ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Panele fotowoltaiczne jako ogrodzenie 
16 lipiec 2022      Artur Łoboda
Trzy razy przegraliśmy tą wojnę. Czy po raz czwarty się uda? 
23 lipiec 2016      Artur Łoboda
Zażydzona polska kultura (2) 
14 lipiec 2015      Artur Łoboda
Sterowanie Społeczeństwem poprzez strach 
26 sierpień 2020      Artur Łoboda
SOBIE POUKŁADALI – wiersz – WIESŁAW SOKOŁOWSKI 
4 luty 2015      Artur Łoboda
Starsi ludzie w Polsce mają żyć krótko. 
7 sierpień 2014      www.polskawalczaca.com
Globalism - conclusions 2011 by Artur Loboda 
1 lipiec 2011      Artur Łoboda
Wirusy przeziębienia "nie lubią" SARS-CoV-2 
25 marzec 2021      hens
Masońska wojna przeciwko Ludzkości rozpoczęła się 11 września 2001 roku 
12 wrzesień 2021     
Może i *luckość by powalczyła, tylko nie wie co to za wróg i gdzie on jest 
23 październik 2023      hens
Czym jest totalitaryzm liberalny w kulturze 
10 luty 2011      Artur Łoboda
Dane VAERS pokazują 2000-procentowy wzrost zgłoszeń urazów mózgu po szczepieniu przeciwko COVID-19 
19 czerwiec 2022      Belle Carter
Najwyższy czas zrozumieć "wydarzenia marcowe" 
6 grudzień 2015      Artur Łoboda
Ludobójstwo w formie covid-19 
1 czerwiec 2020     
Dyktatura ciemniaków - bis (1) 
1 wrzesień 2010      Artur Łoboda
Cicha noc 
24 grudzień 2022     
Cela plus dla Sędziów 
28 listopad 2017     
Sierocy wirus 
2 luty 2021     
HISTORIA MOJEJ TWÓRCZOŚCI 
9 październik 2014      Zygmunt Jan Prusiński
Gospodarka Chin Druga po USA w 2010 Roku 
14 luty 2011      Iwo Cyprian Pogonowski

 
 

Nie podglądaj mnie

Zygmunt Jan Prusiński


NIE PODGLĄDAJ MNIE


To nie abstrakcja wywodu. Jakże ten a nie inny pisarz był osamotnionym wojownikiem intelektualnym. Zofia Chadzyńska dobrze rozumiała i wyczuwała Witolda Gombrowicza. Poniekąd sprzyjała mu w tych okolicznościach swoją inteligencją.



Raz tylko udało się jej ujrzeć wtedy twarz Gombrowicza, "nagą twarz - katastroficzną", jak się wyraziła. W skromnym otoczeniu, zaproszony pisarz odszedł od stołu, opuścił salon gościnny, schował się w innym obok pomieszczeniu. Znane aktorskie igranie w graniu było mu nieobce w różnych towarzystwach. W nich święcił triumfy a także i porażki, choć nikt się o tym nie domyślał. Nawarstwiał to (grubą skórą), emigranta.

To pomagało mu przetrwać wewnętrzne niepokoje w Argentynie. A jednak Gombrowicz się skrajnie dusił... Polska, literatura i kariera, rola pisarza niespełnionego, choć wierzył i był wypełniony o swej roli, o swym posłannictwie, o swym talencie, o przekazaniu tej filozofii ważnej, naukowej, rzadko tak reagowanej. Czytanie jego "Dzienników" w Polsce a czytanie poza krajem, a na dodatek będącym tym samym, emigrantem na obcej ziemi, jest różnicą sporą, w odbiorze. To nie to samo.

Witold Gombrowicz zawsze jest mi bliższy z wiedeńskiego podwórka aniżeli z usteckiego...
Ja powróciłem do kraju, on nie zdążył, nie było mu to zapisane. Najbliżej był Polski, w Berlinie. Jeszcze przeszkodą była komunistyczna NRD: Niemiecka Republika Demokratyczna! - Cóż to za "demokracja" w komunistycznym wydaniu. Wszyscy jakoby zakochani w tej demokracji, a w praktyce jeno widać totalne inwalidztwo. I dziś w Polsce, "demokracja" ma wiele do życzenia. A, może, to sztuczny termin, bardziej politycznie kokieteryjny? Sam już nie wiem, co znaczą te niedomówienia; bo zostają w tyle, w teorii.

Proszę mnie nie podejrzewać, iż chce się przyrównywać do Gombrowicza, on swoje przeżył na emigracji i ja swoje przeżyłem też. On odczuwał totalny ciąg do sławy, ja do normalności. On miał swoją regułkę, to niczym motto: "Pisarzem jestem na papierze, materialnie - zerem", ja w innej ironii: Jestem (pisorzem) a nie pisarzem, bo pisarz wydaje książki. Ale ja skutecznie rozumiem jego niedostatki. I zaraz kojarzę to z Markiem Hłasko. Ten ostatni chciał powrócić do komunistycznej Polski, nie wiem czy to samo chciał Witold Gombrowicz. Mój powrót zrealizowany był w roku 1994, w lipcu. Akurat 10 lipca minęło 12 lat i 8 miesięcy, jak z Wiednia wróciłem do wolnej Polski?

- Czy akurat ta, "wolna" Polska jest i moją wolną decyzją? - Czy faktycznie "wolnym" się czuję? I wreszcie, na czym polega ta wolność? Proszę mi to wytłumaczyć. Bo jeżeli człowiek nie pracuje od siedmiu lat - akurat wówczas skończyłem 50 lat - to o to chodzi, że to jest taka wolność? To tak ma wyglądać ta wolność? Nie! Człowiek, który nie pracuje też jest zniewolony. Nawet jeśli sporo pracuje intelektualnie, pisze teksty, układa je do następnej teczki, że kiedyś to wszystko wyda nie będąc megalomanem, to jednak jest zerem, materialnym zerem.

W którymś domu w Argentynie, Witold Gombrowicz zapatrzył się w oknie. Co czuł i o czym myślał, zatroskany o los swój i spuściznę tę napisaną. Jeszcze wierzył w uwieńczenie go Nagrodą Nobla, że będzie to jego ostatnia granica przed własną śmiercią. - Czy wmówił sobie, że powinien tę nagrodę otrzymać? - Czy wiedział wtedy, że wszędzie są układy, nawet i tam, w szwedzkiej Akademii...? Naiwność czy swoista romantyczność, dość trywialna jak na jego wiek. Przecież był mistrzem na tronie w roli prześmiewcy.

Był taki propolski, że nie mógł uwolnić się od tych niewidocznych kajdan. Te "kajdany", życiowe kajdany, zniszczyły mu życie. To wynika z jego pisarstwa. W tamtym mieszkaniu pomiędzy jednym a drugim pokojem drzwi były otwarte, Zofia Chadzyńska spojrzała na odległość na twarz pisarza. Jak nadmieniła; pierwszy raz ujrzała tę "nagą twarz - katastroficzną". Witold Gombrowicz natychmiast zareagował: "Nie podglądaj mnie"! Tak, to prawda, pisarz nie jest manekinem na wystawie w sklepie. To żywy impulsujący człowiek - nawet i po śmierci.

24 Lipca 2005
Ustka

_____________________
20 maj 2020

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Kiedy kurator działa inaczej
marzec 15, 2006
Marek Olżyński
"Nie rzucim ziemi skad nasz ród"
lipiec 10, 2006
Tatiana ZALESKA
Planowane Zbrodnie na Polakach na Wołyniu i w Halicji w Latach 1939-1946
maj 8, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Kierowcy będą płacić za wjazd do Krakowa?
październik 19, 2004
"Światem rządzi pomiędzynarodówka agresywnego durnia i nadętego półgłówka"
marzec 12, 2008
Artur Łoboda
Dyskryminacja nowych członków UE
październik 26, 2004
Polska powinna wejść do euro w 2006 r.
sierpień 28, 2002
PAP
Pieśń o duchowych symulantach
kwiecień 3, 2008
Marek Jastrząb
Madagaskar, Hiszpania, „Ost Juden” i Holokaust
październik 5, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
TRZECIA DROGA: nazistowska agentura czy neofici lewicy?
grudzień 13, 2002
http://republika.pl/adnikiel/socjobiologia.html
Psy szkolone w Polsce
październik 5, 2006
MARDUK
Pojednania czas
czerwiec 19, 2005
PAP
Rada Europy "umywa ręce" w sprawie Czeczenii
styczeń 31, 2003
PAP
Podliczanie becikowego czyli syndrom dziadka.
styczeń 12, 2006
Jan Lucjan Wyciślak
światu potrzebne jest ukazanie sensu życia
sierpień 14, 2004
ccc
Matka Boska z Montichiari
grudzień 7, 2007
.
Demokratyczne wojny totalne
luty 11, 2005
Marek Głogoczowski
Ameryka oszalała !!!
marzec 3, 2003
Iwo Cyprian Pogonowski
Sejmowa guma do żucia
lipiec 27, 2008
...
Świte?ja, lodżja, welwiczja
sierpień 15, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media