ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Bliźniaki 
27 październik 2017     
Czesława Długoszek Antologia w Słupsku 
3 październik 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Moja wierna kochanka Unia... 
22 sierpień 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Rozebrane ciała katastrofy pod Smoleńskiem 
31 październik 2012      Artur Łoboda
Anulowanie długów jedyną drogą do zapobieżenia trzeciej wojnie światowej (1) 
1 październik 2012      Artur Łoboda
Lisy w kurniku 
29 maj 2015      Izabela Brodacka
Ocalona z Holokaustu: Nigdy więcej. Dopóki wszyscy będziemy się opierać 
27 styczeń 2022     
Filmik z innego świata: "Jak Polacy (POLKA) zmienili przyszłość człowieka na końcu świata" 
29 luty 2020      Alina
"Dziewczynka z zapałkami" 
22 grudzień 2015      Witold Gadowski
Czy to programowa nieudolność PiS? 
5 październik 2016     
Lista wspólników Grossa 
18 luty 2016     
Aforyzmy 20 Zygmunt Jan Prusiński 
2 październik 2022      Zygmunt Jan Prusiński
Badanie masowej histerii ponad 1 stopień w zmianach klimatu od 1850 r. 
10 wrzesień 2021      Misz
FDA odwraca kota ogonem.
Dziś odrzuca wyniki testu przeciwciał COVID.
To istne szaleństwo
 
8 lipiec 2021     
Propolis - antybiotyk XXI wieku - ks. Eugeniusz Marciniak 
12 sierpień 2020      Alina
Agresja dobroci w platformowej RP  
9 marzec 2015      Artur Łoboda
Śmiertelność poszczepienna w USA wzrosła 50-krotnie od początku roku  
18 marzec 2021      corona-transition.org
Spacer po przedwojennym Lwowie 
21 maj 2012     
March 10, 1939 The day Stalin propositioned Hitler to share Poland between them 
22 luty 2012      Iwo Cyprian Pogonowski
Problemy z sercem gwałtownie rosną w wojsku, mówi lekarz marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych 
13 październik 2024      WIADOMOŚCI DEPARTAMENTU OBRONY USA

 
 

Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa (23 grudnia 2016)

Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa

23 grudnia 2016, 23:03


@Zygmunt Jan Prusiński

Panie Zygmuncie, przeczytałem dużo Pańskich wierszy, zdumiewająco dużo poświęcił Pan na nie czasu – opisując wciąż jedną kobietę, (raz jest to Mar Canela, innym znów razem jakaś inna pani Muza etc.) o której czytelnik nie może się niczego konkretnego dowiedzieć, bo i Pan o niej (o nich) zbyt wiele nie wie – po cóż, więc ten trud? Odpowie Pan, i słusznie, po co to czytelnikowi wiedzieć? To, w takim razie, po co pisać? Odpowie Pan, i słusznie, że to, że czytelnik tak mało wie, jest właśnie intrygujące. Tu się kłania stary spór, o to, czy sztuka ma oddziaływać na zmysł uczuć, czy zmysł logiki. Gdy wiersze będą wywoływać uczucia, to wtedy mogą być tajemnicze i niejasne. Ale aby takimi były, muszą oddziaływać na sferę poznawczą, która daje paliwo do budowy uczuć. Tu błędne koło rozumowań się zamyka. Uczucie, aby mogło być przeżyte, musi być rozpoznane przez władze introspekcji. Bywa tak, że wiedząc trochę o bohaterze bądź podmiocie wiersza wiemy wszystko, innym znów razem wiedząc wszystko, nie wiemy nic. W tej chwili np. o pani Margot Bene, bohaterce wierszy, wiemy tyle, co ja wiem o żonie kuzyna, która mnie zapewnia, że jej się świetnie powodzi, że jest szczęśliwa, ma świetną pracę, zdrowie etc, a tymczasem od obcych ludzi dowiaduję się, że się chce powiesić, bo wszystko to jest kłamstwem w jej życiu.


W poezji dzieje się coś podobnego, że wszyscy sobie kłamią. To rzecz niewątpliwa. Każdy poeta, jak każdy człowiek, jest kłamcą. W społeczeństwie na ma nic innego prócz kłamstwa. Od żebraka do papieża, każdy jest szują i kłamcą. Słowo, znak językowy, język, wymyślono po to, by ukryć złe myśli. A jeśli dodamy do tego, że prawda, wolność ani miłość nie istnieje, to… kimże jest poeta, jeśli nie zdaje sobie z tego sprawy. Głupcem go nazwać to za mało! Taki poeta jest łajdakiem i kretynem, który opiewa miłość i dobro, nie dostrzegając, że jest kłamcą. Bo, owszem, poeta winien być Makiawelim. Tylko taki człowiek jest wart zawierzenia wśród zawiedzionych ludzi i kochanków. Ja tutaj wcale nie nawołuję do uprawiania jakiegoś prymitywnego obskurantyzmu i pisania poematów w stylu, że wszystko jest „gówno, dupa i nasrane”. Wystarczy, że artysta dorówna takim utworom jak „Testament” Vilona albo „Tristan i Izolda”. W „Tistanie” jest czarno na białym, że Bóg to kłamstwo, władza jest zbrodnią, przyjaźń zakłamaniem a zapewnienia o miłości czczą gadaniną, wobec potęgi uczucia, spersonifikowanego w fallusie i waginie. Dixi. Jednym słowem, poeta, jeśli jest świadomy, to gadaninę o miłości winien przegnać ze słownika, do diabła.

I tu zbliżam się do konkluzji, że podejrzewam Pana o taki makiawelizm, w którym Pan sobie zdaje sprawę, że wszystkie te wartości, ta miłość, wierność i przyzwoitość kochanków, są tylko na papierze i że Pan je wcześniej czy później w jakiś sposób wyściga. No jednym słowem przegna jak stado świń do rzeźni.


Pan to przecież zna i znają wieloletni pańscy czytelnicy, że każda Pańska muza, na początku pali się jak świeczka, Zygmunteczku, muciu-muciu, a potem co? Przesuwa się w sferę ideału. Ha ha! Dlatego poszukuję w Pańskich wierszach tropów i ścieżek, które prowadzą do ciemnych miejsc, w których dokonuje Pan podprogowego harakiri nie mając do roboty nic innego niż czekać okazji, gdy Telimena usiądzie na mrowisku, żeby jej wyiskać z koszyczka insekty. Dlatego, biorąc to pod uwagę, obserwuję, czy jako czytelnik mam szansę, poprzez „zachody miłosne” (w wierszu), dotrzeć wraz z podmiotem lirycznym do miejsca, gdzie on swoją miłość wprowadza na szafot (na golgotę) i zamiast ją tam ukatrupić, jak lalkę wypchaną trocinami, zabawia się z nią puszczaniem baniek mydlanych, łapaniem zajączków z lusterka, otwieraniem drzwi do odwrotnej strony szafy, które znajdują się na jej tylnej ścianie, przy wejściu do tajemniczego ogrodu. I trzeba przyznać, że u Pana ten zaczarowany ogród jest. Jednym słowem rzecz dzieje się w świecie na opak, w świecie, gdzie zamiast przedmiotów są ich przeciwieństwa. Ja nie wiem czy Pan to robi świadomie, czy Pan tego chce, czy Pan to widzi. To nie jest ważne, bo wielu poetów jest głupich na to, co robi i ślepych. U wielu poetów, choćby i pijanych, duch poezji wodzi piórem w ich nieczułych palcach. Myślę, że u Pana, cały wybuch twórczy zawiera się w nadaniu tytułu, temu, co już Pan napisał. Bo to znaczy, że te przedmioty poetyckie, widzi Pan poza słowami swych wierszy. W wielu wierszach przedmiot (ten idealny dźwięk, obraz, truchło), ścigany przez podmiot wiersza wymyka się i uchodzi w ogóle Pańskiej uwagi, jako gospodarzowi Poematu – ale, znów w wielu wierszach, wybija się niepokojąco z szyku banalnych określeń i staje przed oczami jak dziwoląg, jak sęk w gładkiej desce, jak drzazga w pięcie. Są tacy, którzy to widzą i tacy, którzy nie widzą. Większość patrzy i nie widzi, że to ziemia się kręci wokół słońca a człowiek wobec własnej bezsiły! Że wiersze Prusińskiego są pełne podejrzanych stworów i cieni, wobec których jest bezsilny i akceptuje ich niszczący wpływ, (na siebie w miarę upływu lat), jest nimi zupełnie sterroryzowany, nie ma siły ich przezwyciężać. Poeta Prusiński jest w niewoli. Tych samych myśli i chwytów od wielu lat. Tak się sprawa przedstawia mój panie.


Gdyby Mikołaj Kopernik patrzył tak, jak wszyscy, to by nie zobaczył ruchu Ziemi. W wielu Pańskich wierszach, jest coś podobnego, jak w obrotach ciał niebieskich. Świat, oglądany przez okulary poezji, nie jest oglądem dla głupców. Ziemia stoi w miejscu a słońce się wokół niej kręci, jak przed odkryciem Kopernika. Kopernik miał ułatwioną robotę, bo stwierdzenie, że słońce się kręci wokół ziemi, jest dla prostaczków za trudne, więc wymyślił, że jest odwrotnie. Natomiast prawda jest taka, że ziemia-słońce jednocześnie kręcą się wobec siebie na mimośrodzie, wokół środka mas. To nie Pan się kręci dokoła swego słońca, Bene Margot – to słońce się kręci koło Zygmunta Jana Prusińskiego. To samo powie każdy z piszących, każdy z poetów, że wielbi tylko siebie, chociaż pozornie wielbi usta, włosy i waginę kochanki. Tu jednakże jest błąd, bo to są jego własne usta, włosy i wagina.

24 listopad 2020

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Polska w łapach PiS, PO – USA-Izrael-UE(Niemcy)
sierpień 23, 2008
Dariusz Kosiur
Odezwa do wstydu
styczeń 29, 2007
Wiesław Sokołowski Redakcja pisma literackiego
Prezydencka troska, czy gra pozorów
kwiecień 10, 2007
Marek Olżyński
CALL FOR MAY 23RD PROTEST OF AIPAC ANNUAL CONFERENCE
maj 23, 2005
piśmienny
2009.02.18. Serwis wiadomości ze świata bez cenzury
luty 18, 2009
tłumacz
USA rozpracowane przez Rosję, czyli Ameryka w negliżu !
luty 11, 2007
tezlav von roya
Przywróć nam chleb z polskiego pola..
marzec 25, 2005
Julian Tuwim
Pracoseksoholizm nie jest przestępstwem..
listopad 6, 2005
Mirnal
Zdrowych, radosnych świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich Rodaków
grudzień 26, 2006
zaprasza.net
Pycha
czerwiec 11, 2008
Marek Jastrząb
"Demokracja Suwerenna" w Rosji, Wobec USA, Izraela i NATO
lipiec 21, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Były prezydent Bush zbrodniarzem wojennym?
marzec 3, 2009
Iwo Cyprian Pogonowski
List otwarty
marzec 21, 2003
Klub przestępców
kwiecień 10, 2003
przygotował Adam Zieliński
Siekanie rencistów
listopad 11, 2003
Adrian Dudkiewicz
Terror
sierpień 22, 2003
prof. Iwo Cyprian Pogonowski
Ludożerczy kapitalizm a wolny rynek w Polsce
sierpień 13, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
OGŁOSZONO ROZSZERZENIE UNII EUROPEJSKIEJ
grudzień 14, 2002
Nowy bankier czwartej Polski
styczeń 10, 2007
AFP/interia.pl
Rozszerzenie UE - teraz, albo nie wiadomo kiedy
czerwiec 27, 2002
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media