ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Niedługo nowy etap świadomoci społeczeństwa 
19 styczeń 2014      Artur Łoboda
Mengele naszych czasów 
4 czerwiec 2020     
Nowości Księgarni Antyk 
18 marzec 2016      Marcin Dybowski
"Pokolenie Jana Pawła II" 
4 kwiecień 2017      Artur Łoboda
Powierzchniowe odkażanie warzyw i owoców w gorących krajach 
29 styczeń 2010      tłumacz
Koalicja dyktatury ciemniaków z syndykatem łajdaków 
20 październik 2012      Artur Łoboda
„Putinokracja” w kolizji z Waszyngtonem. 
3 grudzień 2011      Iwo Cyprian Pogonowski
Jak w komunizmie  
19 sierpień 2017     
Kursy fryzjerstwa i stylizacji paznokci dla rolników 
4 styczeń 2010      PAP
Polityczne eldorado Platformy Obywatelskiej 
9 maj 2014      Artur Łoboda
Zrób miejsce dla stanu kapusia: wszechwidzącej czwartej gałęzi Rządu 
4 czerwiec 2021     
Włączają się dzwonki alarmowe 
31 grudzień 2022     
Strach bijący z kliniki 
6 styczeń 2021     
Milion dolarów nagrody za debatę o kowid 
26 styczeń 2022     
UE, Wielka Brytania Dołączy do USA, wprowadzając politykę „dezinformacji” w Internecie, wywołując obawy dotyczące „jednoświatowego zarządzania” mediami społecznościowymi 
20 maj 2022      dr Michael Nevradakis
Trump „najwyraźniej nie wyciągnął wniosków ze swoich błędów z czasów pandemii” – mówi RFK Jr 
19 marzec 2024      Redakcja Badmedicine
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 
31 grudzień 2016     
Nadmierna liczba zgonów w Wielkiej Brytanii wzrosła 5 miesięcy po masowej kampanii przypominającej COVID 
3 wrzesień 2022     
Tusk przeciw fotomontażom 
30 kwiecień 2017     
Atomowe Bomby Prezydenta Truman’a  
13 sierpień 2009      Iwo Cyprian Pogonowski

 
 

Nie podglądaj mnie

Zygmunt Jan Prusiński


NIE PODGLĄDAJ MNIE


To nie abstrakcja wywodu. Jakże ten a nie inny pisarz był osamotnionym wojownikiem intelektualnym. Zofia Chadzyńska dobrze rozumiała i wyczuwała Witolda Gombrowicza. Poniekąd sprzyjała mu w tych okolicznościach swoją inteligencją.



Raz tylko udało się jej ujrzeć wtedy twarz Gombrowicza, "nagą twarz - katastroficzną", jak się wyraziła. W skromnym otoczeniu, zaproszony pisarz odszedł od stołu, opuścił salon gościnny, schował się w innym obok pomieszczeniu. Znane aktorskie igranie w graniu było mu nieobce w różnych towarzystwach. W nich święcił triumfy a także i porażki, choć nikt się o tym nie domyślał. Nawarstwiał to (grubą skórą), emigranta.

To pomagało mu przetrwać wewnętrzne niepokoje w Argentynie. A jednak Gombrowicz się skrajnie dusił... Polska, literatura i kariera, rola pisarza niespełnionego, choć wierzył i był wypełniony o swej roli, o swym posłannictwie, o swym talencie, o przekazaniu tej filozofii ważnej, naukowej, rzadko tak reagowanej. Czytanie jego "Dzienników" w Polsce a czytanie poza krajem, a na dodatek będącym tym samym, emigrantem na obcej ziemi, jest różnicą sporą, w odbiorze. To nie to samo.

Witold Gombrowicz zawsze jest mi bliższy z wiedeńskiego podwórka aniżeli z usteckiego...
Ja powróciłem do kraju, on nie zdążył, nie było mu to zapisane. Najbliżej był Polski, w Berlinie. Jeszcze przeszkodą była komunistyczna NRD: Niemiecka Republika Demokratyczna! - Cóż to za "demokracja" w komunistycznym wydaniu. Wszyscy jakoby zakochani w tej demokracji, a w praktyce jeno widać totalne inwalidztwo. I dziś w Polsce, "demokracja" ma wiele do życzenia. A, może, to sztuczny termin, bardziej politycznie kokieteryjny? Sam już nie wiem, co znaczą te niedomówienia; bo zostają w tyle, w teorii.

Proszę mnie nie podejrzewać, iż chce się przyrównywać do Gombrowicza, on swoje przeżył na emigracji i ja swoje przeżyłem też. On odczuwał totalny ciąg do sławy, ja do normalności. On miał swoją regułkę, to niczym motto: "Pisarzem jestem na papierze, materialnie - zerem", ja w innej ironii: Jestem (pisorzem) a nie pisarzem, bo pisarz wydaje książki. Ale ja skutecznie rozumiem jego niedostatki. I zaraz kojarzę to z Markiem Hłasko. Ten ostatni chciał powrócić do komunistycznej Polski, nie wiem czy to samo chciał Witold Gombrowicz. Mój powrót zrealizowany był w roku 1994, w lipcu. Akurat 10 lipca minęło 12 lat i 8 miesięcy, jak z Wiednia wróciłem do wolnej Polski?

- Czy akurat ta, "wolna" Polska jest i moją wolną decyzją? - Czy faktycznie "wolnym" się czuję? I wreszcie, na czym polega ta wolność? Proszę mi to wytłumaczyć. Bo jeżeli człowiek nie pracuje od siedmiu lat - akurat wówczas skończyłem 50 lat - to o to chodzi, że to jest taka wolność? To tak ma wyglądać ta wolność? Nie! Człowiek, który nie pracuje też jest zniewolony. Nawet jeśli sporo pracuje intelektualnie, pisze teksty, układa je do następnej teczki, że kiedyś to wszystko wyda nie będąc megalomanem, to jednak jest zerem, materialnym zerem.

W którymś domu w Argentynie, Witold Gombrowicz zapatrzył się w oknie. Co czuł i o czym myślał, zatroskany o los swój i spuściznę tę napisaną. Jeszcze wierzył w uwieńczenie go Nagrodą Nobla, że będzie to jego ostatnia granica przed własną śmiercią. - Czy wmówił sobie, że powinien tę nagrodę otrzymać? - Czy wiedział wtedy, że wszędzie są układy, nawet i tam, w szwedzkiej Akademii...? Naiwność czy swoista romantyczność, dość trywialna jak na jego wiek. Przecież był mistrzem na tronie w roli prześmiewcy.

Był taki propolski, że nie mógł uwolnić się od tych niewidocznych kajdan. Te "kajdany", życiowe kajdany, zniszczyły mu życie. To wynika z jego pisarstwa. W tamtym mieszkaniu pomiędzy jednym a drugim pokojem drzwi były otwarte, Zofia Chadzyńska spojrzała na odległość na twarz pisarza. Jak nadmieniła; pierwszy raz ujrzała tę "nagą twarz - katastroficzną". Witold Gombrowicz natychmiast zareagował: "Nie podglądaj mnie"! Tak, to prawda, pisarz nie jest manekinem na wystawie w sklepie. To żywy impulsujący człowiek - nawet i po śmierci.

24 Lipca 2005
Ustka

_____________________
20 maj 2020

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

100 tys. napromieniowanych
sierpień 18, 2005
Goska
Bush nie chce zakazu tortur
październik 6, 2005
PAP
Ludzie jak żubry?
maj 21, 2006
Mirnal
List otwarty do Pana Brattmana, Editor@Isurvived.org
wrzesień 21, 2004
Piotr Bein
Czy to początek opamiętania?
czerwiec 2, 2005
Artur Łoboda
"Kontynuacja działań" czyli kretynizm zinstycjunalizowany po krakowsku
luty 24, 2003
http://www..dziennik.krakow.pl/
"Jacek Dębski musiał zginąć, bo był nielojalny i nieodpowiedzialny"
styczeń 20, 2003
Piotr Mączynski
Powstanie wymusił „Monter”...
sierpień 15, 2008
www.myslpolska.pl
Włoski rząd zabrania negowania holokaustu
styczeń 27, 2007
bibula- pismo niezależne
Jakim prawem. SOBCZAK i SZPAK
luty 5, 2003
http://angora.pl/
Szpilkami rozpalają facetów
luty 2, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
Poprzez analogie do sedna sprawy
kwiecień 26, 2007
Marek Olżyński
Społeczeństwo inwigilowane
marzec 29, 2003
Lig
Pierwszy kamyk spuszczony - czy pociągnie lawinę?
październik 15, 2003
PAP
ONZ: Bioróżnorodność jest warunkiem przetrwania życia
maj 22, 2004
PAP
Prawdziwa strategia wobec III RP
czerwiec 23, 2005
totezja
Pax Americana
maj 25, 2003
Jacek Majchrowski – prezydent Krakowa
Prawdziwa afera
styczeń 28, 2007
Bartosz Machalica
Głos z Australii
sierpień 2, 2003
Krzysztof Janiewicz
Ziemia czy ziemia?
lipiec 30, 2005
Mirnal
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media