ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Paranoik Marian Opania 
2 marzec 2016      Artur Łoboda
Salon dziennikarski 03.02.2018 
4 luty 2018      TVP INFO
Historia zatoczyła koło 
15 maj 2015      Artur Łoboda
Jak Ameryka zlikwidowała rurociąg Nord Stream 
12 luty 2023     
Komunizm wedle Kornela Morawieckiego 
30 wrzesień 2019     
Jak było naprawdę? Katedra Notre Dame została podpalona... a może to tylko zwarcie elektryczne? 
28 kwiecień 2019      Suwerenny PL
Powrót na początek drogi 
5 marzec 2021      Artur Łoboda
Kapusta zasmażana 
26 październik 2023     
Zielona wyspa 
10 marzec 2016      Artur Łoboda
Piąty rozbiór Polski 
30 listopad 2018      Artur Łoboda
Zygmunt Jan Prusiński NUTA W PERLE - część pierwsza 
8 kwiecień 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Kojące światło  
4 czerwiec 2022      Paweł Ziółkowski
Nasza Hanka 
1 maj 2016      BB
Dyrektoriat Unii Europejskiej 
9 październik 2018     
Siatkarki, koszykarze wywalczyli sobie miejsce w sportowej czołówce 
8 wrzesień 2019      Alina
Rok 2012 
16 lipiec 2010      Goska
Ścięta brzoza jako wyraz patriotyzmu, czyli jak polscy kamikadze spadają na drzewa 
6 grudzień 2013      /-/Ewa Englert-Sanakiewicz
Ludzie zaczynają się buntować 
7 marzec 2021     
Największe kanalie z Rządu PiS 
12 styczeń 2016      Artur Łoboda
Komu potrzebna jest w Polsce monarchia? 
7 sierpień 2014      Artur Łoboda

 
 

Aforyzmy 20 Zygmunt Jan Prusiński

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński


Może i lepiej że nie wróciłem do tych schodów, gdzie nikt na mnie nie czekał choć taki byłem gorący.

Odbijam się piłką - pnie klną wyrażając nie aprobatę wyschnięcia, czasem przystanę złapię fragment wiersza, rozbudzę tudzież odblask jak jabłko nie zerwane o czasie.

Odpoczywa poeta, myśli o przyszłości której nie ma, w czasie pory deszczowej nadsłuchuje rynny w pieśniach - nawet lubi to brzmienie.

Wreszcie coś żyje w tej stagnacji społecznej, gdzie każdy mądry jest mądrzejszy od drewnianego płotu, lgnie za swoim ja - a to ja to nie ty, kobieta nie doszła, nie pokochała go w rannej modlitwie.

Okno otwarte, niech trochę świat usłyszy że czcionka maszyny nie odpoczywa - wbija się dźwięk jednostajny.

Ten co za oknem mieszka podobno jest pisarzem, jego książki leżą na parapecie, możesz przyjść zrobić zdjęcie, pochwalić się że go znasz, a jeszcze jak z nim wypiłeś kielicha to opowiesz to wnukom, niech legenda zostanie po nim żywa.

Szlakiem sosnowych ścieżek odbieram niecodzienny śpiew.

W bagnistym dorzeczu nie ma nic do rzeczy, uwiera spowiedź skazańca, co jedynie to za tymi polami kobieta ni zamknięta ni otwarta jęczy samotna w łóżku - tuląc swój narząd.

Jestem poetą ulicy, wkładam rękę pod sukienkę, szukam to co zgubiłem przed wielu laty, w tym zwariowanym rejsie doszukuję się impasu - jakby blues grał mi specjalnie o niedorzeczności cywilizacji.

Myśl próchnem się stała tylko ludziom się zdaje, mnie zupełnie inaczej, bo zamiera styl - kultura i honor.

Oglądam cię za szybą codziennie, że zapukasz do okna - jak dawniej broniłaś naszą spuściznę w książkach - tyle radości pośród wybranych liter.

Czy warto kochać i być wiernym, sam już nie wiem jakbym dziecinniał, a karty leżące na stole jakieś leniwe żeby choć raz pasjans się udał.

Rozumie mnie i z bliska i z daleka, jej instynkt to rytm rzeczny - jest w niej też wodospad...

Słoneczny uśmiech, w ręku kilka kamyków szklanych przyniosła mi w prezencie.

Zasnąłem na plaży wśród kamieni a ona poszła brzegiem morza - wybrała kierunek wschodni.

Moja odwieczna gdzieś ukryta, a zapach rozbudził namiętność.

Jako dorosły wybrał wzór człowieka spokojnego - że jest przez kobietę kochany, która przed lustrem myśli o nim.

Pamięta młodzieńczą miłość która z nazwy została - niewinne zaloty i skradania pocałunków, pamięta cygańskie tabory i wozy kolorowe - cygańską muzykę i tańce.

Jest tak znaczący przedział pomiędzy tobą a mną, rosną z nami drzewa, rachunek dla kelnera zostawimy na mchu opłacony uśmiechem.

Rozstrzyga się piękno namiętności, coś się budzi do życia jeszcze przed wiosną, sznuruję ci buciki obsypuję słowami.

Więc stoisz na tym balkonie i zapisujesz to co widzisz, małą uliczkę skradającą się by wyjść z miasta ku świtom.

Zaduma płonie jak ognisko równa się namiastka czegoś, werble nie przestają i kobzy wciąż nadęte - kawalkada trwa.

Nie da się opisać owych rys, szyba w oknie chroni zadumę, gołąb przybył - na parapecie zostawił ode mnie wiadomość, śniliśmy o sobie, tacy wędrowni szukaliśmy siebie.

Poniekąd masz rację kiedy stoisz na balkonie, wracasz małymi kroczkami do tamtych lat w Nowej Rudzie.
2 październik 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Izrael miał zaatakować Iran z terytorium Gruzji
wrzesień 4, 2008
PAP
Było dwóch agresorów w 1939 r.
wrzesień 9, 2004
Patrole Egzekucyjne Szkolone przez USA?
grudzień 3, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Nie chcemy być Piłatami
lipiec 23, 2006
Andrzej Kumor
Ta paranoja trwa dalej
październik 16, 2008
PAP
Co dla jednych jest złe ....... dyskusja o więzieniach CIA w Polsce
styczeń 22, 2009
Artur Łoboda
W niecałe 24 godziny z 27 na 28 lutego 2008 Żydzi zamordowali 30 Palestyńczyków. 10 z nich to niemowlęta i dzieci - wideo
luty 29, 2008
uruknet
Zróbmy sondę
listopad 3, 2006
b.p
Iran zaprzecza holocaustowi :)))
styczeń 29, 2007
Tom tłum. t.v.r.
Szpiclowski sabotaż
styczeń 25, 2008
Goska
Podwójne święto, podwójna radość
listopad 12, 2005
Marek Olżyński
PoDUPAdłe organy
lipiec 16, 2005
Mirnal
Świat stoi na głowie
kwiecień 22, 2005
CO MOŻE I POWINNO َCZYĆ POLAKÓW
luty 20, 2003
Leszek Skonka
Zmiany w Kodeksie Pracy po 01.01.2003
marzec 3, 2003
Starty w Iraku i nadzieje na koniec okupacji
grudzień 20, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Likwidacja publicznej służby zdrowia
październik 23, 2008
PAP
Przetargi o warunki pokoju w Afganistanie
październik 15, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
W Nowym Sączu jad stary się sączy
październik 19, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
"Czerwony książe" uciekł .....
maj 6, 2004
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media