Patrząc na płaczącego po wyborach Palikota nie odczuwam żadnych emocji. 
Nie wypada w publicystyce używać słów  wulgarnych, ale bez nich - nie jestem w stanie opisać - co czuję widząc tego osobnika. 
Otóż jego facjata przypomina mi rozdeptane g... 
Jak Państwo zapewne pamiętają: nieraz krytykowałem ś.p. Lecha Kaczyńskiego - za politykę jaką realizował.  
Jednak miedzy krytyką, a tym co wyprawia Palikot - jest ogromna przepaść.  
Palikot ze wszech sił  starał się umaziać swoją osobą, a więc moralnym g. - osobę Lecha Kaczyńskiego.  
Ale zwrócę w tym momencie uwagę, że uczestniczył w zorganizowanej kampanii - jaką przeciwko Kaczyńskiemu prowadziły prawie wszystkie partie polityczne. 
Jeszcze dwa dni przed wyborami do parlamentu europejskiego Donald Tusk powiedział haniebne słowa: "szanuję ludzi, którzy głosują na lewicę; pomogliście uchronić Polskę przed PiS". 
 
Co takiego jest w PiS, że trzeba przed nim "uchronić Polskę"? 
PiS ograniczył złodziejską "prywatyzację" i sparaliżował "republikę kolesi". I chociaż mam do PiS wielkie pretensje za Traktat Lizboński i wysługiwanie się Izraelowi - to w sferze gospodarczej niewiele im zarzucę. 
Wiem jednak, że wypadku Traktatu Lizbońskiego - Lech Kaczyński prowadził zabiegi wymijające.  
Czy tak zrobiłby Tusk, Miller, albo innych polityków antypisowskiej krucjaty? 
 
Tak zwany "Ruch Palikota" składa się z ludzi wykazujących poważne zaburzenia psychiczne. Ludzi nienawidzących wszystkiego - co polskie.  
W ostatnich  latach nachalnie promowani byli  przez media mętnego nurtu.  
Dzięki czemu bezkarnie obrażali Polaków - plugawili naszą historię i wprowadzali w przestrzeń publiczną wszelkie możliwe patologie.  
Są to ludzie kompletnie oderwani od rzeczywistości - o czym najlepiej świadczy zaproszenie pijaczyny Kwaśniewskiego na "patrona" tego zbiegowiska.  
Polacy dziś doskonale rozumieją, że Kwaśniewski nie tylko znieważył pamięć pomordowanych Polaków - organizując pijaństwo nad ich grobami, ale też haniebnie oddał kontrolę nad Narodowym Bankiem Polskim - w ręce żydowskiego kapitału. Dokonał tego przez podstępny zapis w Konstytucji.  
W Polsce jest jednak pewna grupa osobników, która uczestniczyła w pijackich orgiach z Kwaśniewskim.   
To najprawdopodobniej oni głosowali na zgraję Palikota. 
 
Polityczne "autorytety" mętnych mediów starają się rozrzedzić porażkę wyborczą antypolskiej zgrai Palikota.  
Bredzą coś o przejściu elektoratu tej partii na stronę Nowej Prawicy.  
Jeszcze przed wyborami Tusk wyciągną swoje narzędzia straszenia "czarnym ludem". Tym razem zwolenników Korwina Mikke zaliczył do tej kategorii. 
Powiedział między innymi: 
 
"Dziś widzimy bardzo wyraźnie, że jak od wielu lat, tak i teraz, wielki spór o przyszłość Polski, przyszłość Europy toczy się między dwiema siłami politycznymi. Na placu boju pozostały jak zawsze w ostatnich latach Platforma Obywatelska i radykalna prawica z PiS, dziś obok PiS-u także (Janusz) Korwin-Mikke." 
 
Osobiście nieraz pisałem że: by uwierzyć w bełkot Korwina Mikke trzeba wykazywać ograniczone postrzeganie otaczającego świata. 
Takie właśnie reprezentuje część drobnych przedsiębiorców.  
Od kilkunastu lat obserwuję to środowisko i znam ich poglądy.  
Do tej pory - mimo poparcia dla Korwina - głosowali na tych, którzy mają szansę wygrać. Ale teraz zostali przyparci do muru i uznali, że nie ma już żadnej innej alternatywy.  
Być może część z nich dała się omotać w przeszłości obietnicom Palikota, że będzie walczył o interesy przedsiębiorców.  
W praktyce jednak on - i całe to środowisko nienawistne do wszystkiego co polskie, koncentrowali się na poniżaniu Narodu Polskiego i szerzeniu wszelkich przejawów dewiacji. 
Dziś zapłacili za to polityczną cenę.  
 
Ponieważ nie oglądam telewizji mętnego nurtu - to z dużym opóźnieniem docierają do mnie bulwersujące informacje.  
Tak było w wypadku telewizyjnego wystąpienia psychopaty z bandy Palikota - niejakiego Roberta Biedronia.  
Ten chory umysłowo człowiek pozuje na bojownika ruchu pedałów.  
Czyniąc z tego tarczę chroniącą przed skandalicznymi wybrykami.  
Jeden z nich miał miejsce w trakcie telewizyjnej debaty  "Młodzież Kontra 405: Marcin Chmielowski (KASE) vs Robert Biedroń (RP) " 
Biedroń pozwolił sobie na obelżywe pomówienie, że Rzeczpospolita Obojga Narodów była krajem nietolerancji, w którym dochodziło do pogromów Żydów.  
Na wielokrotne wezwania przedstawiciela Nowej Prawicy, o wskazanie jakichkolwiek przykładów, bredził wymijająco - w czym pomagał mu prowadzący spotkanie dziennikarzyna krakowski.  
 
 
 
 
Za taką wypowiedź Biedroń powinien być pozwany do sądu - za ubliżanie Narodowi Polskiemu. I niewykluczone, że tak się stanie.  
Dziś jednak zaświeciła dla Polski maleńka lampka nadziei.  
Żydohołota poniżająca Naród Polski została zatrzymana.  
Spodziewam się, że w najbliższym czasie dokonają jakiejś samobójczej prowokacji - jak to nieraz miało miejsce w wypadku tej nacji. 
A potem przejdą w uśpienie i zaczekają, aby dać Polakom czas na zapomnienie, by po latach powrócić jako "obrońcy robotników" .  
Podobnie było w wypadku Kuronia, Michnika, a sferze kultury Zygmunta Baumana. 
 
Z powodu niedostatecznej wiedzy o kandydatach na posłów, społeczeństwo dopasowuje swoje wyobrażenia do poszczególnych osób. Co na ogół nie sprawdza się rzeczywistości.  
I to jest właśnie "wyborcza funkcja ludzkiej wyobraźni". 
                   
                 |