Trudno o bardziej niezdrowy w Polsce sport - jak biegi długodystansowe.
Z powodu klimatu - uszkodzeniu ulegają stawy biegaczy.
Nie dzieje się to natychmiast, ale po latach - na starość.
(Serce też nie lubi takiej ilości wstrząsów.)
Dlatego obecna moda na bieganie, przypomina mi modę sprzed lat - na odkrywanie nerek przez dziewczyny - nawet w zimie.
Moda ta dość szybko minęła - po dolegliwościach zdrowotnych - tych naiwnych istot.
Jednak skutki biegania w Polsce, zauważalne będą dopiero po latach i pewnie niewielu skojarzy fakty.
Nie oznacza to, że bieganie jest złe. W suchych krajach można biegać do woli i stąd supremacja w tym sporcie Afrykanów.
W Polsce zdecydowanie lepszym jest rower.
Jeszcze 8 lat temu jeździłem na nim przez cały rok.
Jeszcze 5 lat temu robiłem do 5 tysięcy kilometrów w ciągu roku.
I byłem w doskonałej formie.
Zamiast biegania na potrzeby propagandy politycznej - proponuję dużo zdrowszy rower.