ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Rozwój ujemny 
21 wrzesień 2012      Artur Łoboda
Historia się powtarza: ocalona z Holokaustu ukrywa się po tym, jak niemiecki sąd zezwolił na przeniesienie jej do zakładu psychiatrycznego w celu przymusowego szczepienia na COVID-19 
17 styczeń 2023     
Przemówienie Andrzeja Dudy wygłoszone podczas pogrzebu „Inki” i „Zagończyka”  
29 sierpień 2016     
Pfizer zastrasza narody, żądając złożenia zabezpieczenia przed przyszłymi procesami sądowymi 
12 marzec 2021     
Polityczna prowokacja Episkopatu Polski 
9 wrzesień 2012      Artur Łoboda
Zygmunt Jan Prusiński NIEBIESKI BLUES - część druga 
29 styczeń 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Największe kanalie z Rządu PiS 
12 styczeń 2016      Artur Łoboda
KARALNOŚĆ firmy Pfizer ubezwłasnowolnia giganta farmaceutycznego jako OSZUKAŃCZĄ korporację handlującą śmiercionośnym jadem 
5 kwiecień 2024      Ethan Huff
Francja: Około 160 tys. osób protestowało przeciwko paszportom sanitarnym 
29 sierpień 2021     
Z kowidem będzie tak samo 
15 listopad 2020     
Pogrzeb Włodka Kulińskiego 
4 lipiec 2016      Gajowy Marucha
Czy wynalazki cywilizacji Nas zabiją?  
18 styczeń 2021     
Viva Catalunya 
3 październik 2017      Lluis Llach L'Estaca
Czym jest pieniądz - prolog 
5 grudzień 2012      Artur Łoboda
Cyfrowa waluta banku centralnego to gra końcowa – część 2 
15 marzec 2023     
Zygmunt Jan Prusiński Opera na wydmach - Część II 
1 czerwiec 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Niezależność audytowców 
5 wrzesień 2016      Artur Łoboda
Prowokacja 
6 czerwiec 2010      Goska
Dwadzieścia więcej powodów, dla których pandemia COVID-19 nigdy nie istniała 
7 październik 2021     
Kolęda 
23 grudzień 2014      Artur Łoboda

 
 

Szmery umierającego miasta

Zygmunt Jan Prusiński - Ustka


Szmery umierającego miasta


„Świat wydarzy! się we mnie"... strofa ta pochodzi z tomiku wierszy Dariusza Tomasza Lebiody, noszącego tytuł „Czaszka Kartezjusza". Tomik ten wydało - Wydawnictwo IbiS z Warszawy w 2003. Zbiorek tych wierszy otrzymał nagrodę Światowego Dnia Poezji - 2003, UNESCO - „Poezja Dzisiaj". Zawarte w nim wiersze są jednocześnie przełożone na język angielski i francuski. Projekt okładki tomiku zaproponował sam autor, umieszczając na niej fragment obrazu Salvatore'a Dalii pt. „Atomowa Leda".

Część tomiku pt. „Muszla" zawiera wiersze, które powstały podczas pobytu autora w USA. Tam poeta poznał świat zupełnie inny od europejskiej rzeczywistości. Poeta tymi „amerykańskimi" wierszami snuje poetyckie opowieści, wytwarzając nimi takową scenerię ducha u czytającego, jakby on tam był i przeżywał to samo co autor. Przykładem wytworzonego nastroju jest np. wiersz „ Kamienie z Central Parku ":

„...przywiozłem z central parku garść kamieni
leżały w Ameryce miliony lat czekając na moją rękę /.../
kamienie z central parku takie ciepłe i takie zimne
niczym ludzie - tacy żywi a później tacy martwi”.

Niby nic szczególnego, kamienie - wszędzie są podobne. Jednak ten makijaż powątpienia, że co by z nimi się stało, gdyby poeta ich nie podniósł i nie wsadził do swojej kieszeni!

„przeleciały ze mną przez /atlantyk/ teraz leżą na półce i na niej zostaną ".

Pozwolę sobie powiedzieć, idąc za przesłaniem poety, że kto kocha kamienie ten jest wrażliwym człowiekiem! Po prostu, kamień mówi, ma swój zarys życia i takową ważność. Przyznam szczerze, iż sam zbieram kamienie, fascynują mnie one swą zawartą w nich nieodgadnioną tajemnicą.

W innym wierszu „Samotność w Nowym Jorku" czytamy:

„...płyną legiony żywych ludzi
a ty stoisz w centrum świata
i słuchasz Inków grających na fletni pana..."

Metropolia nowojorska obezwładnia. Pojedynczy, samotny w niej, człowiek, jest w niej niczym główką komara. Mieszkaniec tego miasta zapędzony w sieci czasu, wygląda jak plama ofiary schwytanej przez pajęczynę. Ofiara, na którą nikt z wielkich, możnych mieszkających w tym mieście nie zwróci najmniejszej uwagi. Bo być biednym w Nowym Jorku, to znaczy nigdy nie śnić, nigdy nie pragnąc... oprócz straceńców, co pomimo wszystko to czynią bowiem świadomie wybrali to miasto, w którym dominuje temperament i prędkość. To nic, że potem oni, ci straceńcy z wyboru, przeklinają swój los, który ich zawiódł. Bo twardy nowojorski bruk, na który siłą rzeczy trafiają, ma swoje kolory, i nie każdą stopę akceptuje. Do tej sytuacji nawiązuje poeta w wierszach: „Biedak czytający Szekspira" i „Miss America".

Z kolei w wierszu „Jadąc autobusem z Port Autority", poeta pokazuje jakie to trudne drogi prowadzą ku szczęściu... a najtrudniejszą z nic jest ta, którą ty idziesz... wierząc w to, że to ona jest ta właściwa.

„...nigdzie nie znajdziesz tylu zagubionych ludzi nigdzie nie spotkasz tylu nieznajomych tylko w Nowym Jorku poczujesz bliskość obcego człowieka tylko tutaj odrodzisz się i umrzesz w jednej chwili"

Więc, co przyciąga w tym wielkim mieście. Dlaczego tak licznie obcokrajowcy do niego zjeżdżają? Co powo­duje to zauroczenie? Na te pytania poeta odpowiada w wierszu „Dom milknącego ptaka":

„...dom który ma dach ze sklepienia nieba
i gwiezdnej chwili (…)
dom w którym się żyje i
z którego tylko cień odchodzi bez pożegnania..."

Przyznam się iż ta „amerykańska" poezja zawarta w tej części wspomnianego tomiku zaskoczyła mnie. Dariusz T. Lebioda, to bystry obserwator, literacki pejzażysta, który swymi niekłamanymi obrazami poetyckimi Nowego Jorku i z Nowego Jorku, trafia w wyobraźnie czytelnika. Ponadto dokumentuje swą wiarygodność obecności w Ameryce, w którą potrafił się wtopić i przez to ją poznać... A przy tej okazji dać w tym kontekście odpowiedź na pytanie kim jest człowiek... a zwłaszcza ten szukający swego miejsca w obcym i często nieprzyjaznym mu świecie?


Szkoda, że autor „Czaszki Kartezjusza" nie poświęcił całego tego tomiku swym przeżyciom w Ameryce, bowiem pozostałe części zbioru, nie mają co ta omawiana przeze mnie, takiej dynamiki, a przez to ich przesłania nie trafiają do mnie, a tym samym nie pobudzają one mojej wyobraźni i wrażliwości. A temu to celowi poezja ma przede wszystkim służyć.

__________________________


wrzesień-grudzień 2004 r.
DWUMIESIĘCZNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
e-mail:gochy@op.pl Nr 4/5/2004 (21/22)
23 maj 2020

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Jedno jest pewne
sierpień 9, 2005
Unijny Rozbiór Serbii Kosowo oddane islamistom
luty 19, 2008
Robert Wit Wyrostkiewicz
Miller odwiedził ziemię przodków
listopad 10, 2003
PAP
Zabór żydowski południowego Libanu?
sierpień 4, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
War In Georgia: The Israeli Connection - Wojna w Gruzji - Żydowskie Koneksje
sierpień 12, 2008
ynetnews
Stoen zostanie sprzedany
grudzień 19, 2002
PAP
Wspólnicy gwałcicieli
czerwiec 7, 2008
PAP
Światowy kryzys finansowy
czerwiec 2, 2002
Michel Chossudovsky
Apel do prezydenta
lipiec 16, 2007
Kobieta tytan
Kupujemy, ale obawiamy się braku gotówki
luty 21, 2005
"Przedsiębiorcy powinni nauczyć się zasad unijnego gospodarowania"
grudzień 27, 2002
PAP
Wesołych Świąt
grudzień 24, 2003
zaprasza.net
Udana inwestycja koncernów farmaceutycznych?
sierpień 29, 2007
abstynent
Iran Celem Głównym Wojny na Bliskim Wschodzie?
wrzesień 2, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Deklaracja Suwerenności Narodu
maj 1, 2005
przesłała Elzbieta
skok
styczeń 18, 2007
Budowanie moralności w przyszłym Państwie Polskim
czerwiec 19, 2004
Punk widzenia zależy od punktu siedzenia?
Odpowiedz Redaktora Niezależnego Wydawnictwa "AFERY PRAWA"

maj 17, 2005
Zdzisław Raczkowski
The infection
październik 24, 2006
Płynie Wisła Płynie
kwiecień 3, 2003
Adam Mały Gorczyca
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media