ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

Za Javierem Milei stoi Chabad Lubavitch - chasydzka struktura przestępcza 
Nowy premier Argentyny Javiere Milei uważany jest przez niektórych za drugiego Trumpa 
Świat dał się ogłupić lewackiej religii klimatycznej. Wpływ CO2 na klimat jest znikomy 
Wpływ CO2 na wzrost temperatury? Nie zostało przeprowadzone żadne potwierdzające badanie 
Bruksela już we wrześniu 2019 r. czyniła przygotrowania do pseudopandemii 
 
To tylko... / It's just...  
Jak Nas wganiają w kajdany 
Zdjęcia zawartości szczepionek na Covid-19 
 
Komuszy dogmat «Zielonej Energii» zamroził Teksas 
Sieć energetyczna w Teksasie załamała się pod wpływem temperatur bardziej prawdopodobnych w Sioux Falls niż w San Antonio, pogrążając ponad 4 miliony ludzi w ciemności i pozostawiających ich bez ogrzewania 
Veto dla Funduszu Zadłużenia! 
Konferencja Konfederacji:Veto dla Funduszu Zadłużenia! Apel do prezydenta Dudy - 7 maja 2021 r. 
Zdarzenia niepożądane związane ze szczepionką przeciw Covid 
Przykłady uszkodzeń organizmu po szczepieniach na Covid-19.
Stan na październik 2021.
 
Peruwianski sad uznal B. Gatesa G. Sorosa i Rokefelerow odpowiedzialnych za tworzenie "pandemii" COVID 19 
 
Czy Policjanci będą zwracać za bezprawne mandaty? 
Zarówno mandaty, jak i wnioski o ukaranie karą finansową do sanepidu, które wystawiali poszczególni policjanci w czasie epidemii, okazują się być nie tylko bezprawne, ale i naruszające konstytucję.  
Imperium KLAUSA SCHWABA i jego marionetki. DAVOS 2022. 
 
W grudniu 60 kolejnych sportowców upadło, a 40 zmarło  
Mniej więcej tak samo jak w październiku i listopadzie, kiedy trend osiągnął szczyt. Na dzień 28 grudnia 2020 r., z powodu eksperymentalnych strzałów z powodu zatrucia COVID EUA, 395 sportowców doznało zatrzymania akcji serca i innych poważnych problemów zdrowotnych. Spośród nich zginęło 232 
Bankructwo Ukrainy 
 
Meredith Miller - Trauma w relacjach ludzi z rządem. Psychologiczne aspekty operacji „Covid-19”  
Jak robi się z ludzi idiotów czy zmanipulowane marionetki i jak ludzie robią to sobie sami !
 
Jesteśmy okłamywani i zmuszani do działań mogących pogarszać zdrowie 
Dr Zbigniew Martyka, kierownik oddziału zakaźnego w Dąbrowie Górniczej napisał dwa tygodnie temu wpis, w którym ocenił, że "jesteśmy okłamywani i zmuszani do działań mogących pogarszać nasz stan zdrowia" pod pretekstem koronawirusa. Wówczas wprowadzano nowe restrykcje i podział na powiaty "żółte" oraz "czerwone". 
Naczelna Izba lekarska współpracuje z duchami zmarłych lekarzy  
Bezczelność kowidowców przekroczyła wszelkie granice. Powołują się na autorytet zmarłych lekarzy, by ścigać uczciwych lekarzy.  
Kto zmasakrował ludność Buczy?  
Różni niezależni analitycy wskazywali na rażące dziury i niespójności w dominującej narracji. Wszystkie siły rosyjskie opuściły Bucza w środę 30 marca, zauważa Lauria, powołując się na zgodę wszystkich stron:
rosyjskich i ukraińskich urzędników oraz zachodnich obserwatorów mediów. 
"patriotyzm" po 1989 roku 
komentarz zbędny 
Ubezpieczenie od szczepień na kowida 
Tak Ministerstwo Finansów wycenia szkody w zdrowiu - wynikłe z eksperymentalnego szczepienia przeciwko nieistniejącemu kowidowi. 
Warto posłuchać 
Chociaż scyzoryk się w kieszeni otwiera - to musimy zapamiętać takie zdarzenia i przypomnieć przed Trybunałem do spraw zbrodni kowidowych 
więcej ->

 
 

unity w pubach Dublina


Na pytanie - "Czy nazwę jednostki chemicznej unit wymawiamy [uńit] czy [juńit]?" odpowiedział znany polonista z Uniwersytetu Śląskiego - "Jeśli wyraz ten występuje w polskich tekstach jako termin zapożyczony z angielskiego, wskazane jest spolszczyć go pod względem fonetycznym, mówiąc [uńit]".
Sądzę, że tę lokalną wykładnię warto uogólnić i zastosować wobec innych znanych zapożyczonych wyrazów, jeśli nie znajdziemy solidnych przeciwwskazań. I w przyszłości, jeśli nadejdą do nas kolejne obce słowa, niech ona będzie przyświecać błądzącym polonistom.
W naszym języku unit to także dentystyczny aparat wieloczynnościowy. Mam nadzieję, że większości z nas nie przyjdzie do głowy mówić nań z angielska, chyba że w gabinecie, czyli w stanie oszołomienia spowodowanego bólem zęba i wodzeniem wzrokiem po nowoczesnym unicie...
Również inne zespoły, agregaty, a nawet jednostki (także w znaczeniu... 'zestawy') to unity ([uńity], wszak nie [juńity]!). Urządzenie do serwowania piwa można zapewne określić jako unit piwny (stąd tytuł). Grekokatolik to inaczej unita (mnogo unici).
Termin unitarny oznacza 'dotyczący jednostek' (zwłaszcza monetarnych). Pochodzi od ang. unitary (unit 'jednostka' z łac. unitas), zatem w jaki sposób mamy czytać owo słowo? Z angielska? Nie wchod?my na osobliwe ścieżki, z których trudno będzie nam powrócić na właściwą drogę... Nie przejmujmy się zbytnio światowym językiem - słowa uniwersytet oraz university wymawiamy według zasad charakterystycznych dla każdego z języków. To prawda, że oba wyrazy pochodzą z łacińskiego pnia, zaś krytykowane tytułowe słowa przywędrowały do nas z języka angielskiego, ale... kontynuujmy wywód.
Hasło towarzyszące ludziom sukcesu (w tym kombinatorom, ale nie... narciarskim) to prosperity (dobrobyt, rozkwit); nieodmienne, rodzaju żeńskiego, pochodzenia angielskiego (od fr. prospérité). Inaczej prosperita (słowo deklinowalne oraz czytane po polsku), a może nawet... prosperyta (wszak hipokryta/hypokrités, faworyta/favorite, sybaryta/Sybarita) albo prościej - prosperowanie.
Inne ciekawe hasło to publicity [pablis-ity], również przejęte z języka angielskiego oraz także nieodmienne i rodzaju żeńskiego. Może publicyta (wyraz odmienialny oraz czytany po polsku), skoro już nie wystarczają nam prostsze nasze wyrazy - rozgłos, popularność, sława... Fonetyczne odległości pomiędzy publicysta a ang. publicist oraz pomiędzy proponowanym wyrazem publicyta a ang. publicity są równie niewielkie. Rozważania w obu akapitach nie mają na celu wprowadzenia nowych polskich słowa zamiast (przepisanych!) angielskich, ale przekonanie do stosowania rodzimych wyrazów znanych już od dawna.
Anglicy wyjaśniają, że pub to skrót od public house (określenie dla jakiegokolwiek budynku otwartego dla publiczności). Znaczenie to zawężało się z czasem i grawitowało ku pojęciu tawerna (knajpa, bar, piwiarnia, bistro).
Public school (podobnie - transport, opinion) to szkoła publiczna (podobnie - transport, opinia). Cóż stało na przeszkodzie, aby public relations przełożyć na relacje publiczne i rozumieć pod tym polskim określeniem dokładnie to samo, co pojmują anglojęzyczni mieszkańcy Ziemi? Public to również - publiczność, publika; republic - republika (fr. république z łac. res publica - 'rzecz publiczna'). Republikanin to zwolennik ustroju republikańskiego, ale na stronnika partii w USA nie będziemy mówić... [repablikanin]. Gdyby na wydawcę mawiać publikant (ang. publisher) to snobi lansowaliby zapewne wersję angielską wymawianą... [pablisze:].
Powyższe słowa pochodzą z łaciny i tamże - oraz w naszym języku - wymawiane są [pub-]. Anglicy przyswoili je do swoich wymagań wymawiając [pab-], jednak każde nowe znaczenie wyrazu zawierającego cząstkę pub mające ?ródło w łacinie, powinno być wymawiane [pub]. Dochodzi bowiem w naszym języku do niekonsekwencji - zachodzi zbyt widoczna dwutorowość, podczas gdy na obszarach angielskojęzycznych wymowa [pab-] słów mających cząstkę pub nie budzi żadnych wątpliwości. To oni są konsekwentni, nie my!
Aktorzy o szczególnych predyspozycjach, zastępujący (w ryzykownych sytuacjach podczas nagrywania filmów) aktorów właściwych to dublerzy, zaś dublery to dodatkowe płyty nałożone na płyty główne i wzmacniające je (np. na pokładach statków). Mamy przedziwną sytuację - pierwsze słowo czytamy po polsku, ale na owe płyty większość (w przemyśle okrętowym) mawia... [dablery]. Prawdopodobnie pierwsze znaczenie przejęto z języka francuskiego, zaś drugie - z angielskiego. Do omawianego znaczenia nawiązuje hasło dublować - wyprzedzać przeciwnika o pełne okrążenie bieżni, podwajać stawkę w grze (dubla - podwójna stawka), powtarzać pracę (zwykle niepotrzebnie), grać rolę na zmianę z innym aktorem (wspomnianym już dublerem, np. kaskaderem).
Jeśli słowa - dubelt (ptak), dubeltówka (dwulufowa broń myśliwska), dubeltowy (podwójny) pochodzące z języka niemieckiego (dubbelt/doppelt) oraz słowa - dublet (drugi identyczny egzemplarz jakiegoś przedmiotu albo para identycznych obiektów), dubel (jeden z wariantów danego ujęcia filmowego), dublon (złota hiszpańska moneta) pochodzące z języka francuskiego (double) czytamy według polskich zasad, to słowa pochodzące z innych języków (także z angielskiego), nawiązujące do podanych znaczeń, powinny być czytane przez nas podobnie, czyli [dub-].
Angielskie słowo dubbing [dabin'/dabing] w kinematografii oznacza podkładanie dialogów w innym języku niż język oryginalnego dzieła filmowego; po polsku jednak powinniśmy przyjąć dubing lub dubowanie (oczywiście czytane [dub-], wszak angielskie dub jest skróconą formą... double). Zatem zagraniczny film może być zdubingowany albo zdubowany (wersja dubingowa albo dubowana).
W encyklopedii Wiem Onet pod hasłem Ulisses czytamy - "Kronikarska precyzja, z jaką Joyce sportretował Dublin, pozwoliłaby czytelnikowi odtworzyć trasę wędrówki oraz opisuje myśli i wędrówkę po ulicach Dublina". Zatem [dablin] czy [dublin]?
Powyższy problem doceniła Internetowa Poradnia Językowa Instytutu Języka Polskiego Uniwersytetu Śląskiego - "Jak powinno się czytać nazwy miejscowości położonych poza granicami naszego kraju, np. Dublin - dublin czy dablin?" zamieszczając wyjaśnienie - "Niewiele można znale?ć powodów, aby obce nazwy miejscowe wymawiać w polszczy?nie zgodnie z obcymi zasadami wymowy. Jestem zdania, że w Polsce mówimy po polsku - w praktyce zasadę tę chyba najwyra?niej jednak widać u Czechów. Jeśli idzie o Dublin, Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN pod red. A. Markowskiego uznaje, że nazwę tego miasta Polacy powinni wymawiać dublin, a wymowę dablin podaje jako rzadką".
Popieram sugerowaną wymowę - identyczny postulat zgłosiłem 11 listopada 2000 oraz 1 sierpnia 2002 roku do RJP, jednakże wówczas nie spotkał się ze zrozumieniem. Więcej - znakomita większość Polaków (w tym dziennikarze) nadal wymawia [dablin], uważając wymowę [dublin] za prostacką, zatem określenie w słowniku pierwszej wymowy jako rzadkiej, mija się z prawdą. Myślę, że gdyby uczeń na lekcji języka polskiego, historii czy geografii powiedział [dublin], naraziłby się na śmieszność wśród kolegów oraz na irytację ze strony nauczyciela. Sądzę, że podobna sytuacja wystąpiłaby, gdyby uczeń pub określił jako [pub] powołując się na wzorzec klub. Jeśli istotnie poloniści ustalili "odważną" wymowę omawianego irlandzkiego miasta, to powinni ją obwieścić w mediach. Większość Polaków nie zna sugestii [dublin] - wystarczy zapytać kilka wybranych osób o stolice Irlandii i... wszystko jasne. Jeśli usłyszę w radiu [dablin] to przecież nie ze złośliwości redaktora, ale z jego niewiedzy - kto zatem jest odpowiedzialny za propagowanie poprawnych form naszego języka?
Czy dla RJP jest poważnym problemem internetowe przesyłanie zaleceń do wszystkich mediów tęsknie oczekujących na najświeższe sugestie? Przy okazji - gdyby słowniki obowiązkowo zamieszczały wymowę kontrowersyjnych wyrazów, nie dochodziłoby aż do tak wielu nieporozumień.
5 czerwca 2005 media poinformowały, że Szwajcarzy podczas głosowania respektują założenia Konwencji Dublińskiej. Lektor przymiotnik przeczytał z angielska ostatecznie zadając kłam stanowisku polonistów, że oficjalnie czytujemy [dublińska]. I nie uczynił był tego złośliwie, ale (idę o zakład!) on po prostu nie zna wykładni naszych profesorów od języka polskiego, i nie jest to jego wina, lecz owych uczonych! Niech nauczyciele wyjawią nam - kiedy dowiedzieli się o sugestiach polonistycznych wyroczni i od kiedy pouczają podopiecznych o zmianie w sposobie czytania nazwy stolicy Irlandii? Jeśli ktoś opracuje nowszą normę na śrubę, to jest instytucja, która odpowiada ze jej rozpowszechnienie.
Trzy ostatnie wyrazy słowa - wydawca Dublin University Magazine przeczytamy z angielska. Gdyby John Peter Dublin był poetą, to jego dane osobowe również przeczytalibyśmy na angielską modłę. Gdybyśmy jednak chcieli je spolszczyć (wzorem George Washington - Jerzy Waszyngton, John Wycliffe - Jan Wiklif, William Shakespeare - Wiliam Szekspir), to przeczytalibyśmy całą frazę po polsku - notka poświęcona Janowi Piotrowi Dublinowi.
W portalu wiedzy (Onet, Polszczyzna - odmiana wyrazów) czytamy - Dublin Dublina Dublinowi Dublinem Dublinie Dubliny Dublinów Dublinom Dublinami Dublinach (bez przecinków; i dobrze - wygodnie). Trudno stwierdzić, czy autorzy mieli na myśli (w liczbie pojedynczej) stolicę Irlandii (Dubhlinn, Baile Átha Cliath), czy również polską miejscowość (w liczbie mnogiej) Dubliny? Prawdopodobnie uznano, że liczbę mnogą można utworzyć od każdej nazwy własnej znanej zwykle tylko w liczbie pojedynczej.
Starsi Irlandzi* znają obyczaje obu Dublinów - już nowoczesnego miasta, ale pamiętają jeszcze zwyczaje także starego grodu. Owe Dubliny robią wrażenie na wielu turystach.
Polskie Dubliny leżą na Mazurach. Warto powracać - nie tylko myślami - do malowniczo położonych Dublinów.
Warto przyklasnąć owej mnogiej odmianie - może wszystkie słowniki podejmą to wyzwanie i podadzą formy rzadziej stosowane, np. Warszawy, Lubliny (miasto i samochody), Moskwy (miasto i rzeka), Ameryki (Północna i Południowa), Nysy (Łużycka i Kłodzka), Olsztyny (stolica Warmii i miasto koło Częstochowy), Polski (przedwojenna, ludowa, demokratyczna); we wspomnianym portalu mamy odmianę - Polska Polski Polsce Polskę Polską Polsko Polsek Polskom Polskami Polskach; czyżby - Co kilka Polsek to nie jedna? Raczej... Polsk.
Niestety nie podano wymowy nazwy irlandzkiej stolicy. Na moje emajlowe** pytanie w tej kwestii otrzymałem krótką i błędną odpowied? - "wymawiamy przez a", czyli fachowcy tworzący internetowy słownik... nie znają aktualnych zaleceń.
Mogą być także kłopoty z ustaleniem form Dublina czy Dublinu (słowniki aprobują obie formy), ale odwołajmy się do analogii - Lublina i Berlina.
Nikt nie będzie postulować, aby nazwę polskiej miejscowości Dubliny (koło Kętrzyna) czytano [dabliny] nawiązując do nazwy (w oryginale) stolicy Irlandii. To niewielkie miasteczko niech przypomina polskim światowcom, że nazwę stolicy Zielonej Wyspy wymawiamy [dublin].
Można zaproponować zasadę - jeśli istnieje już nazwa polskiej miejscowości, która nawiązuje do obcojęzycznej geograficznej nazwy, to rozważana postać powinna być spolszczona według już uznanej polskiej nazwy.
I sprawd?my tę regułę; skoro mamy polskie miejscowości - Ameryka, Wenecja i Dubliny, to ogólnie znane nazwy - America, Venezia, Dublin w naszym języku powinny być pisane jedynie jako - Ameryka, Wenecja, Dublin oraz powinny być czytane według polskich zasad językowych.
Wróćmy do zacytowanej argumentacji - "Niewiele można znale?ć powodów, aby obce nazwy miejscowe wymawiać w polszczy?nie zgodnie z obcymi zasadami wymowy". Jest ona nieco na wyrost, wszak nie czytamy po polsku - Chicago, Ohio, Melbeurne i setki podobnych nazw, które nie posiadają jeszcze polskich odpowiedników... Jednak korzystając z zachęty, proponuję spolszczyć inne nazwy miast leżących na największych europejskich wyspach.
Nazwę miasta Cardiff możemy spolszczyć jako Kardyf i odmieniać wg wzoru szeryf (zdobnik graficzny) lub gryf (część instrumentu) - Kardyfu. Miasto Edinburgh to po polsku Edynburg, o deklinacji wg wzoru Luksemburg.
Także Glasgow (miasto) powinniśmy czytać [glazgof] (po polsku) i deklinować wg wzoru Głogów lub myszołów*** - Glasgowa Glasgowowi Glasgow Glasgowem Glasgowie; Glasgowy Glasgowów Glasgowom Glasgowy Glasgowami Glasgowach. Podobnie odmieniamy bungalow**** (czytając po polsku!). Na podstawie związku Lisboa/Lizbona można byłoby zamienić sg na zg, ale skoro mamy fosgen...
Jednakże nazwisko (oraz imiona) Farragut David Glasgow (admirał marynarki Stanów Zjednoczonych) czytamy po angielsku [glezgou] (jak nazwę miasta w oryginale). Odmiana jest dość skomplikowana - czytamy po angielsku z uwzględnieniem polskich fleksyjnych zakończeń, jeśli to możliwe (wszak [-ou, -oł] w miejscowniku nie przejdzie w [-ole] jak w przypadku Mongoł lub gągoł...).
Termin clubbing [klabin'/klabing] robi coraz większą karierę. Nie jest notowany w słownikach, także w internetowych. Jeśli jest niezbędne, to jednak jako klubowanie. Polskie słowo klub przeszło przez językowe filtry dzielniej i poprawniej niż omawiane pub, ale nieszczególnie wygląda w owej, nieco zmienionej, postaci. Wina leży po stronie nowomodnych opiekunów portali, którzy lansują ów termin. Jeszcze większa wina leży jednak po stronie nauczycieli języka polskiego oraz profesorów polonistyki, którzy nie zaszczepili nam, Polakom, właściwej wrażliwości na posłannictwo niesienia coraz większego słownika języka polskiego pod właściwą narodową flagą. Coraz więcej rodaków przyjmuje do swego słownictwa obce słowa (wraz z egzotyczną wymową) obserwując reakcje sławnych językowych decydentów. A oni najczęściej przyjmują postawę - my jesteśmy od rejestrowania zmian (takie otrzymuję odpowiedzi!), a nie od tworzenia języka (czyli - co lud przyjmie, to oni akceptują). I za to naród polski płaci im pensje na katedrach języka polskiego - im wyższe, tym szybciej wyeliminują z naszego języka słowiańskie pierwiastki...
W jaki sposób III Rzesza odpłacała się dowódcom, którzy wyrównując front, nazbyt żwawo powracali do Berlina? Nie było tłumaczenia - taka jest wola prostego ludu i żołnierza niemieckiego! Oni nie byli od obserwacji i od legalizowania stanu faktycznego... A nasi poloniści skrzętnie zbierają dane (niczym Kolberg), spisują i wydają proludowe słowniki. Oczywiście, póki co nie godzą się na szłem, przymykają oko na potoczne biernikowe tą zamiast tę, akceptują gdzie zamiast dokąd, ale zdezerterowali przed obcojęzyczną nawałnicą z pierwszej linii przetrwania. Wiotczeją. Sąsiedzi przegrali wojnę, my tracimy język!

Po powyższych rozważaniach

proponuję wymawiać
unit, pub, Dublin
według polskich zasad.

W ten (poprawny!) sposób (upraszczając - "mówimy jak piszemy") przeczytają polskie dzieci, które właśnie nauczyły się czytać, a jeszcze nie znają języka angielskiego!
Nike w mitologii greckiej to bogini zwycięstwa, natomiast warszawska Nike to Pomnik Bohaterów Warszawy. Nikt z nas nie wymówiłby z angielska. Jednak Anglicy nie przejmują się specjalnie oryginalną wymową - czytają [najki]. Rozmawiając po polsku, nazwę słynnej firmy Nike (obuwie sportowe) możemy czytać dwojako, ale imię bogini - wyłącznie według naszych zwyczajów.
Reasumując - zbytnio przejmujemy się angielskim brzmieniem rozmaitych wyrazów. Skoro Anglicy nie respektują wymowy ?ródłowych słów przyjętych z zacnych języków, dlaczego my mielibyśmy to czynić wobec angielskich wyrazów? Przez grzeczność czy modę? Powoływanie się na (niedobry!) zwyczaj przypomina działania celników - skoro już wszyscy przemycają, to dajmy sobie spokój z dokładną kontrolą. Nie, szanowni poloniści, to także od Was zależy ów uzus, to Wy powinniście śledzić napływ obcych wyrazów i podpowiadać słuszne rozwiązania oraz szerzyć je wśród ludu, a nie bezradnie obserwować słowotwórczą działalność handlowców, którzy wwożąc nowo wyprodukowane towary, bezkrytycznie sączą ich niby-polskie nazwy do naszego słownika! Przeczekujecie pierwszy i najważniejszy moment, a potem - kiedy jest zbyt pó?no - powołujecie się na zastane językowe zwyczaje, najczęściej jednak niefortunne!
Należy przyjąć zasadę - jeśli stosujemy pewne polskie słowo o ustabilizowanym już związku pomiędzy formą pisaną a mówioną (według polskojęzycznych zasad), to sposób wymawiania kolejnego a podobnego przyjmowanego wyrazu do naszego słownika, powinien nawiązywać do wymowy znanego już polskiego słowa, a nie do języka, z którego właśnie zapożyczany jest ten wyraz.

* - inaczej Irlandczycy
** - sugeruję - emajl, emajlować, emajlowanie
*** - poza biernikiem liczby pojedynczej (dla nazwy ptaka)
**** - jedynie dopełniacz liczby poj. ma inne zakończenie (-u zamiast -a)

Wysłano 1 lipca 2005 do Rady Języka Polskiego oraz do Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. Jest to sześćdziesiąty postulat skierowany do RJP.

www.mirnal.neostrada.pl
3 lipiec 2005

Mirosław Naleziński, Gdynia 

  

Archiwum

Tadeusz Rejtan
czerwiec 7, 2003
Stanisław Tubek
Jozef Mackiewicz "Prawda w oczy nie kole"
marzec 18, 2008
...
US Steel i LNM złożyły ostateczne oferty na zakup PHS
kwiecień 23, 2003
PAP
Moja Ojczyzna
sierpień 1, 2003
przesłała Elżbieta
Nadszedł czas na Niepodleglą Suwerenną Polskę
czerwiec 2, 2003
Roman Kafel Dallas Texas 19 maj 2003
Komu przeszkadza nagrywanie rozpraw sądowych?
styczeń 18, 2008
www.aferyprawa.com
Kosowo nowe "państewko"
luty 19, 2008
Jacek Bartyzel
Światem rządzą : żydzi, masoni, cykiści ..... i
lipiec 13, 2004
Artur Łoboda
Już ponad 30 tys. Niemców żąda zwrotu mienia pozostawionego w Polsce
październik 27, 2003
Wprost
Wybaczcie nam Wołyń - piszą intelektualiści
luty 24, 2003
PAP
Ciągną ludzie do Kaczyńskich
listopad 16, 2005
PAP
Masoni
lipiec 23, 2008
Artur Łoboda
Do umundurowania wystąp
lipiec 20, 2007
Marek Olżyński
Kołowrotek
październik 30, 2007
Słoneczny Zegar
Moczulski ponownie przed sądem lustracyjnym
grudzień 17, 2002
PAP
Skutecznie przeciwstawić się Lepperowi
czerwiec 22, 2002
PAP
Złodziejstwo zinstytucjonalizowane
czerwiec 28, 2005
Koniec wolnej prasy
sierpień 22, 2003
ABCnet
"Cóż powiedzieć - żal odjeżdżać!" Jan Paweł II
sierpień 19, 2002
PAP
Afganistan i kara śmierci za odejście od Islamu
marzec 28, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media