ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

MINIATURKI 
16 sierpień 2017      Jolanta Michna
W tym roku Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu w Izraelu wykluczy niezaszczepionych 
8 kwiecień 2021     
Kim są agresorzy w wojnie kowidowej 
6 marzec 2021      Teodor Jeske-Choiński
Antywojenny protest w Stuttgarcie 
3 kwiecień 2021     
Jedyna rozsądna przyszłość Polski 
23 grudzień 2012      Artur Łoboda
Dziękuję wszystkim w kraju którzy głosowali na PO... 
29 sierpień 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Akuszerzy komunizmu 
10 styczeń 2013      Artur Łoboda
Zawsze się znajdzie winnego tylko nie rzeczywistego sprawcę 
28 październik 2009      Artur Łoboda
Niedorozwinięty umysłowo Jarosław Kaczyński? 
23 styczeń 2018     
Karły moralne i medialne 
3 grudzień 2013      Krzysztof Wojciechowski
Permanentna Wojna Stanów Zjednoczonych o Władzę nad Globem?  
13 listopad 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
W hołdzie Katalonii  
17 kwiecień 2021      Artur Łoboda
Być Polakiem 
19 marzec 2017      Małgorzata Todd
Tylko na Stalina i Hitlera nie wpływano w ten sposob 
1 luty 2014      Artur Łoboda
Obywatelu możesz kraść, bo to tylko wykroczenie. 
30 wrzesień 2014      www.polskawalczaca.com
Europa 40% - Janusz Palikot w Gdańsku  
24 kwiecień 2013      Artur Łoboda
Erotyk i czaple nad jeziorem 
7 maj 2020      Zygmunt Jan Prusiński
"Małgorzata Kidawa-Błońska: nie może być tak, że ktoś szantażuje całe państwo polskie" 
16 lipiec 2015      Artur Łoboda
Oszuści z Polski okradali starszych Włochów na kowid 
23 listopad 2021      Gianluca Torrieri
Pamięci Pani Elżbiety Gawlas. 
17 marzec 2016      Supertłumacz3

 
 

Szmery umierającego miasta

Zygmunt Jan Prusiński - Ustka


Szmery umierającego miasta


„Świat wydarzy! się we mnie"... strofa ta pochodzi z tomiku wierszy Dariusza Tomasza Lebiody, noszącego tytuł „Czaszka Kartezjusza". Tomik ten wydało - Wydawnictwo IbiS z Warszawy w 2003. Zbiorek tych wierszy otrzymał nagrodę Światowego Dnia Poezji - 2003, UNESCO - „Poezja Dzisiaj". Zawarte w nim wiersze są jednocześnie przełożone na język angielski i francuski. Projekt okładki tomiku zaproponował sam autor, umieszczając na niej fragment obrazu Salvatore'a Dalii pt. „Atomowa Leda".

Część tomiku pt. „Muszla" zawiera wiersze, które powstały podczas pobytu autora w USA. Tam poeta poznał świat zupełnie inny od europejskiej rzeczywistości. Poeta tymi „amerykańskimi" wierszami snuje poetyckie opowieści, wytwarzając nimi takową scenerię ducha u czytającego, jakby on tam był i przeżywał to samo co autor. Przykładem wytworzonego nastroju jest np. wiersz „ Kamienie z Central Parku ":

„...przywiozłem z central parku garść kamieni
leżały w Ameryce miliony lat czekając na moją rękę /.../
kamienie z central parku takie ciepłe i takie zimne
niczym ludzie - tacy żywi a później tacy martwi”.

Niby nic szczególnego, kamienie - wszędzie są podobne. Jednak ten makijaż powątpienia, że co by z nimi się stało, gdyby poeta ich nie podniósł i nie wsadził do swojej kieszeni!

„przeleciały ze mną przez /atlantyk/ teraz leżą na półce i na niej zostaną ".

Pozwolę sobie powiedzieć, idąc za przesłaniem poety, że kto kocha kamienie ten jest wrażliwym człowiekiem! Po prostu, kamień mówi, ma swój zarys życia i takową ważność. Przyznam szczerze, iż sam zbieram kamienie, fascynują mnie one swą zawartą w nich nieodgadnioną tajemnicą.

W innym wierszu „Samotność w Nowym Jorku" czytamy:

„...płyną legiony żywych ludzi
a ty stoisz w centrum świata
i słuchasz Inków grających na fletni pana..."

Metropolia nowojorska obezwładnia. Pojedynczy, samotny w niej, człowiek, jest w niej niczym główką komara. Mieszkaniec tego miasta zapędzony w sieci czasu, wygląda jak plama ofiary schwytanej przez pajęczynę. Ofiara, na którą nikt z wielkich, możnych mieszkających w tym mieście nie zwróci najmniejszej uwagi. Bo być biednym w Nowym Jorku, to znaczy nigdy nie śnić, nigdy nie pragnąc... oprócz straceńców, co pomimo wszystko to czynią bowiem świadomie wybrali to miasto, w którym dominuje temperament i prędkość. To nic, że potem oni, ci straceńcy z wyboru, przeklinają swój los, który ich zawiódł. Bo twardy nowojorski bruk, na który siłą rzeczy trafiają, ma swoje kolory, i nie każdą stopę akceptuje. Do tej sytuacji nawiązuje poeta w wierszach: „Biedak czytający Szekspira" i „Miss America".

Z kolei w wierszu „Jadąc autobusem z Port Autority", poeta pokazuje jakie to trudne drogi prowadzą ku szczęściu... a najtrudniejszą z nic jest ta, którą ty idziesz... wierząc w to, że to ona jest ta właściwa.

„...nigdzie nie znajdziesz tylu zagubionych ludzi nigdzie nie spotkasz tylu nieznajomych tylko w Nowym Jorku poczujesz bliskość obcego człowieka tylko tutaj odrodzisz się i umrzesz w jednej chwili"

Więc, co przyciąga w tym wielkim mieście. Dlaczego tak licznie obcokrajowcy do niego zjeżdżają? Co powo­duje to zauroczenie? Na te pytania poeta odpowiada w wierszu „Dom milknącego ptaka":

„...dom który ma dach ze sklepienia nieba
i gwiezdnej chwili (…)
dom w którym się żyje i
z którego tylko cień odchodzi bez pożegnania..."

Przyznam się iż ta „amerykańska" poezja zawarta w tej części wspomnianego tomiku zaskoczyła mnie. Dariusz T. Lebioda, to bystry obserwator, literacki pejzażysta, który swymi niekłamanymi obrazami poetyckimi Nowego Jorku i z Nowego Jorku, trafia w wyobraźnie czytelnika. Ponadto dokumentuje swą wiarygodność obecności w Ameryce, w którą potrafił się wtopić i przez to ją poznać... A przy tej okazji dać w tym kontekście odpowiedź na pytanie kim jest człowiek... a zwłaszcza ten szukający swego miejsca w obcym i często nieprzyjaznym mu świecie?


Szkoda, że autor „Czaszki Kartezjusza" nie poświęcił całego tego tomiku swym przeżyciom w Ameryce, bowiem pozostałe części zbioru, nie mają co ta omawiana przeze mnie, takiej dynamiki, a przez to ich przesłania nie trafiają do mnie, a tym samym nie pobudzają one mojej wyobraźni i wrażliwości. A temu to celowi poezja ma przede wszystkim służyć.

__________________________


wrzesień-grudzień 2004 r.
DWUMIESIĘCZNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
e-mail:gochy@op.pl Nr 4/5/2004 (21/22)
23 maj 2020

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

"Młodzi" się "skrzykują" - starzy - podjudzają
maj 24, 2006
Stanisław Michalkiewicz
Komu ma służyć państwo?
październik 5, 2004
Bartłomiej Doborzyński
Ślepi, czy tylko takich zgrywają?
luty 24, 2003
PAP
Wezwanie o natychmiastowe zaprzestanie walk
sierpień 9, 2006
Fundacja ICPPC
„Cud nad Wisłą” trzeba powtórzyć
sierpień 15, 2006
Stanisław Michalkiewicz
Wystawa w 100-lecie urodzina Jana Szancera.
listopad 22, 2002
PAP
Lustrzane swastyki z Discovery
październik 24, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Astronomiczne Koszty Wojny i Pacyfikacji Iraku
styczeń 9, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Akcja "Płacę podatki tylko raz"
luty 5, 2008
Ewa
"Polskie" banki
październik 2, 2003
Nieodpowiedzialni Anglosasi
marzec 18, 2009
Goska
Wina nieumyślna
styczeń 14, 2003
http://www.dziennik.krakow.pl
Pogrzeb Zofii Hertz
czerwiec 25, 2003
IAR
Szantażyści z Wiejskiej
październik 19, 2004
Marcin Król / 2004-10-24
USA gotowe użyć broni atomowej
grudzień 11, 2002
zaprasza.net
Kongres Polski Suwerennej - Komunikat z dnia 6 listopada 2004
listopad 17, 2004
Maleńka cegiełka..
kwiecień 12, 2005
Krystyna
"Czyściciel stajni Augiasza" czyli wywody Korwina Mikkego
sierpień 25, 2002
Angora
Putin zza wschodniej granicy
grudzień 30, 2007
zebrał i przesłał . (kropka)
Diana żyłaby, gdyby...
sierpień 31, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media