ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

Los Angeles - piekło na ziemi 
Ubóstwo w Kalifornii. Zrujnowana gospodarka najbogatszej kiedyś części świata.
To czeka nas jutro.
 
Rosyjska ruletka, czyli epidemia testów 
Jak jeden mąż przyjęto błędny model matematyczny i zamknięto w domach miliony ludzi wpędzając ich w dodatkowe problemy zdrowotne i finansowe. Zrujnowano gospodarki, zlikwidowano całe branże, przekreślono cały dorobek na temat zdrowego stylu życia. 
Dlaczego szczepionki na COVID-19 mogą wpływać na płodność człowieka?  
 
Charlie Sheen & Alex Jones on 9/11 
Znany aktor Hollywood aktor zebrał się na odwagę powiedzenia tego co myśli o 11 września 2001 roku 
Mikroskopijne, zaawansowane technologicznie metalowe przedmioty widoczne w szczepieniach COVID 
Dr Zandre Botha stwierdziła również ekstremalne uszkodzenia krwinek czerwonych u wszystkich badanych przez nią pacjentów po szczepieniu COVID. 
PAKT WOJSKOWY POLSKA - IZRAEL.  
Ewa Jasiewicz,Yonatan Shapira na spotkaniu w Krakowie 22 czerwca 2010  
Opresja szczepień - nieznany zapis wideo - prof. Stansiław Wiąckowski 
W wrześniu 2016 roku ekipa NTV odwiedziła w Kielcach wybitnego człowieka. Profesor Stanisław Wiąckowski to odważny naukowiec, autor kilkuset publikacji na temat ochrony środowiska i zdrowia. 
Ivan Komarenko wywiad dla Głos Obywatelski 
W obronie Naszej wolności 
Here's Why You Should Skip the Covid Vaccine 
“The world has bet the farm on vaccines as the solution to the pandemic, but the trials are not focused on answering the questions many might assume they are.” 
Awantura w Sejmie o maseczki! 
Terror covidowy przeniósł się na teren Sejmu. Przeciwko temu protestuje Grzegorz Braun.  
1984 
Podstawowa lektura dla młodych Polaków 
Klimat i trop finansowy 
To właśnie mega-korporacje i mega-miliarderzy — (...) są głównymi zwolennikami “oddolnego” ruchu dekarbonizacji — od Szwecji przez Niemcy po USA i dalej. 
Rothschildów apetyt na Chiny 
 
Ameryka: Od Wolności do faszyzmu 
Amerykanie zaczynają rozumieć - co się dzieje z ich krajem. O tym mówi film pod wskazanym linkiem. 
Egzekucja nad dr.Ratkowską wstrzymana 
Patologia w środowisku medycznym 
ZBRODNICZY DRUK 3238 + REFERENDUM “STOP BEZKARNOŚCI FUNKCJONARIUSZY PUBLICZNYCH” 
 
www.globalresearch.ca 
świetne analizy polityczne i gospodarcze w skali mikro i makro + anty-NWO 
Meredith Miller - Trauma w relacjach ludzi z rządem. Psychologiczne aspekty operacji „Covid-19”  
Jak robi się z ludzi idiotów czy zmanipulowane marionetki i jak ludzie robią to sobie sami !
 
Nanotechnologia w szczepionkach 
PIĄTA KOLUMNA - SPRAWOZDANIE Z PRAC NAD ANALIZĄ ZAWARTOŚCI I DZIAŁANIA "SZCZEPIONEK" NA COVID 
Ekspert od COVID-u, okazał się być awatarem stworzonym przez Chińczyków  
 
więcej ->

 
 

Zapomniane strajki

Zapomniane strajki lat 1945-1948

O chleb i wolność

Na pytanie o strajki w Polsce komunistycznej odpowiadamy najczęściej: Poznań 1956, Radom 1976, Wybrzeże 1970, "Solidarność" 1980. Kto dziś w Polsce wie cokolwiek o strajkach w latach 1945-1948, kiedy w okupowanej przez sowiecką armię Polsce instalowano komunizm? A przecież lała się wówczas krew, były ofiary śmiertelne, a robotnicy walczyli nie tylko o chleb.
Cytuje się dziś często słynne przemówienie Józefa Cyrankiewicza wygłoszone 28 czerwca 1956 r. w Poznaniu o "odrąbaniu ręki", która zostanie wzniesiona przeciw "władzy ludowej". Szokujące, ale bynajmniej nie nowe! "Rąbanie" wymyślili dużo wcześniej Hilary Minc i Władysław Gomułka - ten sam towarzysz Wiesław, który w 1956 r. "zbawiał" Polskę i był niemal noszony na rękach przez naiwnych, a w 1970 r. znowu "rąbał".

Minc się dziwi
Hilary Minc, członek KPP, potem partii bolszewickiej (WKPb), w pierwszych latach po wojnie (1945-1947) komunistyczny minister przemysłu, bardzo się dziwił, że robotnicy "po wyzwoleniu" strajkują, skoro mieli to szczęście, że przyszło im żyć w państwie "ludowym", które jest "własnością robotników". Pouczał towarzyszy, że to kwestia świadomości. Kiedy już robotnik zdobędzie odpowiednią świadomość, nie będzie strajkował, bo przecież nikt rozsądny nie występuje przeciwko samemu sobie: "Czy my jako partia powiedzieliśmy klasie robotniczej, jaka jest różnica między strajkiem sprzed 1939 r. a tym obecnym strajkiem? Że strajk obecny przypomina to powiedzenie upartego syna 'niech mi uszy zmarzną na złość tatusiowi'? Myśmy tego nie powiedzieli klasie robotniczej..." - mówił na ogólnopolskiej naradzie PPR w maju 1945 r. Oto żelazna logika "dialektyki marksistowskiej"!
Oczywiście, "tatuś" klasy robotniczej nie był naiwny. Bełkot o "świadomości" to była wersja oficjalna. Realnie zarówno Minc, jak i ówczesny sekretarz generalny KC PPR Gomułka doskonale wiedzieli, że odpowiednią świadomość najskuteczniej buduje "karząca ręka ludu". Esencją "ludu" było UB. Minc zapowiada złowrogo: "jeśli partia i związki zawodowe przyjdą do robotników i powiedzą jasno, co to jest strajk, to strajków nie będzie, bo inaczej musielibyśmy stracić wiarę w naszą klasę robotniczą, musielibyśmy powiedzieć, że nasza klasa robotnicza jest gorsza od bohaterskich robotników rosyjskich...". Robotnik strajkujący, w którego przestawał wierzyć towarzysz Minc, nie był już częścią "klasy robotniczej". Stawał się "prowokatorem", "mordercą hańbiącym dobre imię mas pracujących", "elementem zdemoralizowanym, szkodliwym, przestępczym", "mętem społecznym". Wszystkie cytowane określenia pochodzą z roku 1946. Zdumiewające, jak długi żywot miały w PRL-u! Do tych sztandarowych wyzwisk trzeba by jeszcze dodać "wichrzycieli", tak dobrze znanych z grudnia roku 1970 na Wybrzeżu.

Likwidować!
Dnia 13 września 1945 r. Gomułka wystąpił na posiedzeniu egzekutywy KW PPR w Łodzi w związku z falą strajków w zakładach włókienniczych. Dopuścił możliwość mordów na organizatorach strajków, stwierdzając krótko: "Likwidacja pewnych osobników jest możliwa"! Taki sygnał ze strony szefa partii był dla towarzyszy jednoznaczny.

Prawie codziennie
W latach 1945-1948 przelała się przez całą Polskę potężna fala strajków. Było ich razem (udokumentowanych) 1220![1] Z tej liczby wynika, że w wymienionym okresie wybuchał niemal codziennie nowy strajk. Ich przyczyny były różne. Czasem po prostu powojenna nędza i problemy codzienne, o jakich nam się dziś nawet nie śni. Częściej nieudolne zarządzanie produkcją przez ludzi postawionych przez partię komunistyczną na ważnych, wymagających kompetencji stanowiskach w gospodarce.
Nie wiadomo już dokładnie, kiedy wybuchł pierwszy strajk w Polsce "ludowej". Jedno jest pewne, że stało się to jeszcze w okresie walk frontowych, ponieważ w kwietniu 1945 r. mamy już kilka udokumentowanych akcji. Wiosną 1945 r. komuniści obejmowali władzę na terenach o silnej tradycji związkowej, uprzemysłowionych, stosunkowo mało zniszczonych (np. na Śląsku). Na tych terenach ich niekompetencja najszybciej prowokowała protesty. W kwietniu strajkowały m.in. łódzkie zakłady włókiennicze i kopalnia w Jaworznie. Kopalni "władza ludowa" najbardziej się obawiała. Tak było do końca istnienia PRL-u. Dnia 11 grudnia 1945 r. postanowiono je zmilitaryzować. Utworzono też tzw. Wojskowe Biuro Węglowe w Katowicach.
Wśród pierwszych strajków wiosny 1945 r. na szczególną uwagę zasługuje strajk w zakładach włókienniczych w Moszczenicy. Kobiety odmówiły wyczerpującej i niehumanitarnej pracy na czterech krosnach, zamiast na dwóch. UB postanowił je "uświadomić": skoro "dla Niemca" pracowały na czterech, to tym bardziej powinny to robić "dla demokracji". Aresztowano najaktywniejsze robotnice, szantażowano i straszono strajkujących. Na nic się to zdało. Ludzie nie bali się jeszcze wówczas tak, jak to będzie kilka lat pó?niej, gdy system ogarnie i zastraszy społeczeństwo poprzez rozbudowany system bezpieki i agentury w każdym zakładzie pracy oraz tzw. POP (podstawowych organizacji partyjnych). Strajk w Moszczenicy pokazał naocznie, jak niewiele znaczą dla komunistów warunki pracy i deklarowany publicznie szacunek dla człowieka pracy. Rozd?więk między szczytnymi hasłami a codzienną praktyką pomiatania lud?mi przez lokalnych kacyków i zarządców upaństwawianej gospodarki będzie bodaj główną przyczyną kolejnych protestów. Od kwietnia do końca 1945 r. notujemy w Polsce ponad 230 strajków!

Towarzysz Dekret
Drugą przyczyną strajków były trudności aprowizacyjne i nędza spowodowana wojną, na które komuniści, zajęci umacnianiem władzy i likwidacją przeciwników politycznych, nie mieli ani czasu, ani koncepcji. Ponieważ komunizm to wiara w potęgę dekretów i zarządzeń, walka z tymi trudnościami odbywała się najprostszymi środkami, znanymi z okresu okupacji: nakładaniem kontrybucji na wieś i przeróżnymi akcjami zwalczającymi "spekulację". Dnia 9 lutego 1945 r. wprowadzono obowiązkowe dostawy mięsa i mleka, tydzień pó?niej obowiązkowe dostawy jaj kurzych (!), 8 lipca obowiązkowe dostawy siana łąkowego (!), 3 sierpnia obowiązkowe dostawy warzyw, 31 sierpnia obowiązkowe dostawy mleka, 20 września obowiązkowe dostawy zwierząt rze?nych, 11 stycznia obowiązkowe dostawy żyta, pszenicy, nasion oleistych, ziemniaków, siana i słomy. Jeszcze w sierpniu 1945 r. Polacy poznali niezwykłą "innowację" handlową: wprowadzenie obowiązku "metkowania" towarów w sklepach. Ceny towarów muszą być widoczne. Precz ze spekulantami! Hokus-pokus, jeszcze kilka podpisów i będzie lepiej... 30 stycznia wprowadzili system kartkowy na artykuły odzieżowe, a dwa dni pó?niej dni bezmięsne (wtorek, środa, czwartek) w przedsiębiorstwach przemysłu gastronomicznego i gospodach. Ograniczyli też obrót wyrobami mięsnymi, za który można było teraz trafić do więzienia. Dnia 9 marca, niekrępowani niczym w swej pomysłowości, wprowadzili ograniczenie spożycia wyrobów cukierniczych (wtorek, środa, czwartek, piątek) w przedsiębiorstwach przemysłu gastronomicznego oraz ograniczenie obrotu handlowego tymi wyrobami.

Walka ze "szkodnikami"
Po tych niezwykłych przedsięwzięciach, które kosztowały jedynie podpis na dekrecie "tymczasowego" prezesa tzw. Rady Ministrów, czekali na cud gospodarczy i na robotniczą świadomość. Tu, niestety, spotkał ich zawód. W roku 1946 w Polsce wybuchło już nie 230, lecz 565 strajków! Nie pomógł specjalny IV Departament MBP, utworzony 6 września 1945 r., zajmujący się nadzorem nad gospodarką, ani komisja specjalna do walki z nadużyciami i szkodnictwem gospodarczym, utworzona 16 listopada. Dnia 27 marca 1947 r. powołano Ministerstwo Przemysłu i Handlu z Mincem na czele. W Warszawie znany był wówczas, odnotowany przez UB, dowcip: "Jaki jest szczyt odwagi w Polsce? Przebrać się za Araba i wejść do gmachu Ministerstwa Przemysłu...". Z nazwiskiem Minca wiąże się przede wszystkim absurdalna "bitwa o handel", która dodatkowo skomplikuje warunki życia w Polsce. W ramach tej "bitwy" 2 czerwca 1947 r. Sejm uchwala ustawę o zwalczaniu drożyzny. Przewidziano kary więzienia do 5 lat i kary grzywny do 5 mln zł "dla każdego, kto dla osiągnięcia nadmiernych zysków skupuje, gromadzi lub ukrywa towary"! Tak zwana komisja nadzwyczajna do walki z nadużyciami i szkodnictwem gospodarczym mogła bez sądu karać grzywną, kierować "sprawców" do miejsc pracy przymusowej (!), konfiskować towary i urządzenia, pozbawić uprawnień handlowych i przemysłowych oraz uprawnień do zajmowania lokalu handlowego.

Pstrowski zamiast Marshalla
Dnia 9 lipca 1947 r. komuniści odrzucili, na polecenie z Moskwy, uczestnictwo Polski w planie pomocy dla Europy, przedstawionym przez sekretarza stanu USA George'a Marshalla. Zamiast planu Marshalla w tym samym miesiącu górnik Wincenty Pstrowski rozpoczął "współzawodnictwo pracy" pod hasłem "Kto wyrąbie więcej niż ja". Do "zawodów" przystąpili różni głupcy, przede wszystkim w kopalniach i w budownictwie. Pstrowski rąbał do 18 kwietnia 1948 r., gdy wyzionął ducha (w wieku 44 lat). Panie, świeć nad jego duszą, nie wiedział, co czyni. Robotnicy nienawidzili takich jak Pstrowski, uważali słusznie, że szkodzą sprawom robotniczym, są też najgorszą odmianą łamistrajków.

Bez prawa do strajku
Po szczycie strajkowym roku 1946 robotnicy dalej strajkowali, choć już nie tak często (w 1947 r. ponad 280 strajków). Ostatnim rokiem strajkowym był 1948, gdy zanotowano 140 akcji protestacyjnych. Potem system tak stężał, że strajkowanie było już równoznaczne z "wrogim wystąpieniem" przeciwko "władzy ludu". Wraz z powstaniem PZPR nie można już mówić o strajkach, raczej o antykomunistycznych powstaniach. Prawo do strajku wywalczy na nowo dopiero NSZZ "Solidarność".
Warto jeszcze odnotować charakterystyczny dla komunistów chwyt socjotechniczny z tego okresu, wielokrotnie pó?niej powtarzany: 11 grudnia 1948 r. "rząd" powziął uchwałę o zniesieniu od 1 stycznia 1949 roku zaopatrzenia kartkowego i o reformie systemu płac. Temu "wiekopomnemu" wydarzeniu nadano wielki rozgłos, ponieważ kilka dni pó?niej nastąpiło "zjednoczenie" resztek zniewolonego PPS-u z PPR-em. W gmachu Politechniki Warszawskiej odbył się sabat, który na robotnikach nie zrobił większego wrażenia, choć przecież powstawała "ich" partia. Warszawska ulica dowcipnie to skomentowała (dowcip został zarejestrowany przez UB): "Uważajcie! Ślisko pod gmachem Politechniki, bo dwie partie się zlały, a przyszedł mróz...". Na ten komunikat odpowied? była następująca: "Jak się tak razem zlały, to może się i razem zesr...?!". I stało się! Niestety, dopiero po 40 latach...

"Nie" dla komuny
Kiedy przeanalizujemy daty poszczególnych strajków lat 1945-1948, dochodzimy do jeszcze jednej, szczególnie ważnej ich przyczyny. To nie była tylko walka o chleb. Największe nasilenie akcji protestacyjnych (211) przypada na kwiecień-czerwiec 1946 r., czyli na okres poprzedzający tzw. referendum ludowe. Rekord padł w maju - 101 strajków. W samej Łodzi strajkowało w tym czasie jednocześnie ponad 30 000 robotników! Po pewnym uspokojeniu kolejne nasilenie (112) przypada na pa?dziernik-grudzień 1947 r., czyli okres kampanii przed sfałszowanymi wyborami do Sejmu. Najbliższy kwartał po sfałszowanych wyborach przynosi już tylko 45 strajków, co wskazywałoby na upadek nadziei. Widać z tych liczb, że za robotniczymi postulatami socjalnymi kryła się jednocześnie niechęć do wprowadzanego w Polsce systemu komunistycznego. Ta niechęć ujawniała się niekiedy wprost. Dnia 11 listopada 1945 r. w Pabianicach włókniarze z fabryki Krusche&Ender wywołali strajk z okazji Święta Niepodległości. Aresztowano ośmiu z nich. Dnia 1 sierpnia 1945 r. na warszawskim Żoliborzu robotnicy budowlani porzucili pracę, by uroczyście obchodzić 1. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. W grudniu 1948 r. we Wrocławiu doszło do strajku w obronie Kościoła i symboli religijnych.

Łamistrajki
Były też "strajki" specjalne - szyte grubymi nićmi akcje polityczne organizowane przez komunistów. W Krakowie PPR zorganizowała "strajk" tramwajarzy przeciwko wynikom referendum w tym mieście! W maju w kopalni "Sośnica" PPR zorganizowała "strajk" przeciwko uczestnikom manifestacji 3-majowych! W lipcu 1946 r. PPR zorganizowała w łódzkich fabrykach wiece z przygotowanymi przez centralę partii rezolucjami potępiającymi sprawców wydarzeń kieleckich. Robotnicy ich nie podpisywali. Wiedzieli, że "pogrom" i "akcja protestacyjna" to robota ubecka. Po ogłoszeniu rezolucji w prasie zażądali sprostowania, doszło do nowej fali strajków, także w innych miastach.

Zanim przyszedł grudzień
Każdy zna historię robotniczych strajków na Wybrzeżu. Nie wszyscy jednak wiemy, że w sobotę, 10 sierpnia 1946 r. w Gdańsku-Nowym Porcie doszło do najbardziej dramatycznego strajku w okresie pierwszych lat powojennych. Robotnicy obrzucili kamieniami trzech zachowujących się prowokacyjnie, straszących bronią ubeków. Jeden z nich zginął w wyniku odniesionych urazów. Ścigani przez robotników mieli jeszcze szansę uratowania się na terenie pobliskiej jednostki sowieckiej, ale wartownik sowiecki ich tam nie wpuścił, wychodząc z założenia, że skoro te "swołocze" naraziły się "klasie robotniczej", to nie zasługują na pomoc... Trzeba przyznać, że w tym przypadku instynkt go nie zawiódł.
Nastąpiły masowe aresztowania i zwolnienia z pracy, wysiedlenia wielu rodzin z dzielnicy. Jeden z robotników został skazany na karę śmierci, którą potem zamieniono na długoletnie więzienie. O akcie łaski zadecydowało pochodzenie społeczne, a właściwie kalkulacja polityczna, bo co to za państwo ludowe, które skazuje na śmierć prostego robotnika? Co innego "bandyci" ze zbrojnego poakowskiego podziemia, dla których nie było litości, nawet jeśli mieli 17 lat - tak jak sanitariuszka "Inka".

Przywrócić pamięci
Koniec sierpnia to czas wspominania "Solidarności" i robotniczych powstań w Polsce komunistycznej. Dobrze by było, gdybyśmy naszej zbiorowej świadomości przywrócili też pamięć tamtych zapomnianych strajków z lat 40. Czas skończyć z mitem o "rewolucji społecznej", która się dokonywała w Polsce rękami komunistów i która, zdaniem niektórych ludzi, usprawiedliwia ich powojenne zbrodnie. Nie tylko konspiratorzy i żołnierze antykomunistycznego podziemia niepodległościowego świadomi byli sytuacji kraju. Także robotnicy udowodnili w tym czasie w akcjach strajkowych, że wartości narodowe są dla nich tak samo ważne jak kromka chleba.
Piotr Szubarczyk

[1] Łukasz Kamiński, Strajki robotnicze w Polsce w latach 1945-1948, Wrocław 1999. Dalsze dane pochodzą również z tej publikacji. Autor jest pracownikiem naukowym wrocławskiego oddziału IPN.


9 sierpień 2003

przesłała Elżbieta 

  

Archiwum

Michał Nowicki -O Katyniu inaczej.
styczeń 28, 2008
Michał Nowicki
Kwestie wiary
listopad 6, 2007
Artur Łoboda
Ile w rzeczywistości wydajemy na ochronę zdrowia?
maj 16, 2006
Adam Sandauer
Śmiertelne strztrzały w Haditha
grudzień 23, 2006
Tłum: T.v.R
USA w cieniu potęgi koszmarów?
styczeń 19, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski, USA
Westernowy bohater
luty 13, 2003
Adam Zieliński
Zła Prasa Konsula Kasprzyka w USA
grudzień 5, 2006
Iwo Cyrian Pogonowski
Dorzynki w Bagdadzie
listopad 17, 2006
Stanisław Michalkiewicz
JÓZEF PIłSUDSKI i ROMAN DMOWSKI - lekcja historii
listopad 21, 2008
Miroslawa Kruszewska, Seattle, USA
Prokuratorska gra pozorów
sierpień 26, 2002
Paliwo
kwiecień 29, 2002
Baca ze Szczyrku
Chcą być policjantem świata. Reakcje prasy światowej na wojenne deklaracje USA
marzec 19, 2003
Waldemar Maszewski, Hamburg
Już "po ptokach"
Tylko polski Rząd udaje że jest inaczej.

grudzień 11, 2002
PAP
Chiny i kwestia rozwoju rządu reprezentatywnego
czerwiec 4, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Nowa Zimna Wojna?
kwiecień 28, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Pominięte oskarżenie w sprawie Saddama Husseina
listopad 4, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Ziarno w popiele
sierpień 28, 2003
Artur Łoboda
W USA ostre kary dla skorumpowanych prezesów
lipiec 30, 2002
IAR
Zasady domina
czerwiec 26, 2002
PAP
W interesie Wielkiego Izraela
sierpień 12, 2004
Prof. Iwo Cyprian Pogonowski
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media