|
Jak strącono samolot pod Smoleńskiem
|
|
Pytany przez znajomych o zdanie dotyczące wypadku smoleńskiego, przez wiele miesięcy odpowiadałem niezmiennie, że dopuszczam wszelkie możliwości. Brak było jednoznacznego dowodu.
Uważałem wręcz, że jakakolwiek próba lądowania samolotu, świadczyła o zbrodniczej nieodpowiedzialności - do której najpewniej przymuszał ś.p. Lech Kaczyński.
Ale czasem zdarza się, że siła wyższa ciągnie nas ku rozwiązaniu najbardziej niesamowitych zagadek.
Jako człowiek o doskonałym stanie zdrowia i dużym potencjale energii potrzebuję wiele ruchu.
Podczas spacerów zdarza mi się, że rozmawiam ze znajomymi przez telefon.
Szczególnie ze znajomymi o "dużych niebieskich oczach" :D
Zdarzało mi się nieraz, że bez przyczyny telefon mi się wyłączał zupełnie. Tak jak po wciśnięciu przycisku wyłącz.
Brałem to na karb starego modelu. (Nie bawią mnie gadżety i trzymam się sprawdzonych modeli.)
Kiedy dziś prowadziłem rozmowę - po raz kolejny - może pięćdziesiąty - telefon mi się wyłączył....
Ale tym razem zastanowiłem się nad przyczyną. Przecież bateria była niedawno zmieniana a poziom naładowania był jeszcze znośny. Kolejna myśl - jaka mi przyszła to to, że w pobliżu tego samego miejsca nastąpiły wszystkie wcześniejsze wyłączenia telefonu. Wcześniej myślałem że to pewnie podsłuch się włącza ale tym razem coś mnie tknęło i zacząłem się rozglądać dookoła. Wtedy zobaczyłem, że stoję kilka metrów od budynku w którym znajduje się stacja przekaźnikowa wysokiego napięcia.
Przechodziłem tamtędy setki razy i nie zwróciłem na nią uwagi.
To bardzo silne pole magnetyczne wywoływało całkowite wyłączenie elektroniki.
A teraz przechodząc do tematu wypadku pod Smoleńskiem.
Prawie wszystkie lotniska na świecie mają możliwość lądowania z dwóch stron.
Wyjątek stanowią te - które znajdują się wśród gór.
Lądujący pod Smoleńskiem samolot skierowano w stronę jaru - w pobliże sieci wysokiego napięcia - licząc na to, że wyłączy się elektronika pokładowa. Nawet w pierwszych ogłoszeniach prasowych podawano, że samolot zahaczył o linie wysokiego napięcia - co okazało się nieprawdą. Ponieważ prawdopodobnie nie udało się wyłączyć elektroniki samolotu przez sieci wysokiego napięcia to dokonano elektronicznego "strzału" - wyłączającego elektronikę pokładową.
Przez kilkanaście, kilkadziesiąt sekund samolot był prawdopodobnie bezwładny zanim - w ostatniej chwili piloci odzyskali kontrolę i próbowali ratować samolot.
Skala zniszczeń - niewyobrażalna i nieporównywalna do jakiejkolwiek katastrofy lotniczej oraz niezgodna z zasadami fizyki zmusza nas do wniosku, że samolot został poddany jeszcze innym środkom - które porównać można do eksplozji bomby na pokładzie.
O tym - że po zniknięciu samolotu z radaru ... i to w odległości kilometra od lotniska - nie reagowała obsługa naziemna doskonale wiemy.
Ogłoszenie alarmu 15.... a może więcej minut po katastrofie świadczy o świadomym przestępstwie.
Zniknięcie samolotu z radarów widziały wszystkie jednostki radiolokacynje w promieniu kilkuset kilometrów.
Za zdradę Narodu Polskiego i podporządkowanie Polski syjonistom, uznałem Lecha Kaczyńskiego za zdrajcę.
Ale Wladimira Putina - który był kiedyś funkcjonariuszem zbrodniczego KGB i wsławił się zamordowaniem własnych obywateli - dla zdobycia pretekstu do napaści na Czeczenię - uważam za zbrodniarza równego Stalinowi.
Dziś nabrałem przekonania, że mieliśmy do czynienia z niewyobrażalną we współczesnym świecie zbrodnią - gdy z zimną krwią zamordowano 96 przedstawicieli władz innego państwa.
Postawa Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego - gdy pozwolili Rosjanom zatrzeć wszelkie ślady świadczy, że mieli udział z zatuszowaniu tej zbrodni.
|
15 wrzesień 2010
|
Artur Łoboda
|
|
|
Jestem jedynym dyplomowanym nawigatorem który wypowiada się publicznie na temat katastrofy Tu154M. Bez fałszywej skromności moja ocena dostępnej informacji jest bardziej znacząca i dojrzała niż inne oceny pojawiające się w polskojęzycznych publikatorach bo jestem wolny od zahamowań zrozumiałych u pilotów pułku specjalnego (obawa utraty etatu, konieczność przestrzegania tajemnicy wojskowej itp)...
Oprócz tego mam więcej niż inni istotnej informacji bo wykorzystując linki podane przez dr Marka Głogoczowskiego, jedynego polskojęzycznego komentatora którego opinię w tej sprawie traktuję poważnie, dotarłem do rozlicznych rosyjskicj forów zajmujących się tym tematem. To właśnie stamtąd pochodzi ukrywana w Polsce informacja o długosci pasa startowego (2600m)na lotnisku SIEWIERNYJ. Oparta na ogólnie dostępnych danych (m.in. wikipedia) konstatacja że nominalny DOBIEG (2000m) Tu154M jest tylko nieznacznie krótszy jest już wyłącznie moją zasługą.
W celu wyrobienia sobie bardziej wyważonej własnej beznamiętnej opinii warto prześledzić relacje związane z cudownym ocaleniem innego samolotu Tu154M zmuszonego do awaryjnego lądowania na syberyjskim lotnisku w republice Komi. Mimo mistrzowskich poczynań pilotów samolot zatrzymał się dopiero 160m poza lądowiskiem.
http://www.vesti.ru/doc.html?id=391243
http://www.vesti.ru/videos?vid=298736&p=22&sort=1&sub_sort=0&cid=7
http://www.lenta.ru/news/2010/09/14/cause/
Co do "dotkliwosci obrażeń" samolotu i zabitych w katastrofie smoleńskiej to wyjaśnienie jest następujące: bezposrednioi przed katastrofą ale już po złamaniu skrzydła przez drzewo pilot satrał się poderwać samolot do góry. Na to "nastawienie wznoszące" nałozył się fikołek samolotu spowodowany obcięciem drzewa. Dlatego samolot uderzył o ziemię plecami, podwoziem do góry, ogonem do przodu w kierunku lotu. Siłą nośna spowodowana manewrem pilota zmieniła zwrot i zwiększyła składową pionową siły uderzenia o ziemię. Skrzynki kontroli lotu znajdujące się zawsze w części dziobowej zostały zachowane i zostały przekazane do weryfikacji producentowi, firmie amerykańskiej.
Odnośnie insynuacji pod adresem PO i jej kierownictwa, to chciałem zwrócić uwagę że sbaj Kaczyńscy stanowią wielkie dobrodziejstwo dla PO. Nigdy nie byłem zwolennikiem układu Okrągłego Stołu, ale muszę przyznać że w świetle poczynań PiS ( a zwłaszcza upośledzonych karłów) polityka PO zaczyna nabierać powabów... |
tłumacz
|
 |
|
Strzal w 10-tke, panie Arturze. Wypowiedzi p. tlumacza nawet nie chce mi sie komentowac, tyle tam bledow. |
2010-09-16
latarnik
|
 |
|
Latarniku
zauważyłem od wielu lat, że jakaś siła wyższa prowadzi mnie w miejsca ważne dla zrozumienia otaczającego świata.
Od wczoraj testuję ten telefon na prawie wyładowanej baterii. Rozmawiam godzinami .... i nic się nie dzieje. Telefon działa poprawnie. Unikam tylko miejsc o dużym natężeniu pola magnetycznego. A wcześniej - w pobliżu transformatora wyłączał się codziennie.
Dużą wiązkę magnetyczną emitują starego typu radary wojskowe. Pamiętam - jak w latach osiemdziesiątych miałem dziwne odczucia i zachwiania błędnika, gdy znajdowałem się niedaleko radarów z lotniska wojskowego. |
2010-09-16
Artur Łoboda
|
 |
|
Niech Pan nie rozmawia "godzinami" przez komórkę.
W Wojskowej Akademii Technicznej opracowano nakładkę na antenkę telefonu komórkowego, mającą na celu ograniczyć jej charakterystykę promieniowania w obrębie głowy użytkownika.
Na moje pytanie w jaki sposób szkodzi na główkę taka komórka, doktorzy WAT kluczyli w słowach i w końcu mi nie odpowiedzieli.
Ale musi jakoś szkodzić ponieważ nie konstruuje się osłony przed niczym.
Jak widać lobby telefonii cyfrowej działa skutecznie.
Dokładnie było to w laboratorium kompatybilności elektromagnetycznej lab-kem. |
2010-09-16
Grzecho
|
 |
|
Grzecho
z piękną kobietą mogę się podroczyć najwyżej 15 minut. Później staje się to nudne. Więc nie ma mowy o godzinnych rozmowach.
Stare modele telefonów miały dużo niższe promieniowanie niż współczesne. I właśnie dlatego trzymam starą Nokię.
Ale też z tego powodu zauważyłem, że interferencja pola magnetycznego z transformatora wyłączała wielokrotnie telefon. Pewnie współczesne telefony - o większej mocy nie reagują na ten transformator bo wymagają przeciwdziałania dużo silniejszego pola magnetycznego. Dziś jednak wyjątkowo prowadziłem rozmowy przez prawie 2 godziny by sprawdzić czy telefon się wyłączy. A bateria była cały czas mocno wyładowana. Wyłączenie nastąpiło dopiero wtedy, gdy bateria zupełnie padła. |
2010-09-16
Artur Łoboda
|
 |
|
Oczywiście - nie zbliżałem się dziś do tego tranformatora. |
2010-09-16
Artur Łoboda
|
 |
|
"To bardzo silne pole magnetyczne wywoływało całkowite wyłączenie elektroniki."
To identyczne z tym, co mówią osoby które były świadkami bliskiego przelotu UFO. |
2010-09-21
Rebel
|
|
|
|
Skrzypkowi na dachu ku rozwadze
grudzień 17, 2002
Sebastian Karczewski http://www.naszdziennik.pl/
|
imaż, wizaż, balejaż
październik 29, 2004
Mirosław Naleziński
|
"Izraelskie Siły Obronne” – IDF
sierpień 29, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Czytane między wierszami
styczeń 1, 2003
Artur Łoboda
|
Zarzewie III wojny swiatowej
luty 17, 2003
ks. Czeslaw Bartnik
|
Natarczywe pytania zasadnicze
wrzesień 5, 2006
Ludwik Skurzak
|
Marnowanie szansy
październik 17, 2003
Artur Łoboda
|
Czy zbliża się koniec dolara?
marzec 5, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
|
TEZY
do dyskusji w ramach Programu "Polska 2005".
styczeń 6, 2003
Jakub Mariawicz
|
Hipokryzja Niekończącej się Propagandy Terroru Bush’a
maj 23, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Analiza
styczeń 2, 2006
Marek Głogoczowski
|
Kaczyński: prawda o PRL nieznana
lipiec 31, 2002
IAR
|
Akt oskarżenia w sprawie śląskiej afery korupcyjnej
czerwiec 28, 2002
PAP
|
WOŚP na Hali Krupowej i Luboniu Wielkim
styczeń 4, 2005
|
Wymiana dowodów do 2007 roku
lipiec 26, 2002
PAP
|
Wywiad z Gabrielem Janowskim
styczeń 23, 2003
http://www.glos.com.pl/
|
Plany redukcyjne globalistow wobec zbednej masy podatkowej
maj 22, 2007
kruzoe2
|
Kosowo
nowe "państewko"
luty 19, 2008
Jacek Bartyzel
|
Dyplom dla idioty (3) - Przegląd licencji zawodowych wydawanych w Polsce
grudzień 24, 2008
tłumacz
|
Przyszedł Kupiec do Szewczyka
wrzesień 21, 2004
Mecenas
|
|
|