Bo jest was za dużo. Oblewacie się, by było was mniej. Oblewacie się, by wzmocnić politycznie przemysł farmaceutyczny. Oblewacie się, bo macie instynkt stadny, który każe wam podążać za tłumem. Ten instynkt pozwala was hodować jak bydło. Oblewacie się, bo jesteście bezmyślnymi obywatelami państwa terapeutycznego. Jesteście lemingami.
http://3obieg.pl/po-co-oblewacie-sie-zimna-woda
Są różne teorie spiskowe. Jedni uważają, że światem rządzą żydzi, inni uważają, że masoni albo jacyś iluminaci. Wielu wierzy, że światem rządzą amerykańscy bankierzy, zwani banksterami.
Moim zdaniem oczywistym jest, że te grupy mają wpływ na światową politykę, oczywistym jest, że spiski istnieją. Ale nie jest możliwe by jakaś grupa rządziła całym światem. Tych spisków jest dużo i one ze sobą konkurują. Świat jako całość to póki co anarchia – nie ma żadnego rządu światowego i nie ma żadnej zorganizowanej, jednolitej siły politycznej, która światem rządzi.
Niemniej jest spisek, który w tej konkurencji dominuje. To nie są żydzi ani banksterzy. To jest przemysł farmaceutyczny.
Tu jest dokładnie opisane o co chodzi z tą ostatnią akcją oblewania się zimną wodą: Wyzwanie Ice Bucket Challenge to oszustwo i okultystyczny rytuał.
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/wyzwanie-ice-bucket-challenge-oszustwo-okultystyczny-rytual-2014-09
Kluczowe jest to zdanie:
„Podstawową pracą naukowców z fundacji ALS są „badania” mające na celu stworzenie nowych leków farmaceutycznych, poprzez badania nad komórkami macierzystymi.”
A więc mamy do czynienia z przemysłem farmaceutycznym! W istocie ten przemysł to narzędzie polityki. Współczesne państwa to nie są już socjalistyczne państwa opiekuńcze, to są państwa „terapeutyczne”. Dokładnie opisane jest to w artykule Thomasa S. Szasza tu: „Państwo terapeutyczne”.
Temat ten rozwinął Tomasz Gabiś w swoim „Raporcie o AIDS” w rozdziale 4: „Polityczna historia AIDS”. Ale napisał też krótszy artykuł, w którym tłumaczy na czym polega państwo terapeutyczne: Kilka uwag o państwie terapeutycznym.
Cytuję wybrane fragmenty tego ostatniego artykułu Tomasza Gabisia:
„W uproszczeniu, koncepcja ta określa system państwowych i związanych z państwem instytucji, które swoją legitymizację czerpią z zapewniania obywatelom zdrowia, a co za tym idzie zainteresowane są w medykalizacji coraz szerszej sfery ludzkiego życia – im więcej zachowań, stanów medycznych, dolegliwości uznanych zostanie za chorobę, tym większe możliwości działania i rozbudowy swoich wpływów i władzy mają aparaty zajmujące się zdrowiem.”
„Jak pokazuje Thomas Szasz, od lat 50. ubiegłego wieku następuje w USA stały wzrost wydatków państwa na zdrowie – od 1960 do 1998 roku wydatki państwa w tej dziedzinie na głowę obywatela wzrosły ponad stukrotnie.”
„Kiedy na przykład w 2004 roku rząd prezydenta Busha postanowił uznać „otyłość” za chorobę, to tego typu posunięcie natychmiast mobilizuje całość aparatu państwowego, gdyż w grę wchodzą: edukacja, prewencja, monitorowanie, kontrola, polityka żywieniowa, terapie, regulacje i przepisy prawne, służba zdrowia, finanse (kwestie podatkowe, refundowania kosztów) etc. Otyłość nie jest już sprawą osobistą jednostki, lecz podlega kontroli i interwencji państwa. Mówi się nawet o „epidemii otyłości”.”
„Jeśli wokół jakiejś choroby zakaźnej zbuduje się ogromny międzynarodowy program pomocy, w którym beneficjenci są identyfikowalni, a donatorzy (podatnicy) anonimowi, zyski zogniskowane, koszty rozproszone, straty zsocjalizowane, to korporacje farmaceutyczne należą, co oczywiste, do beneficjentów – oprócz tego, że sprzedają swoje wyroby na rynku, to otrzymują olbrzymie zamówienia od rządów oraz innych instytucji i nie muszą się martwić tym, czy pacjentów stać na lekarstwa.”
„Wielki biznes farmaceutyczny, który od momentu wynalazku antybiotyków staje się ponadnarodowy (wcześniej działały małe, lokalne, ewentualnie narodowe firmy), jest dziś jedną z najbardziej zyskownych gałęzi przemysłu. Operuje zestandaryzowanymi dawkami – niezależnie od tego, gdzie na kuli ziemskiej żyje chory lub „chory” i kim jest, lek jest dla niego właściwy.”
„Stworzyć wielki międzynarodowy, długoterminowy rynek leków – to jest zasadniczy cel marketingowej strategii koncernów farmaceutycznych. Tej strategii wszystko jest podporządkowane: testowanie, diagnozowanie, statystyki, badania naukowe, terapie etc. Thomas Szasz pisze, że definicje chorób i leczenia są dziś kontrolowane przez monopolistyczny sojusz establishmentu medycznego i państwa. W skład tego sojuszu wchodzi trzeci koalicjant, czyli korporacje farmaceutyczne, biofarmaceutyczne, biotechnologiczne etc.”
„Związki pomiędzy oboma tymi sektorami „biowładzy” są często przedstawiane w diametralnie odmienny sposób. Jedni uważają, że władza polityczna, instytucje i biurokratyczne struktury państwa terapeutycznego (także te międzynarodowe jak WHO) kontrolują działania przemysłu farmaceutycznego, bo to one aprobują leki określonych producentów, i kupują drogie, opatentowane leki produkowane przez największe korporacje, inni natomiast są skłonni uważać, że jest na odwrót, że to farmaceutyczne korporacje podporządkowały sobie instytucje i wintegrowały je w swoją strategię marketingową. Wydaje się, że oba te poglądy są zbyt skrajne i, jak to często bywa, „prawda leży pośrodku”.”
„Wielki biznes farmaceutyczny i cały kompleks medyczno-przemysłowy działa w oparciu o materialistyczny, redukcjonistyczny i monokausalny model medycyny, w sporze pomiędzy „laboratorium” a „kliniką” bierze zawsze stronę laboratorium, mając do wyboru pomiędzy modelem infekcyjnym a intoksykacyjnym zawsze wybiera ten pierwszy.”
„Zjawiska te wpisują się w szerszą tendencję zapoczątkowaną około drugiej połowy lat 70. zeszłego stulecia, kiedy mur pomiędzy światem akademickim a światem korporacji zaczyna być stopniowo burzony za pomocą ciężkich pieniędzy z korporacji farmaceutycznych i biotechnologicznych płynących do niedofinansowanych uniwersytetów, do badaczy (biologów, genetyków etc.), którzy dostrzegli szansę na zarobienie tylu pieniędzy, co ich koledzy w sektorze prywatnym. Od końca lat 70. możliwe stało się w USA patentowanie odkryć biologicznych, technik biologicznych czy bytów biologicznych i robienie pieniędzy na ideach biologicznych.”
A na koniec zacytuję wypowiedź Billa Gates’a, który jako jeden z pierwszych oblał się zimną wodą by rozpropagować akcję Ice Bucket Challenge:
„Na świecie żyje obecnie 6,8 miliarda ludzi. Liczba ta zmierza do około 9 miliardów. Jeśli włożymy cały nasz wysiłek w nowe szczepionki, opiekę zdrowotną, usługi medyczne dotyczące reprodukcji, to zmniejszymy tę liczbę o 10 do 15%”
Już teraz wiecie po co oblewacie się zimną wodą? Bo jest was za dużo. Oblewacie się, by było was mniej. Oblewacie się, by wzmocnić politycznie przemysł farmaceutyczny. Oblewacie się, bo macie instynkt stadny, który każe wam podążać za tłumem. Ten instynkt pozwala was hodować jak bydło. Oblewacie się, bo jesteście bezmyślnymi obywatelami państwa terapeutycznego. Jesteście lemingami.
-
|