ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

*** 
21 grudzień 2020      Jolanta Michna
Wola poznawania 
17 czerwiec 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Demonstracja Rady Handlowej Brighton & Hove przeciwko milczeniu Rady Brighton & Hove w obliczu izraelskiej kampanii morderstw w nazistowskim stylu  
28 listopad 2023      Tony Greenstein
POpapraniski VAT 
24 sierpień 2010      Bogusław
Zygmunt Jan Prusiński METAFORY ZE SNU - część siódma 
31 grudzień 2021      Zygmunt Jan Prusiński
na pograniczu 
8 czerwiec 2017      Jolanta Michna
Słowa przestępcy 
24 luty 2020      Artur Łoboda
Bankierzy i złodzieje - wersja filmowa 
3 kwiecień 2012     
W każdym kraju inny covid 
12 październik 2020     
Przegrana rewolucja. Niewłaściwy czas i miejsce 
2 grudzień 2018     
Pięć najbardziej toksycznych składników, o których nam powiedziano, że są ZŁE w ŻYWNOŚCI i innych produktach, ale DOBRE w SZCZEPIONKACH 
28 listopad 2024     
Nawet najlepszym się zdarza 
4 kwiecień 2016      Artur Łoboda
Sprawdzone metody 
23 sierpień 2017      Izabela Brodacka-Falzmann
Janosik po amerykańsku, czyli kariera gubernatora Jesse Ventura 
2 maj 2011      Iwo Cyprian Pogonowski
Trochę lśni rzeczywistość...  
27 kwiecień 2020      Zygmunt Jan Prusiński
A Rząd - jak zwykle - nieprzygotowany 
24 czerwiec 2016      Artur Łoboda
Gra symulacyjna z ekranu 
10 marzec 2021      Christoph Lövenich
Zmiana pokoleniowa 
28 kwiecień 2017      Artur Łoboda
Watykan w niemickich rekach 
21 sierpień 2010      Goska
Jak Aleksander Łukaszenko ocalił Białoruś przed Koroną  
30 lipiec 2020     

 
 

Nie podglądaj mnie

Zygmunt Jan Prusiński


NIE PODGLĄDAJ MNIE


To nie abstrakcja wywodu. Jakże ten a nie inny pisarz był osamotnionym wojownikiem intelektualnym. Zofia Chadzyńska dobrze rozumiała i wyczuwała Witolda Gombrowicza. Poniekąd sprzyjała mu w tych okolicznościach swoją inteligencją.



Raz tylko udało się jej ujrzeć wtedy twarz Gombrowicza, "nagą twarz - katastroficzną", jak się wyraziła. W skromnym otoczeniu, zaproszony pisarz odszedł od stołu, opuścił salon gościnny, schował się w innym obok pomieszczeniu. Znane aktorskie igranie w graniu było mu nieobce w różnych towarzystwach. W nich święcił triumfy a także i porażki, choć nikt się o tym nie domyślał. Nawarstwiał to (grubą skórą), emigranta.

To pomagało mu przetrwać wewnętrzne niepokoje w Argentynie. A jednak Gombrowicz się skrajnie dusił... Polska, literatura i kariera, rola pisarza niespełnionego, choć wierzył i był wypełniony o swej roli, o swym posłannictwie, o swym talencie, o przekazaniu tej filozofii ważnej, naukowej, rzadko tak reagowanej. Czytanie jego "Dzienników" w Polsce a czytanie poza krajem, a na dodatek będącym tym samym, emigrantem na obcej ziemi, jest różnicą sporą, w odbiorze. To nie to samo.

Witold Gombrowicz zawsze jest mi bliższy z wiedeńskiego podwórka aniżeli z usteckiego...
Ja powróciłem do kraju, on nie zdążył, nie było mu to zapisane. Najbliżej był Polski, w Berlinie. Jeszcze przeszkodą była komunistyczna NRD: Niemiecka Republika Demokratyczna! - Cóż to za "demokracja" w komunistycznym wydaniu. Wszyscy jakoby zakochani w tej demokracji, a w praktyce jeno widać totalne inwalidztwo. I dziś w Polsce, "demokracja" ma wiele do życzenia. A, może, to sztuczny termin, bardziej politycznie kokieteryjny? Sam już nie wiem, co znaczą te niedomówienia; bo zostają w tyle, w teorii.

Proszę mnie nie podejrzewać, iż chce się przyrównywać do Gombrowicza, on swoje przeżył na emigracji i ja swoje przeżyłem też. On odczuwał totalny ciąg do sławy, ja do normalności. On miał swoją regułkę, to niczym motto: "Pisarzem jestem na papierze, materialnie - zerem", ja w innej ironii: Jestem (pisorzem) a nie pisarzem, bo pisarz wydaje książki. Ale ja skutecznie rozumiem jego niedostatki. I zaraz kojarzę to z Markiem Hłasko. Ten ostatni chciał powrócić do komunistycznej Polski, nie wiem czy to samo chciał Witold Gombrowicz. Mój powrót zrealizowany był w roku 1994, w lipcu. Akurat 10 lipca minęło 12 lat i 8 miesięcy, jak z Wiednia wróciłem do wolnej Polski?

- Czy akurat ta, "wolna" Polska jest i moją wolną decyzją? - Czy faktycznie "wolnym" się czuję? I wreszcie, na czym polega ta wolność? Proszę mi to wytłumaczyć. Bo jeżeli człowiek nie pracuje od siedmiu lat - akurat wówczas skończyłem 50 lat - to o to chodzi, że to jest taka wolność? To tak ma wyglądać ta wolność? Nie! Człowiek, który nie pracuje też jest zniewolony. Nawet jeśli sporo pracuje intelektualnie, pisze teksty, układa je do następnej teczki, że kiedyś to wszystko wyda nie będąc megalomanem, to jednak jest zerem, materialnym zerem.

W którymś domu w Argentynie, Witold Gombrowicz zapatrzył się w oknie. Co czuł i o czym myślał, zatroskany o los swój i spuściznę tę napisaną. Jeszcze wierzył w uwieńczenie go Nagrodą Nobla, że będzie to jego ostatnia granica przed własną śmiercią. - Czy wmówił sobie, że powinien tę nagrodę otrzymać? - Czy wiedział wtedy, że wszędzie są układy, nawet i tam, w szwedzkiej Akademii...? Naiwność czy swoista romantyczność, dość trywialna jak na jego wiek. Przecież był mistrzem na tronie w roli prześmiewcy.

Był taki propolski, że nie mógł uwolnić się od tych niewidocznych kajdan. Te "kajdany", życiowe kajdany, zniszczyły mu życie. To wynika z jego pisarstwa. W tamtym mieszkaniu pomiędzy jednym a drugim pokojem drzwi były otwarte, Zofia Chadzyńska spojrzała na odległość na twarz pisarza. Jak nadmieniła; pierwszy raz ujrzała tę "nagą twarz - katastroficzną". Witold Gombrowicz natychmiast zareagował: "Nie podglądaj mnie"! Tak, to prawda, pisarz nie jest manekinem na wystawie w sklepie. To żywy impulsujący człowiek - nawet i po śmierci.

24 Lipca 2005
Ustka

_____________________
20 maj 2020

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Komitet Honorowy PO
styczeń 9, 2008
komentator
Staż dyskutanta
lipiec 14, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Gdzie te niskie ceny?
sierpień 13, 2004
hhh
Konwój do Betlejem
wrzesień 27, 2003
Israel Shamir
Sprzedaj, zniszcz, zrujnuj
kwiecień 30, 2003
Tajemnica spowiedzi samobojczego spiskowca
kwiecień 6, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Świat uciszonej pieśni
sierpień 5, 2008
Zygmunt Jan Prusiński
Pouczająca lekcja
sierpień 28, 2003
Nasz Dziennik
Ballady Tadeusza Wo?niaka i moje bluesy w poezji
sierpień 26, 2008
Zygmunt Jan Prusiński
Prezentów nie dostarczono przez 9 dni!
grudzień 29, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Stłuc Młodego
luty 1, 2007
Bogusław
Ran HaCofen i zbrodniczy Ehud Barak
grudzień 27, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Jakie ma intencje "elita przywódcza świata"
wrzesień 16, 2005
Marek Głogoczowski
Nocna zmiana – czy nocna zdrada?
kwiecień 26, 2006
Mgr inż. Józef Bizoń
Przewodniczący gminy żydowskiej popełnił samobójstwo
sierpień 27, 2002
PAP
Izrael Szamir "PaRDeS - studium kabały". Część II: Eseje. Rozdział 14
maj 1, 2006
Anti-Communist Gorbatchev as the "Holy Terminator" of Russia
styczeń 17, 2005
Marek Glogoczowski
Grzesznik, fiolet i krzyż
marzec 22, 2008
Marek Olżyński
Tysiąc za dziecko
luty 11, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Blokada umysłu
maj 10, 2008
Artur Łoboda
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media