ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

W kierunku "głębokiego wyzerowania" 
29 styczeń 2021      Phil
Polscy podludzie we UE 
25 czerwiec 2016      Artur Łoboda
Logika krytyków Polski w sześćdziesiątą rocznicę września 1939 
17 sierpień 2009      Iwo Cyprian Pogonowski
Oskarżenie "Rady Medycznej" o współudział w zbrodni ludobójstwa 
12 luty 2022     
Rosnące żniwo śmierci z powodu zastrzyków COVID-19, nakazy nałożone w imię „bezpieczeństwa w miejscu pracy”. Pracownicy linii lotniczych, którzy nie wyrażają zgody, odrzucają odpowiedź. 
18 listopad 2021     
Od idealisty do bandyty 
11 kwiecień 2020      Artur Łoboda
„Mini-Moscow” and „Maxi-Copenhagen” symptoms of THOUSAND YEARS WAR of ‘Global Khazrstan’ against Gentiles 
22 grudzień 2009      Marek Głogoczowski
The Crime of The Partitioning of Poland Led to Both World Wars 
19 maj 2012      Iwo Cyprian Pogonowski
nie mogę zliczyć gwiazd 
10 luty 2017      Jolanta Michna
Stalinizm trwa dalej 
21 styczeń 2011      Artur Łoboda
Po kolizji samochodu prezydenckiego w Krakowie ... 
28 luty 2018     
Wiktor Janukowycz udzielił 15-minutowego wywiadu telewizji Rosja24 
13 luty 2010      tłumacz
Przygoda z wierszem Andrzeja Bursy 
27 maj 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Priorytetowy temat badawczy 
2 luty 2016      Artur Łoboda
Prof. Amos Goldberg: „Tak, to ludobójstwo” 
25 maj 2024     
Kto z Państwa wierzy w awarię? 
18 listopad 2014      Artur Łoboda
Szopka Noworoczna Wolskiego to małe arcydzieło 
3 styczeń 2017      Artur Łoboda
Krótki wykład o tsunami dla zaawansowanych. Nakładanie się fali tsunami na falę pływową. 
27 luty 2010      tłumacz
Jedziemy na Cypr!!!! 
20 styczeń 2014      /-/ Ewa Englert-Sanakiewicz
Facebook, Konfederacja, Kazachstan, cenzura i samoobrona 
6 styczeń 2022      Leszek Śmieszek

 
 

Aforyzmy 20 Zygmunt Jan Prusiński

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński


Może i lepiej że nie wróciłem do tych schodów, gdzie nikt na mnie nie czekał choć taki byłem gorący.

Odbijam się piłką - pnie klną wyrażając nie aprobatę wyschnięcia, czasem przystanę złapię fragment wiersza, rozbudzę tudzież odblask jak jabłko nie zerwane o czasie.

Odpoczywa poeta, myśli o przyszłości której nie ma, w czasie pory deszczowej nadsłuchuje rynny w pieśniach - nawet lubi to brzmienie.

Wreszcie coś żyje w tej stagnacji społecznej, gdzie każdy mądry jest mądrzejszy od drewnianego płotu, lgnie za swoim ja - a to ja to nie ty, kobieta nie doszła, nie pokochała go w rannej modlitwie.

Okno otwarte, niech trochę świat usłyszy że czcionka maszyny nie odpoczywa - wbija się dźwięk jednostajny.

Ten co za oknem mieszka podobno jest pisarzem, jego książki leżą na parapecie, możesz przyjść zrobić zdjęcie, pochwalić się że go znasz, a jeszcze jak z nim wypiłeś kielicha to opowiesz to wnukom, niech legenda zostanie po nim żywa.

Szlakiem sosnowych ścieżek odbieram niecodzienny śpiew.

W bagnistym dorzeczu nie ma nic do rzeczy, uwiera spowiedź skazańca, co jedynie to za tymi polami kobieta ni zamknięta ni otwarta jęczy samotna w łóżku - tuląc swój narząd.

Jestem poetą ulicy, wkładam rękę pod sukienkę, szukam to co zgubiłem przed wielu laty, w tym zwariowanym rejsie doszukuję się impasu - jakby blues grał mi specjalnie o niedorzeczności cywilizacji.

Myśl próchnem się stała tylko ludziom się zdaje, mnie zupełnie inaczej, bo zamiera styl - kultura i honor.

Oglądam cię za szybą codziennie, że zapukasz do okna - jak dawniej broniłaś naszą spuściznę w książkach - tyle radości pośród wybranych liter.

Czy warto kochać i być wiernym, sam już nie wiem jakbym dziecinniał, a karty leżące na stole jakieś leniwe żeby choć raz pasjans się udał.

Rozumie mnie i z bliska i z daleka, jej instynkt to rytm rzeczny - jest w niej też wodospad...

Słoneczny uśmiech, w ręku kilka kamyków szklanych przyniosła mi w prezencie.

Zasnąłem na plaży wśród kamieni a ona poszła brzegiem morza - wybrała kierunek wschodni.

Moja odwieczna gdzieś ukryta, a zapach rozbudził namiętność.

Jako dorosły wybrał wzór człowieka spokojnego - że jest przez kobietę kochany, która przed lustrem myśli o nim.

Pamięta młodzieńczą miłość która z nazwy została - niewinne zaloty i skradania pocałunków, pamięta cygańskie tabory i wozy kolorowe - cygańską muzykę i tańce.

Jest tak znaczący przedział pomiędzy tobą a mną, rosną z nami drzewa, rachunek dla kelnera zostawimy na mchu opłacony uśmiechem.

Rozstrzyga się piękno namiętności, coś się budzi do życia jeszcze przed wiosną, sznuruję ci buciki obsypuję słowami.

Więc stoisz na tym balkonie i zapisujesz to co widzisz, małą uliczkę skradającą się by wyjść z miasta ku świtom.

Zaduma płonie jak ognisko równa się namiastka czegoś, werble nie przestają i kobzy wciąż nadęte - kawalkada trwa.

Nie da się opisać owych rys, szyba w oknie chroni zadumę, gołąb przybył - na parapecie zostawił ode mnie wiadomość, śniliśmy o sobie, tacy wędrowni szukaliśmy siebie.

Poniekąd masz rację kiedy stoisz na balkonie, wracasz małymi kroczkami do tamtych lat w Nowej Rudzie.
2 październik 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Oburzające zachowanie
marzec 5, 2006
Artur Łoboda
Bezprawne Opłaty Sądowe
kwiecień 22, 2006
Andrzej Grabowski
Czego nie widzą daltoniści
kwiecień 17, 2008
Artur Łoboda
Siekanie rencistów
listopad 11, 2003
Adrian Dudkiewicz
Szlifowanie kamienia wedle starego wzoru
wrzesień 3, 2007
Zygmunt Jan Prusiński
Skutki straty wartości dolara w USA
marzec 19, 2008
Iwo Cypian Pogonowski
Portret szmaty
lipiec 22, 2004
PAP
Na usługach korporacji
październik 30, 2005
PAP
Uczmy się walczyć o swoje
grudzień 15, 2003
Andrzej Kumor
Apel do Narodu Polskiego
maj 13, 2003
przesłała Elżbieta
Co się Kołodce marzy w roku bieżącym
styczeń 4, 2003
Artur Łoboda / IAR
Takich sobie oszustów wybraliśmy
listopad 27, 2003
Artur Łoboda
Co straciliśmy?
Co jeszcze stracimy?

grudzień 10, 2002
Artur Łoboda
Doskonale wychowanie ostatniego Pokolenia WOLNEJ POLSKI
lipiec 15, 2008
...
"Głupia historia" - list czytelnika pisma Culture Wars w sprawie artykułu prof. Iwo Cypriana Pogonowskiego
luty 23, 2007
bibula- pismo niezależne
Znakomity człowiek, ale...
sierpień 19, 2003
MOTO
"Nowy Dzień", stare zwyczaje
grudzień 14, 2005
PAP
NIK w zachodniopomorskiej ANR
maj 25, 2004
Wojciech Jurczak
Być czy mieć?
maj 20, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Ptaki Niezwyciężone
sierpień 16, 2004
Rozmawiał Paweł Kubiak
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media