ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Dlaczego katastrofa ? 
8 maj 2010      Goska
Wiesław Sokołowski MIECZ wiersz  
14 marzec 2012      www.trwanie.com
Kraj naszych marzeń 
27 maj 2016      Artur Łoboda
Arabska kwadratura koła 
22 marzec 2011      Artur Łoboda
To trzeba koniecznie obejrzeć!  
19 maj 2019      Alina
72 imieniny - czas zacząć o przemijaniu 
2 maj 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Uwaga Podstawą Nowego „Internetowego Darwinizm” 
8 styczeń 2011      Iwo Cyprian Pogonowski
Następna blokada Fauciego może dotyczyć wolności słowa 
16 maj 2022     
Za pieniądze polskich gojów obecny warszawski judenrat przygotowuje sposoby mordowania ich w przyszłości  
21 kwiecień 2021      hens
Krztusiec mikrofalowy 
14 czerwiec 2025      Artur Łoboda
Wiekopomny zwrot w TVP 
1 kwiecień 2020      Alina
Development in Poland of Democracy and International Law in Late Medieval and Early Modern Europe and Problems of Renonciliation of Russia and Poland 
6 lipiec 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
Symbole i zapożyczenia w sztuce  
28 październik 2016     
Tyrania 
26 grudzień 2020     
SKUTKI ZDROWOTNE DZIAŁANIA PÓL ELEKTROMAGNETYCZNYCH – PRZEGLĄD BADAŃ 
31 lipiec 2024     
Wielka Sobota 
30 marzec 2024     
Wesołego Bożego Narodzenia i myśli z tym świętem związane 
27 grudzień 2009      Marek Glogoczowski
Klapki na oczach 
19 luty 2021     
Do myślących Polaków 
8 maj 2015      Artur Łoboda
Polska. Tanio sprzedam lub wynajmę 
6 październik 2014      www.polskawalczaca.com

 
 

Me too

Czytałam kiedyś, że gdyby zebrać wszystkich twierdzących, że ich rodziny przybyły do Ameryki na słynnym statku Mayflower, nie zmieścili by się w całym stanie New York stojąc obok siebie. Pewnie to żart, ale żart znamienny.

Adwokat prowadzący sprawę moich roszczeń zabużańskich pokazał mi dokumenty, z których wynikało, że areał ziemi do której zgłaszają roszczenia jego klienci czyli klienci jednej kancelarii, przekracza sumarycznie obszar Kresów II Rzeczypospolitej. Kiedy chodzi o pieniądze z odszkodowania jest to naganne oszustwo, ale przynajmniej zrozumiałe. Słynna jest w Trójmieście sprawa pewnej urzędniczki, której koledzy z urzędu wojewódzkiego potwierdzili zasadność roszczeń do pałacu i setek hektarów ziemi i oddali w ramach rekompensaty cenną działkę w Gdańsku podczas gdy jak się okazało była ona faktycznie dziedziczką rozwalającej się szopy postawionej na kilku arach gruntu. Wiem to tylko ze słyszenia, nie podaję więc nazwisk bo nie mam gwarancji ścisłości tej opowieści.

Bardzo często jednak nie chodzi wcale o pieniądze. Klienci mego adwokata nie mieli najmniejszych szans na nienależną rekompensatę, bo nie posiadali stosownych dokumentów ani innych dowodów prawdziwości swych opowieści. Ich wypłatą ( w sensie psychologicznym) była i jest satysfakcja płynąca z faktu że ktoś w dobrej wierze słucha ich konfabulacji. A może po pewnym czasie mity rodzinne obrosły taką liczbą szczegółów, że sami w nie święcie wierzyli.

Fakt że ZBOWiD pękał w szwach od rzekomych kombatantów da się również łatwo zracjonalizować. Przynależność do ZBOWiD- u dawała różne przywileje.

Być może wyjaśnieniem kultywowania różnych rodzinnych mitów jest satysfakcja z opowiadania w towarzystwie o balach, rautach i lokajach podających w białych rękawiczkach śniadanie do łóżka. W niekomfortowej sytuacji są prawdziwi właściciele setek czy tysięcy hektarów. Oni na ogół nie opowiadają o lokajach i hektarach, a jeżeli przypadkiem coś powiedzą spotykają się z niedowierzaniem.

Podobnie prawdziwi uczestnicy wojennych wydarzeń unikają dawania świadectwa swego w nich udziału zagłuszeni przez opowieści typu „ dwadzieścia stopni mrozu, a my żytem”. Wielu autentycznych więźniów bezpieki i obozów niemieckich też nie zostawiło swego świadectwa ze szkodą dla historii. Wydawało się im, że ich przeżycia nie są najważniejsze. Pozostawili miejsce na kłamstwa i konfabulacje na których usiłuje się oprzeć historię współczesną. Uważam, że każde autentyczne świadectwo jest bardzo istotne.

Należy się natomiast pogodzić z faktem, że jest się mierzwą historii, jej przedmiotem a nie podmiotem. Taką pouczającą lekcją była dla mnie wizyta w IPN, do której namówił mnie znajomy. Ja też ( me too) byłam na ostatnim przedstawieniu Dziadów, na mój adres przychodziły wydawnictwa bezdebitowe, które potem rozprowadzała na polonistyce pewna uczciwa studentka. Czasami paczka była zatrzymywana i dostawałam protokół od esbecji. Nocowały u nas dziesiątki obcych ludzi, których złapała w Śródmieściu godzina policyjna. Wydawało mi się, że jakiś ślad tego mógł pozostać w aktach. Tymczasem po miesięcznym oczekiwaniu na wyniki poszukiwań otrzymałam swoje dwa ostatnie formularze paszportowe. Wiem dobrze co pisałam w formularzu paszportowym więc nie było to żadne odkrycie. Zrozumiałam, że kręciłam się przy historycznych wydarzeniach jak bezdomny pies, który lezie za cygańskim taborem. Taka jest prawda i dobrze, że ją zrozumiałam.

Wiele osób szczerze zaangażowanych w działania opozycji, zbierających składki, jeżdżących na sprawy sądowe opozycjonistów do innych miast, wydawało się przeceniać swoją rolę co dawało czasem efekt humorystyczny. Spędzałam często ferie z dziećmi u przyjaciół w Okonku koło Lędyczka, w domu sąsiadującym bezpośrednio z poligonami rakietowych wojsk sprzymierzonych. Przyzwyczailiśmy, że wracające z jakiś ćwiczeń pojazdy opancerzone zatrzymywały się przed samym domem czekając na przejazd pociągu. Czerwonoarmiści nie wyłączali silników bo zapewne nie mogliby ich potem uruchomić, na szosie zostawały po nich ogromne plamy wyciekającego z ich destruktów paliwa. Pewnego wieczora przed dom wyszła ciocia gospodarzy, mocno zaangażowana w rozprowadzanie ulotek i zbieranie składek. Wbiegła do domu wołając przerażona:” Józiu, przyjechali po mnie”. Naprawdę uwierzyła, że aby aresztować starszą panią potrzeba 12 skotów i tyleż czołgów sowieckiej armii. Bardzo się obraziła na gromki wybuch śmiechu, który był reakcją na jej rewelacje.

Nasz drukarz w Otrębusach tracił zdrowie od wyziewu farb w piwnicy. .Potem dowiedział się od Teosia Klincewicza, a Klincewicz dowiedział od zaprzyjaźnionego ubeka, że jego drukarnia jako mało ważna miała być pozostawiona w spokoju. „Mogłem zatem drukować w ogródku”- skomentował to trzeźwo drukarz. Niektórzy chyba zbyt ufali odwróconym czy nawróconym ubekom. Klincewicz wspólnie z Marianem Kotarskim powołał do życia Oficynę Wydawniczą „ Rytm” ,istniejącą do dzisiaj, kierowaną od 1989 roku przez Tadeusza Kotarskiego (w rzeczywistości Mariana Pękalskiego), który, jak się okazało, był funkcjonariuszem operacyjnym Służby Bezpieczeństwa skierowanym do rozpracowania konspiratorów, a imię i nazwisko „Marian Kotarski” było kryptonimem operacyjnym. Teoś Klincewicz zginął pierwszego marca 91 roku jadąc do Gdańska na zjazd Solidarności.

Za czasów rządów AWS urządzono w Sali Kongresowej spotkanie dla tych wszystkich szarych mrówek, niedocenionych działaczy Solidarności inaczej mówiąc dla ciotek rewolucji. Ja też zostałam zaproszona. Wyszliśmy z profesorem Dakowskim po pół godzinie gdyż nie wytrzymaliśmy poetyki tych obchodów. Pan Buzek przebrał się w sweter jako lepiej pasujący do wizerunku konspiratora, zgaszono na sali światło i nakazano trzymać w górze zapalone zapalniczki jako symbol Solidarności. Robiliśmy, to co robiliśmy, w najlepszej wierze nie dla zaszczytów i apanaży. Byliśmy tylko drobnymi kamyczkami po których przetoczyła się historia. Pozostaje nam wierzyć, że jak pisał poeta: „ Lawina bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach”.
8 czerwiec 2019

Izabela Brodacka 

  

Komentarze

 

Nic dodać nic ująć.
Ciekawa jestem jak ten tekst przeanalizowaliby tegoroczni maturzyści. Albo przeciętny student uniwersytetu. Czy mają jakieś historyczne "podglebie"?

2019-06-08
Alina

  

Archiwum

Długi szpitali od lat narastały w tempie ok. 1 mld zł/rocznie
luty 3, 2007
Adam Sandauer
Kolowrotek
październik 30, 2007
Sloneczny Zegar
50 lat PAN...nauka upada a aparat partyjny trzyma się nie?le
grudzień 10, 2002
Artur Łoboda
Unia bez tajemnic. Wielkie oszustwo (2)
listopad 21, 2002
http://www.naszdziennik.pl
Druga TARGOWICA
grudzień 27, 2002
Elzbieta
Zmiany w Kodeksie Pracy po 01.01.2003
marzec 3, 2003
Sekcja filmowcow amatorow w 3miescie oraz nowy przeglad filmow amatorskich w kategori "sensacja"
styczeń 30, 2004
NICO
Zlikwidować polska armię, zlikwidować Państwo Polskie
październik 27, 2006
PAP
Co łączy, co dzieli Majchrowskiego od Kwaśniewskiego
maj 9, 2003
Artur Łoboda
Komu nie wolno latać
maj 1, 2003
prof. Iwo Cyprian Pogonowski
AFERA rozporkowa w Polsce! Naprawde!
grudzień 4, 2006
Jan
Agresja ze wschodu
wrzesień 17, 2007
Marek Olżyński
Program Wyborczy Polonijnego Stowarzyszenia Patriotów Narodu Polskiego
marzec 13, 2005
Frasyniuk przeciw koncesji dla telewizji o. Rydzyka
styczeń 24, 2003
PAP
Posłanka LPR "Idiotką Roku"
styczeń 5, 2008
INTERIA.PL/PAP
Wezwanie do tępienia przestępczych struktur i mechanizmów działania Państwa Polskiego.
marzec 1, 2007
tłumacz
MSP unieważniło przetarg na doradcę przy sprzedaży PKOBP
grudzień 27, 2003
Reuters
Powrócą pod ojczystą banderę?
lipiec 18, 2006
marduk
Do trzech razy sztuka?
marzec 11, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
List do ambasadora Iraku
kwiecień 11, 2003
przeslala Elzbieta
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media