|
Sprzeczność interesów USA i Izraela w Iranie i na Bliskim Wschodzie
|
|
Wielka sprzeczność interesów USA i Izraela w Iranie nie jest ukrywana przez publicznością amerykańską pod rządami prezydenta Obamy, tak jak to się działo pod rządami jego poprzednika, prezydenta Bush’a, człowieka całkowicie uległego wobec radykalnych syjonistów. Obecny kandydat na premiera Izaela, Binyamin Netanyahu, jest radykalnym syjonistą, który twierdzi, że nuklearny program Teheranu jest „największym wyzwaniem dla przywódców politycznych 21go wieku,” oraz, że w tym celu rząd Izraela musi „okiełzać rząd USA, żeby powstrzymać to zagrożenie,” („harness the US administration to stop the threat.”
Po ośmiu latach możliwie najbliższych stosunków USA z Izraelem, być może jesteśmy u progu okresu rosnących przeciwności między rządami tych dwóch państw, zwłaszcza, że kandydatem na nowego premiera Izraela jest właśnie Netanyahu, notoryczny podżegacz wojenny, podczas gdy prezydent Barack Hussein Obama obiecuje wejść w „konstruktywny dialog” z Teheranem.
Stosunki USA z Iranem jak i interwencja Waszyngtonu w sprawie stworzenia państwa Arabów w Palestynie i rozwiązanie konfliktu między Izraelem i Palestyńczykami, prawdopodobnie wywołają silny sprzeciw rządu Izraela i lobby izraelskiego w USA. Prawdopodobnie ponownie zjednoczona Liga Arabska będzie żądać wprowadzenie w życie jej planu pokoju z 2002 roku, włącznie z uznaniem dyplomatycznym Izraela, w zamian za oddanie ziem arabskich obecnie okupowanych nielegalnie przez Izrael.
Zwycięstwo prawicowych partii pochodzących z organizacji faszystów żydowskich „Bejtar” w przedwojennej Polsce, uczyni prawdopodobnie Netanyahoo nowym premierem, który żąda zalegalizowanie nielegalnych osiedli żydowskich na ziemiach Palestyńczyków i jest przeciwny stworzeniu niezależnego państwa Arabów palestyńskich. Jeszcze bardziej radykalny od „Likudnik’a” Netanyahoo, jest Avigdor Lieberman, przywódca partii „Izrael Nasz Dom.” Te dwie radykalne partie są w stanie blokować wszelkie ustępstwa dla Arabów w braku presji z zewnątrz, mającej na celu, żeby Izrael przestał obecnie tak tratować Arabów jak Niemcy traktowali Żydów w czasie wojny.
Były senator George Mitchell, libańskiego pochodzenia, jest przedstawicielem rządu Obamy, może on ogłosić swoją wizję pokoju w Palestynie i pomagać państwom arabskim doprowadzić do zgody palestyńskich partii Hamas i Fatah, w celu utworzenia nowego koalicyjnego rządu palestyńskiego. Liga arabska jest obecnie wzmocniona porozumieniem między Syrią i Arabią Saudyjską i w marcu 2009 może ogłosić nową wersję jej planu pokoju w Palestynie, który to plan Liga ta proponowała już w 2002 roku.
Barbarzyński atak wojsk Izraela na tereny Gazy i morderstwo ponad 1300 Arabów, w tym duży procent dzieci i kobiet, zradykalizowały ludność Bliskiego Wschodu, którą rząd prezydenta Obamy chce uspokoić. Wszelkie starania w tym kierunku powodują napięcia między Izraelem i Waszyngtonem, obok różnic w poglądach na to jak USA ma traktować program nuklearny Iranu, który radykalni syjoniści nazywają „zagrożeniem istnienia Izraela” mimo tego, że Izrael ma likaset bomb nuklearnych a Teheran może mieć pierwszą bombę nuklearną dopiero za kilka lat. Tak więc, nawet gdyby Iran posiadał kilka takich bomb, to miałoby to znaczenie wyłącznie odstraszające wobec Izraela, ale z punktu widzenia Teheranu nie mogłoby być powodem do wymiany bombardowań nuklearnych między Iranem i Izraelem.
Iran używa rakiet z głowicami konwencjonalnymi, żeby zniechęcić Izrael od ataku. Salwa odwetowa Iranu, według amerykańskiej organizacji pokojowej „GreenPeace,” już obecnie jest w stanie dokonać skażenia radioaktywnego Izraela o promieniu 450 km przez bombardowanie izraelskich elektrowni nuklearnych i zbrojowni w Dimona i w Haifie. Ostatnio Iran postawił w orbicie satelitę i tym samym wykazał sprawność swoich rakiet.
Przed atakiem na Irak, radykalni syjoniści w Izraelu nazywali Saddama Husseina „zagrożeniem istnienia Izraela” i spowodowali napad USA na Irak, który to atak miał „opłacać się” dzięki amerykańskiemu rabunkowi ropy naftowej, według słów radykalnego syjonisty, Paul’a Wolfowitz’a, wice-ministra obrony i głównego architekta agresji na Irak przy rządzie prezydenta Bush’a.
Od dawna minister obrony USA, Robert Gates oponował przeciwko atakowi Izraela na Iran, ponieważ taki atak destabilizowałby okupowany przez Amerykanów Irak, zamieszkały głównie przez Szyitów związanych z Iranem. Gates nadal jest ministrem obrony USA, a Obama wydaje się być nie uzależniony od Izraela, w takim stopniu, w jakim był prezydent Bush.
Obama chce podnieść ilość wojsk USA i NATO w Afganistanie do 80,000 i dobrze wspomina, jak Iran pomógł USA pobić Talibanów w 2001 roku, po podporządkowaniu Pakistanu przez USA. Obecnie problem „Af-Pak” czyli Afganistanu i Pakistanu zmusza Waszyngton, żeby znowu zabiegać o pomoc Iranu tak jak w roku 2001, tym razem żeby „stabilizować” Afganistan, w którym obecnie zupełnie niepotrzebnie dla Polski ginie wielu żołnierzy polskich.
Ostatnio wysłannik prezydenta Obamy, Richard Holbrooke, powiedział w Kabulu, że „jest rzeczą oczywistą, że Iran odgrywa ważną rolę w sąsiednim Afganistanie i nie powtórzył fałszywej propagandy Bush’a i Izraela, że Iran jakoby pomaga Talibanom. Wręcz powiedział on, że „Iran tak jak i inne państwa sąsiadujące z Afganistanem ma prawo odgrywać ważną rolę w tym sąsiedztwie.”
Podczas gdy Kyrgyzstan likwiduje amerykańską bazę lotniczą w Manas, a Talibani wysadzili w powietrze kluczowy most na przełęczy Tyber, coraz głośniej słyszy się w USA, że najłatwiejsza droga dla dostaw do Afganistanu, prowadzi z portów południowego Iranu do zachodniego Afganistanu. Dowódca sił NATO, generał John Graddock powiedział z początkiem lutego 2009, że USA nie miałoby obiekcji, gdyby któryś z członków NATO mógł uzyskać od Iranu pozwolenie na dostawy do Afganistanu przez jego teren. Takie wypowiedzi wykazują wielką sprzeczność interesów USA i Izraela wobec Iranu jak o tym pisze Jim Lobe, autor artykułu o potrzebie „Komisji Prawdy” w sprawie „wojny Bush’a przeciwko terrorowi.” Lobe jest stałym reporterem „Inter Press Sernice.”
WWW.pogonowski.com |
24 luty 2009
|
Iwo Cyprian Pogonowski
|
|
|
|
"Piekło istnieje dla tych, którzy odrzucają Boga"
marzec 25, 2007
|
Rze? kormoraniątek i dziaciaczków
czerwiec 21, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Terapia szokowa w Iraku
marzec 31, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
No passarant : "Front obrony demokracji przed Lepperem"
czerwiec 24, 2002
PAP
|
"Jednoczenie Germanii"
styczeń 13, 2007
Bogdan Wilczewski Trzy Radła AK
|
Nacjonalizacja banków przez rząd Francuski i Niemiecki
październik 17, 2008
ZIEMKIEWICZ
|
Kryzys polski 1981 - 1982
czerwiec 2, 2002
Jerzy Holzer
|
List do Prezydenta RP w sprawie "potępienia" dorobku Feliksa Konecznego
marzec 9, 2007
Mirosław Dakowski
|
Ojczyzna Żydów, Deklaracja Balfour’a Destabilizacja Świata
grudzień 27, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Prom "Rogalin" trafił na złom
kwiecień 3, 2006
Jan Zakiewicz
|
Dokąd zmierza prawo
luty 23, 2007
Marek Olżyński .
|
Polityczna pornografia, czy polityczna egzekucja?
sierpień 7, 2007
Marek Olżyński
|
POLSKA - UNIA 3
listopad 24, 2002
Prof. Jerzy Nowak
|
Manipulacja w sprawie Kobylańskiego
sierpień 6, 2004
Jerzy Achmatowicz
|
Brońmy Józefa Oleksego!
grudzień 23, 2004
antykomunista
|
Gregory Akko
wrzesień 5, 2005
Krzysztof Sarnecki
|
Kiedy obudzą się Polacy ?
lipiec 25, 2003
Adrian Burchard
|
Statuetka dla Polańskiego Złoty Liebling
grudzień 4, 2006
Sebastian Pasławski
|
Kto chce wojny?
marzec 20, 2003
prof. Iwo Cyprian Pogonowski
|
Gdańszczanie, wyborcy. Uwaga na nowy prezent świąteczny od władz Gdańska
grudzień 19, 2005
Klaudiusz Wesołek
|
więcej -> |
|