Kiedy postkomunista Gawkowski wzywał w Sejmie do odśpiewania hymnu Unii Europejskiej - to przypomniały się haniebne czasy stalinizmu - gdy podobną metodą sprawdzano "poprawność polityczną" członków partii.
Później post-bolszewicy zamienili "Międzynarodówkę" na "Odę do radości" w celu oszukania Narodów Europy.
Ale część postkomunistów protestuje dzisiaj przeciwko działaniom pisowskiego Rządu wobec imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki.
Daleko mi do postkomunistów, ale zarówno działanie pisowskiego Rządu - jak też poparcie dla takich działań - ze strony ludzi mianujących się "patriotami" - uważam za haniebne.
Bardzo szybko zapomnieliście polskich uciekinierów ekonomicznych z roku 1981.
Nikt wtedy Polaków nie szczuł i nie zawracał z granicy.
A przecież wyemigrowało około 1,5 miliona Polaków. (!)
Tych kilkaset osób stojących dziś na granicy Białorusi - nie jest żadnym problemem organizacyjnym.
I tak chcą trafić do Niemiec.
Czyżby więc dzisiaj PiS działał w interesie niemieckim?
Jednak na honorze Polski ta cała sytuacja pozostawi haniebną szramę.
Traktaty unijne wymagają od Nas przyjęcia ludzi zagrożonych.
Tak jest na pewno z Syryjczykami i Irakijczykami.
Zresztą w sprawie Iraku mamy haniebną kartę - gdy sprzedaliśmy koalicji syjonistycznej ten Kraj i współuczestniczyliśmy w BANDYCKIEJ NAPAŚCI globalistów.
Zachowywaliśmy się niczym Odomani w getcie.
Dzisiaj mamy za to "nagrodę" w postaci globalistycznej wojny kowidowej przeciwko Ludzkości.
(Znajomi opowiadali mi w latach 80. - jak byli życzliwie przyjmowani na "kontraktach" w Iraku.)
Właśnie o to chodzi globalistom - by Ludzkość utraciła humanizm i dała się wzajemnie skłócić.
Polacy dają się w tej sprawie prowadzić globalistom na smyczy.