|
Izby lekarskie to organizacje przestępcze |
|
|
|
Wielkie pytania o 9/11 |
|
Strona poświęcona analizie wydarzeń z 11 września 2001 |
|
Strzeżcie się Obamy |
|
Kto naprawdę stoi za Barakiem Obamą? |
|
Odważni eksperci z USA, Rosji i Czech mówią prawdę o szczepieniach |
|
|
|
Dlaczego szczepionki na COVID-19 mogą wpływać na płodność człowieka? |
|
|
|
Jak ludzie "umierają" w "szpitalach kowidowych" |
|
Tak wygląda koronawirus Covid 19 w szpitalach zachodniej Polski |
|
Awantura w Sejmie o maseczki! |
|
Terror covidowy przeniósł się na teren Sejmu. Przeciwko temu protestuje Grzegorz Braun. |
|
Ludobójstwo covid |
|
Wywiad z CLAIRE EDWARDS |
|
Rozmowa Adnieszki Wolskiej z Sucharitem Bhakdi |
|
|
|
Drugi List otwarty prof. Ryszarda Rutkowskiego |
|
Panie Ministrze, Szanowni Państwo to prawda "że Internet przyjmuje wszystko", ale na szczęście pozwala też przełamywać rządową cenzurę i autocenzurę polskich naukowców i lekarzy, którzy swoim milczeniem autoryzowali i dalej autoryzują wielokrotnie bezzasadne działania rządu (np. w sprawie przymusowego noszenia maseczek). Dzisiaj bowiem w Holandii, Czechach, Szwecji, na Białorusi miliony ludzi chodzą bez maseczek na twarzy, nie chorują i nie umierają. W Polsce zaś, wbrew opiniom naukowców z Australii, czy USA miliony rodaków, w tym młodzież licealna, studenci i schorowani seniorzy muszą narażać swoje zdrowie nosząc "cudowne" bawełniane maseczki i/lub przyłbice |
|
Brytyjska modelka zabita zastrzykiem? |
|
Trzy tygodnie po szczepieniu zmarła - po wystąpieniu wielu komplikacji - w tym białaczki. |
|
Kolejna odsłona protestów w Londynie |
|
Policja starła się 28 listopada z protestującymi przeciwko blokadom na Oxford Street, gdzie aktywiści rzucali butelkami i szarżowali przez szeregi funkcjonariuszy, co doprowadziło do ponad 60 aresztowań.
Oddolna grupa aktywistów Save Our Rights UK zaplanowała serię demonstracji, które miały odbyć się w ciągu weekendu w Londynie, aby zaprotestować przeciwko drugiej narodowej blokadzie. |
|
"patriotyzm" po 1989 roku |
|
komentarz zbędny |
|
Ceremonia otwarcia tunelu drogowego św. Gotarda |
|
Zapowiedź tego - co mamy dzisiaj |
|
Czy to broń mikrofalowa spowodowała poważne oparzenia i obrażenia protestujących w Canberze w Australii? |
|
|
|
"Górale to męczą konie" |
|
Powiedziałam prezesowi (Kaczyńskiemu), że górale bardzo na nich liczą, to są ich wyborcy, a prezes odpowiedział mi na to: "Górale to męczą konie". Byłam w szoku, że przy tak ważnym temacie gospodarczym mówi takie rzeczy - relacjonuje posłanka. |
|
Człowiek 2.0 |
|
Nanoszczepienia i Transhumanizm, MODERNA w natarciu na mR |
|
Cała prawda o ataku z 11 września |
|
Jeden z filmów usułujących przedstawić prawdę i ataku z 11 września 2001 roku |
|
Nie dajmy się lobbystom energetyki jądrowej! Wywiad z prof. Mirosławem |
|
Energetyka jądrowa jest przeżytkiem - nadzieje na tanią energię dawała w latach 60. ubiegłego stulecia, czyli przed pół wiekiem. Okazało się natomiast, że jest kosztowna, niebezpieczna, i nie wiadomo, jak poradzić sobie np. z jej odpadami. Istnieje jednak silne lobby łapówkarskie, które wciska energię jądrową do krajów słabych politycznie i gospodarczo. Nie możemy się mu poddać. |
|
Wezwanie do przebudzenia |
|
Film opisujący mechanizmy ekonomicznej władzy nad światem |
więcej -> |
|
Gorzkie zioło pamięci
|
|
Pro domo sua
Coraz większą wartość mają wydawane w naszym kraju liczne wspomnienia uczestników ostatniej wojny i podziemia antykomunistycznego. Wobec niedostatków rzetelnych prac naukowych na ten temat oraz wobec wielu publikacji tendencyjnych w masowej prasie (także za granicą) wspomnienia te spełniają rolę bezcennych ?ródeł historycznych, na podstawie których można zbudować sobie prawdziwy obraz tamtych czasów. Jedną z prac dotyczących okresu, kiedy Polacy musieli stawić czoła równocześnie dwóm wrogom: Niemcom i Rosjanom - a przejściowo jeszcze i Litwinom - jest książka prof. Ryszarda Kiersnowskiego "Tam i wtedy" (Editions Spotkania 1992 r.), w której ten historyk mediewista z Instytutu Historii PAN opisuje lata partyzantki na Wileńszczy?nie.
Motyw rozstania z rodzinnym dworem w Podweryszkach i walk w Puszczy Rudnickiej jest osnową opisu zagłady dawnego świata. Książka pokazuje niezwykłą panoramę społeczną tego kresowego świata, z jego szlachetną kulturą, malowniczymi postaciami, rycerskimi sylwetkami dowódców, pilnie przestrzeganą hierarchią, która czyniła stosunki między lud?mi bardziej przejrzystymi, łatwiejszymi i nadawała wszystkiemu pewien niepowtarzalny ład. Mocnym akcentem książki jest opis okupacji litewskiej i zbrojnych zmagań z Litwinami - temat rzadko pojawiający się w opracowaniach historycznych.
Kontrast między postawami ludzi uformowanych w Polsce niepodległej, żołnierzami podziemnej armii i wspierającymi ich mieszkańcami dworów i wileńskich wiosek a "nowymi lud?mi", którzy pojawiają się wraz z wejściem w nasze granice Sowietów, jest obrazem zetknięcia się i starcia ze sobą dwóch światów, tak różnych i wrogich sobie. W miarę rozwoju sytuacji - akcja książki dzieje się w latach 1939-1945 - tych "nowych" ludzi, pozbawionych honoru, mających kłopoty z własną tożsamością i pamięcią, najczęściej zwykłych zdrajców i koniunkturalistów, jest coraz więcej. Choć trzeba dodać, wspomnienia prof. Kiersnowskiego odznaczają się unikaniem ferowania wyroków przekreślających człowieka, co wynika z głębokiego zrozumienia, czym jest rzeczywistość wojny, która stawia człowieka wobec krańcowych doświadczeń. Na tym tle opowiedziane są losy oddziału AK, w którym autor walczył jako kilkunastoletni chłopak, pod dowództwem "Licha" (Stanisława Roberta Szabuni), potem, już za drugiej okupacji sowieckiej, "Wrzosa", a którym wreszcie, po ranieniu tego ostatniego, sam dowodził (ps. "Puhacz").
Jednym z "nowych" zsowietyzowanych ludzi okazał się w pó?niejszych latach kolega z oddziału, Tadeusz Konwicki ps. "Bóbr", któremu autor poświęcił jeden z rozdziałów książki, wypełniając w ten sposób lukę w wiedzy historycznej dającej możliwość zrozumienia, czym była PRL. Popularyzowany przez komunistyczną propagandę pisarz, jeden z filarów socrealizmu - któremu niektórzy przypisują nawet rolę "sumienia narodu" w związku z jego pó?niejszymi publikacjami mającymi pozory pewnego rozrachunku z komunizmem - w swoich powieściach niejednokrotnie wracał do czasów, gdy ludzie honoru bronili Ojczyzny. Książki te stanowiły swoisty ewenement w związku z całkowitą blokadą prawdy historycznej na ten temat w oficjalnym obiegu. "Tak się bowiem stało - pisze prof. Kiersnowski - że jest on głównym i niemal dziś jedynym pisarzem przedstawiającym Wilno i Wileńszczyznę z lat wojny, a także z lat przedwojennych, uznanym w tym względzie autorytetem, przedstawiającym w książkach i na ekranach kin własną wersję faktów i ocen. Ta wersja upowszechnia się i utrwala, rozszerza się wraz ze sławą pisarza i przekładami jego książek, a w miarę wymiany pokoleń staje się też coraz bardziej wyłączna i wiarygodna: im mniej żywych świadków, tym mniej wątpliwości." Świadectwo R. Kiersnowskiego jest zatem szansą oczyszczenia z niebezpiecznych mitów i fałszów kultury tworzonej przez komunistów na użytek propagandy. Autor daje precyzyjny zapis faktów związanych z decyzją o pozostaniu w podziemiu antykomunistycznym po rozwiązaniu AK, aresztowaniu jego wyższych dowódców. Wraz z tymi faktami rzucony zostaje snop światła na psychologię "ostatnich rycerzy Rzeczypospolitej", którzy nie rzucili broni i nie porzucili wizji wolności. Wzbogacone to zostaje osobistą refleksją nad tym, czym była dojmująca samotność leśnych oddziałów walczących z nową władzą.
Po definitywnym rozstaniu się z nadzieją, że opór zbrojny, w rozproszeniu, bez oparcia w centrum dowodzenia, ma sens, w 1945 roku nastąpił moment zakopania broni, wyjazdu z Wileńszczyzny pod osłoną fałszywych dokumentów i tzw. repatriacji. Moment okupiony pó?niejszym wyobcowaniem w nowej rzeczywistości, wśród niezrozumienia sensu ich walki ze strony ludzi, którzy nie mieli podobnych doświadczeń. Ryszard Kiersnowski i jego kolega z oddziału, Tadeusz Konwicki ps. "Bóbr", znale?li się w Krakowie. "Przysiedliśmy na Plantach, obok pełnej wody fontanny i - zmęczeni - zaczęliśmy myć w niej nogi, aż ktoś nas ofuknął, nie rozumieliśmy dlaczego. Co gorzej, jakiś starszy, zadbany pan zaczął nas wypytywać, skąd jesteśmy. 'Ach, tak, z Wilna, a po co tu przyjechaliście, czemu nie zostaliście tam u siebie?' Nie dał sobie nic wytłumaczyć, nic nie rozumiał poza faktem, że jacyś dwaj obszarpańcy przyjechali z Wilna i myją sobie nogi w fontannie." Obaj byli partyzanci zaczęli studia na UJ. Obaj też zaczęli dość wcześnie spisywać swoje przeżycia wojenne, choć pisanie prawdy było zajęciem gro?nym dla życia. Tadeusz Konwicki wydrukował w 1948 r. w PRL-owskiej prasie opowiadanie "przedstawiające akcję wileńską w lipcu 1944 r. i udział w niej autora". "Opowiadanie było sceptyczno-ironiczne, zjadliwe, odbierające tym działaniom nie tylko sens, ale i walory ideowe" - pisze "Puhacz". Przez krótki czas wydawało się, że Konwicki wstydzi się swojego produktu, próbował się bowiem tłumaczyć wobec znajomych. Nie był to jednak incydent. "W ciągu lat narosły dalsze wypowiedzi, powieści - klasyka socrealizmu, których autor sięgał do swych wojennych przeżyć, by służyły jako budulec do konstrukcji wręcz przeciwstawnych tym celom, do których zmierzała nasza działalność. Najpierw ukazała się 'Władza', wyjątkowo obrzydliwa powieść o krzepnięciu 'władzy ludowej' w Polsce; rolę czarnej bestii, uosabiającej wszystko, co najgorsze, odgrywa w tym utworze oddział, a raczej banda wymodelowana po części wedle schematu 'reakcyjnego podziemia', łącznie z powiązaniem z 'amerykańskim imperializmem' itd., po części zaś z tworzywa czerpanego z historii naszego oddziału, odpowiednio dobranej i podmalowanej." Następnie w 1956 roku Konwicki opublikował powieść "Rojsty", która wprost opisywała jego udział w partyzantce antykomunistycznej. "Bóbr" był już wówczas członkiem partii i autorem paru socrealistycznych cegieł ("Przy budowie", "Godzina smutku"), dlatego mógł odnieść się do rzeczywistości, która nie miała prawa bytu w oficjalnej kulturze. Kanwa powieści była wówczas dla wielu czytelników ?ródłem niedostępnej wiedzy historycznej, jakże jednak zniekształconej i fałszywej. "Jest to paszkwil na naszą wileńską partyzantkę, obraz - jak napisał ostatnio jeden z rozmówców Konwickiego - 'ociekający jadem', ja bym określił go raczej jako lepki, niby to realistyczny, a w istocie odrealniony, podporządkowany idei złej rzeczywistości." Otoczka ideowa i emocjonalna, która, jak pisze prof. Kiersnowski, wyznacza prawdziwą funkcję książki, "jest szara, plugawa, nierzadko wręcz kłamliwa lub manipulująca odpowiednio dobieranymi faktami. Uderza bezsens walki, jesteśmy przecież, podobnie zresztą jak i podczas akcji wileńskiej, tylko kroplą w morzu, nie uzbrojoną, nieliczną i nie liczącą się grupą, więc po co to wszystko? A - czym jest - zapytam, żołnierz regularnej, milionowej armii, jeżeli nie podobną, a nawet jeszcze mniejszą kroplą". Konwicki w krzywym zwierciadle przedstawia także stosunki narodowościowe na Kresach, fałszując obraz polskiej wspólnoty, przypisując wrogość do polskości mieszkańcom Wileńszczyzny, z których tak wielu znalazło się na zesłaniu i wytrwało w polskości do dzisiaj. "Czytamy dalej w 'Rojstach', że napotkani bolszewicy to przemili ludzie. Niby łapią, ciągle gdzieś ktoś strzela, dookoła nieustanna kanonada, nie wiadomo jednak po co, bo do walki jakoś nie dochodzi, chyba, że sami siebie zabijamy przez karygodne niedbalstwo."
Tę powieść, którą Konwicki tłumaczył pó?niej odreagowywaniem wojny, wtedy kiedy już odszedł z partii i stał się pisarzem drugiego obiegu, można by uznać za pomyłkę młodzieńczego wieku, gdyby nie fakt, że na wiosnę 1991 roku za zgodą pisarza wznowiono "Rojsty", bez jednego słowa odautorskiego komentarza czy jakiegokolwiek nawiasu sytuującego ją w epoce błędów, do których Konwicki nie chce już wracać. "A jaki pan miał wówczas pseudonim?" - zapytano Konwickiego w jednym z wywiadów. "Konwicki - pisze prof. Kiersnowski - zastanawia się i mówi z wahaniem: 'Chyba Bóbr'. To znaczy, dopowiedzmy, że nie jesteś już pewien własnej tożsamości, którą określiłeś świadomie wybranym imieniem, nie wiesz, kim byłeś przed pół wiekiem, chociaż w nowszych powieściach kreujesz rzekome swe pochodzenie."
Dziś książki Ryszarda Kiersnowskiego nie ma w księgarniach, choć bez trudu można tam znale?ć "Rojsty". Mały nakład został wyczerpany i czeka na wznowienie, choć na razie nie widać wydawcy. A przecież książka ta jest częścią "prawdy, która wyzwala", fragmentem naszych losów, bez których świadomości skarlejemy jak porosty, które były kiedyś szumiącym lasem.
|
7 sierpień 2003
|
Ewa Polak-Pałkiewicz
|
|
|
|
Izrael miał zaatakować Iran z terytorium Gruzji
wrzesień 4, 2008
PAP
|
Wielki i usilnie przemilczany
grudzień 7, 2006
luzak
|
Według PAP złodziej to biznesmen
październik 30, 2005
PAP
|
"Fundamentalistyczny" bezrozum elit III/IV RP
wrzesień 1, 2006
Marek Głogoczowski
|
Truman
lipiec 31, 2003
Iwo Cyprian Pogonowski
|
2008.06.28. godzina 2000 Serwis wiadomości
czerwiec 28, 2008
tłumacz
|
Sąd fiński ukarał dwie gazety i autora opublikowanego listu za "wywoływanie etnicznych nienawiści do Żydów"
styczeń 11, 2007
bibula- pismo niezależne
|
Pustynia Obłędowska
grudzień 9, 2003
Artur Łoboda
|
Projekt "Tarczy" upada, Obama odrzuca politykę Busha
luty 8, 2009
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Od totalitaryzmu politycznego do totalitaryzmu psychicznego i ekonomicznego
maj 16, 2007
Gracjan, www.pnlp.org.pl
|
Niezależne Obchody Rocznicy Strajków Sierpniowych 1980 we Wrocławiu
sierpień 24, 2005
Leszek
|
Siła euro, Unia i zadania syjonistów
maj 10, 2003
prof. Iwo Cyprian Pogonowski
|
Aby Kwaśniewscy mogli popisywać się swoją "dobroczynnością"
luty 13, 2004
PAP
|
Izrael Szamir "PaRDeS – studium Kabały" Rozdział 8
kwiecień 5, 2006
Israel Adam Shamir
|
CASA runęła na ziemię
styczeń 24, 2008
Marek Olżyński
|
Ubierz swoją choinkę
grudzień 24, 2002
|
Mieszkam prawie 27 lat w Australii prowdze wlasny biznes
grudzień 13, 2006
les
|
Kara śmierci - kryterium suwerenności
sierpień 7, 2006
Antoni Ramz
|
Kiedy traci się wpływy, zostaje się kozłem ofiarnym
maj 27, 2003
PAP
|
Kwestia żydowska. Antysemityzm jako obrona praw Narodu
luty 14, 2008
Dariusz Kosiur
|
więcej -> |
|