|
Po co ścięto "brzozę smoleńską"
|
|
Generalnie unikam wszelkich dyskusji na temat katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku.
Kilkanaście minut po opublikowaniu wiadomości o katastrofie smoleńskiej zadałem w artykule retoryczne pytanie: "Wypadek, zamach stanu, czy zemsta Putina?"
A w komentarzu dodałem miedzy innymi:
"Żałuję, że nie ma tak dużego samolotu - który pomieściłby cały Sejm i Senat. i uwolnił Polaków od tych wrogów Polski. "
Drążenie tematu katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku ma dziś taki sam sens - jak walka o prawdę katyńską w latach stalinowskiego bezprawia.
Póki Polską rządzi PO, a Rosją Putin - nie ma najmniejszych szans na dowiedzenie czegokolwiek.
Dlatego rozsądny człowiek odkłada - bardzo ważne społecznie zadanie - poznanie prawdy o śmierci 96 Polaków na czas - gdy badanie przyczyn tragedii pod Smoleńskiem będzie w ogóle możliwe.
Niezależnie od tego przekonania - ilekroć trafiam na temat bredni z "Raportu Millera" to same fakty zmuszają mnie do przemyśleń.
Ostatnio zobaczyłem zdjęcie "brzozy smoleńskiej" i podświadomość narzuciła mi następującą myśl:
Przecież ta brzoza jest niższa od samolotu....
Jeżeli założymy, że prawdą była teza MAK i "Komisji Millera", że samolot prezydencki miał zamiar lądować - to kilka kilometrów przed lotniskiem, musiał wypuścić podwozie.
Gdy założymy, że samolot zahaczył o "brzozę smoleńską" - to ziemia powinna być zorana kołami z podwozia samolotu.
Ponieważ samolot ten ważył ponad 60 ton - to bez problemy stworzyłby koryta po kolach z podwozia.
Tymczasem niczego takiego - tam nie było.
Jedyną odpowiedzią na taki stan rzeczy jest teza, ze piloci nie mieli ochoty lądować i jedynie tylko rekonesans nad lotniskiem - by sprawdzić warunki pogodowe.
A w takim wypadku nie wypuszczali podwozia. Lecz - niezależnie od swojej woli - znaleźli się niżej - niż chcieli.
Takie jest wytłumaczenie tragedii - przy założeniu, że samolot miał jakąkolwiek styczność z brzozą.
Stojąc na miejscu - była przedmiotem badań i prędzej - czy później ktoś by sobie uświadomił, że tam powinny być głębokie koleiny poi kolach samolotu.
Po ścięciu drzewa można dowolnie kreować informacje o jego pierwotnej wysokość i wszelkie obliczenia na temat jej wytrzymałości.
|
|
5 grudzień 2013
|
|
Artur Łoboda
|
|
|
|
Bez tromtadracji
luty 26, 2005
Andrzej Kumor Mississauga
|
Solidarność złodziei
luty 22, 2007
mm
|
"Prezent z Brukseli "
listopad 19, 2004
Ewa Łosińska
|
Pomóżcie proszę wstrzymac to opętanie
styczeń 23, 2004
|
Lekarze biorą sprawy we własne opiekuńcze ręce
grudzień 27, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Chirurgiczne cięcie, czyli sobot(k)a w piątek
grudzień 17, 2005
Marek Olżyński
|
Superpanstwo wchodzi kuchennymi drzwiami
październik 16, 2007
Goska
|
Restauracja "U Kononowicza"
listopad 27, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Zniewolenie prezydentury USA?
październik 29, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Miał prawo zastrzelić, ale nie może oplakatować
lipiec 25, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Zbrojenia na świecie
styczeń 4, 2008
przysłał ICP
|
Nie tylko Kwaśniewski potrafi dbać o swe interesy
luty 11, 2006
Dziennik Polski
|
Uwolnić Ojczyznę od rządów antypolskich zbirów
marzec 10, 2009
Dariusz Kosiur
|
Ladies, Gentlemen & Others
wrzesień 8, 2007
Kolas Bregnon
|
Stan Tymiński: Dotkryna Podboju Świata przez Imperium USA
czerwiec 4, 2007
przysłał: marduk
|
To boli
styczeń 10, 2003
Artur Łoboda
|
Szefowie przedsiębiorstw powinni obciąć sobie zarobki
wrzesień 11, 2002
zaprasza.net
|
100 lat - nowy wiek emerytalny!
lipiec 23, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Blokada umysłu
maj 10, 2008
Artur Łoboda
|
Komuna mogła by być wzorcem
październik 31, 2004
|
|
|