|
Tego preparatu nie można nazywać szczepionką. Nazywam to konstruktem mRNA, rekombinowanym RNA, preparatem, który jest dziełem inżynierii genetycznej. |
|
Prof. zw. dr hab. Roman Zieliński “O szczepionce genetycznej Pfizera i testach PCR” |
|
Ujawnienie globalnej gospodarki ludobójstwa w Gazie |
|
W raporcie oskarża ponad 60 korporacji o „podtrzymywanie i czerpanie zysków z izraelskiej okupacji, apartheidu i ludobójstwa”.
Do tych firm należą między innymi Google, Amazon, Hyundai, Booking.com i bank Barclays. |
|
GLOBALIZM - Prawdziwa historia |
|
Jak amerykański historyk Prof. Carroll Quigley odkrył tajny Rząd bankierów |
|
Czy zaszczepieni staną się własnością koncernów farmaceutycznych? |
|
Czy szczepienia służą nowoczesnemu niewolnictwu? |
|
W pierwszej kolejności powinno zostać ustalone, kto za to odpowie? |
|
Niektórzy mówią, że jest to wirus, który ma zlikwidować Christmas w Wielkiej Brytanii oraz w całej Europie – unieruchomić kraj w momencie, kiedy chrześcijanie obchodzą jedno z dwóch najważniejszych świąt w ciągu roku |
|
Bruksela już we wrześniu 2019 r. czyniła przygotrowania do pseudopandemii |
|
|
|
Mój dom, mój świat ... |
|
BOŻENA MAKOWIECKA - MÓJ DOM, MÓJ ŚWIAT...
Tytułowa piosenka z płyty "Mój dom, mój świat" powstała tuż po obaleniu rządu Olszewskiego.
O ile refren podobał się wszystkim, o tyle zwrotki - niekoniecznie... Stąd opóźniona o prawie 20 lat premiera teledysku ... |
|
Świat dał się ogłupić lewackiej religii klimatycznej. Wpływ CO2 na klimat jest znikomy |
|
Wpływ CO2 na wzrost temperatury? Nie zostało przeprowadzone żadne potwierdzające badanie |
|
ZBRODNICZY DRUK 3238 + REFERENDUM “STOP BEZKARNOŚCI FUNKCJONARIUSZY PUBLICZNYCH” |
|
|
|
Iwo Cyprian Pogonowski |
|
Notka wikipedii dotycząca osoby prof. Iwo Cypriana Pogonowskiego |
|
Powstało Polskie Stowarzyszenie niezależnych lekarzy i naukowców |
|
|
|
Jak tlenek grafenu reaguje w organizmie |
|
Przez szczepionkę dostaje się do tkanek i "mnoży się", tworząc sieć przewodzącą w całym ciele, a następnie... |
|
Los Angeles - piekło na ziemi |
|
Ubóstwo w Kalifornii. Zrujnowana gospodarka najbogatszej kiedyś części świata.
To czeka nas jutro.
|
|
Deklaracja Wielkiej Barrington |
|
Po atakach, oto wypowiedź profesora Sucharita Bhakdi. |
|
1984 |
|
Podstawowa lektura dla młodych Polaków |
|
Szczepienia przeciw Covid prowadzą do uszkodzenia płuc |
|
|
|
TO POWINIEN KAŻDY OBEJRZEĆ! |
|
David Martin - Wystąpienie w Parlamencie Europejskim na III Międzynarodowym Szczycie Covid |
|
Imperium KLAUSA SCHWABA i jego marionetki. DAVOS 2022. |
|
|
|
Jesteśmy okłamywani i zmuszani do działań mogących pogarszać zdrowie |
|
Dr Zbigniew Martyka, kierownik oddziału zakaźnego w Dąbrowie Górniczej napisał dwa tygodnie temu wpis, w którym ocenił, że "jesteśmy okłamywani i zmuszani do działań mogących pogarszać nasz stan zdrowia" pod pretekstem koronawirusa. Wówczas wprowadzano nowe restrykcje i podział na powiaty "żółte" oraz "czerwone". |
|
Ameryka: Od Wolności do faszyzmu |
|
Amerykanie zaczynają rozumieć - co się dzieje z ich krajem. O tym mówi film pod wskazanym linkiem. |
więcej -> |
|
Być człowiekiem
|
|
http://www.obywatel.org.pl/index.php?name=News&file=article&sid=6584
"Człowiek - to brzmi dumnie" - stwierdził przed laty Maksym Gorki. Myśl trafna i szlachetna, ale co z tego, skoro człowiek nienajlepiej wygląda w mediach?
Grozi mu śmieszność, jeśli z ulicy wejdzie do studia, siądzie niezdarnie z przypiętym do swetra bezprzewodowym mikrofonem i zacznie mówić do kamery zdania chropowate jak świat, z którego przyszedł. „Ot, prostaczek” – powie jeden z pobłażliwym uśmiechem. „Cham i prostak” – warknie drugi, chowany na salonach. Trzeci z uciechy zatrze ręce.
„Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy. Istniejących, że istnieją, a nieistniejących, że nie istnieją” – miał powiedzieć Protagoras z Abdery, sofista. Co znaczy, że człowiek jest miarą wszelkich bytów, w tym i drugiego człowieka? Znaczy to tyle, że człowiek nie pokazany w mediach nie istnieje, albo istnieje nieznacznie. Pokazany – nabiera treści, zyskuje formę, z abstrakcji zdaje przemieniać się w konkret czy choćby zwykły, poczciwy ogólnik. Z nicości przechodzi do istnienia. Nabiera wartości, staje się istotą godną uwagi, paru słów, a czasem i kilku zdań komentarza, dla których przecież w ogóle warto być dziś człowiekiem.
„Człowiek jest zwierzęciem politycznym” – napisał Arystoteles w swej „Polityce”. Takie określenie brzmi obecnie niejasno. Terminy: „polityk” i „polityka”, „polityczny” stały się w potocznej mowie synonimami wszelkich łajdactw, prywaty i korupcji, triumfu przekłamań i półprawd nad elementarną prawością i uczciwością. Zwierzę polityczne zamieniło się w polityczne monstrum. A to, co monstrualne, co przekracza właściwą miarę, bywa gro?ne. I śmieszne, bo karykaturalne. Z odejściem zwierzęcia politycznego triumfy święci człowiek nie-polityczny, człowiek-poczwarka, w grubym kokonie kryjący społeczny wymiar swojego istnienia.
Odkąd wiara w Boga i jego ziemskich pośredników przestała być powszechnym aktem, społeczeństwa Zachodu szukają nowych ?ródeł uprawomocnienia swych wizji rzeczywistości. Miejsce religijnych doktryn zajęły świeckie ideologie. Z reguły nie obiecują zbawienia wiecznego, ale wciąż mają w zanadrzu projekt powszechnej szczęśliwości. Fakt, że żyjemy na gruzach komunistycznej utopii, uodpornieni na jedną z politycznych form ideologii, wcale nie oznacza, że zaszczepiliśmy się przeciw wszystkim jej odmianom. I że sami dla siebie przestaliśmy być gro?ni jako istoty produkujące idee masowego rażenia. Nie wierzymy już w skrajnie racjonalistyczny mit budowy od podstaw aż po wierzchołek społeczno-politycznego uniwersum. Ale nie jest pewne, czy zrezygnowaliśmy z innych wizji, które myśl chcą oblec ciałem. Ideologie jawnie polityczne zastąpiły projekty kulturowo-ekonomiczne, subtelniejsze w sposobach podporządkowania sobie człowieka i społeczeństw, w których funkcjonuje.
W nieodległym czasie medialną furorę zrobili dwaj ludzie z peryferii, czy też z podziemi, bo tak dosłownie można przetłumaczyć łacińskie słowo suburbium, oznaczające przedmieścia metropolii. Jeden z nich, Krzysztof Kononowicz, kandydat na prezydenta Białegostoku, swą aparycją, naiwnością i nieskładnością wypowiedzi wzbudził ogólne rozbawienie zmieszane z poczuciem wyższości i dezaprobatą. Drugi, Hubert H., 31-letni bezdomny z warszawskiego Dworca Centralnego wsławił się na całą Polskę, gdy po pijanemu, w obecności funkcjonariuszy policji zrugał Lecha Kaczyńskiego i został oskarżony o znieważenie głowy państwa. Pierwszego podjęli w telewizyjnym studio Jacek Żakowski i Piotr Najsztub, drugiego uhonorował podobnym zaszczytem Tomasz Lis. Trudno na dobrą sprawę rozstrzygać, kto w tych spektaklach faktycznie grał błazna, kto kapłana, bo sytuacje tragikomiczne zwykły zapętlać się w węzły nie do rozsupłania. Jedno jest dla mnie pewne. Jeśli Kononowicz i Hubert H. są postaciami godnymi politowania, to o ile bardziej godny politowania jest świat, który się tym karmi i ci, co pokazują ich jak obwo?ne dziwowisko, zapewniające chwilę rozrywki dla gawiedzi.
Tomasz Lis nie wykorzystał czasu antenowego, by Huberta H. zapytać o los bezdomnych i przyczyny ich wegetacji na marginesie społeczeństwa. Nie zaprosił do studia specjalistów, którzy mogliby dać analizę społecznych, środowiskowych, psychologicznych przyczyn i konsekwencji bezdomności. Byłoby to zbyt ambitne i nie pasujące do formuły programu pod patetyczną nazwą „Co z tą Polską?”. Zresztą, Hubert H. mógłby nazywać się zupełnie inaczej, inaczej wyglądać, itp. – ważne, że spełnił swoją rolę. Potrzebna była maska, a kto ją nosi – to już inna rzecz. Niewykluczone, że i Tomasz Lis mógłby nazywać się zupełnie inaczej i inaczej wyglądać, bo i on pełni jedynie swoją rolę w teatrze cieni, w którym prawda miesza się z fałszem, rzeczywistość z iluzją i szacunek dla prawdy z kuglarstwem. Na miejsce Lisa przyszedłby zaraz inny szczwany lis. Godne odnotowania, że ważny program publicystyczny ogranicza politykę do powtarzających się gadających głów partyjniaków i publicystów, a sytuację, którą można wykorzystać dla poważnej dyskusji o kondycji współczesnej Polski, zmienia w kiepski kabaret z podśmiechującym się głupkowato dla dodania sobie animuszu „bohaterem” quasi-politycznego skandalu.
Piotr Najsztub i Jacek Żakowski również postąpili zgodnie z regułami tej sztuki, która każe niżej postawionych od siebie potraktować jak głupców zapewniających chwilę odprężenia. Żakowski już wcześniej, na falach radia TOK FM, nie ukrywał swej opinii wobec Kononowicza. Miłośnikowi Jacka Kuronia, jak najbardziej społecznie wrażliwemu publicyście, w głowie nie mogło się pomieścić, jak ktoś taki ma czelność zawracać ludziom w głowie. W jednym Żakowski ma rację: Kononowicz nie jest materiałem na prezydenta Białegostoku, ani w ogóle na polityka. Tyle że nie w tym rzecz. Kononowicz był podczas przedwyborczej kampanii samorządowej jedną z nielicznych – słyszanych przez ogół – osób reprezentujących tzw. prowincję. Tymczasem oglądając telewizję, można było odnieść wrażenie, że wybory samorządowe odbywają się nie „w terenie”, a w stolicy, gdzie oswojeni przez media politycy wyższego szczebla opowiadali dziennikarzom, jak bardzo zależy im na „małych ojczyznach” i sprawach „zwykłych ludzi”. Ale – gwoli prawdy – człowiek z peryferii mógł przebić się do tego uładzonego, na poły spreparowanego świata i zostać tam chwilę dłużej jedynie jako maskotka, albo szturchany palcem wiejski głupek, któremu żartownisie dali do ręki drewniany miecz i założyli na głowę koronę z kartonu obłożonego pozłotą. Czy skończył się czas trybunów ludowych, skoro można pokazywać jedynie ich karykatury?
Człowiek, jakim znamy go z naszego podwórka, przestał być – en masse – zwierzęciem politycznym, także dlatego, że nie ma kto już uczyć go tej trudnej sztuki. Co prawda Arystoteles twierdził, że jest to cecha rodzajowi ludzkiemu przyrodzona, ale dobrze wiemy, że drugą naturą jest przyzwyczajenie, to zaś kształtuje kultura. Od niej zaś, tu i teraz, nie możemy zbyt wiele oczekiwać. Ani kultura polityczna, ani medialna nie wdrażają człowieka do życia politycznego w klasycznym tego terminu znaczeniu – brak im zaplecza w kulturze jako takiej. Żyjący w XVII w. Tomasz Hobbes, traktowany jako jeden z prekursorów nowoczesnego myślenia o państwie, uważał że naturalnym stanem człowieka jest „wojna wszystkich ze wszystkimi” – permanentny konflikt, gdzie naczelną relacją jest droga od i ku zniewoleniu jednych przez drugich. Opis ten nie?le oddaje kondycję nowoczesnych społeczeństw, m.in. ze względu na aberracyjny charakter narastającej konkurencji (hobbesowski fizjologiczny egoizm) i rozbicie wspólnoty, co prowadzi do zamknięcia poszczególnych, drobnych grup w izolowane kasty, wzajem się pożerające i dążące do absolutnej dominacji jedna nad drugą.
Proces ten utrudnia powstanie szerokiego, społecznego konsensusu, bo wspólne dobro zamienia się w abstrakcję albo iluzję, którą łatwo, zbyt łatwo można manipulować. A wtedy dynamiczne życie społeczne przemienia się w fikcję, imitują je wyspecjalizowane w tym instytucje. Co możemy przeciwstawić iluzji i jej funkcjonariuszom? Człowieka nie nazbyt poddanego retuszom. Choć i tak pozostaje obawa, że i on nie sprosta zadaniu i nie uda mu się być człowiekiem.
|
4 grudzień 2006
|
Krzysztof Wołod?ko
|
|
|
|
Czy jesteśmy skazani na kryzys?
październik 27, 2008
Dariusz Kosiur
|
Budżet katastrofy
październik 16, 2003
Prof. STEFAN KUROWSKI
|
10 lat Stowarzyszenia Primum Non Nocere
listopad 28, 2008
Adam Sandauer Przewodniczący Stowarzyszenia
|
Balcerowicz i gospodarka
listopad 29, 2002
Artur Łoboda
|
Ach te media. Fantazja u nich, że hej!
lipiec 30, 2004
PAP
|
Topienie jako tortura dozwolona przez rząd USA?
listopad 9, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Odezwa
czerwiec 25, 2003
przesłała Elżbieta
|
W Polsce spada bezrobocie
sierpień 8, 2004
Anna Gumułka
|
Prawnicze szambo
marzec 18, 2005
PAP
|
Requiem umierającemu miastu
wrzesień 28, 2004
Artur Łoboda
|
Kryzys
sierpień 27, 2003
prof. Iwo Cyprian Pogonowski
|
Masakra Libanu Wstępem do Ataku na Iran?
sierpień 10, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Dylemat wyboru myślących Polaków
październik 4, 2005
dr Leszek Skonka
|
Tarcza antyrakietowa
luty 4, 2008
przyjaciel
|
Los Europy
sierpień 25, 2003
ABCnet
|
Jaka jest subwersja Izraela w USA?
kwiecień 9, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Dwa nagie miecze, czyli szabla przodków
czerwiec 10, 2007
jw
|
"Strzeżcie mnie od przyjaciół, od wrogów obronię się sam"
maj 12, 2005
Marek L.
|
Biblijni i współcześni rogacze
grudzień 3, 2006
zaprasza.net
|
Niemieckie sklepy Rossmann wycofały figurkę św. Mikołaja z wyciągniętą rękę, podobno w hitlerowskim pozdrowieniu
grudzień 7, 2006
bibula
|
więcej -> |
|