|
Małgorzata Omilanowska ujawniła swoje prawdziwe cele
|
|
Kościół to struktura władzy.
Przez pierwsze wieki chrześcijaństwa toczył walkę o realną władzę nad poddanymi.
Po jej przegraniu zadowolił się rolą ideologicznego sojusznika dla rządzących - w zamian za niebotyczne synekury.
Ale w polskim Kościele Katolickim było wielu duchownych, którzy wyłamali się z tej zasady.
Zhomogenizowany ze słowiańskim pogaństwem - polski Kościół Katolicki był zawsze narodowy duchem - choć nie instytucyjnie.
I dlatego komuniści dążyli do zniszczenia Kościoła Katolickiego.
Po 1989 roku - nowi "reformatorzy" świata przyjęli inną taktykę.
Zamiast walczyć z Kościołem - najzwyklej przekupili jego hierarchię, która przymknęła oczy na likwidację gospodarki polskiej i demontaż Państwa Polskiego.
To starczyło na pewien czas.
I gdy wydawało się, że ostatecznie skolonizowano Polskę - odezwała się wiara Polaków, którzy z krzyżem w dłoni protestowali przeciwko wasalizacji Naszego Państwa.
Wtedy podjęto decyzję o zniszczeniu kultury i religii Polaków.
Z polskich muzeów usunięto wszelkie przejawy sztuki współczesnej, a w ich miejsce wprowadzano patologie - na przemian ze zwykłymi śmieciami.
Zarówno w muzeach - jak też innych instytucjach podległych polskojęzycznemu Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego - atakowano wszystkie fundamenty ducha Narodu - w tym wiarę Polaków.
W miejsce autorytetów kulturalnych, wprowadzono ludzie zdegenerowanych, którzy mieli wielkie zasługi w niszczeniu kultury polskiej.
Stalinowski oprawca mianowany został nawet "reprezentantem" polskiej filozofii.
Im bardziej niszczono Polskę - tym głośniej Polacy protestowali z krzyżem w dłoni.
To wywołało określone reperkusje.
Nie jest żadnym przypadkiem, że w ostatnim czasie - neostalinowskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego toczy batalię o wprowadzenie w przestrzeń publiczną prymitywnego happeningu "Golgota piknik, który dla katolików jest przejawem profanacji.
Ale obecna Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego twierdzi, że to ona posiada "wiedzę objawioną" - nieznaną innym.
Podobnie jak psychopatka Anda Rottenberg uważa się za jakiegoś mesjasza- nowego Sabataja Zewi, który przyniesie społeczeństwu "prawdę objawioną".
I w tym celu, rozkazała swoim podwładnym zorganizować we wszystkich możliwych instytucjach - podległych Ministerstwu Kultury - emisję nagrania z tego bluźnierczego spektaklu.
Podobno w ten sposób walczy z "cenzurą" w sztuce.
Do tej pory nie martwiła się, że jej były zwierzchnik zablokował dostęp polskich artystów do instytucji wystawienniczych, a w ich miejsce wprowadził najzwyklejszych psychopatów!
Że sama realizuje proces eksterminacji polskiej kultury - na wzór stalinowskich poprzedników.
Jeden prymitywny happening jest dla niej ważniejszy - niż cała kultura polska.
Zaangażowała nawet zgraję "artystów" w obronie rzekomej "wolności sztuki".
Sytuacja ta przypomina wydarzenie sprzed sześćdziesięciu jeden lat - gdy stalinowscy oprawcy zaatakowali Kościół Katolicki, by przez sfingowany proces księży kurii krakowskiej zaatakować hierarchów Kościoła - w tym paieża.
W czasie gdy trzech - fałszywie skazanych księży oczekiwało na wykonanie wyroków śmierci ówczesna - stalinowska "elita kulturalna", podpisała rezolucję "potępiającą zdrajców Ojczyzny".
Wśród sygnatariuszy owego haniebnego listu, było wiele nazwisk późniejszych "luminarzy" kultury polskiej - łącznie z Wisławą Szymborską.
Spektakl Rodrigo Garcii - "Golgota piknik" to próba wytoczenia sfingowanego procesu - wyznawcom chrześcijaństwa.
I pewnie dlatego poparła go masa zdegenerowanych pseudoautorytetów kulturowych, które istnieją tylko dlatego, że są użyteczni politycznie dla rządzącej władzy.
Jak już nieraz pisałem: o tym co jest sztuką, a co nie - decyduje użyteczność wobec rządzących.
Tak było od zarania dziejów, ale od czasu przewrotu bolszewickiego dodano terror - jako narzędzie "krytyki" artystycznej.
Ten terror jest podstawowym narzędziem neostalinowskiego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego - pod rządami Donalda Tuska.
Od początku historii sztuki mamy do czynienia z szokowaniem artysty przez zachwyt.
Odkąd instytucje kultury opanowali lewaccy degeneraci - pseudoartyści szokują jedynie przez zohydzenie otaczającego świata.
Czy to jest ich metoda edukacji?
Edukację można prowadzić tylko przez osobisty przykład.
Gdy samemu jest się zerem moralnym, a poucza się innych - to prowadzi się tylko agenturalne działania wymierzone w społeczeństwo.
Ludzie, którzy w swoich domach nie zetknęli się z elementarnymi normami kultury - nie są w stanie wnieść w swojej działalności niczego - co mogłoby przysłużyć się społeczeństwu.
Dlatego w przestrzeni publicznej mamy taki ogrom patologii - gdy najgorsze prymitywy chcą nas wiecznie pouczać.
Pani Małgorzata Omilanowska zaczęła swoje rządy w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego od - wymierzonej w społeczeństwo prowokacji z emisją spektaklu "Golgota Piknik" - w podległych jej placówkach.
Przez 45 lat obejrzałam wiele spektakli teatralnych i różnorakich happeningów.
W lansowanej przez Omilanowską inscenizacji Rodrigo Garcii, nie znajduję niczego - co uzasadniałoby poniesienie ogromnych kosztów sprowadzenia jej do Polski.
Jedyne - co w tym widzę - to wywołanie tematu zastępczego i skanalizowanie buntu społecznego na boczną ścieżkę.
Nie bez znaczenia jest też fakt, że inicjator ściągnięcia tego spektaklu do Polski - Michał Merczyński jest jednym z współtwórców polityki kulturalnej Platformy Obywatelskiej.
On był "celebrytą" i współtwórcą neostalinowskiego - "Europejskiego Kongresu Kultury" we Wrocławiu - na którym przybliżono nieświadomej młodzieży te wszystkie zgubne idee, które w przeszłości przyczyniły się do tragedii setek milionów ludzi na całym świecie.
Do czego dąży dziś Platforma Obywatelska?
Na pewno do buntu społecznego. A platformowa Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego - przysłowiowo: dolewa oliwy do ognia.
"Kto mieczem wojuje - od miecza ginie."
|
27 czerwiec 2014
|
Artur Łoboda
|
|
|
|
Rozpętali wojnę cywilizacji
kwiecień 6, 2003
|
Sąd nad Rządem, czy Rząd nad Sądem
grudzień 13, 2008
Witold Filipowicz
|
"Strażnicy dobra wspólnego"
maj 1, 2005
Witold Filipowicz
|
Zakaz budowania dróg!
czerwiec 27, 2007
INTERIA.PL
|
Prawidło tylko do obuwia
marzec 2, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
One for oil and oil for one
marzec 8, 2005
Przysłał prof. Iwo Cyprian Pogonowski
|
Rosja: Bezprecedensowa akcja dyplomatów amerykańskich uwalniających aresztowanych Żydów chasydzkich
listopad 13, 2007
BIBULA
|
Z frontu walki z nudą
sierpień 11, 2006
Stanisław Michalkiewicz
|
PODRÓŻE Z RYSZARDEM KAPUŚCIŃSKIM
maj 8, 2008
Marek Jastrząb
|
"Wesołość z tego powodu ogarnia mnie pusta, gdy sobie pomyślę, że oszust, oszukał, oszusta"
luty 8, 2003
Michnik/PAP
|
Znaleziono plany obozu Auschwitz. Teraz trzeba dopasować do historii
listopad 9, 2008
PAP
|
"Rząd nie będzie umierał za media publiczne"
październik 11, 2004
PAP
|
Wałęsa szanujący prokuratorów
marzec 10, 2005
Lech Wałęsa
|
2x
luty 11, 2006
aaa
|
Tajne negocjacje Tuska
luty 24, 2009
Dariusz Kosiur
|
Upiorna błazenada żony błazna
luty 10, 2006
PAP
|
Debata przed referendum
maj 22, 2003
dr inż. Antoni Zięba
|
Uzbrojony Dom Wariatów
kwiecień 25, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Brzeziński w Gdańsku, czyli jak zoorganizować etos Polaków, aby siedzieli cicho!
wrzesień 3, 2007
Gdańszczanin
|
Canada: opposing Zionist wars
sierpień 21, 2007
przysłał ICP
|
|
|