ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Co może Prezydent Polski? 
7 maj 2015      Artur Łoboda
Okupacja wewnętrzna 
20 wrzesień 2009      Marek Jastrząb
Najlepsze lekarstwa 
22 listopad 2019      Artur Łoboda
PiS na własne życzenie 
19 grudzień 2016     
Śnię o chlebie... 
18 maj 2020      Zygmunt Jan Prusiński
PRAWDA BOLI: Urzędnicy CDC zaniepokojeni rozgłosem badań nad szczepionkami na Covid-19 podważających zaufanie opinii publicznej do szczepionek 
18 listopad 2023      Cassie B.
Ile razy Polacy dadzą się oszukać? 
8 kwiecień 2020     
Trzy mafie 
20 grudzień 2024     
Eugenika kultury (2) 
7 luty 2015      Artur Łoboda
Nie siedź w domu, jedź na wycieczkę 
17 marzec 2020     
"Kto, jeśli nie my?" - Podsumowanie 70. posiedzenia Komitetu Corona w dniu 17 września 2021 r.  
22 wrzesień 2021     
Pseudo reforma, czyli partyjniacy i kolesie  
29 wrzesień 2017      Jarosław Gryń
Porzućcie wszelką nadzieję 
8 maj 2017     
Dr Lee Merritt i Kate Dalley omawiają FAŁSZERSTWA, które mają miejsce w Ameryce – Brighteon.TV 
15 lipiec 2023     
Sgarbi w Izbie: „Wygląda na to, że rząd dąży do drugiej fali” 
11 sierpień 2020     
Czekając na kolejną zdradę 
6 marzec 2016      Artur Łoboda
Rzeczywiście wymiar sprawiedliwości stoczył się w III RP na samo dno. 
21 grudzień 2015      Boguslaw Biedrzynski
Jeśli na to pozwolimy - za chwilę w Polsce będzie tak samo 
16 sierpień 2020      Maurizio Spezia
Zygmunt Jan Prusiński DRZEWA I SŁONECZNIKI - część piąta 
18 marzec 2022      Zygmunt Jan Prusiński
Prezentacja II tomu "Encyklopedii Solidarności. Opozycja w PRL 1976 – 1989"  
9 marzec 2013      IPN

 
 

Chwała Chazarii

Jak głosi historia, gdy w 1920 roku Rosja Radziecka i Finlandia zgodziły się właściwie określić swoją granicę, pewnego starca, którego odległa chata znajdowała się dokładnie na proponowanej linii demarkacyjnej, zapytano, do którego kraju wolałby należeć.
Po pewnym namyśle mężczyzna wybrał Finlandię, ale to jego argumentacja uderzyła w czuły punkt ironii:
„W moim wieku nie sądzę, żebym mógł przetrwać kolejną rosyjską zimę”.


Nawet w najbardziej cynicznych apokryficznych anegdotach, w których życie naśladuje sztukę, jest ziarno prawdy.
Postmodernistycznym wcieleniem komicznego pogranicza w naszych czasach jest Ukraina, której dylematyczne potknięcia w niedawnej historii skusiły niektórych jej mieszkańców utopijnymi europejskimi zimami komfortu, podczas gdy inni wybierają te małorosyjskie, do których są naturalnie przystosowani.
Pogoń za zachodnimi marchewkami i zielonymi pastwiskami to rodzaj pyrrusowego celu końcowego, który charakteryzuje większość migrantów, którzy w rzeczywistości uciekają przed samymi sobą.
W tym przypadku żądza włóczęgi ukraińskiej wyjątkowości i poczucia uprawnień jest faustowskim układem, który sprowadził wojnę tylko pod ich drzwi.

Samodzielnie narzucone przeznaczenie Ukrainy jako w pełni suwerennego bytu bez zobowiązań wobec złożonej przeszłości, niepewnej teraźniejszości ani dużej części populacji to idea zakorzeniona w odrębności od Rosji i szowinistycznej sztuczce monopolizacji dziedzictwa Rusi Kijowskiej.
Zapytaj Ukraińca o pochodzenie państwa rosyjskiego, a często usłyszysz wykład z semantyki o tym, jak Moskwa ukradła nazwę Rus lub jak Rosja jest raczej państwem następczym Złotej Ordy.
Ostatnie wydarzenia sugerują, że opiekunowie dziedzictwa Ukrainy chcą upiększyć wkład elementów niesłowiańskich — południowych nomadów — w kształtowanie tożsamości ukraińskiej, nadając ich rodowodowi certyfikowane linie nierosyjskie.

W moim poprzednim artykule na temat etnogenezy wczesnych Słowian wykazano, że podczas gdy Słowianie pozostawali jednorodni w swojej bagiennej ojczyźnie co najmniej do X wieku, region pontyjsko-kaspijski był wieloetnicznym (choć jednorasowym) siedliskiem wędrownych narodów indoeuropejskich.
Przybycie Hunów miało przeciwstawić się tej tendencji, podczas gdy inne konne narody ałtajskie podążyły ich śladem, przyspieszając cykl imperialnego wzrostu, upadku i zastąpienia lub odbudowy.
Jednak wśród nieco przejściowej obecności Awarów, Bułgarów, Węgrów i Pieczyngów jeden naród wyróżnia się rozmiarem i długowiecznością swojego imperium: Chazarowie.


Podbijając tak rozległe terytorium i podporządkowując sobie wiele ludów indoeuropejskich, kontury tożsamości zostały zniekształcone jak nigdy dotąd.
To wielorasowe imperium przetrwało kilka stuleci, łącząc wszystkich mieszkańców pod wspólną nazwą — rządzących tureckich Chazarów.

Podróżujący uczony z X wieku Estakhri (Pers) opisał kontrast w dość jaskrawych słowach:
 „Są dwa rodzaje, jeden nazywany Czarnymi Chazarami, którzy są śniadej karnacji, graniczącej z głęboką czernią, jakby byli rodzajem Hindusów, i biały rodzaj, który jest uderzająco przystojny”.[1]

Inne źródła ze świata muzułmańskiego skupiały się zazwyczaj na jednym typie Chazarów, zwykle na typie liczniejszym, którego „cera jest biała, oczy niebieskie, włosy rozwiane i przeważnie rude”.[2]
Tak więc nawet po setkach lat i w obliczu zbliżającego się upadku państwa chazarskiego, populacja była zróżnicowana, ale jeszcze nie wymieszana rasowo.

Jednym ze sposobów, w jaki epoka chazarska odcisnęła swoje piętno, całkiem dosłownie, na dziedzictwie kulturowym współczesnej Ukrainy, jest symbol, który obecnie ma globalne uznanie.
Zagadkowy herb Ukrainy, który przedstawia trójząb lub sokoła, został zaczerpnięty z pieczęci wczesnych władców Rusi Kijowskiej, ale ma głębsze pochodzenie, które jest niezaprzeczalnie związane z wzorami tamga o tureckim pochodzeniu.[3]
Już samo to stanowiłoby skromny wkład w epokę chazarską jako całość, ale niestety miało miejsce jeszcze jedno pozornie pozorne wydarzenie o znaczących konsekwencjach: nawrócenie dworu chazarskiego na judaizm.
 
Nie zagłębiając się w kontrowersyjne prace Arthura Koestlera, Shlomo Sanda i Erana Elhaika, wystarczy powiedzieć, że średniowieczne źródła tamtych czasów — czy to w sefardyjskiej Iberii, kalifacie Abbasydów czy Regnum Teutonicorum — są wystarczająco liczne i wiarygodne, aby uwierzyć, że część populacji chazarskiej, wyższa warstwa, rzeczywiście przyjęła judaizm.
Nie jest to aż tak tajemnicza hipoteza, biorąc pod uwagę, że w tym czasie znaczna część regionu nadal wyznawała pogańskie wierzenia, które miały niewielką renomę dla postkoczowniczych ludów na peryferiach cywilizacji, które teraz aspirują do politycznych wpływów.


Turcy tradycyjnie praktykowali szamańskie lub animistyczne wierzenia, takie jak tengrizm , który przetrwał do dziś na Syberii.
Jedno z najstarszych źródeł na temat Chazarów, Kosmografia z VIII wieku , nie pozostawia wątpliwości co do tożsamości prawdziwych Chazarów w ich początkach na stepach pontyjskich, opisywanych jako „najgorsi… sadzowi, cuchnący, z ostro zakończonymi [?] zębami”.[4]
Ten ostatni opis prawdopodobnie odnosi się do piłowania zębów, które wykonywano na cześć wilka, którego animistyczni Turcy tak powszechnie czcili i wiązali ze swoją własną bestialską historią stworzenia.
Jeszcze w X wieku niektórzy bardziej prymitywni Turcy z tego regionu oddawali cześć fallicznym bożkom, zgodnie z pamiętnikiem podróży arabskiego dyplomaty Ibn Fadlana.

Takie dziwaczne kulty nie są całkowicie zaskakujące, biorąc pod uwagę nacisk, jaki kulty animistyczne kładły na semiotykę płodności, i może to częściowo wyjaśniać fenomen Węgier jako europejskiej stolicy pornografii, nieproporcjonalnie dużą rolę Asznazyjczyków w pionierstwie branży, a także wulgarne teorie zboczonego psychiatry i samozwańczego „fanatycznego Żyda” Zygmunta Freuda.[5]

Opierając się wyłącznie na osądzie ilościowym, jest oczywiste, że duża liczba Żydów w Europie Wschodniej nie mogła pochodzić z diaspory pochodzenia semickiego, która migrowała przez Włochy i Niemcy przez stulecia, by ostatecznie skierować się na wschód.
Co więcej, fenotypy Aszkenazyjczyków, którzy są heterogeniczną grupą, zawierają wyrażenia, które wyraźnie nie są ani semickie, ani szczególnie europejskie.
Rozważmy archetyp Michaiła Tala, braci Kliczko, Glenna Greenwalda lub Konstantina Kisina — których mogę opisać jedynie jako fizjonomię przypominającą żabę.
 
 
Zrozumiałe jest, że zorganizowane żydostwo nie chciało, aby jakakolwiek część historii chazarskiej pokrywała się z ich własną — jeśli nie z powodów kulturowych, to z powodów politycznych.
Ale pomimo tego topornego odruchu, niektóre niezwykłe dowody pozostają rażąco zbieżne, nawet w często wspominanej domenie dowodów językowych.
Jidysz może być przytłaczająco germańskim językiem, ale w chazańskim khaganacie tak się składa, że ​​nazwa srebrnej monety brzmiała sheleg , która rzeczywiście ma starożytne korzenie semickie i która powróciła w formie szekla, aby stać się nową walutą Izraela w 1980 roku.
Kolejna rozbieżność dotyczy etymologii jarmułki , jidyszowej nazwy żydowskiej jarmułki, której większość słowników przypisuje etymologię turecką.

Fascynujące niemieckie źródło z XIII wieku, długo po rozpadzie Chazarii, ilustruje, co żarliwie chrześcijańscy Niemcy w tamtym czasie myśleli o teraz pozornie mieszanej populacji Pontyjskiego Stepu. 
Der Göttweiger Trojanerkrieg
 wspomina o wojowniczych, rudowłosych Żydach, którzy „wyglądali odrażająco” i „bardzo wysoko opodatkowywali podróżnych” podróżujących przez krainę „Plotzen” (imperium Kumanów, następców Chazarów, których słowiańskim exonymem byli Połowcy ).[6]

Nie jest do końca jasne, jaka część spraw i spuścizny epoki chazarskiej, o której mowa powyżej, mogłaby zainteresować współczesnych ukraińskich szowinistów.
Jednak jedną z możliwości jest identyfikacja Chazarii jako jednego z pierwszych kosmopolitycznych, wielorasowych i wielowyznaniowych państw — czego obecny reżim kijowski wydaje się chcieć znacznie więcej.


Dwa byty, które miały zastąpić Chazarię, Chanat Pieczyngów i Chanat Kumanów, były również tureckie i pogańskie, ale przechodziły do ​​życia postkoczowniczego na stepach pontyjskich, co nadal oznaczało nieustanne wojny z sąsiadami.
Rusią Kijowską w tym wczesnym okresie dowodził wysoko odznaczony przywódca, Światosław I, który wpadł w zasadzkę Pieczyngów, a jego czaszka została przerobiona na kielich do picia przez jego wroga Chana Kurię, zgodnie ze zwyczajem ludu stepowego.[7]

Zarówno Pieczyngowie, jak i Kumanie nawrócili się na chrześcijaństwo w ciągu kilku następnych pokoleń i cieszyli się odpoczynkiem od chronicznej wojny.
Jednak ogólnym tematem relacji między krajami tamtego okresu były oportunistyczne układy oparte na zmieniających się okolicznościach i kapryśnych motywach władców.
Tak więc stopień pokrewieństwa etnolingwalnego między narodami był całkowicie arbitralny w stosunku do politycznego układu, ponieważ obce lojalności były aranżowane tak samo łatwo, jak bratobójczy rozlew krwi.

Jeśli chodzi o Kumanów (nazywanych również Kipczakami lub Połowcami), którzy dominowali na Stepach aż do czasów Mongołów, istnieje tyle samo niepewności co do ich nazwy, co ich tożsamości rasowej.
Podczas gdy różne egzonimy odnoszące się do tego ludu są kalkami o tym samym znaczeniu — bladożółty, nie wiadomo, czy odnosiły się do koloru ich włosów, sierści ich koni czy gleby ich regionu.
Wiadomo, że mówili po turecku, który był przynajmniej lingua franca wieloetnicznej konfederacji.

Nieoceniony słownik napisany w XIII wieku, Codex Cumanicus , zachował wiele słów z języka Kuman — a wśród nich są słowa takie jak szabat i szabat kun na sobotę, co oznacza, że ​​część chazarskiej kultury językowej Żydów rozprzestrzeniła się na Kumanów.[8]

Począwszy od XI wieku, niepopularny książę Kijowa-Rusi Świętopełk II zapoczątkował trend poślubiania córki chana połkowskiego — trend, który kontynuowali Wołodymyr Monomach, Ruryk Rościsławowicz, Mścisław Wspaniały i Jarosław Wsiewołodowicz.
Co jest interesujące w zwyczajach małżeńskich dawnej europejskiej rodziny królewskiej, to to, że wydaje się, że angażowali się albo w skrajny chów wsobny, albo w skrajny chów wsobny.
Jeśli w dawnych rodzinach królewskich jest jakaś cecha odkupieńcza, to jest nią to, że przynajmniej walczyli, a czasami ginęli w wojnach, które prowadzili.

Opisy wyglądu fizycznego Kumanów są różne, ale prawdopodobne jest, że duża ich część była potomkami bladych Scytów, którzy wcześniej dominowali na Stepach, tym bardziej, że niektóre źródła wspominają o praktykach kulturowych Kumanów, takich jak rycerskość i udział kobiet w wojnach, co nawiązuje do opisów Indoeuropejczyków z Morza Czarnego, takich jak Amazonki.[9]

Być może najbardziej znaną postacią o pochodzeniu kumańskim był Wlad Palownik, lepiej znany jako Dracula.
Jego niemal współczesny portret wskazuje na mieszane pochodzenie euroazjatyckie.
Wielu Kumanów, którzy uciekli przed najazdami mongolskimi, osiedliło się na Węgrzech w XIII wieku, a jednej grupie przyznano samorządność w hrabstwie, które przetrwało do XIX wieku.
Analizy genetyczne z grobów Kumanów na Węgrzech wskazują na wysoki stopień domieszki euroazjatyckiej.[10]
 
 
Ukraińska nacjonalistyczna grupa folklorystyczna Bracia Kapranow twierdzą , że dziedzictwo Kumanów miało większy wpływ, niż się przyznaje, w takim stopniu, w jakim barwy narodowe kraju pochodzą od Kumanów.
Oznaczałoby to, że flaga Ukrainy jest związana z flagą Kazachstanu, a nie Szwecji, jak się często zakłada.
Bracia promują również ideę, że drugie co do wielkości miasto Ukrainy, Charków, wzięło swoją nazwę od chana Kumanów Szarukana.

Początkowo Kumanie walczyli z Mongołami z walecznym poświęceniem, ale ponieważ większość wasali Złotej Ordy stanowili ludy tureckie, zmiana stron nie była aż tak nienaturalną ewentualnością.
W każdym razie większość ziem ukraińskich w tym okresie znajdowała się w granicach Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Pod koniec XV wieku na pograniczach tego państwa, ale także w południowych częściach Rosji, zaczęła formować się grupa poddanych, awanturników i najemników znana jako Kozacy.

Nazwa kozacka jest niemal na pewno spokrewniona z dawnym Chazarem i współczesnym Kazachem, ale ponieważ nazwy mogą się z czasem różnicować, wraz ze swoim znaczeniem, językoznawcy wybierają własną przygodę.
Wszystkie formy tego imienia ostatecznie wywodzą się z tureckiego czasownika qas , który oznacza terroryzować lub uciskać .[11]
W pewnym momencie Kozacy awansowali z klasy społecznej do etnicznej, mimo że byli dość heterogeniczni.
Wystarczy spojrzeć na profil wojowniczo prorosyjskiego obrońcy Simeona Boikova, kowboja mediów społecznościowych, lepiej znanego jako Aussie Cossack .

 
Ponieważ dziedzictwo kozackie jest również częścią historii Rosji, Ukraina nie jest w stanie sprzedać tej tradycji z takim samym zapałem, podczas gdy obie strony mają problemy z rodzimymi pretendentami oskarżonymi o fałszywą przynależność dla gratyfikacji performatywnej.
W każdym razie nadal nie ma większego aktora niż polityk w kamuflażowej zieleni, Wołodymyr Zełenski.


Komentatorzy mojego ostatniego tekstu słusznie zauważyli, że tożsamość Zełenskiego nie powinna być uważana za słowiańską, nawet według współczesnych i inkluzywnych standardów.
Oprócz wyznania hebrajskiego, krępa budowa ciała Zełenskiego, czarne włosy i brachycefalia wskazują na większą niż przeciętna domieszkę turecką, czy to pochodzenia chazarskiego, pieczyngowskiego czy kumańskiego.

Niezależnie od tego, czy to przypadek, czy celowo, wewnętrzne grono Zełenskiego i nominacje na wysokie stanowiska w gabinecie również wydają się nieproporcjonalnie pochodzić z populacji euroazjatyckiej, a nie słowiańskiej.
Należą do nich minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha, minister technologii Mychajło Fiodorow, minister obrony Rustem Umerow (Tata krymski) i naczelny dowódca sił zbrojnych Ołeksandr Syrsky (Sirs lub Shars to starsza nazwa Cumanów).[12]
Szef Biura Prezydenta, Andrij Jermak, ma również osobliwe nazwisko, które niemal na pewno jest związane z jarmakiem — walutą starożytnej Chazarii.
Jermak jest Żydem, podobnie jak premier Denys Szmyhal, prezydent Zełenski i jego ojciec chrzestny Ihor Kołomojski.

Liczne przejawy korupcji w różnych organach rządowych są nadal relacjonowane w lokalnych mediach europejskich, gdzie fantastyczny handel aktywami obraca się w krótkich odstępach czasu.
Ponadto, miał miejsce ożywiony handel na czarnym rynku broni, co zostało słusznie nagłośnione przez Steve'a Bannona i Tuckera Carlsona.
Jest to szablon, który rozciąga się na sam szczyt hierarchii władzy na Ukrainie, tak że można go zobaczyć z Karpat.
Ostatnim megaprojektem ogłoszonym oficjalnymi kanałami i bez większego poczucia stosowności było rozpoczęcie budowy ośrodka narciarskiego w zachodniej Ukrainie z 25 hotelami i ceną 1,45 miliarda dolarów.

Przejrzystość bezczelnego rodzaju znów jest w modzie, odkąd spotkanie w Gabinecie Owalnym zatrzymało świat i rozwiało wszelkie wątpliwości, że Zełenski nie był melodramatycznym narcyzem, który bredził znacznie ponad swoje uprawnienia.
Dla porównania, w 1995 roku Borys Jelcyn został znaleziony pijany w bieliźnie o 5 rano, próbując znaleźć pizzerię w pobliżu Białego Domu, a mimo to była to mniejsza katastrofa PR niż katastrofa Zełenskiego, który pyskuje prezydentowi i wiceprezydentowi przed międzynarodowym korpusem prasowym.
Nawet ukraiński ambasador został uderzony w twarz, ale ogólnie rzecz biorąc, dobrze było zobaczyć, że ci przywódcy w końcu przełamują czwartą ścianę.
Gdyby tylko piąta kolumna Ameryki miała upaść jako następna.

Trump, można śmiało powiedzieć, jest prezydentem transakcyjnym, ale podczas gdy on handluje terytorium i zasobami, Zełenski handluje życiem swoich rodaków.
Ale pokazał również, że jest gotów postawić na szali bogactwa Ukrainy i przyszłe pokolenia, zamiast dążyć do pokoju.
Nie ma to na celu uniewinnienia nikczemnej roli i motywów Ameryki w tym konflikcie ani materialnego rodzaju pacyfizmu Trumpa.
Półtora tysiąca lat temu cesarz Marcjan rzekomo zastosował bardzo tępy styl dyplomacji wobec Attyli, wodza Hunów, mówiąc mu: „Mam złoto dla moich przyjaciół i żelazo dla moich wrogów”.[13]
Tak więc wyniosłe żądania oburzonych despotycznych ludzi dotyczące minerałów ziem rzadkich niczym nie różnią się od współczesnych czasów.

Wojna na Ukrainie stała się dla prezydenta Zełenskiego projektem osobistej próżności, podobnie jak jego urzędowanie, którego nie śmie przerwać przez wybory.
Gdyby jego nieodpowiedzialni zachodni zwolennicy nie byli tak zachwyceni jego śmieszną medialną uświęconą postawą lub demonizacją Putina, mogliby zauważyć, że Zełenski wspina się pod górę już od trzech lat, na szczyt pokojowy, który nigdy nie nadejdzie.
Zełenski jest typem niesmacznej postaci, Kupcem z Winnicy, który chce mieć swój funt ciała na zawsze — i być za to uznanym za bohatera.


Cel nadania panu Zełenskiemu oceny rodowodu, a także charakteru, jest uzasadniony, o ile przywódcy o niższym pokrewieństwie etnicznym do populacji, nad którymi rządzą, stanowią konflikt interesów, z powodów nieograniczających się do niższej empatii.
Istnieją również po prostu tendencje niskiego zaufania i niskiej sumienności specyficzne dla niektórych grup etnicznych.[14]
Rosyjskojęzyczny Żyd z polskim nazwiskiem i domieszką turecką z pewnością wydaje się dziwnym wyborem dla ukraińskich nacjonalistów.
To, co czyni Zełenskiego idealnym studium przypadku do zestawienia ukraińskiej i rosyjskiej tożsamości, to fakt, że prezentuje rodzinną historię płynności w tej kwestii.
Podczas II wojny światowej dziadek Zełenskiego walczył po stronie Armii Czerwonej przeciwko ukraińskiemu nacjonalizmowi, w konflikcie, który dotyczył czegoś więcej niż tylko ideologii.
Chociaż niewiele wiemy o prawdziwych poglądach Zełenskiego przed wejściem do polityki (nie napisał ani jednego artykułu ani nie angażował się w żaden rodzaj aktywizmu), to wiemy, że przed wyborem publicznie popierał język rosyjski.
Całkowicie zmienił kurs wkrótce po objęciu urzędu prezydenta, nakazując używanie języka ukraińskiego we wszystkich oficjalnych sferach, w tym w edukacji — na czyją prośbę możemy jedynie spekulować.

W ostatnim artykule z tej serii głębiej zagłębię się w nazewnictwo i HBD współczesnej ludności ukraińskiej, w tym wybitnych członków jej licznej diaspory.


Notatki
[1] Dunlop, DM (1967). Historia żydowskich Chazarów. Nowy Jork: Schocken Books
[2] Bodleian, MS, I, 874, k. 71.
[3] Pritsak, O. (1998). Pochodzenie wag i systemów monetarnych Starej Rusi (s. 78). Cambridge, MA: Harvard University Press
[4] Pseudo-Aethicus Istricus. (lata siedemdziesiąte XVIII wieku). Kosmografia
[5] Hes, JP (1986). Notatka na temat nieopublikowanego jeszcze listu Sigmunda Freuda. Jewish Social Studies , 48(3/4), 321-324
[6] Koppitz, A. (red.). (1926). Wojna trojańska pod Gotweigiem (s. 272). Niemieckie teksty średniowiecza , 29
[7] Pseudo-Nestor (XI w.). Rosyjska kronika lat minionych, rok 972
[8] Brook, KA (2006). Żydzi Chazarii (s. 181). Rowman & Littlefield Publishers
[9] Nicolle, D. (1990). Attila i hordy nomadów (s. 32). Londyn: Osprey Publishing
[10] Bogacsi-Szabo, E., Kalmar, T., Csanyi, B. i in. (2005). DNA mitochondrialne starożytnych Kumanów: kulturowo azjatyckich nomadycznych imigrantów stepowych ze znacznie bardziej zachodnioeurazjatyckimi liniami DNA mitochondrialnego. Biologia człowieka , 77(5), 639-662
[11] Bazin, L. (1982). Nowa hipoteza na temat pochodzenia Chazarów. Materialia Turcica , 7/8, 51–71
[12] Klyashtorny, SG (2005). Stepowe imperia: narodziny, triumf, śmierć (s. 346). Stepowe imperia starożytnej Eurazji . Petersburg
[13] Thomas, J. (2009). Uniwersalny słownik biografii i mitologii, tom I: A-CLU (s. 202). Nowy Jork: Cosimo
[14] Heine, SJ, Buchtel, EE, Norenzayan, A. (2008). Co mówią nam międzynarodowe porównania cech osobowości? Psychological Science 19(4):309-13.
 
 
 
Źródło: 
https://www.theoccidentalobserver.net/2025/04/18/slava-khazaria/
3 maj 2025

Tom Zaja 

  

Komentarze

  

Archiwum

Iracki ambasador apeluje do Polaków : świat stał się dżunglą, w której nie rządzi sprawiedliwość, ale wola silniejszego.
wrzesień 13, 2002
zaprasza.net
Prawda czy fałsz? fakty sprawdzić każdy może..
wrzesień 20, 2005
Zefir
157 mld USD - "dziura" w budżecie USA
sierpień 10, 2002
PAP
Apel do prezydenta
lipiec 16, 2007
Kobieta tytan
Triumf woli
wrzesień 12, 2003
Andrzej Kumor
Antysemityzm jako broń w walce o wyższość Żydów
listopad 7, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
PRL-jednak państwo Polaków
październik 13, 2003
Adrian Dudkiewicz
Granica
listopad 24, 2007
Artur Łoboda
Po referendum. Co dalej?
czerwiec 10, 2003
"Jakub Mariawicz"
Polityka sięgnęła bruku
styczeń 6, 2003
http://newsweek.redakcja.pl/
Tarcza i wyścig zbrojeń
sierpień 25, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Polacy mają dobre serce....: odbudują Irak za własne pieniądze i...sfinansują UE
kwiecień 16, 2003
przesłała Elżbieta
Kowal zawinił, cygana powiesili
grudzień 11, 2003
"Michnik jest manipulatorem. To jest człowiek złej woli, kłamca, oszust intelektualny".
październik 23, 2003
Artur Łoboda
Akcjonariusze przeciwko AOL
sierpień 11, 2002
PAP
Pakiet antykryzysowy w Sejmie
lipiec 26, 2002
IAR
Poprawność polityczna wedle posłanki PiS - Szczypińskiej
styczeń 7, 2009
Artur Łoboda
Jaką możecie dać mi gwarancję...
listopad 23, 2004
opolskoma
"Pralnie pieniedzy"
październik 24, 2005
Goska
Takich sobie oszustów wybraliśmy
listopad 27, 2003
Artur Łoboda
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media