ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Pieśni i Tańce Górali Szczawnickich 
11 luty 2013     
Lista złodziei z "Wiejskiej" 
24 kwiecień 2014      Artur Łoboda
Kolęda dla #N  
24 grudzień 2023     
W otchłani piekła 
3 lipiec 2015      Artur Łoboda
Kiedy zbrodniarz przedstawia swoje plany 
14 listopad 2021      Artur Łoboda
Pogrobowcy stalinowskich zbrodniarzy dalej decydują o tym - co jest w Polsce prawem 
24 luty 2010      PAP
Udawana świętość 
30 lipiec 2016      Artur Łoboda
Czy tylko ćpuny żyją w Polsce? 
25 marzec 2013      Artur Łoboda
Zapętlona prowokacja 
23 maj 2014      Artur Łoboda
Elektromobilność 
14 marzec 2021     
Wysłuchanie publiczne w Sejmie Ustawy o segregacji sanitarnej (druk nr 1846) 
8 styczeń 2022     
Zanim Polacy pozwą Sądy za bezprawie...? 
12 luty 2024     
Karły moralne i medialne 
3 grudzień 2013      Krzysztof Wojciechowski
Kodeks Norymberski a zbrodnie przeciwko Ludzkości 
24 listopad 2022      Artur Łoboda
Seryjny samobójca zbiera żniwo w kraju zbrodni Tuska 
28 październik 2012     
Dziesięć stanów składa pozew przeciwko „niekonstytucyjnemu i niezgodnemu z prawem” nakazowi Joe Bidena do szczepienia przeciwko COVID-19 dla pracowników służby zdrowia 
16 listopad 2021      Cassie B.
Zgodność z naturą Narodu 
13 czerwiec 2013      Artur Łoboda
Barcelona 2019 
16 październik 2019      Artur Łoboda
Eksperyment ze szczepieniami: ile zgonów jest etycznie uzasadnionych? 
8 marzec 2021     
Wyborcza agresja 
16 maj 2015      Artur Łoboda

 
 

Aforyzmy 6 Zygmunt Jan Prusiński

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

Każda noc jest wróżką, kiedy śpisz wciąż wracając w nicość!

Miłość się rozpoczyna i kończy jeśli kobieta nie wie kogo wybrać, z kim być i tańczyć - i kogo kochać.

Miszkulancja ma krzewy trujące, nie próbuję nawet spróbować - wiem że owoce są cierpkie.

Okoliczności są podobne jak niski płotek w sadzie, wybredny gość schodzi z drogi poprawia się pod drzewem, wydłubuje w nim serce przeszyte strzałą.

Jestem na służbie jak sowa - umiem czekać na miłość.

Wybryki wiatru nad morzem dzisiaj jakby opętały mnie, trochę mi przeszkadzało myśleć, a szczególnie układać słowa.

To krzesło jest symbolem poezji, gdzie tyle wyrosło miłosnej liryki.

Wstąpimy do różowej sypialni w noc poślubną.

To miłosna pieśń zaczepiona o pajęczynki rosy - rozkochana zostaniesz przez aniołów namalowana.

Pójdziemy tam gdzie jabłonki śmieją się - czarodziejskie krzesło pod najstarszym drzewem czeka na nas.

Nie umiemy rozmawiać, z przyczyn wiekowych zaborów - wytaczamy w teorii procesy samemu Panu Bogu.

Lśnimy w lustrach, trącamy się toastami za polityków - uprzejma dziatwa w kurniku gdacze chóralne sukcesy.

Obejrzałem się za kobietą, nie wróciła do mnie - była w tym odchodzącym miejscu coraz mniejsza, a chmury gęstniały i robiło się w moich oczach ciemno...

Mój spacer jest tak cichy jak popołudniowe pragnienie kobiety, którą mijam oglądając się za nią, że może ją znam albo dopiero poznam.

Może nie skłamie jak ma na imię rozmawiając ze mną zbliży uda słoneczne, zainteresuje się moją samotnością, przytuli rękę która zwisa gałęzią czułą.

Kobieta zaprowadzi mnie gdzie ciepłe ściany i nalane wino na stole, i będzie rozdawać uśmiech jeden a później trzynasty, a wewnątrz błyski niczym spadające gwiazdy.

Rozgrzeję umysł płynącej rzeki by nagle nago powrócić, roztańczyć po części za częścią to co jej się należy być gościnną.

Dlaczego palę moje wiersze, tego nie mogę zrozumieć, że ich istnienie jest zwierciadłem mego istnienia.

Żeby istnieć i zostawić ślad poniekąd staram wywołać punkt który po chwili rozbrzmiewa harmonijną linią - tam układam świecące kamienie jak zwrotki wiersza.

Może obudzę wnętrze kwitnącej kobiety w nocy, nie będąca skąpa rozchyli nogi bym mógł zbliżyć się całym sobą i tak pozostać w niej.

Jestem w skorupie nieba, odnoszę się do wybranej topoli smukłej jak cień samotnej kobiety, nie wiem czy akurat teraz czyta mój ostatni wiersz, kołyszący się z falą nastroju.

Trochę uspakajam kolor niebieski, moje oczy są niebieskie, świecą głodem miłości, i tak przystanki puste a stacje zarośnięte wysokimi trawami, a przecież i one mają prawo żyć.

Podział ról istniejących i mniej widocznych, pod i nad sączy się pragnienie, które spijam w erotyce mego świata.

Podobno ostatnio widziano twórcę szlakiem sosnowych ścieżek, miał coś pod pachą ale nie wiadomo co - jakby poszedł z tajemnicą w ciemność.
21 lipiec 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Dialog z Iranem i likwidacja Gauntanamo?
kwiecień 12, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Spocznie na Skałce? - ciąg dalszy
sierpień 20, 2004
Dyktatura czyni przygotowania
maj 8, 2003
O Krakowie w cieniu Wrocławia
grudzień 18, 2007
www.krakow.pl
Komitet Pamięci Ofiar Stalinizmu - Przeciw Wojnie !
luty 15, 2003
Mieszkam prawie 27 lat w Australii prowdze wlasny biznes
grudzień 13, 2006
les
Morderstwo za morderstwo
lipiec 7, 2005
Pszenica niczym "ciżemka baletnicy" w negocjacjach z UE
czerwiec 25, 2002
PAP
Nadzieja Kwaśniewskiego
grudzień 12, 2002
Artur Łoboda
Manipulowanie Opinii Za Pomocą Mediów w USA i w Polsce
marzec 30, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Władyslaw Bartoszewski
październik 19, 2007
Goska
Wadliwa Temida
grudzień 27, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Krystyna Sienkiewicz
marzec 12, 2005
Ewa Zaleska
BBC: wizyta papieża ma także polityczny kontekst
sierpień 17, 2002
PAP
Złudzenia związane z Unią
czerwiec 3, 2003
Trudna Droga do Dobrobytu i Pokoju w Azji
kwiecień 15, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Błędy w kultowym słowniku!
maj 10, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
2008.02.27. serwis wiadomosci w 3 językach
luty 27, 2008
tłumacz
Solidarność 25 lat w Instytucie
maj 28, 2005
Jerzy Kowalewski
Czy już czas ....?
październik 13, 2004
Aldona Minorczyk-Cichy
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media