|
Finansowany przez Google zespół „sprawdzający fakty” wydaje się być garstką fikcyjnych Hindusów w zubożałym miasteczku niedaleko Bangladeszu |
|
|
|
Chasydzki ślub w NY legalny w dobie kowida |
|
|
|
Cała prawda o ataku z 11 września |
|
Jeden z filmów usułujących przedstawić prawdę i ataku z 11 września 2001 roku |
|
Dr. Jeff Barke przerywa milczenie o COVID19 |
|
|
|
Wirusowe kłamstwa. Komu zależy na straszeniu nas przeziebieniem? |
|
|
|
Uzasadnienie haniebnego wyroku Izby Lekarskiej przeciwko dr Zbigniewowi Martyce |
|
Przestępcy z Izby Lekarskiej pozostawili dowody na przyszły proces przeciwko nim |
|
Komuszy dogmat «Zielonej Energii» zamroził Teksas |
|
Sieć energetyczna w Teksasie załamała się pod wpływem temperatur bardziej prawdopodobnych w Sioux Falls niż w San Antonio, pogrążając ponad 4 miliony ludzi w ciemności i pozostawiających ich bez ogrzewania |
|
"Norymberga 2" w Sejmie RP |
|
|
|
Imperium KLAUSA SCHWABA i jego marionetki. DAVOS 2022. |
|
|
|
CDC ostrzega własnych naukowców CDC, że ich odkrycie dotyczące masek „nie jest naukowo poprawne” |
|
Wkrótce po wybuchu pandemii CDC zaczęło promować maski, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się Covid-19. Stało się tak pomimo opublikowania przez CDC badania politycznego z maja 2020 r. we własnym czasopiśmie „Emerging Infectious Diseases”, w którym nie stwierdzono „ istotnego wpływu ” masek na powstrzymywanie przenoszenia wirusów oddechowych. |
|
Ubezpieczenie od szczepień na kowida |
|
Tak Ministerstwo Finansów wycenia szkody w zdrowiu - wynikłe z eksperymentalnego szczepienia przeciwko nieistniejącemu kowidowi. |
|
Warto posłuchać |
|
Chociaż scyzoryk się w kieszeni otwiera - to musimy zapamiętać takie zdarzenia i przypomnieć przed Trybunałem do spraw zbrodni kowidowych |
|
"Górale to męczą konie" |
|
Powiedziałam prezesowi (Kaczyńskiemu), że górale bardzo na nich liczą, to są ich wyborcy, a prezes odpowiedział mi na to: "Górale to męczą konie". Byłam w szoku, że przy tak ważnym temacie gospodarczym mówi takie rzeczy - relacjonuje posłanka. |
|
Za Javierem Milei stoi Chabad Lubavitch - chasydzka struktura przestępcza |
|
Nowy premier Argentyny Javiere Milei uważany jest przez niektórych za drugiego Trumpa |
|
Powszechny nakaz maskowania nadal jest bezprawny |
|
Pomimo nowelizacji ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi nakaz zakrywania twarzy jest bezprawny. |
|
Śledztwo w sprawie zbrodni wojennych w Strefie Gazy |
|
To "pierwsze w historii ludobójstwo transmitowane na żywo... Jeśli ludzie są nieświadomi, to są świadomie nieświadomi" |
|
Szczepionka do zabijania Ludzi |
|
Eksplozja nowotworów, zawałów i chorób po zastrzykach na Covid.
W dn. 8 lutego 2023 r. Dr David Martin gościł w programie 'Stew Peters Show' aby omówić niezaprzeczalny związek tzw. "szczepionek" na Covid z obserwowaną na całym świecie eksplozją nowotworów, zawałów serca i wielu innych chorób.…
|
|
www.globalresearch.ca |
|
świetne analizy polityczne i gospodarcze w skali mikro i makro + anty-NWO |
|
Działania Izraela w Strefie Gazy to ludobójstwo Palestyńczyków |
|
Termin „ludobójstwo” powinien nas zatrzymać. Bo takich słów nie rzuca się na wiatr. My nie rzucamy ich na wiatr. Mamy wynikającą z badań pewność, że działania sił izraelskich w Strefie Gazy to najpoważniejsza ze zbrodni, jaką można popełnić na ludzkości. |
|
Młodzież izraelska w Polsce |
|
Doskonały dokument o wycieczce młodzieży izraelskiej do Polski. |
więcej -> |
|
Odwijamy z bawełny
|
|

„Mam dość fobii, półprawd i łatwej odwagi osądu w kwestii polsko-żydowskiej” – napisał pan Czesław Bielecki w artykule „Niekończąca się historia”, wydrukowanym w „Rzeczpospolitej” z 14-15 sierpnia br. Taka deklaracja sugeruje, że autor, zniecierpliwiony „fobiami, półprawdami i łatwą odwagą”, wywali wreszcie całą prawdę o tej nieszczęsnej „kwestii” i to „nie mając względu na osoby”, ani nawet na biznesowe czy propagandowe organizacje.
Niestety lektura artykułu pod tym względem rozczarowuje. Czesław Bielecki nie tylko że niemal nie wychyla się poza stereotypy, ale niekiedy sprawia nawet wrażenie, jakby swoim wystąpieniem włączał się w wojnę psychologiczną, jaką w kwietniu 1996 roku w imieniu „diaspory żydowskiej” wypowiedział Polsce sekretarz Światowego Kongresu Żydów, pan Izrael Singer grożąc, że jeśli nie zadośćuczyni ona żydowskim roszczeniom majątkowym, to „będzie upokarzana na arenie międzynarodowej”.
Skąd się wzięła „kwestia”
Jak wiemy z historii, Żydzi pojawiali się na ziemiach Polskich już w początkach naszej państwowości, ale masowe osadnictwo rozwija się dopiero od czasów króla Kazimierza Wielkiego, który w roku 1334 potwierdził bardzo korzystne dla Żydów tzw. przywileje kaliskie z roku 1264. Wszyscy Żydzi zostali uznani za „servi camerae”, czyli sługi skarbu królewskiego i z tego tytułu otoczeni specjalną opieką królewską, wyrażającą się m.in. w podporządkowaniu sądom wojewodzińskim.
Ludność żydowska zajmuje się głównie handlem, w tym również handlem niewolnikami, dzierżawi mennice, cła i myta, no i oczywiście lichwą. Żydowscy lichwiarze pobierali wówczas 1 grosz od grzywny (48 groszy) tygodniowo, co przynosiło im ogromne zyski, którymi dzielili się z królem za pośrednictwem królewskiego bankiera Lewki.
W związku z szybkim wzrostem zamożności ludności żydowskiej Kazimierz Wielki w roku 1364 nadaje jej przywilej nabywania ziemi w miastach i na wsi, potwierdzony następnie przez Kazimierza Jagiellończyka. Można powiedzieć, że Żydzi pełnią wobec ludności polskiej tę samą rolę, jaką wobec ludności Egiptu pełnił biblijny Józef, w ciągu 14 lat doprowadzając ją do statusu niewolników faraona, czyli niewolników państwowych. Być może właśnie dlatego w miarę podnoszenia się poziomu cywilizacyjnego na ziemiach polskich i w miarę wzrostu świadomości, ludność tubylcza zaczyna wywierać na panujących naciski, by przestali faworyzować Żydów.
Dodatkowym powodem nabrzmienia „kwestii” w stosunkach polsko-żydowskich jest również okoliczność, że w wieku XIX, kiedy narody europejskie znalazły się pod wpływem idei nacjonalistycznych, Polacy nie mieli własnego państwa. Nacjonalizm polski, nakierowany na odzyskanie niepodległości państwowej, był odrzucany przez większość żydowskich mieszkańców ziem polskich, którzy albo pozostawali obojętni wobec polskich aspiracji niepodległościowych, albo wręcz byli im przeciwni już to jako syjoniści marzący o „Judeopolonii”, już to jako socjaliści, marzący o „internacjonali?mie”.
Już po odrodzeniu państwowości polskiej dodatkowy problem stwarzała demokracja polityczna. Ludność żydowska stanowiła ok. 10% mieszkańców Polski i w 1920 roku jej przedstawiciel w polskim parlamencie po raz pierwszy przedstawił wobec państwa polskiego żądania terytorialne. Chodzi oczywiście o Izaaka Grunbauma, który w imieniu Związku Posłów Narodowości Żydowskiej przedłożył Komisji Konstytucyjnej propozycję przekształcenia żydowskich dzielnic mieszkaniowych w „autonomiczne prowincje”, których stosunek do państwa polskiego miałyby określać specjalne ustawy.
Z takich między innymi powodów w ulotce „Protest”, rozpowszechnianej w roku 1942 i nawołującej do demonstracyjnego potępienia niemieckich zbrodni wobec Żydów, Zofia Kossak-Szczucka pisała m.in: „Nie przestajemy uważać ich (tzn. Żydów – SM) za politycznych, gospodarczych i ideowych wrogów Polski. Co więcej, zdajemy sobie sprawę z tego, iż nienawidzą oni nas więcej niż Niemców, że czynią nas odpowiedzialnymi za swoje nieszczęście. (...) Świadomość tych uczuć nie zwalnia nas z obowiązku potępienia zbrodni”.
Warto zacytować jeszcze jedno, iście prorocze zdanie z tej ulotki: „W upartym milczeniu międzynarodowego żydostwa, w zabiegach propagandy niemieckiej usiłującej już teraz zrzucić odium za rze? Żydów na Litwinów i Polaków, wyczuwamy planowanie wrogiej dla nas akcji”.
„Światowej sławy historyk”
Ta „wroga dla nas akcja” jest właśnie w pełnym rozkwicie, a jednym z jej elementów jest działalność makabrycznego bajkopisarza Jana Tomasza Grossa, nadymanego przez „międzynarodowe żydostwo”, które dzisiaj przerwało już swoje „uparte milczenie”, na „światowej sławy historyka”.
Tymczasem gdyby ograniczyć się tylko do zarzutów przedstawionych autorowi „Strachu” przez prof. Jerzego Roberta Nowaka w cyklu artykułów w „Naszym Dzienniku”, to trzeba by Grossa uznać wyłącznie za pozbawionego skrupułów propagandystę, wykonującego na obstalunek brudne roboty. I tak ma szczęście, że nie mokre, że Światowy Kongres Żydów nie wpadł na pomysł, żeby tak dla przykładu jakichś polskich „antysemitów” nie posłać na łono Abrahama, dzięki czemu może poprzestać na wymyślaniu w książkach.
Oczywiście można Jerzego Roberta Nowaka przezwać „antysemitą” i w ten sposób uwolnić się od trudu obalania jego zarzutów, albo jak autor „Niekończącej się historii” jeszcze wygodniej w ogóle tych publikacji nie zauważyć. Toteż Czesław Bielecki wprawdzie delikatnie zwraca Grossowi uwagę, że pisząc o okresie powojennym nie zauważa w menażerii słonia w postaci „władzy ludowej”, ale sam przecież też nie zauważa innego słonia w postaci akcji „upokarzania” Polski – wojny psychologicznej wypowiedzianej w 1996 roku przez Izraela Singera ze Światowego Kongresu Żydów, do której coraz bezwstydniej zapraszani są Niemcy w charakterze sojuszników.
Z tego powodu trochę trudniej uwierzyć, że chodzi tu tylko o prawdę, bez „fobii i półprawd”, skoro sam również zabrał się za rozgrzebywanie polskich sumień akurat w momencie, kiedy wskutek chwilowego zablokowania planowanego rabunku Polski pod pretekstem „rewindykacji”, trzeba trochę zintensyfikować klangor.
Przyznaj się!
Tę trudność pogłębia również i to, że Czesław Bielecki namawia nas do uwierzenia w pewne stereotypy. Pisze na przykład, że „każdy, kto strasznie oburza się, słysząc o polskim antysemityzmie, powinien pamiętać, że podstawowym dowodem na jego istnienie jest fakt, że przeciętny Polak zaprzecza, że się z nim styka”.
Jeśli dobrze zrozumiałem, to gdyby przeciętny Polak potwierdzał, że styka się z antysemityzmem, to byłby to dowód, że antysemityzm nie istnieje? Bardzo osobliwy sposób dowodzenia i jeśli cokolwiek przypomina, to logikę stosowaną wobec AK-owców przez śledczych Informacji Wojskowej i UB. Jak wiadomo, chodziło im o wykazanie, że AK kolaborowała z Niemcami, a z Gestapo w szczególności.
Pomijając zatem charakter ówczesnych środków perswazyjnych, których Czesław Bielecki oczywiście nie pochwala, trudno nie zauważyć podobieństwa samej metody: podobnie jak AK-owiec mógł udelektować śledczego tylko przyznaniem się do kolaboracji z Gestapo, tak współczesny Polak tylko w ten sposób może uwolnić się od podejrzeń o antysemityzm, że przyzna się przynajmniej do „stykania się” z jego objawami.
W tej sytuacji obawiam się, że jakiekolwiek stosunki z Żydami mogą się wydać Polakom na dłuższą metę do tego stopnia męczące, że nie będą już chcieli być ani antysemitami, ani filosemitami. Inna sprawa, że w sprawie polskiego antysemityzmu nawet największe autorytety zmieniają zdanie.
Pamiętam, jak w początkach lat 90-tych zawiozłem Gwidona Sormana na jego prośbę do pana dra Marka Edelmana. W mieszkaniu pana Edelmana przysłuchiwałem się rozmowie prowadzonej za pośrednictwem tłumacza. W pewnym momencie Sorman zapytał dra Edelmana, czy nie obawia się pojawienia się w Polsce nastrojów antysemickich w związku z nadreprezentacją Żydów w organach władzy.
Pan Edelman najeżył się na wzmiankę o „nadreprezentacji” i w ogóle zaprzeczył jej istnieniu. Na takie dictum Gwidon Sorman zaczął wyliczać nazwiska, których liczba nie tylko pana Edelmana ale i nas pozostałych wprawiła w osłupienie. Już mniejsza o to, skąd takie niedyskrecje wiedział, ale doktor Edelman, jeszcze nie całkiem ochłonąwszy ze zdumienia, przytomnie zauważył, że jeśli nawet, to absolutnie nie; antysemityzmu w Polsce nie będzie.
Wspominam o tym incydencie m.in. dlatego, że Czesław Bielecki powiada, że „antysemityzmem jest permanentne liczenie Żydów”. A to by się dopiero zdziwił Gwidon Sorman, gdyby się o tym dowiedział! A tak, nawiasem mówiąc, można się zastanawiać, czy tak krytykowane przez Czesława Bieleckiego „liczenie Żydów” jest przejawem antysemityzmu, czy po prostu – spostrzegawczości.
Wszystko, jak się wydaje, zależy od tego, czy przynależność etniczna ma dzisiaj w Polsce, Europie, czy Ameryce polityczne, gospodarcze, czy prestiżowe konsekwencje, czy też nie ma absolutnie żadnych? Jeśli bowiem okazałoby się, że jednak jakieś ma, to zaniechanie „liczenia” mogłoby okazać się nader lekkomyślne.
Po holokauście – róbta co chceta!
O jednej z takich konsekwencji Czesław Bielecki sam wspomina, nawiązując do wyjątkowego charakteru holokaustu. Jest to zresztą podstawowy dogmat tzw. religii holokaustu, że nie miał on precedensu w dziejach ludzkości, jako skierowany przeciwko całemu narodowi. Jest to oczywiście nieprawda, a żeby nie szukać zbyt daleko, wystarczy zacytować Stary Testament.
W Księdze Powtórzonego Prawa czytamy instrukcję w sprawie postępowania z ludnością zdobytych miast: „w miastach należących do narodów, które ci daje Pan, twój Bóg, jako dziedzictwo, niczego nie zostawisz przy życiu. Gdyż klątwą obłożysz Chetytę, Amorytę, Kananejczyka, Peryzzytę, Chiwwitę, i Jebusytę, jak ci rozkazał Pan” (20.16-17).
Dzisiaj nazwalibyśmy to czystkami etnicznymi i wydaje się, że były one skuteczne, jako że po Chetytach, Amorytach, Kananejczykach, Peryzzytach, Chiwwitach i Jebusytach nie pozostało ani śladu. Podobne czystki etniczne towarzyszyły utworzeniu Izraela, będącego swego rodzaju inwazją, a w najlepszym razie rekonkwistą Żydów europejskich w Palestynie.
Czesław Bielecki pisze, że „Państwo Izrael powstało w wyniku Zagłady, było pośrednim czy bezpośrednim skutkiem wyrzutów sumienia zachodniego świata, który pozwolił na wymordowanie 6 milionów europejskich Żydów. Dziś ten sam Zachód znów chciałby widzieć Żydów szlachetnych, choć słabych. Współczuć im i na ich koszt sycić swój łatwy humanizm. Ale Izraelczycy tym różnią się od Żydów, że nie chcą już być ofiarami historii, które płacą cudze rachunki. Bardzo chciałbym, aby Polacy podobnie patrzyli na swoją dramatyczną historię i wysnuwali z niej podobnie pragmatyczne i chłodne wnioski”.
No pięknie, ale czy naprawdę? A gdyby tak się okazało, że Izraelczycy z jakichś powodów oczekują, iż to właśnie Polacy powinni zapłacić jakieś ich rachunki? Gdyby, krótko mówiąc, okazało się, że interesy izraelskie, czy żydowskie akurat kolidują z interesami polskimi? Pytam o to nie tylko dlatego, że naród polski, podobnie zresztą jak wszystkie pozostałe, uważany jest za „mniej wartościowy”, co objawia się m.in. w tym, że w odróżnieniu od narodu żydowskiego, nie wolno mu hołdować szowinizmowi ani nawet nacjonalizmowi, ale i dlatego, że nie przypominam sobie, by Czesław Bielecki jako poseł rządzącej Akcji Wyborczej Solidarność protestował przeciwko utworzeniu w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych specjalnego urzędu do kontaktów z „diasporą żydowską”. Ponieważ „diasporę żydowską” tworzą obywatele państw, z którymi Polska utrzymuje stosunki dyplomatyczne, a także – obywatele polscy, to znaczy, że wbrew różnym zaprzeczeniom, kryteria etniczne nadal odgrywają ważną rolę, a może nawet są decydujące.
Wnioski praktyczne
Ale mniejsza już o pobudki, jakie skłoniły Czesława Bieleckiego do napisania artykułu takiej treści akurat teraz. Ważniejsze bowiem są wnioski, jakie z niego, czy z jemu podobnych publikacji wynikają. Bielecki powiada, że jest przeciwnikiem zbiorowej odpowiedzialności.
Trochę się to kłóci z uzasadnieniem poglądu, że ponieważ kiedyś Hitler wymordował wielu Żydów europejskich, to teraz innym Żydom w Izraelu wolno albo wszystko, albo prawie wszystko, ale mniejsza o to. Pisze bowiem Bielecki , że głosi „postawę odpowiedzialności za zbiorowość”, która polega m.in. przygotowaniu do „cywilizacyjnych wyzwań”, do których należy „aktywna obrona naszej cywilizacji przed agresywnym hermetyzmem grup, zamykaniem się w gettach narodowych i myślowych, ideologicznych i religijnych”.
No, bardzo to wzniosłe i szlachetne, ale przechodząc do konkretów, to co właściwie mamy zrobić? Zapłacić Światowemu Kongresowi Żydów i innym organizacjom „przemysłu holokaustu” żądane 60 miliardów dolarów, czy nie zapłacić? Oddać Niemcom własność ongiś „zrabowaną”, jak to ujął „światowej sławy historyk” Jan Tomasz Gross, czy też nie oddawać, a na osłodę udzielić jednym i drugim życzliwej rady, by nie zasklepiali się w „gettach narodowych” ani w „agresywnych hermetyzmach”? Bo że naszym Kresowiakom nikt nigdy nic już nie zwróci, to chyba rzecz pewna, nieprawdaż?
|
29 sierpień 2006
|
Stanisław Michalkiewicz
|
|
|
|
Ile kosztuje uczciwość?
listopad 7, 2006
Artur Łoboda
|
ZAWIADOMIENIE O PROCESIE
wrzesień 13, 2004
|
Próba symulacji
lipiec 11, 2008
Artur Łoboda
|
Zniewolenie ekonomią
lipiec 28, 2003
Prof. Anna Ra?ny
|
Stanęliśmy przed kolejną ważną próbą.
list otwarty do Edwarda Moskala - Prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej
luty 28, 2003
Artur Łoboda
|
Masoneria (4)
Rytualne tworzenie "Nowego człowieka"
grudzień 2, 2003
|
Pani doktor Halino Zamel,
Kocham Panią!
Pani doktor Halino Zamel
sierpień 1, 2003
przesłała Elżbieta
|
Odezwa do Ludożerców
i do samotnie stojącej walizki
sierpień 21, 2005
Wiesław Sokołowski
|
Austria: Kolejna osoba skazana za "negowanie Holokaustu"
grudzień 6, 2007
BIBULA
|
I co teraz...?
czerwiec 14, 2003
ks. Czeslaw Bartnik
|
Głupich nie sieją....
wrzesień 20, 2003
Artur Łoboda
|
Zabić ze strachu
sierpień 6, 2004
Zygmunt Haduch Meksyk
|
Groza Wojny w Zatoce Perskiej i Załamanie się Giełdy na Świecie
sierpień 19, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Ten - co to zawsze był "uczciwy" i "nieomylny"
marzec 10, 2007
PAP
|
Żądanie rekompensaty za polskie straty wojenne w ludziach
czerwiec 29, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
grudzień 31, 2005
zaprasza.net
|
Czyżby podstęp Busha?
luty 11, 2003
zaprasza.net
|
Solidarność społeczna
sierpień 19, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
True fact złodziej story
styczeń 30, 2008
Andrzej Reymann
|
Amerykanie zbombardowali iracki szpital
listopad 9, 2004
PAP
|
więcej -> |
|