ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Lekarz ostrzega, że ​​liczba ofiar śmiertelnych ujawnia ocenzurowaną prawdę: zastrzyki z COVID zabiły ponad 13 milionów ludzi na całym świecie, a „środki rządowe” i „Vaxxes” spowodowały „nadmierną śmiertelność” 
3 wrzesień 2023     
Czy zostali zatruci szczepionką? 
23 październik 2020      Artur Łoboda
Sądy bronią zbrodniarzy,a"wsadzają" patriotów!  
12 sierpień 2016      Stefan Budziaszek
"Nowoczesnej" walka o ekologię 
24 listopad 2018     
Obywatelu możesz kraść, bo to tylko wykroczenie. 
30 wrzesień 2014      www.polskawalczaca.com
Krecia robota Kościoła 
6 marzec 2015      Artur Łoboda
Lepiej z mądrym stracić, niż z głupim zyskać 
9 kwiecień 2020     
Niewykluczone 
7 kwiecień 2022      Artur Łoboda
Epidemia kowida nigdy się nie skończy 
26 grudzień 2021      Artur Łoboda
Zygmunt Jan Prusiński ZATOKA INTYMNEGO PRZYMIERZA - część dziesiąta 
5 listopad 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Wojna przeciwko ludzkości toczy się w najlepsze 
3 październik 2014      Artur Łoboda
Oczami niewolnika 
26 czerwiec 2017      Artur Łoboda
Tak zwana Reforma emerytalna ma skrócić średnią życia Polaków 
21 luty 2012      Artur Łoboda
Na żydowskim celowniku – chrześcijańska Biblia 
2 listopad 2014      www.polskawalczaca.com
Anda Rottenberg dostała tytuł naukowy dzięki "układom" 
2 grudzień 2015      wSumie.pl
Nasila się amerykańsko-niemiecka wojna hybrydowa przeciw Polsce  
31 lipiec 2021     
TUSK ZLECIŁ MORDERSTWO LECHA KACZYŃKIEGO?. AGENT STASI NA CELOWNIKU. PRAWICOWA DZIENNIKARKA SZACHUJE KWITAMI! AGENT STASI "OSKAR" NA POMORZU TO DONALD TUSK? MERKEL MA AKTA TUSKA - OSKARA! SAMA BYŁA W STASI!!! 
10 sierpień 2019      Alina
NIE ZROZUMIESZ UNII BEZ TEGO FILMU 
31 maj 2025     
Zygmunt Jan Prusiński RÓŻOWE SCHODY - część trzecia 
9 kwiecień 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Pogrzeb Polski 
19 kwiecień 2022      Iwona Wiktoria

 
 

PRZYZWOICI BANDYCI cz.3 wywiad z Wiesławem Sokołowskim

Znałem i miałem do czynienia z różnymi „wielkoludami” poezji. Z zasady jakaś przebiegłość świeciła im z oczu. Można przypuszczać, że pisanie wierszy było takim jakimś pretekstem czy wręcz kamuflażem, bo przecież wielu z nich odwalało inną robotę, dziś częściowo wiemy jaką. O tym będzie także w mojej książce „Głos spod murawy”.
Natomiast ci wierni sobie i swojej twórczości byli spychani na manowce i ginęli w ciszy zapomnienia, a niektórych tych oporniejszych po prostu zabijano, a robiono to w białych rękawiczkach.


***

- Piszesz w języku polskim
WS
- Tak, bo to jest mowa w której się wychowałem, mowa w której myślę. Zresztą słowa nie można zastąpić obrazem. Obraz jest znakiem o zasięgu może szerszym i dlatego jest tak bardzo preferowany przez tych różnych „kapłanów” globalizmu. Jednak obraz nie jest w stanie dać to co słowo... Obraz może prowokować, może szokować – słowo jednak ma dar kreowania naszej myśli, ma dar budowania naszej wyobraźni.


- A co z naszą literaturą, co się z nią dzieje.
WS
- Żyję wśród książek a one mówią, że bez słowa, własnego słowa nie ma duchowej suwerenności. By ukatrupić Naród, niszczy się słowo i lekceważy się poetów. A bez słowa stajemy się ślepcami, stajemy się atrapą, zbędnością.


- Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
WS
- Na pewno powstaje ciekawa literatura, ale ona nie jest preferowana przez tych, którzy decydują o tym. Dlaczego tak się dzieje? Proszę odpowiedzieć samemu na to pytanie. Ja mogę tylko dodać tyle, że taka jest realizowana polityka i to na wielu poziomach. Cel jest oczywisty.

- O jakim mówisz celu.
WS
- A choćby o takim, cyt:
"Jeżeli chodzi o Polskę, to sądzę, że macie zbyt duży przyrost ludności. 15 milionów ludzi gwarantowałoby równowagę” - tak mówił w wywiadzie, udzielonym ukazującemu się w PRL tygodnikowi "Kultura", prof. Dennis L. Meadows, twórca raportu "Granice wzrostu" opublikowanego przez KLUB RZYMSKI.


- Literatura jest pamięcią, literatura polska jest pamięcią Polaków. By więc osiągnąć zamierzone cele trzeba pozbyć się właśnie tej polskiej literatury. I to się chyba robi.
WS
- Jakby na to nie patrzeć Ojczyzna nasza przecież obecnie "krwawi ludźmi". Przypomnijmy, że GUS podał niedawno alarmujące dane: z 2 mln Polaków przebywających na zarobkowej emigracji, ponad 1,4 mln nie ma ukończonych 39 lat. W tym 226 tys. osób to dzieci do 15-tego roku życia. Co gorsza exodus ten odbywa się w dobie zatrważająco małej liczby rodzących się dzieci. Warto zauważyć, że w 2012 r. urodziło się w Polsce 386 tys. osób, zaś zmarło 385 tys. Zatem przyrost naturalny nie istnieje. Pod względem wskaźnika urodzeń Polska zajmuje obecnie 212 miejsce, na 224 kraje świata. Czy więc założenia „KLUBU RZYMSKIEGO” nie są wprowadzane w życie na naszych oczach?


- Czyli, jest to jakiś globalny atak, aby nas tu nie było ... W ten scenariusz znakomicie się wpisuje inna wypowiedź, że „polskość jest chorobą” i tym podobne zdumiewające wynurzenia.
WS
- Mówiąc z innej beczki, można przeczytać dziwne zdanka naszych wiodących poetów, oto jedno z nich:
Polska jest 1000-letnim niemowlęciem (milenijny bobas), bez rysów, bez kształtu, bez f o r m y, z jakąś tylko potencjalną metafizyką (ani heretyków, ani metafizyków, ani inkwizytorów), potencjalną misją i d o ś w i a d c z e n i e m nieprzetrawionym.
Nie chcę nawet podpisywać tych cytatów, bo przecież są to poeci z tej najwyższej niby półki. A są to wypowiedzi, które są bardzo na rękę tym różnych reformatorom, którzy już bez żadnych osłonek chcą i usuwają np. Mickiewicza czy Sienkiewicza w naszych szkół.


- Tak, polityka w takich sytuacjach wciska się nawet przy zamkniętych okiennicach i drzwiach w nasze zacisze domowe. Powiem ci szczerze, że w jakiś dziwny sposób odbierałem ten Twój udział w MARSZACH PAMIĘCI na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
WS
- A niby dlaczego? Pomyśl, kto skorzystał ze śmierci tych ludzi z 10 kwietnia. Mają władzę i co robią? Pomyśl jak się zachowują, jakie nonsensy wygłaszają, jak deprawują i za jakich mądrali się uważają.


- Może o to chodzi, że nie mamy szansy przetrwania jeśli nie będziemy posłuszni.
WS
- No dobrze, posłuszni, ale komu? Czy mamy być posłuszni tym, którzy godzą w nasze interesy czy mówiąc mniej elegancko, po prostu grabią Polskę z prawa i z lewa. Pomyśl, przecież obszar bycia tu sobą w zatrważający sposób się skurczył. Ci co nas ciągle strofują czy wręcz pouczają zioną na kilometry swoją dyspozycyjnością; są bardziej nadzorcami niż obywatelami wolnego kraju. Pięknie mówił w swoim kazaniu ks biskup Józef Zawitkowski w Bazylice na Starym Mieście w Warszawie z okazji 3 rocznicy Tragedii Smoleńskiej Bazylika archikatedralna św. Jana Chrzciciela. Chcesz posłuchać, proszę załączam linkę.
http://www.youtube.com/watch?v=PZdgAKyBoZ4
A czy wszyscy myślą tak w kościele jak nasz Biskup, to już inna para kaloszy. Kościół się tak do końca nie zlustrował, władza także i mamy to co mamy.
Co kilka lat przerabiany kolejne szaleństwa. Pamiętam tę euforię solidarnościową z roku 81, pamiętam tych ludzi, ich pewność. Pamiętam tych ogrągłostołowych wybawicieli, pamiętam butę tych głosicieli prawd wręcz ostatecznych. Czas zrobił swoje, obnażył, że były to nakręcane manekiny, które właściwie tymi gadkami osaczali ludzi, kanalizowali ich wyobraźnię, by mieć wolną rękę w demontowaniu i zawłaszczaniu dla siebie i obcych naszego kraju.


- No skoro tak bardzo się angażujesz, to nie rozumie dlaczego idziesz z tym swoim transparentem na końcu pochodu. „My zawsze na końcu, my znów szliśmy na końcu” tak notujesz swoją obecność w tym swoim ponad 50 km maszerowaniu.
WS.
- Na początku marszu idą ci najważniejsi, albo ci co się za takich uważają. Na końcu jest większa cisza, jest coś bardziej budującego i pełniejszego niż wynurzenia tych deptujących sobie po piętach „gadających głów”. Przecież polityka, należy do „gadających głów”. Jeśli nie mówisz a tylko idziesz, to przecież nie mieścisz się w tym ich obecnym kanonie. Wcześniej zaczepiano nas, teraz dali sobie już spokój. Zamykamy MARSZ PAMIĘCI, zamykamy pytaniem: Boże mój a gdzie jest nasza duma – i niech tak już zostanie.


- A o czym byś tak chciał powiedzieć z tzw. bieżących spraw.
WS.
Jest ich wiele. Proszę ostatnio. Telefon. Pani "dziennikarka" pyta czy gotów jestem udzielić wywiadu, a nasza rozmowa ma dotyczyć patriotyzmu, a dokładniej patriotyzmu lokalnego, bo ich redakcja robi taką akcję dotyczącą tego tematu. Oto załączam ten wywiad poniżej, który ukazał się 20 grudnia 2013 roku
Jednak obok pojawia sie inna notatka, która tłumaczy w jakiej akcji i pod czyim patronatem to wszystko się odbywa. Ale o tym dowiaduję się dopiero mająć przed soba wydrukowany tekst.
Tak więc stałem się uczestnikiem akcji pod patronatem Prezydenta RP Komorowskiego. Pani „dziennikarka” wie jakie mam przekonania, bo dzwoniąc do mnie mówiła, że przegląda właśnie nasze pismo TRWANIE. Jak taką sytuację nazwać. Skąd się biorą tego typu ludzie.
Coraz częściej dotykam czegoś co trudno mi wytłumaczyć. Proszę, popatrz ma moją stronę www.trwanie.com - w środkowym polu odszukaj filmy z najnowszej historii. Znalazłem je w internecie i umieściłem linki do tych filmów. Ktoś jednak chyba wszedł na moją stronę i zablokował je, bo te filmy w internecie sobie fruwają nadal. Trudno mi pojąć, te „zabawy” tych naszych rodzimych „rzezimieszków”, którzy uskuteczniają tego typu profilaktykę. Wiem, że mogę im naskoczyć, ale o czym to świadczy, że mogą wejść wszędzie i zrobić z Tobą co zechcą. I właściwie robią to.


- Rzeczywiście sprawdziłem, jest tak jak mówisz. Dla próby wkładam pierwszy film zablokowany. Jestem ciekawy jak długo on tu pobędzie. Film wyjątkowy. Warty zapamiętania >www.youtube.com/watch
WS.
- Analizujmy naszą rzeczywistość, mamy jakiś częściowy dostęp do informacji, mamy też otaczającą nas przestrzeń na wyciągnięcie ręki. Analizujmy, porównujmy i wyciągajmy wnioski. Należy stawiać proste pytania, bo nawet jeśli są to skomplikowane sprawy, to w taki czy inny sposób sumują się one. Inaczej mówiąc po owocach ich poznamy...
Z tej analizy jednoznacznie wynika, że Polska jest wypłukiwana z polskości od środka. Stosuje się różne sposoby, by wyzuć nas z siebie; byśmy stali się bardzo podatni na różne manipulacje, obce wręcz niegodne; np. przyzwoitość jest coraz bardziej uznawane za frajerstwo, zachowanie honorowe za coś co nie ma żadnych perspektyw. Służalczość, prostytucja włącznie z tą polityczną ma wyznaczać i określać nowe horyzonty, ma budować nowoczesność. A sądy są narzędziem deprawacji i niszczenia ludzi ducha winnych. Wygląda to nieraz tak, ze sądy potrafią tylko kreować zło, to jest już patologia do kwadratu.


- czy za daleko się nie posuwasz.
WS
- pomyśl, w jaki sposób można egzekwować jakiekolwiek prawo od osób czy nawet całych społeczności, które są przez lata, przez dziesięciolecia pozbawiane jakichkolwiek praw. Właśnie o tym będzie w jakiejś części mówiła moja kolejna książka pt. „Głos spod murawy”. Prawo jest i było używane do niecnych spraw, do okaleczania czy wręcz do zabijania. Na to nie może i nie powinno być zgody.


- oj, czy nie posuwasz się za daleko.
WS
- A dlaczego mam się nie posuwać – jak ty powiedziałeś – „za daleko”. Ja tylko próbuję opisać to, co nas tutaj ciągle spotyka. Nie wymyślam rzeczywistości, nie wymyślam faktów. Opisuje to, co doświadczyłem i doświadczam nadal i co pokazują mi różne dokumenty.
Zacząłem od siebie od swojej rodziny. Nie szukam wrogów - jeśli już, to odkrywam ich blisko siebie, są wręcz na wyciagnięcie ręki. I nie jest to kadr czarno-biały, ale coraz więcej ludzi jest wpuszczanych pod wodę i jak karpie wypływają oni tam, gdzie różni spece wyrąbują dla nich przeręble. Chcesz zaczerpnąć odrobinę świeżego powietrza a już jesteś na patelni ich pomysłów, ich programów, ich pozbawionych głębi i przyzwoitości rojeń.


- Za kilka miesięcy kończysz 70 – lat. Zarząd Zrzeszenia Artystycznego ZA rozsyła pismo do różnych struktur państwowych i samorządowych w tej sprawie informując o tym fakcie. Co myślisz o tym.
WS
- Tak, tak. Bez względu jak się zachowa administracja, nie trzeba chować głowy w piasek. Nie trzeba ukrywać swojej obecności i udawać, że wszystko jest w porządku. Administracja ma swoje priorytety, ma swoje dyrektywy instrukcje, ale ma także minimalne luzy, choć jak rozmawiam z tymi ludźmi, te luzy są z dnia na dzień coraz bardziej ograniczane. Są oni, niestety przykro mi o tym mówić, mentalnie coraz bardziej odlegli od naszej kultury, a może nigdy w niej nie byli.
A poza tym rzeczywiście stuka mi siedemdziesiątka i może ona powoduje to, że rzeczywistość staje mi przed oczami ale bez tych polityczno-ideologicznych upiększeń i przeinaczeń.


- Twoja twórczość jest obszerna, wielotorowa, jednak chyba wiersz jest sprawą dla ciebie kluczową. Co więcej, zostałeś odznaczony KRZYŻEM KAWALERSKIM ORDERU ODRODZENIA POLSKI/ RESTITUTA POLONIA za tą całą gehennę jaką zgotowali Tobie i Twojej najbliższej rodzinie. Zresztą, jest coś w tym imponującego, ta Twoja blisko 50 - letnia wędrówka po SZLAKU KRÓLEWSKIM w Warszawie. Teraz dołóżmy do tego te Twoje ponad 50 km maszerowanie z Janem i z transparentem – wierszem „Boże mój a gdzie jest moja duma” w Marszu Pamięci przecież także po Szlaku Królewskim w Warszawie.
A nie mówiąc o reszcie – przecież masz za sobą wiele innych akcji, działań, wystaw. Tego nie da się tak wykluczyć, skreślić, wymazać, zataić. I są Twoje książki, wprawdzie w małych nakładach, ale zawsze będzie można je wznowić.

WS
- Ja wiem, że dla tych, którzy rozdają karty w mojej okolicy nie ma to większego znaczenia, ale trzeba dawać świadectwo swoją obecnością. Jednak żyć pośród tego typu ludzi nie jest łatwo. To wszystko było możliwe tylko dlatego, że miałem wokół siebie kilku rozumnych życzliwych mi ludzi, jak np. Jerzy Juliusz Emir znakomity poeta, Zygmunt Trziszka pisarz krytyk, Jurry Zieliński art. malarz, którzy w jakiś dziwny czy wręcz podejrzany sposób zakończyli swoje życie jak zresztą wiele innych znakomitych twórców. Mogę chyba i tak powiedzieć, że w tym nieszczęściu, jakie nam tu w Rawce zgotowały kolejne władze, miałem absolutne szczęście, bo los wynagrodził mnie, a mam tu na myśli żonę moją Agnieszkę (Jagę) Sokołowską, zresztą dla której dedykowałem i dedykuję nadal swoją twórczość oraz utalentowane córki Ewę i Sabinę. Ale jest to inna rozmowa i może na inną okazję.


- Jeśli pozwolisz tak na zakończenie przytoczę jeden z twoich ostatnich wierszy W KRAJU MOIM UPODLONYM. Tego typu poezję o zabarwieniu patriotycznym chyba niezmiernie trudno pisać.
WS
- Znałem i miałem do czynienia z różnymi „wielkoludami” poezji. Z zasady jakaś przebiegłość świeciła im z oczu. Można przypuszczać, że pisanie wierszy było takim jakimś pretekstem czy wręcz kamuflażem, bo przecież wielu z nich odwalało inną robotę, dziś częściowo wiemy jaką. O tym także będzie w mojej książce „Głos spod murawy”. Natomiast ci wierni sobie i swojej twórczości byli spychani na manowce i ginęli w ciszy zapomnienia, a niektórych tych oporniejszych po prostu zabijano, a robiono to w białych rękawiczkach.
Bo co się okazało, że o losie innego człowieka bardzo często decydują tutaj pospolite kanalie, których namnożyła się chmara na różnych szczeblach naszej władzy. Że tak jest, zdradza ich język, słowo i te godzące w nas decyzje.


***

W KRAJU MOIM UPODLONYM

1.
od wieków
nawałnica
za nawałą
a
każda gorsza
podstępna
zdradliwa

2.
dziś więc
klocki z szaleństwem
nam zostawili

o, nawet tryumfalne
bramy
do piekieł
otworem
my –
światu otworzyli...


3.
my
co prostaczków
do zbrodni przyuczali
prawem rozgrzeszali

a nawet to
co odwieczny Bóg
ma w odwiecznym
posiadaniu

my
za burtę nicości
w y r z u c i l i m

my – ta narośl
sprzedajna

co od wieków
sobie harcuje
do woli

w kraju moim
upodlonym


Rawka, grudzień, 20013

27 grudzień 2013

www.trwanie.com 

  

Komentarze

  

Archiwum

Po pierwsze nie szkodzić
listopad 25, 2008
Artur Łoboda
Manekinka
listopad 22, 2003
Andrzej Kumor
Śmierdzący Radzio czyli Krucjata za Papieża
wrzesień 22, 2006
Dorota
Prace dyplomowe i magisterskie
styczeń 18, 2006
The Dream Philosophy of Paranoids: Kill Arabs, Cry Anti-Semitism
wrzesień 19, 2006
przesłał Iwo Cyprian Pogonowski
Cenzura Internetu przez rząd USA przegrywa z sądami i z Kongresem
lipiec 22, 2007
tłumacz
Polska Kwaśniewskiego czy Rydzyka?
październik 21, 2005
PAP
Apel o wycinkę drzew przydrożnych
kwiecień 16, 2005
Edward Wo?niak
Rozłam w NATO i odosobnienie USA
kwiecień 12, 2003
Iwo Cyprian Pogonowski
Niezbyt dziewiczy Paul Potts
lipiec 14, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Historia pewnej mykwy
kwiecień 30, 2008
Artur Łoboda
Recenzja dokonana przez czas Kazimierz Z. Poznański: SUKCES REFORMATORÓW - PORAŻKA REFORM
grudzień 18, 2002
Kazimierz Poznański
Zmniejszyć koszty pracy - oszukańcze hasło "postępowych" liberałów
styczeń 29, 2007
Dariusz Kosiur
Film o nas
marzec 30, 2008
Marek Jastrząb
Lech Kaczyński: możliwe, że w Iraku zostaniemy jeszcze dłużej
luty 7, 2006
PAP
Przyszlosc Europy
grudzień 31, 2006
przeslala Elzbieta
"Dokonania" Banku Światowego i MFW
luty 29, 2004
Walden Bello i Shea Cunningham
Zmądrzec po szkodzie
czerwiec 27, 2003
Marek Czachorowski
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu
październik 19, 2008
Artur Łoboda
Miałeś chamie złoty róg
lipiec 24, 2008
Artur Łoboda
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media