ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Jak PO traktuje własny elektorat 
14 maj 2015     
Protest przeciwko zbrodni sądowej 
20 styczeń 2021     
Marian Miszalski - "Żydowskie lobby polityczne w Polsce" 
25 lipiec 2015      Marcin Dybowski
50 rocznica encykliki Papieża Pawła VI – Humanae vitae 
24 lipiec 2018      Paweł Ziółkowski
PiS zwariował z tymi podaniami o prąd?!?! 
29 lipiec 2019      Alina
Grecja 
3 maj 2010      Goska
Ubeckie metody trafiły do Kultury 
30 grudzień 2023     
Warszawa, moje miasto. 
19 maj 2013      Janusz Zagajewski
Borejsza naszych czasów - prolog 
8 marzec 2013      Artur Łoboda
Żydohołota wypróbowuje trockistowskie metody walki 
19 grudzień 2015      Artur Łoboda
Najwięksi populiści doprowadzili Europę do wielkiego kryzysu 
12 grudzień 2012      Artur Łoboda
Tylko na Stalina i Hitlera nie wpływano w ten sposob 
1 luty 2014      Artur Łoboda
An increase in NATO military spending to 5% is highly unlikely 
22 lipiec 2025      VBitaliy Timoschuk
Dr Krajski: Masoneria będzie chciała uderzyć w polskie finanse i wykorzystać przeciwko nam islam 
9 styczeń 2018      Radio WNET
Jaki system gospodarczy panował w Drugiej Rzeczypospolitej? 
27 grudzień 2013      Artur Łoboda
Merytorycznie czy kurtuazyjnie. 
25 listopad 2010      Bogusław
Zakłamana retoryka sędziów 
21 grudzień 2017      Artur Łoboda
Zygmunt Jan Prusiński TAJEMNE OBCOWANIE - część szesnasta 
7 lipiec 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Patrzcie co jecie i co pijecie 
23 listopad 2021     
Przeczytaj uwaznie 
21 marzec 2010      Goska

 
 

Aforyzmy 13

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

Ucieczka od rzeczywistych pomiarów narodzin i śmierci, gdzieś w krzewach szeleści - malinowa naga podlotka stworzona w poetyckim mieście.

Moje miasto niczym ze snu aprobuje łączenie namiętnych źródeł.

Symbioza nie kaleczy kędy noszę koszyk wierszy, wiem że czekają jak sikorki na mnie bym rozdawał im zwłaszcza te miłosne.

W moim mieście kobiety poruszają się muzycznie, ich biodra wołają o pamięć.

Nie zawodzi i nie kruszeje a wręcz zmaga się elastyczność drgań na jedno pocieszenie strun w wiolonczeli.

Cienie które mijam mają swoje nazwy.

Natenczas zapobiegliwy zamykam okiennice czuję w powietrzu nadchodzącą burzę - wtedy tylko gitara o deszczowych dźwiękach otwiera słuchającym serca.

Pasterz muzykant na fujarce grał górskim kozom, które wdzięczne rozśpiewały się chóralnie ze mną.

Nasila się mgła schodząca z gór.

To nic nie szkodzi że moje miasto maluję wciąż na płaszczyznach snu - ważne są wolne kobiety wędrujące między drzewami zapisując swe imiona.

Leżysz przede mną naga bym mógł znowu zasilić w tobie intymne światło.

Usta na wpół otwarte, całuję dolną wargę - szepczesz szmerem trawy.

Podobno był poetą nocnym, lubił pobyt wśród ulicznych lamp, stroił ten czas szanował ten czas, by noc przysiadła z nim na spaniu w dzień.

Nic szczególnego, wojny są poza moim wzrokiem a kaczeńce przepraszają nie wiem za co.

Rozbijam skały - wchodzę do środka by zmiażdżyć myśl o kochaniu z kobietą, którą poznaję w wierszu.

Nabywam rumieńców jako żywotny kawaler, że panna młoda Ewa ma jeden problem, którą sukienkę włożyć.

Stoję pod drzewem orzechowym i płuczę słowa jakbym szukał złota w kobiecie.

Nie będę wchodził w kolizję, przyroda ma swoje prawa – układa się światło, a porost drzew przy stawach nie milczy.

Tryptyk z nowym słowem roku, a nad borem szept poezji słyszę.

Zaczekam na ostatnie słowo – ureguluję czas wiersza nad potokiem dla kobiety, która wciąż czeka że przeniosę ją do snu.

Chciałbym złożyć przysięgę za Polskę – czy można o niej pisać że jest wolna, jak te trawy spowite z pieśni bez nut?

Zbieram kamienie jak modlitwy złożone na skrzydłach, ptak biały odleci tam przenieść wieści za ostatni słoneczny las.

Każdy kamień to inny blues w kolorze, zrywam jesienie dawno zapomniane – jest czas zastanowić się nad jutrem.

Bo ludzie to cienie minionego dnia, kobieta otwarta na miłość skubie korę z drzewa – sosna nie krwawi żywicą.

23 sierpień 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Punkt widzenia zależy od punktu "senacenia"
czerwiec 17, 2002
PAP
Wigilia Bożego Narodzenia
grudzień 24, 2007
Marek Olżyński
Polska importerem węgla
listopad 3, 2008
PAP
Punkt widzenia a miejsce siedzenia
kwiecień 21, 2003
dr Adam Sandauer
Arsenał Pakistanu "Solą w Oku" Izraela
listopad 30, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Korporacyjna maszyna wojenna w akcji
sierpień 17, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Duże dzieci chcą wywołać pożar świata
luty 5, 2003
PAP
Kilka uwag odnośnie Kosowa
luty 26, 2008
Artur Łoboda
Koncert na "pozytecznych idiotow"
sierpień 12, 2003
Stanislaw Michalkiewicz
Zniewag ciąg dalszy !
Nowa prawda o patriotyzmie europejskim

kwiecień 13, 2003
przesłała Elżbieta
Uczelnie ku?nią bezrobotnych?
wrzesień 4, 2004
Dyrektorzy o sukcesie "Nocy Muzeów w Krakowie"
czerwiec 9, 2004
Czy Adolf Hitler był przestępcą?
Lech Kaczyński skazany za zniesławianie Wachowskiego

czerwiec 26, 2005
Adam Sandauer
Rewinski o komunie i III Rzeczypospolitej.
wrzesień 1, 2007
_____
Szkoło kochana mamy cię dość od rana.
marzec 10, 2009
Bogusław
Parlament Europejski przeciwny "jednostronnej akcji militarnej" w Iraku
styczeń 31, 2003
PAP
Kwestia wiarygodności
czerwiec 15, 2006
Marek Stefan Szmidt
Parada dziwek czyli: "jestem Europejczykiem"
marzec 14, 2003
Artur Łoboda
"Tarcza" nie jest warta odnowy Zimnej Wojny USA z Rosją
lipiec 27, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Europejska abrakadabra
kwiecień 10, 2003
Andrzej Kumor
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media