Kilkanaście lat temu opisałem sytuację - gdy jakiegoś PROSTAKA z Afryki lansowano jako "autorytet ekonomiczny".
Chodziło o niejakiego Richarda Mbewe, który później został "Głównym Ekonomistą Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej S.A."
Ten PROSTAK pouczał Polaków - jak "inwestować", choć tak naprawdę naganiał frajerów do umoczenia własnych pieniędzy w spółkach giełdowych.
O bożyszczu liberalnych mediów - Mbewe słuch zaginął. A przecież winien siedzieć w więzieniu tak samo - jak twórcy Amber Gold - bo okradł naiwnych ludzi na kilkadziesiąt milionów złotych.
Uratowało go to, że sądzony był pod rządami PO - które chroniły oszustów.
Inny naganiacz, który w wyniku oszustwa doprowadził miliony Polaków do niekorzystnego rozporządzania własnym mieniem na ogromną skalę - niejaki Ryszard Pertu - chce być dzisiaj liderem opozycji.
Dzieje się tak tylko i wyłącznie dzięki nieudolności, albo cichej współpracy Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego z Rządu PiS.