ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Prof. Michel Chossudovsky o celach siewców pandemii 
10 sierpień 2020     
Corruption is a threat to peace, but war is more important. The EU is focusing on the battlefield 
19 listopad 2025      Vitaliy Timoschuk
Mentalność narodów 
9 luty 2019     
"Wielki reset" to wielki eufemizm 
24 listopad 2020      Artur Łoboda
Hucpa ścieków głównego nurtu 
16 sierpień 2017     
Zaginione dziecko 
15 lipiec 2019      Artur Łoboda
Kto płaci ten wymaga 
5 listopad 2009      Iwo Cyprian Pogonowski
Po co włożyliście rękę do ognia? 
8 luty 2012      Artur Łoboda
Jak Majchrowski zamienił Urząd Miasta Krakowa w mafijną strukturę przestępczą? 
28 wrzesień 2025     
Przestępczość zorganizowana w krakowskich sądach 
19 sierpień 2025      Artur Łoboda
Ponad 66% „w pełni zaszczepionych” Izraelczyków cierpi teraz na niepożądane reakcje 
7 marzec 2022      Ethan Huff
15 lipca - historyczna umowa BRICS 
24 lipiec 2014      Artur Łoboda
Jak doszło do obecnej wojny przeciwko ludzkości? (4 - podsumowanie) 
5 listopad 2020     
Nie mają zdolności sądowej.  
6 październik 2010      Bogusław
Polityka pozorowana 
13 czerwiec 2017     
Polski samochód elektryczny Morawieckiego 
17 sierpień 2020      Alina
Takiego mamy Prezydenta ZŁODZIEJA 
31 maj 2020      PAP
Początek islamskiej rewolucji w Szwajcarii 
6 grudzień 2014      www.polskawalczaca.com
Nudny film 
30 listopad 2017     
Czego Amerykanie i wszyscy mieszkańcy Zachodu powinni się nauczyć z kanadyjskiej cyfrowej walki z wolnością? 
20 luty 2022      leohohmann

 
 

Nie podglądaj mnie

Zygmunt Jan Prusiński


NIE PODGLĄDAJ MNIE


To nie abstrakcja wywodu. Jakże ten a nie inny pisarz był osamotnionym wojownikiem intelektualnym. Zofia Chadzyńska dobrze rozumiała i wyczuwała Witolda Gombrowicza. Poniekąd sprzyjała mu w tych okolicznościach swoją inteligencją.



Raz tylko udało się jej ujrzeć wtedy twarz Gombrowicza, "nagą twarz - katastroficzną", jak się wyraziła. W skromnym otoczeniu, zaproszony pisarz odszedł od stołu, opuścił salon gościnny, schował się w innym obok pomieszczeniu. Znane aktorskie igranie w graniu było mu nieobce w różnych towarzystwach. W nich święcił triumfy a także i porażki, choć nikt się o tym nie domyślał. Nawarstwiał to (grubą skórą), emigranta.

To pomagało mu przetrwać wewnętrzne niepokoje w Argentynie. A jednak Gombrowicz się skrajnie dusił... Polska, literatura i kariera, rola pisarza niespełnionego, choć wierzył i był wypełniony o swej roli, o swym posłannictwie, o swym talencie, o przekazaniu tej filozofii ważnej, naukowej, rzadko tak reagowanej. Czytanie jego "Dzienników" w Polsce a czytanie poza krajem, a na dodatek będącym tym samym, emigrantem na obcej ziemi, jest różnicą sporą, w odbiorze. To nie to samo.

Witold Gombrowicz zawsze jest mi bliższy z wiedeńskiego podwórka aniżeli z usteckiego...
Ja powróciłem do kraju, on nie zdążył, nie było mu to zapisane. Najbliżej był Polski, w Berlinie. Jeszcze przeszkodą była komunistyczna NRD: Niemiecka Republika Demokratyczna! - Cóż to za "demokracja" w komunistycznym wydaniu. Wszyscy jakoby zakochani w tej demokracji, a w praktyce jeno widać totalne inwalidztwo. I dziś w Polsce, "demokracja" ma wiele do życzenia. A, może, to sztuczny termin, bardziej politycznie kokieteryjny? Sam już nie wiem, co znaczą te niedomówienia; bo zostają w tyle, w teorii.

Proszę mnie nie podejrzewać, iż chce się przyrównywać do Gombrowicza, on swoje przeżył na emigracji i ja swoje przeżyłem też. On odczuwał totalny ciąg do sławy, ja do normalności. On miał swoją regułkę, to niczym motto: "Pisarzem jestem na papierze, materialnie - zerem", ja w innej ironii: Jestem (pisorzem) a nie pisarzem, bo pisarz wydaje książki. Ale ja skutecznie rozumiem jego niedostatki. I zaraz kojarzę to z Markiem Hłasko. Ten ostatni chciał powrócić do komunistycznej Polski, nie wiem czy to samo chciał Witold Gombrowicz. Mój powrót zrealizowany był w roku 1994, w lipcu. Akurat 10 lipca minęło 12 lat i 8 miesięcy, jak z Wiednia wróciłem do wolnej Polski?

- Czy akurat ta, "wolna" Polska jest i moją wolną decyzją? - Czy faktycznie "wolnym" się czuję? I wreszcie, na czym polega ta wolność? Proszę mi to wytłumaczyć. Bo jeżeli człowiek nie pracuje od siedmiu lat - akurat wówczas skończyłem 50 lat - to o to chodzi, że to jest taka wolność? To tak ma wyglądać ta wolność? Nie! Człowiek, który nie pracuje też jest zniewolony. Nawet jeśli sporo pracuje intelektualnie, pisze teksty, układa je do następnej teczki, że kiedyś to wszystko wyda nie będąc megalomanem, to jednak jest zerem, materialnym zerem.

W którymś domu w Argentynie, Witold Gombrowicz zapatrzył się w oknie. Co czuł i o czym myślał, zatroskany o los swój i spuściznę tę napisaną. Jeszcze wierzył w uwieńczenie go Nagrodą Nobla, że będzie to jego ostatnia granica przed własną śmiercią. - Czy wmówił sobie, że powinien tę nagrodę otrzymać? - Czy wiedział wtedy, że wszędzie są układy, nawet i tam, w szwedzkiej Akademii...? Naiwność czy swoista romantyczność, dość trywialna jak na jego wiek. Przecież był mistrzem na tronie w roli prześmiewcy.

Był taki propolski, że nie mógł uwolnić się od tych niewidocznych kajdan. Te "kajdany", życiowe kajdany, zniszczyły mu życie. To wynika z jego pisarstwa. W tamtym mieszkaniu pomiędzy jednym a drugim pokojem drzwi były otwarte, Zofia Chadzyńska spojrzała na odległość na twarz pisarza. Jak nadmieniła; pierwszy raz ujrzała tę "nagą twarz - katastroficzną". Witold Gombrowicz natychmiast zareagował: "Nie podglądaj mnie"! Tak, to prawda, pisarz nie jest manekinem na wystawie w sklepie. To żywy impulsujący człowiek - nawet i po śmierci.

24 Lipca 2005
Ustka

_____________________
20 maj 2020

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Bandytów zwalniają, policjantów oskarżają
październik 5, 2005
PAP
Kupne studia
maj 11, 2006
Im wyżej wyjdziesz, tym niżej upadniesz.
"Czy Papież przeprosi ofiary Solidarności" (1)

listopad 14, 2003
Artur Łoboda
Oświecony "zdrowy" terror
maj 19, 2007
Remigiusz Okraska
Stracone lata, stracone złudzenia
listopad 11, 2004
Mirosław Naleziński, Gdynia
Punkt widzenia zależy od punktu "senacenia"
czerwiec 17, 2002
PAP
Artykuł na zamówienie - Interia odsłania oblicze
listopad 9, 2004
Sekcja Polska Radia France International przestanie nadawać (?)
listopad 23, 2008
Grzegorz G.Worwa
Hołota i żydohołota (II)
luty 20, 2006
Artur Łoboda
Masowy eksodus i taka bida lekarzy w Polsce, że aż na medycenę trudno się dostać....
lipiec 14, 2006
Adam Sandauer
Panorama Historyczna "Cudu Nad Wisłą" i Wspomnienie Rodzinne
lipiec 1, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Puk, puk nowe idzie...
grudzień 10, 2005
Marek Olżyński
Obrazy na murze zostają, parking pod Wawelem znika
listopad 28, 2005
gazeta.pl
"Formuły patriotyzmu w Europie Wschodniej i Środkowej od nowożytności do współczesności (XVI–XX w.)"
wrzesień 5, 2006
POLSKA według PiS, czy według PO
marzec 10, 2007
Dariusz Kosiur
Ponad 600 Irakijczyków zginęło w walkach w Faludży
kwiecień 12, 2004
PAP
Nowa książka Grossa
czerwiec 27, 2006
RMF
ANTYSEMITYZM (fragment bajki politycznej)
luty 17, 2008
Marek Jastrząb
Budowa "trzeciego filara" siły Żydów
maj 1, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Dlaczego nie należy głosować na PO, SLD, SDLP ect
wrzesień 24, 2005
zaprasza.net
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media