ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

"Praworządność" Tuska 
27 czerwiec 2025      Artur Łoboda
Swołocz 
30 lipiec 2019      Artur Łoboda
Finansowanie Ukrainy przez USAID legło w gruzach: Jak miliardy zniknęły w „czarnym funduszu” dla waszyngtońskiej machiny politycznej 
24 sierpień 2025      Willow Tohi
Raport Health Ranger: Liz Gunn omawia aresztowanie sygnalisty Barry’ego Younga za ujawnienie danych o ŚMIERTELNOŚCI PO SZCZEPIENIU 
18 czerwiec 2025     
Sędziowie bezkarni, Obywatel bezsilny 
10 wrzesień 2017      Artur Łoboda
Nie bronię PiS-u, ale porządkuję fakty 
5 lipiec 2023      Artur Łoboda
Lettera di protesta contro gli hitleriani dell’UE 
19 styczeń 2016      Artur Łoboda
Demonstracja przeciwko ograniczeniom kowidowym w Sztokholmie - zaatakowana brutalnie przez policję 
6 marzec 2021      SwedenRoyals
DEBATA: „Rosja i wielki reset – opór czy współudział?” 
28 kwiecień 2022     
Czytanie ze zrozumieniem inicjatywy Knesetu 
31 styczeń 2018      Artur Łoboda
Pisowscy krętacze i spolegliwi frajerzy 
23 wrzesień 2019      Artur Łoboda
Dominująca nonsensowna narracja o koronie 
1 styczeń 2022     
Lub czasoPISma 
13 lipiec 2016      Agnieszka
Zygmunt Jan Prusiński KOCHANKA KSIĘŻYCA - część piąta 
2 wrzesień 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Jawny totalitaryzm w mediach pro-rządowych 
16 październik 2021      Artur Łoboda
Nasze narodowe sztandary 
3 lipiec 2013      Artur Łoboda
Czy Lech Kaczyński dopuścił się przestępstwa w sprawie Jedwabnego? 
13 luty 2018     
Sonderkommando Covid 
19 styczeń 2022     
Za co Michnik siedział w więzieniu za PRL-u? 
21 lipiec 2011      Artur Łoboda
Chaos zaplanowany 
17 styczeń 2018      Artur Łoboda

 
 

Aforyzmy 13

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

Ucieczka od rzeczywistych pomiarów narodzin i śmierci, gdzieś w krzewach szeleści - malinowa naga podlotka stworzona w poetyckim mieście.

Moje miasto niczym ze snu aprobuje łączenie namiętnych źródeł.

Symbioza nie kaleczy kędy noszę koszyk wierszy, wiem że czekają jak sikorki na mnie bym rozdawał im zwłaszcza te miłosne.

W moim mieście kobiety poruszają się muzycznie, ich biodra wołają o pamięć.

Nie zawodzi i nie kruszeje a wręcz zmaga się elastyczność drgań na jedno pocieszenie strun w wiolonczeli.

Cienie które mijam mają swoje nazwy.

Natenczas zapobiegliwy zamykam okiennice czuję w powietrzu nadchodzącą burzę - wtedy tylko gitara o deszczowych dźwiękach otwiera słuchającym serca.

Pasterz muzykant na fujarce grał górskim kozom, które wdzięczne rozśpiewały się chóralnie ze mną.

Nasila się mgła schodząca z gór.

To nic nie szkodzi że moje miasto maluję wciąż na płaszczyznach snu - ważne są wolne kobiety wędrujące między drzewami zapisując swe imiona.

Leżysz przede mną naga bym mógł znowu zasilić w tobie intymne światło.

Usta na wpół otwarte, całuję dolną wargę - szepczesz szmerem trawy.

Podobno był poetą nocnym, lubił pobyt wśród ulicznych lamp, stroił ten czas szanował ten czas, by noc przysiadła z nim na spaniu w dzień.

Nic szczególnego, wojny są poza moim wzrokiem a kaczeńce przepraszają nie wiem za co.

Rozbijam skały - wchodzę do środka by zmiażdżyć myśl o kochaniu z kobietą, którą poznaję w wierszu.

Nabywam rumieńców jako żywotny kawaler, że panna młoda Ewa ma jeden problem, którą sukienkę włożyć.

Stoję pod drzewem orzechowym i płuczę słowa jakbym szukał złota w kobiecie.

Nie będę wchodził w kolizję, przyroda ma swoje prawa – układa się światło, a porost drzew przy stawach nie milczy.

Tryptyk z nowym słowem roku, a nad borem szept poezji słyszę.

Zaczekam na ostatnie słowo – ureguluję czas wiersza nad potokiem dla kobiety, która wciąż czeka że przeniosę ją do snu.

Chciałbym złożyć przysięgę za Polskę – czy można o niej pisać że jest wolna, jak te trawy spowite z pieśni bez nut?

Zbieram kamienie jak modlitwy złożone na skrzydłach, ptak biały odleci tam przenieść wieści za ostatni słoneczny las.

Każdy kamień to inny blues w kolorze, zrywam jesienie dawno zapomniane – jest czas zastanowić się nad jutrem.

Bo ludzie to cienie minionego dnia, kobieta otwarta na miłość skubie korę z drzewa – sosna nie krwawi żywicą.

23 sierpień 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Apel skazancow sowieckich - Polakow z Kazachstanu
listopad 13, 2006
W imieniu prezesa Zinkiewicza
Piję kawę ze wszystkimi politykami
wrzesień 9, 2002
Luiza Zalewska http://www.rzeczpospolita.pl
Uwaga ogólna
grudzień 7, 2006
o
Awantura w Teatrze Żydowskim
grudzień 17, 2002
http://www.zw.com.pl/
Bagno rozpływa się coraz szerzej
październik 25, 2004
Muzeum ściągawek
kwiecień 4, 2007
Magda
"Kwestia polskiego honoru" (w Ottawie)
kwiecień 11, 2005
Aleksander Maciej Jablonski
Strategia
sierpień 21, 2003
Andrzej Kumor
Jak nie białe, to brunatne
lipiec 7, 2006
Stanisław Michalkiewicz
Jaki będzie los polskiej nauki ?
sierpień 2, 2003
Cezary Wójcik
Polska - ukraiński akt pojednania
maj 8, 2006
Stanisław Michalkiewicz
Przelewanie z pustego w próżne
marzec 23, 2004
www.krakow.pl
Wyjazd - rządowe rozwiązanie dla posła Giertycha?
lipiec 31, 2002
PAP
Hitler’s genocidal actions inspired by Berliners?
sierpień 4, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Czy jest choć jedna osoba gotowa pomóc Polsce?
luty 11, 2009
Artur Łoboda
Hańba europejska
listopad 10, 2003
Pomnik dla Reagana
lipiec 10, 2007
zmk
Pokaże czy pokarze
czerwiec 23, 2003
Patronaria
grudzień 16, 2007
Jacek Majchrowski
Do Redakcji: Uwaga o protalu zaprasza.net
maj 24, 2006
Gosc
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media