Wiele osób zgadza się obecnie, że ostatnim prawdziwym prezydentem Stanów Zjednoczonych, czyli prezydentem, który nie był lub nie jest globalistyczną marionetką udającą, że reprezentuje We the People, był John F. Kennedy. Kennedy nazwał po imieniu największy problem Ameryki i zapłacił za to najwyższą cenę.
Senator Robert F. Kennedy został również zamordowany pięć lat po swoim bracie podczas kampanii w Los Angeles.
Jego śmierć miała nastąpić po kilku innych członkach rodziny Kennedy w kolejnych latach.
Wielokrotne
zabójstwa rodziny Kennedych wyznaczyły moment, w którym program syjonistyczny naprawdę
zaczął zapuszczać korzenie w Ameryce.
JFK był jednym z pierwszych, którzy ostrzegali przed programem syjonistycznym, co przyniosło mu kulę.
I od tamtej pory Stany Zjednoczone były prowadzone przez coraz gorsze administracje marionetkowe na bardzo mroczną ścieżkę nieustannej wojny, gwałtownie rosnącego zadłużenia i ostatecznie zniszczenia narodu.
Okazuje się, że Izrael, który jest punktem zerowym globalnego syjonizmu, popełnił więcej zabójstw w historii niż jakikolwiek inny naród.
A z każdym kolejnym zabójstwem Ameryka wydaje się być jeszcze bardziej uwikłana w syjonistyczny spisek mający na celu stworzenie Wielkiego Izraela, który będzie dominował nad całym światem.
Każdy, kto sprzeciwia się syjonizmowi, jest „terrorystą” – według syjonistów
Ataki terrorystyczne z 11 września 2001 r. oznaczają kolejny moment w czasie, w którym bardziej agresywne taktyki syjonizmu mogły się zakorzenić.
Obwiniając za zniszczenie wież World Trade Center (WTC) i Building 7 terrorystów w samolotach, a nie syjonistycznych insiderów, którzy to przeprowadzili, Amerykanie zostali oszukani i zaakceptowali „wojnę z terroryzmem” George’a W. Busha.
Puszka Pandory dała nam Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS), który nie istniał przed Bushem Jr. DHS jest odpowiedzialny za skanery ciała na lotniskach i unieważnienie Czwartej Poprawki, która została uchylona, ponieważ powiedziano nam, że prywatność jest dla terrorystów.
„Nasza wojna z terroryzmem zaczyna się od Al-Kaidy, ale na tym się nie kończy” – oświadczył Bush w złowrogim przemówieniu po 11 września.
„Nie skończy się, dopóki każda grupa terrorystyczna o zasięgu globalnym nie zostanie odnaleziona, zatrzymana i pokonana”.
Problem z terminem „terrorysta”, który pojawił się na świecie po 11 września, polega na tym, że jest on definiowany na wiele różnych sposobów, w zależności od tego, kto go używa.
Dla syjonistów, którzy go wymyślili, terrorystą jest
każdy , kto sprzeciwia się syjonizmowi i walczy z jego wdrażaniem.
Minęło prawie 25 lat od
11 września, a wojna z terroryzmem , jak przyznał Bush, wciąż trwa.
Dzisiaj, tak jak wielu ostrzegało, że się wydarzy, prawie każdy jest uważany za terrorystę, ponieważ prawie każdy zorientował się, że
coś jest bardzo, bardzo nie tak z Ameryką.
Podczas gdy kraj nadal podupada społecznie, gospodarczo i duchowo, jego przywódcy skupiają się na przelewaniu pieniędzy na Ukrainę i Izrael, dwa miejsca, w których syjonizm ma najsilniejszy wpływ.
Amerykańscy politycy chcą również wysłać wojska USA do Izraela, aby stoczyć tam kolejną wojnę z Iranem.
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że historycznie rzecz biorąc, syjonizm zawsze atakował społeczności chrześcijańskie, także te w Iranie i innych krajach otaczających Izrael, nie wspominając o żołnierzach USA, którzy są chrześcijanami i giną w walce, broniąc i promując interesy syjonistyczne.
„Następni chrześcijanie, którzy umrą, mogą okazać się Amerykanami, jeśli wojna syjonistyczna rozszerzy się na Iran i Liban” – pisze Frank Wright dla
LifeSiteNews .
„To jedyny sposób na zaprowadzenie pokoju, jak nam powiedziano. Mówiono nam to przez dziesięciolecia i spójrz, dokąd nas to doprowadziło. Czas przestać słuchać argumentów za większą śmiercią i zniszczeniem”.
08/29/2024
Źródła wykorzystane w tym artykule obejmują:
LifeSiteNews.com
NaturalNews.com
Źródło:
https://realhistory.news/2024-08-29-kennedy-assassinations-catalyzed-zionist-occupation-of-america.html