|
"Polscy zdrajcy" według Bartoszewskiego
|
|
Wielokrotnie powoływałem się na maksymę, która stała się też elementem modlitwy:
""Panie broń mnie przed przyjaciółmi, bo przed wrogami sam się obronię."
To uniwersalne zdanie dotyczy również czasów wojny.
Niemcy na ogół byli daleko. A zdrada mogła przyjść od sąsiada, który doniósł na posterunek granatowej policji, bądź na gestapo.
Pisałem nieraz, że Przedwojenna Polska była zbieraniną wielu narodów.
Polak nigdy nie zdradzał Polaka.
Ale wraz z nami mieszkali nie do końca zasymilowani przedstawiciele innych nacji.
W rejonach wiejskich o bardzo niskim poziomie życia, również daleko było do poczucia tożsamości narodowej a tym samym do wspólnoty interesów narodowych.
To są bardzo przykre sprawy, które powinniśmy wyjaśnić miedzy sobą.
Sam nieraz je przywoływałem w przeszłości.
Ujawnianie takich informacji wobec gazety wydawanej w Niemczech jest niewyobrażalnym skandalem.
Władysław Bartoszewski - mówiąc takie słowa do Niemców, którzy mogą dowolnie wykorzystać je medialnie - pokazał po raz kolejny że jest zwykłym idiotą albo dał się sprzedać za judaszowe srebrniki. W tym wypadku mowa o zaszczytach ze strony niemieckiej.
W czasie wojny mieścił się w Krakowie - przy Placu Szczepańskim - w budynku należącym do Teatru Starego sklep firmy Adler.
Była to sieć handlowa, która wraz z armią niemiecką wędrowała na wschód.
W czasie wojny można było u nich kupić nawet banany. Tylko kogo było na to stać.
Mięsa było w tym sklepie pod dostatkiem, ale tylko dla Niemców.
W tym czasie AK realizowała plany sabotażu - również zaopatrzeniowego.
Drukowano kartki żywnościowe imitujące te dla Niemców, które sprzedawano Polakom.
Przed świętami Bożego Narodzenia 1943 roku, spora ilość Polaków poszła do sklepu z tymi kartkami i wykupili wszystko.
Niemcy - natomiast poszli do sklepów w ostatnim dniu przed świętem. Wtedy okazało się, że nie ma już wędlin i mięsa.
W sklepie pojawiło się Gestapo. Aresztowali sprzedawców i po torturach wysłali do Oświęcimia.
Wiemy dziś, że akcja ta była wielkim błędem, kosztującym życie sprzedawców.
Ale nie zdradzili oni osób - którym sprzedli towar przeznaczony dla Niemców. Choć wszyscy się wtedy znali w Krakowie i sprzedawcy doskonale wiedzieli komu sprzedają wędliny.
|
|
1 marzec 2011
|
|
Artur Łoboda
|
|
|
|
Nieodpowiedzialni Anglosasi
marzec 18, 2009
Goska
|
Tytus de ZOO powrócił
kwiecień 27, 2003
Artur Łoboda
|
Co musiałoby się wydarzyć aby przyśpieszyć wybory?
czerwiec 17, 2007
Marek Olżyński
|
Radosław Sikorski zdymisionowany minister obrony
luty 6, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Bank, władza absolutna
kwiecień 21, 2008
przesłał .
|
Ciemność
marzec 4, 2009
jobstalker
|
USrael tchórzy i ucieka od globalizmu ?
wrzesień 6, 2007
marduk
|
Bezrobocie obce urzędnikom
sierpień 16, 2004
www.dziennik.krakow.pl
|
Pokój Busha
styczeń 23, 2005
zaprasza.net
|
10 kroków dla konsultantów gminnych Ośrodków Informacji Europejskiej, czyli o czym powinieneś pamiętać.
marzec 20, 2003
|
Nawet Łobodziński nie pomógł
lipiec 31, 2008
Artur Łoboda
|
Wstyd za Instytut Pamięci Narodowej
luty 26, 2003
Dr Leszek Skonka
|
Areszty bez wyroku
styczeń 6, 2008
Marek Olżyński
|
Więzień polityczny Germar Rudolf trafi do więzienia o zaostrzonym rygorze
czerwiec 21, 2007
BIBULA
|
Przegląd notatek opublikowanych na www.gazeta.pl w dziale KRAJ przed południem
listopad 18, 2005
cywilizowany
|
Fragment rozmowy z jednym z Iluminatów. Czy należy mu wierzyć ? Oceńcie sami.
styczeń 23, 2007
marduk
|
Blefowanie i pogróżki Waszyngtonu przeciwko Iranowi
maj 27, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Otworzmy archiwa IPN
maj 14, 2007
pap, ss
|
Plan Kołodki
kwiecień 13, 2003
|
Czy to prawda...?
czerwiec 20, 2004
Piotr Mączyński
|
|
|