ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

Szkodliwe skutki szczepień dały się we znaki pacjentom. Powikłania występują po pewnym czasie 
 
Ekspert od COVID-u, okazał się być awatarem stworzonym przez Chińczyków  
 
Kto mordował w Katyniu 
Izraelska gazeta „Maariv” z 21 lipca 1971 r. wyjawia końcowy sekret katyńskiej masakry. 
Imperium KLAUSA SCHWABA i jego marionetki. DAVOS 2022. 
 
Czy celem szczepień jest unicestwienie USA? 
“To, czego KPCh pragnie najbardziej, to aby amerykańscy żołnierze zostali zaszczepieni...
Po zaszczepieniu wojsk amerykańskich, mówię wam, szczepienie przeciwko wirusowi KPCh będzie w znacznym stopniu bliska końca”. 
Deklaracja Wielkiej Barrington  
Po atakach, oto wypowiedź profesora Sucharita Bhakdi. 
Znany brytyjski prezenter radiowy, który nazwał antyszczepionkowców "idiotami", trafił do szpitala 
Jego płuca były „pełne skrzepów krwi”. James Whale ujawnia, że ​​otrzymał transfuzję krwi, ale to nie zadziałało.
We wrześniu ubiegłego roku prezenter radiowy napisał, że nie może się doczekać kolejnego zastrzyku. „Wszyscy przeciwnicy szczepień, wszyscy idioci, wszyscy szaleńcy, którzy mnie trollują, wiecie, co możecie zrobić?  
Grzegorz Braun odpowiada na Państwa pytania 
Monika Jaruzelska zaprasza
 
Ostatni mit (o polityce sowieckiej) 
 
Ludobójstwo covid 
Wywiad z CLAIRE EDWARDS  
Ubezpieczenie od szczepień na kowida 
Tak Ministerstwo Finansów wycenia szkody w zdrowiu - wynikłe z eksperymentalnego szczepienia przeciwko nieistniejącemu kowidowi. 
"Quo Vadis Polonia?" Lech Makowiecki  
 
Dr. Jeff Barke przerywa milczenie o COVID19 
 
Israelis protest in Jerusalem against PM Netanyahu 
Netanyahoo is a criminal just like Trumpy wumpy
Netanyahoo jest kryminalistą tak samo jak tępy głupek 
Drugi List otwarty prof. Ryszarda Rutkowskiego 
Panie Ministrze, Szanowni Państwo to prawda "że Internet przyjmuje wszystko", ale na szczęście pozwala też przełamywać rządową cenzurę i autocenzurę polskich naukowców i lekarzy, którzy swoim milczeniem autoryzowali i dalej autoryzują wielokrotnie bezzasadne działania rządu (np. w sprawie przymusowego noszenia maseczek). Dzisiaj bowiem w Holandii, Czechach, Szwecji, na Białorusi miliony ludzi chodzą bez maseczek na twarzy, nie chorują i nie umierają. W Polsce zaś, wbrew opiniom naukowców z Australii, czy USA miliony rodaków, w tym młodzież licealna, studenci i schorowani seniorzy muszą narażać swoje zdrowie nosząc "cudowne" bawełniane maseczki i/lub przyłbice 
Jak tlenek grafenu reaguje w organizmie  
Przez szczepionkę dostaje się do tkanek i "mnoży się", tworząc sieć przewodzącą w całym ciele, a następnie...  
Bankructwo Ukrainy 
 
Jak to jest z kowidem na Florydzie? 
 
Prawdziwym powodem, dla którego rząd chce, abyście co 3 miesiące otrzymywali booster COVID-19 jest to, że u zaszczepionych rozwija się nowa forma AIDS 
 
Aresztować Netanjahu 
Protest w Warszawie po decyzji Rządu. 
więcej ->

 
 

Karykatury w "Rzeczpospolitej"

***Dzisiaj karykatury Mahometa zamieściła 'Rzeczpospolita'. Wolna prasa i wolne państwa nie mogą ulec szantażowi - pisze gazeta. Dodaje, że należy bronić wolności wypowiedzi "nawet, jeżeli nie zgadzamy się z ich treścią". Do publikacji gazety odniósł się premier Kazimierz Marcinkiewicz, który ocenił, że "wykroczono poza granice dobrze zrozumianej swobody wyrażania poglądów". Według premiera "rolą mediów nie może być prowokowanie nienawiści i propagowanie wrogości" oraz "ta niepotrzebna prowokacja ma miejsce w momencie, kiedy przez świat muzułmański przetacza się fala protestów w związku z wcześniej publikowanymi karykaturami". - Interia (4 luty 2006).***

Wolność wolnością, ale (nie)odpowiedzialność leży po stronie wolnej prasy. We?mie to na siebie? W ramach swobody i braku cenzury, prasa drukuje to, co "geniusz" rysownika mu podpowie. Kieruje się głównie paroma zasadami - aby było głośno o jego rysunku, aby wzrósł nakład jego gazety, aby zyskał sławę i został doceniony finansowo przez szefów. Nie bierze pod uwagę komplikacji, które mogą zwalić się na jego naród. Owszem, ryzykuje osobiście swoim życiem lub zdrowiem, bowiem rozmaici a krewcy potrafią być mieszkańcy w turbanach. Ale równie dobrze może zostać zniszczone lotnisko w Kopenhadze lub słynny most w jej okolicach, a u nas budynek redakcji wraz z przyległościami. Po takim zamachu, okoliczni mieszkańcy (co przeżyją) będą przeklinać naszych "bojowników o wolność słowa", a wartość parceli gwałtownie spadnie. Duni* to mały naród i w razie międzynarodowej draki, schowa się za plecami wielkich Stanów, które kolejny raz wyślą swoich synów na ratowanie światowego pokoju. Zachowują się jak przedszkolak, który wie, że jeśli narozrabia w piaskownicy, to starszy a silniejszy brat załatwi sprawę za niego, nie wnikając dokładnie kto miał rację. Nasi "odważni" dziennikarze, zauroczeni ideą wolności słowa, solidaryzują się z takimi rozrabiakami. Ale w przypadku konfliktu to nie oni pojadą na linię frontu, to synowie zwykłych polskich a spokojnych obywateli tam pojadą. A naczelni wodzowie wolnej prasy skorzystają z trzech przywilejów globalnej wolności - wezmą paszport w garść, zawartość konta prześlą internetem i odlecą w bezpieczne miejsce... Mieliśmy kiedyś bohaterskiego ministra sprawa zagranicznych, który w maju 1939 roku wygłosił bardzo patriotyczne przemówienie, jednak nie on położył głowę za słuszną sprawę - został internowany w Rumunii, gdzie zmarł przed zakończeniem wojny i to chyba w całkowicie niewaleczny sposób.
Gdyby w międzywojennej Polsce istniała wolna (jak dzisiaj) prasa, to każda redakcja mogłaby drukować karykatury z Hitlerem lub swastyką w roli głównej? Czy nasi (wątpliwi) sojusznicy pochwalaliby ten rodzaj swobodnej wypowiedzi wolnych obywateli? Być może, że nawet polscy dziennikarze machali zadziornie szabelkami i rozsierdzali hitlerowców, ale może byli nieświadomi grożącego niebezpieczeństwa. Jak ratownicy w Czarnobylu, którzy walczyli z żywiołem, dokładnie nie wiedząc, że promieniowanie ich zabije za parę miesięcy. Jak nasi rodacy, którzy demontowali elementy azbestowe w zgliszczach po nowojorskim WTC. Jak tamtejsi policjanci i strażacy, którzy nieśli ratunek, jednak niezupełnie świadomi zawalenia wież.
Cóż zrobić z nawiedzonymi dziennikarzami, którzy dla własnej kariery działają wbrew polskiej racji stanu? Oczywiście - kto ma oceniać styk takiej kariery z ową racją? Jaruzelski kiedyś akceptował rozmowy z konstruktywnmymi krytykami, ale był podobny problem - kto miał zmierzyć konstruktywność zgłaszanego do rozmów krytyka?
U nas mieliśmy podobny dylemat z panią (już) Znalską - gdyby doszło do poważnych zamieszek ulicznych, to władze wydałyby odpowiednie dyrektywy bezpruderyjnym "twórcom" i "nowoczesnym" dyrektorom galerii. Ale sprawa się rozmyła w karykaturze procesu i niemal zniknęła. No to teraz Duni* podnieśli temperaturę sztuki przez duże "S", a za nimi inni nawołują do solidarności przez równie wielkie es. Oczywiście, wszyscy udają, że nie czytali przepowiedni Nostradamusa dotyczącej konfliktu na granicy świata zachodniego i arabskiego.
Arabi* (w tym Saudzi*) przeżywają teraz dwudziestokrotnie większą tragedię niż nasza chorzowsko-katowicka sprzed tygodnia. Na Morzu Czerwonym (Red Sea) kolejny biznesmen/menadżer podjął decyzję wyzywającą Los na pojedynek - zapewne zbyt wiele ciężkich pojazdów umieszczono ponad linią wodną statku i... kolejna katastrofa. Zabrakło łodzi ratunkowych, zatem powtórzono błąd z Titanica. A kapitanowi szczęśliwie udało zwinąć się (zamiast żagli, bo ich nie było; podobnie może być z walecznymi redaktorami). W gdyńskiej Stoczni Remontowej 'Nauta' kończy się skomplikowana przebudowa statku 'Red Sea', któremu zmieniono nazwę na 'American Freedom' ('Amerykańska Wolność'). Odważnym dziennikarzom (Dunom* oraz rodakom z 'Rzeczpospolitej') proponuję wybrać się w rejs tym statkiem do portów Iraku i Iranu z pokojową misją, w ramach której nieśliby gołąbka pokoju oraz wyjaśnienia karykatur w aspekcie wolności, z darmowym ich rozdawnictwem...
[Skoro już o czerwieni, 'Onet' (4 lutego 2006) epatuje tytułem - *Usunąć Lenina i Stalina z Placu Czerwonego.*,zapominając, że słowniki "przymiotnikowe morza" pisują od wielkich liter, zaś takież place od... małych. Dwukrotnie wpisałem do forumowego kajeciku tę uwagę, ale cenzor skasował. I co parę dni dziennikarze nabierają się na te same numery - aż to zaczyna być nudnawe... Niech w końcu ustąpią poloniści pod naciskiem uzusu, wszak to dobry pretekst, a taka unifikacja dobrze zrobi wszystkim Polakom...].
Kiedyś widziałem (w zachodnim czasopiśmie) fotkę wątpliwego płaskorze?biarskiego dzieła - na krzyżu wisiał Syn Boży z wyeksponowanym a karykaturalnie wyolbrzymionym tematem zajmującym wiele miejsca w twórczości omawianej już pani, choćby w jej kontrowersyjnej instalacji. Zapewne "dzieło" popełnił jakiś liberalny profanator, ale nie jest wykluczone, że mógłby takie "dzieło" popełnić jeden z wielkich uznanych światowych twórców, choćby w malignie albo pijackim zwidzie i co wówczas? Zniszczyć, zapomnieć, nie zamieszczać w albumach, zamknąć w sejfie, pokazywać tylko wybranym znawcom sztuki? Może zamieszczono by w małonakładowym fachowym piśmie, jednak z pewnością nie byłby to obraz powszechnie obnoszony, choćby "po kolędzie" na pamiątkowych obrazkach dla dzieci.
Czy będzie świętokradztwem stwierdzenie, że gdyby Jezus dzisiaj żył i nauczał, to - dostrzegając teraz znacznie większe dysproporcje wśród ludu swego - powiódłby wyzyskiwanych ludzi ku bezkrwawej proletariackiej rewolucji zwalczającej nazbyt chciwych burżujów? Czy taka artystyczna wizja mogłaby być przedstawiona w telewizyjnym teatrze.
Duni* (i Skandynawi* w ogólności) mają coraz większe kłopoty ze spijaniem nawarzonego mleka - Arabi* nawołują do bojkotu znakomitych europejskich wyrobów z białego płynu, zamykane są fabryki, pracownicy tracą miejsca pracy, konsulaty oblewane są farbami, zaś flagi są bezczeszczone. Bo komuś zachciało się manifestować wolność słowa w mediach docierających do ludów nieznających tego pojęcia, a mających gorące piachy, paliwa do aut, lufy karabinów i takież głowy.
Co ciekawe - niepapierowe media komentując cały skandal... pokazują owe rysunki licząc na swego rodzaju immunitet. Arabskie gazety również zapoznają swych czytelników odpowiednio zagrzewając ich do boju.
'Rzeczpospolita' powinna być gazetą informacyjną, stonowaną, niepodlegającą emocjom oraz kontrolowaną przez rząd (jako jedyna powina być dziennikiem rządowym!). Jeśli Niemcy, Rosjanie, Arabi* lub Chini* uczynią afronty Polakom, to to medium powinno być ostatnim organem, któremu puszczają nerwy. Ktoś musi trzymać fason w naszym kraju. Albo niech gazeta zmieni tytuł, choćby na 'Pospolita' i wówczas może sobie eksperymentować częściej niż pod obecną nazwą (przy znacznie niższym nakładzie, bowiem - im mniejszy nakład, tym na więcej można sobie pozwolić, także z machaniem czerwoną płachtą przed tonowym bykiem...). Czy polska gazeta odważy się zamieścić, w ramach bronionej wolności słowa, niewybredne karykatury z gwiazdą pogromcy Goliata lub przedrukować dowcipy naszych zachodnich sąsiadów na nasz temat, np. (o innym Dawidzie) - Dlaczego David Copperfield musiał odwołać swój występ w Polsce? Ponieważ nie było żadnego zainteresowania - znikanie w Polsce nie jest niczym niezwykłym.
W świecie polityki również są wybuchowi działacze (choćby rosyjski szef nacjonalistycznej partii), przy których nie należy wygłaszać zbyt prowokacyjnych poglądów, bowiem grozi to wodooblejstwem, a nawet mordoobiciem.
Jak zareagowalibyśmy, gdyby za granicą naszkicowano ptaki siadające na dachu, który wali się pod ich ciężarem z komentarzem - polskie gołębie niosące pokój w Domu Bożym...
Przy okazji o tytule gazety. Dzisiaj prof. Bralczyk w swojej audycji napomknął, że jej nazwy raczej nie odmienia się (w Rzeczypospolitej, z Rzecząpospolitą). Mała poprawka - bodaj nikt nie deklinuje w podany sposób (w piśmie, bowiem w mowie nieco częściej), choć wielu stosuje deklinacyjną oboczność w przypadku oficjalnej nazwy naszego państwa. Istnieje umowa w (polskim) świecie dziennikarzy w tej materii, która jeszcze nie dotarła do świadomości polonistów i autorów słowników (nie nadążają). Informacja z pierwszej ręki, czyli z redakcji Rzeczpospolitej - *Odmianę typu "Rzeczypospolitej" stosujemy na łamach "Rz" tylko wtedy, gdy chodzi o nazwę państwa. W tytule naszej gazety nie odmieniamy pierwszego członu.*
Ten tekst przesyłam również do omawianej redakcji, ale w ramach wolności słowa nie zostanie wydrukowana, już nie wspominając o wierszówce...
* - propozycje dla geografów i polonistów
5 luty 2006

Mirosław Naleziński, Gdynia 

  

Archiwum

Polityczna ciuciubabka
sierpień 22, 2008
Artur Łoboda
Nowa doktryna Jimmy Carter’a?
kwiecień 27, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Polska nie wejdzie do UE jako płatnik netto
sierpień 1, 2002
PAP
Udupić dizajn!
kwiecień 23, 2005
Mirnal
Od Teharanu zależy zawieszenie broni w Libanie?
sierpień 12, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Oskarżeni i oskarżeni
maj 10, 2005
Adam Zieliński
"Polska prosi USA o obronę przed Rosją"
luty 16, 2008
PAP
Lepiej wyjechać, niż zakładać firmę
sierpień 8, 2006
Masz ci babo morelowy placek
styczeń 16, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Wojciech Papis apeluje o pomoc dla Matek pokrzywdzonych przez ZUS
luty 21, 2009
Wojciech Papis
Podliczanie becikowego czyli syndrom dziadka.
styczeń 12, 2006
Jan Lucjan Wyciślak
Austria I Unia Europejska
maj 21, 2003
przesłala Elżbieta
Polskie Niezależne Media
styczeń 8, 2006
zaprasza.net
"Ugly American"
kwiecień 11, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Własność rzecz święta cz.1
maj 14, 2008
Dariusz Kosiur
Kryzys w Rosji sprzyja Chinom. Ale w jaki sposób?
sierpień 19, 2008
tłumacz
How Good Was the Good War?
lipiec 21, 2008
Ukrywana Czy USA jest w pełni niepodległym państwem?
lipiec 5, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Przyszedł Kupiec do Szewczyka
wrzesień 21, 2004
Mecenas
Będziem Polakami
grudzień 27, 2003
Artur Łoboda
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media