ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Brudny sekret Big Pharmy: Jak leki na receptę pozbawiają Twój organizm niezbędnych składników odżywczych 
7 maj 2025     
Goście nie dojechali nawet końmi ! 
22 kwiecień 2010      Zygmunt Jan Prusiński
To ostatnia niedziela 
24 maj 2015      Artur Łoboda
Rząd i media okłamują opinię publiczną na temat pandemii COVID 
14 luty 2021     
Turbina Kowalskiego 
15 grudzień 2018     
Iran a Globalizacja Wojny  
27 styczeń 2012      Iwo Cyprian Pogonowski
Piąty rozbiór Polski 
30 listopad 2018      Artur Łoboda
Plan kontrolowania całego świata: PEŁNY RAPORT 
20 grudzień 2020     
Krystyna Grzybowska o niemieckiej polityce historycznej 
14 grudzień 2013     
Szczepionki wywołują choroby, którym mają „zapobiegać” 
19 październik 2020      hens
Radosław Sikorski obraża Polaków po raz kolejny 
27 lipiec 2011      PAP
Wielka Brytania do Polaków o wspólną walkę z islamem 
7 sierpień 2016      Polski Patriota
Dlaczego ludzie są teraz takimi dupkami? 
24 październik 2014      www.polskawalczaca.com
Tajniki spalania wody w kotłach grzewczych i silnikach spalinowych - Jerzy Orzeł 
3 grudzień 2018      Alina
Ojczyzna 
11 listopad 2018     
Niedaleko pada jabłko od jabłoni 
22 grudzień 2012      Artur Łoboda
Dlaczego „szczepionka” COVID-19 nazywana jest „zakrzepem”? 
25 lipiec 2022      Liberty Counsel
Szanowny panie ministrze Jerzy Miller 
28 wrzesień 2011      Bogusław
Odpowiedzialni za katastrofę smoleńską unikną odpowiedzialności 
17 luty 2015      altermedium.net
Akta Wielera 
23 marzec 2021      Obserwator

 
 

Korekcja cyfrowa

Tylko człowiek tępy i niewyobrażalnie naiwny uwierzy, że pięć lat po katastrofie udało się "w końcu" odczytać treść "czarnych skrzynek" z Tupolewa rozbitego pod Smoleńskiem.
Zanim "na nowo" odczytano treść tych skrzynek - zamordowano Chorążego Remigiusza Musia, który 10 kwietnia 2010 r. lądował w Smoleńsku na pokładzie Jaka-40 i nagrywał korespondencję z „Korsarzem” na pokładowym magnetofonie. Był ostatnim rozmówcą majora Arkadiusza Protasiuka, dowódcy Tupolewa, który rozbił się na Siewiernym.

Nie wiem: co "nowego" wyczytali "specjaliści" z udostępnionym nam przez Rosjan nagrań, ale wiem, że data publikacji tych - rzekomych "rewelacji" podwójnie stawia wątpliwości - co do wiarygodności ich treści.
Na jeden bardzo ważny aspekt tej sprawy pozwolę sobie zwrócić uwagę.
Tak zwany "nowy" odczyt z nagrań uzyskano dzięki skonwertowaniu nagrania na zapis "cyfrowy".
Co się kryje pod tym eufemizmem?
Przecież dzisiaj wszystkie nagrania zapisywane są "cyfrowo".
Najlepiej obrazują to filmy z Hollywood.
Dzięki woli artystów - z napięć pomiędzy ścieżkami zapisu - pojawiają się miasta, armie i starożytni bohaterowie. Wszystko to jest wirtualna rzeczywistość.
Pojawiają się duchy i zaginione cywilizacja, a także wirtualna wizja przyszłości.
Sam się kiedyś tym parałem i znam możliwości techniki cyfrowej.

W ciągu kilku dni jestem w stanie stworzyć "niepodważalne" nagranie z Tupolewa - w którym Donald Tusk prowadzi samolot wraz z Władymirem Putinem, a Jarosław Kaczyński - jako kontroler lotu - przeszkadza im w lądowaniu na lotnisku.
A do obecnego "odczytu" czarnych skrzynek potrzebowano pięciu lat!

W technologii analogowej istnieją wszystkie możliwe narzędzia do korekcji nagrania - w celu poprawy jego jakości.
Istnieją również możliwości fałszowania zapisu i dogrywania nieistniejących treści.
Ale w formie cyfrowej jest to nieporównywalnie łatwiejsze i po wtórnym przegraniu na anolog - prawie nie do wykrycia.

Musiałbym się rozumiem z osłem zamienić - by uwierzyć, że po pięciu latach odczytano w końcu treść czarnych skrzynek, czego podobno nie potrafili Rosjanie.
Moment ujawnienia tych "sensacji" dowodzi, ze mamy do czynienia z kolejną bolszewicką prowokacją.
A dowodem na moją tezę będzie fakt, że nikt nie odpowie za rzekome ujawnienie "tajnych" treści ze śledztwa.
W wypadku każdej - innej sprawy, Prokuratura z marszu wszczęłaby śledztwo w sprawie "ujawnienia materiałów ze śledztwa".


P.S.

Jeżeli dysponujemy pierwotnym nagraniem i odwrócimy jego fazę, a potem nałożymy na nagranie zmanipulowane - to jak na dłoni ujrzymy, a potem usłyszymy wszystkie nadpisane dźwięki, bo tylko one pozostaną.
Póki w Polsce funkcjonuje przestępczy, bo dyspozycyjny wobec PO - Wymiar Prawa - to każde zbrodnicze oszustwo jest chronione.
7 kwiecień 2015

Artur Łoboda 

  

Komentarze

 

Co do Smoleńska i zapisów.

Istotne jest, jak są czynione zapisy cyfrowe i tu, uwaga Pańska jednozdaniowa, w ramach wtrącenia, jest kluczem do dalszych poszukiwań.
Innymi słowy, chodzi o istotę fizyczną zapisu cyfrowego.
Co do "katastrofy", według mnie, nigdy nie było wylotu, przelotu i - tym samym - lądowania samolotu TU - 154 M nr 101, w dniu 10 kwietnia 2010r., z osobami, których liczba i personalia pokrywają się z liczbą oficjalną 96 osób podanych i wskazanych, jako ofiary tego lotu.

Jest na to zbyt wiele oczywistych dowodów, choćby C A Ł K O W I T Y brak zapisów z Okęcia, niezgodności w strukturze "wraku", "stopień" zniszczeń "samolotu", upadłego z kilku metrów na grzązki teren, ślady rdzy na elementach "wraku", brak ciał poległych, różne godziny wylotu, różne godziny "katastrofy", niezgodności co do listy pasażerów, brak odczytów skrzynki z Jaka 40 Musia i wiele, wiele innych ogromnie istotnych zdarzeń i okoliczności.

Jaki, zaś los spotkał tych ludzi, kiedy, ewentualnie zginęli, gdzie i w jakich, konkretnie okolicznościach, to już pozostaje w sferze przypuszczeń.

Odczyty - rzekomo - pozyskane w trybie niezakończonego postępowania przygotowawczego i publikowane przez media i w odniesieniu do kopii, pomijając sens Pańskiego wpisu, co do sposobu wytworzenia zapisu cyfrowego, skutkują kolejnym próbom kompromitacji Państwa Polskiego, usiłowaniu wzmocnienia prania mózgów społeczeństwa i kompromitacji pamięci i szacunku dla tych, którzy znikając, najpóźniej w dniu 10 kwietnia 2010r. z przestrzeni publicznej, zapewne zostali okrutnie zamordowani.

Pytanie?
Jakie skutki wywołał "Smoleńsk" w umysłach i sposobie postrzegania rzeczywistości, przez "zwykłych" Polaków i w jaki sposób "wypłukał", z ich umysłów, wolę i metodologię krytycznego i świadomego postrzegania istoty rzeczy, wskutek nachalnego lansu ordynarnej fikcji w środkach masowego przekazu, które są utożsamiane ze strukturą, jednak, statystycznie, przekazu wiarygodnego?



2015-04-08
Magellan

 

Teza, że uczestnicy lotu do Smoleńska - nie znajdowali się w samolocie rządowym - jest bardzo odważna.
Dla jej weryfikacji podam fakt, że bracia Kaczyńscy rozmawiali ponoć w czasie lotu i Lech Kaczyński niczego nie przekazał bratu.
Można równie dobrze założyć, że i głos Lecha Kaczyńskiego został wygenerowany, ale tutaj rodzi się pytanie: kto posiada takie możliwości, by dokonać tak obłąkańczej zbrodni z premedytacją?
Znając kwalifikacje Rządu Tuska - taka akcja była poza granicą ich możliwości intelektualnych.

2015-04-09
Artur Łoboda

 

Nigdy nie twierdziłem, że "operacja Smoleńsk" była suwerenną decyzją marionetek pełniących obowiązki oficjalnych władz Polski.
Tusk to kukiełka, która "węszy" skąd wieje wiatr i do tego kierunku się ustawia. A przy tym weryfikacja wiarygodności "katastrofy" przez pryzmat oświadczeń Jarosława Kaczyńskiego, stanowi wyraz ulegnięcia uczuciu sentymentalizmu wobec tego co pochodzić ma od brata bliźniaka, który pierwotnie znajdował się na liście 132 ofiar.
Na marginesie - istnieją 3 oficjalne stanowiska, co do tego, że rzekomo o 8.20 Lech Kaczyński wiódł rozmowy telefoniczne z:
a) córką,
b) bratem,
c) lekarzem osobistym.
Nikt przy tym nie opublikował oficjalnych danych z bilingów, ani treści rozmów.
Słowa Jarosława Kaczyńskiego, co do faktu odbycia rozmowy telefonicznej, dają żelazne alibi bratu, że był na pokładzie nieszczęsnego "tupolewa".
Z resztą pierwsze serwisy TVN, ok 9 rano czasu polskiego podają, że prezydencki JAK - 40 miał problemy z lądowaniem.
Zapisy na You - Tube znajdują się wciąż w internecie.
Program wiedzie J. Kuźniar.

2015-04-10
Magellan

 

ps nie twierdzę, że nikt spośród oficjalnie opublikowanej listy ofiar nie był na pokładzie samolotu rządowego.
Napisałem jedynie, że w samolocie rządowym w dniu 10 kwietnia 2010r., podanym jako TU 154 M nr 101 nie znalazły się jednocześnie te osoby, które wskazano jako ofiary lotu do Smoleńska Siewiernyj i że wszystkie te osoby zginęły jednocześnie wskutek w/opisanego impaktu o właściwościach i cechach podawanych w Raporcie Millera, a w zakresie daty zdarzenia, wysokości upadku i jego jednorazowych skutków, powielonych przez Zespół Parlamentarny.

2015-04-10
Magellan

  

Archiwum

Wybraliśmy do sejmu kanalie
marzec 20, 2003
zaprasza.net
Towarzysz Berman i jego partia
kwiecień 13, 2004
O Iraku za czasów Prezydenta Hussaina...Myślę że to prawda
luty 28, 2004
antycenzor
Kenkarta naszych czasów
lipiec 29, 2003
Andrzej Kumor
Nuklearne Zagrożenie USA i Strach w Pakiststanie
styczeń 9, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Józef Piłsudski
Wezwanie do zgody i jedności

grudzień 10, 2002
zaprasza.net
Bojkot
maj 30, 2004
przeslala Elzbieta
Parada błaznów
wrzesień 2, 2003
Artur Łoboda
Dwie wiadomości na Nowy Rok
styczeń 2, 2007
Artur Łoboda
"Kwestia polskiego honoru" (w Ottawie)
kwiecień 11, 2005
Aleksander Maciej Jablonski
PZPR apeluje do Lecha Wałęsy
luty 13, 2006
Klaudiusz Wesołek
Wigilia Bożego Narodzenia
grudzień 24, 2007
Marek Olżyński
"Alternatywna" droga krzyżowa
sierpień 4, 2002
alt
Uratowac Polski istnienie
lipiec 17, 2008
...
Polityczna poprawność
lipiec 12, 2008
Elzbieta Gawlas Toronto
Uczelniani pseudointeligenci
listopad 20, 2004
Mirosław Naleziński
Ostateczne cele globalistow
styczeń 13, 2008
Markus
Bambusowe życie
marzec 19, 2008
Marek Jastrząb
Ta paranoja trwa dalej
październik 16, 2008
PAP
"Gdyby nie Balcerowicz to bylibyśmy drugą Ukrainą"
listopad 6, 2004
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media