ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Przypowieść o białym rycerzu 
21 październik 2018      Paweł Ziółkowski
Zniewolone umysły (1) 
7 czerwiec 2014      Artur Łoboda
Czterdzieści osiem godzin, które zmieniły świat 
19 grudzień 2023      Iwo Cyprian Pogonowski
Gdyby nie spółdzielczość to cała Polska byłaby kołchozem 
2 czerwiec 2020     
Gryzie rękę - która go głaszcze 
11 sierpień 2020      Artur Łoboda
Tacy lekarze sa dzisiaj wszedzie 
26 październik 2010      Goska
To President Barack Obama. The White House 
31 maj 2012      Iwo Cyprian Pogonowski
15 grudnia 2011 
15 grudzień 2011      Artur Łoboda
Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa (8.05.2012) 
10 grudzień 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Izrael Szamir: Białoruskie wybory i Tajemnice Wikileaks  
18 styczeń 2011      Izrael Szamir, tłum. Roman Łukasik
Jak można doprowadzić do upadku państwa? 
29 czerwiec 2011      Artur Łoboda
Negocjacje START między USA a Federacją Rosyjską - komentarz 
21 maj 2009      tłumacz
Kapitalizm lichwiarski i partia pro-wojenna w USA 
11 czerwiec 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
40 tysięcy grzywny - przyjazne Państwo PiS 
30 listopad 2016      Artur Łoboda
Polska sponsorem Rosji. 
2 wrzesień 2014      www.polskawalczaca.com
Ścieżką błotną o literaturze, emigracji, pisarzach, poetach. 
7 październik 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Pikiety przed Sądami i Prokuraturą 4 maja 2009 
3 maj 2009      tłumacz
Genialny pomysł dla rolników: jeśli chcą coś załatwić w Warszawie muszą mieć pejsy i chałaty  
6 luty 2019      Alina
Schował się do swojej nory 
28 luty 2022      Artur Łoboda
Prawna interpretacja nagrywania polityków dokonujących przestępstw 
19 czerwiec 2014      Artur Łoboda

 
 

Aforyzmy 2 - autor Zygmunt Jan Prusiński

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

I niby wszystko się kręci minuty mijają dość sprawnie, stroję gitarę by zaśpiewać „Dom skruszony nadzieją” - i tak płynie moja rzeka nadzieja - właściwie donikąd...

Koniki polne tańczą na łąkach, skrzypi wiatr między drzewami.

W większości to cyganie, kobiety w spódnicach i koralach tańczą tak jakby nigdy stopami swymi nie dotykały ziemi.

Zebrana grupa szykuje się by zagrać komedię o żebrakach, ubierają łachmany jak z okresu nędzników we Francji.

Nie wiedziałem że to bajka o miłości startej o kamień - wiatry przychodzą i odchodzą, mam tylko morze a nie mam statku by w dal wypłynąć obojętnie w którą stronę.

Dokąd mam się udać, wystygły wszystkie plany, taki byłem szczęśliwy pisząc wiersze radości dla kobiety jakby z innej bajki...

Grudniowa opowieść płonie, usuwa się mgła myśli, ciepleje łuk na zakręcie - jest zwodziste, karmię fragment ciszy.

Nie wiem - jestem w rozsypce, nie wiem czy w ogóle coś było - ta zagadka życia jest hasłem kiedy kładę się spać i kiedy rano wstaję.

Gitara i blues, to moje życie, niedużo napisałem piosenek w metrum cztery czwarte, więcej lirycznych ballad i rockowych więcej - to było tak dawno, szyszki je ocieplają w gaju.

Ten gitarowy blues w uszach mi brzmi soczyście, muszle otwierają się w tej chóralnej pokucie.

Wiedeń był dla mnie urodzajem - śpiewałem w Monachium, Hamburgu, Londynie, Barcelonie - jakaż różnica teraz, zakopany po uszy w literaturze.

Kuszenie dźwięku - jest w tym sens całkowity że brzmisz akordem czystym, rozlewa się chór głosami, gdzieś dodaję synkopę...

Dotykam nut z gwiazdami, rzeka nie milczy nocą - układam balladę ciała w rytmicznych odstępach.

Wyrusza wirtuoz w przestrzeń, rozdaje nuty a niebo dziękuje - wystarczy posłuchać jego muzyki.

Okno na rozcież - na parapecie słodzi słońce jabłka.

Trochę podobny do Fryderyka Szopena, nos długi i oczy jakby wpadnięte - panienki z dobrych domów liściki wrzucały przez otwarte okno, a on tylko grał jakże bajecznie.

Rozjaśnienie i połysk, tam przywołuję ponownie kolory, byś czuła nieodzowny blask ciepła do następnych słów i snów miłości.

Całuję koleiny metafor – całkowicie w bezwzględnym ruchu skrzydeł - niosę cię do Krainy Intymności...

Rozkładam je po części układając radość i jęk w wilgotnych dźwiękach, żeby tylko się nie kruszyło i nie znikło.

Twoje białe ciało niesie słowo, rozumiem ją - jest taka przejrzysta i w moich słowach szuka miejsca.

Moja opatrzność ma imię, w kolorach przejrzystej woalki, zmienia się pastelowo.

_____________________________________
19 czerwiec 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Największy błąd Jana Pawła II
grudzień 31, 2002
Artur Łoboda
Rehabilitacja
marzec 17, 2008
Marek Jastrząb
Imam Chazbijewicz: wizyta papieża wzmocniła państwo polskie
sierpień 19, 2002
PAP
Majaczenia Korwina
czerwiec 15, 2007
Benedykt XVI - tylko językowo
kwiecień 20, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Rozbić układ
wrzesień 3, 2007
Marek Olżyński
Najbardziej znany polski idiota
październik 30, 2006
Artur Łoboda
Przymusowi robotnicy dwudziestego pierwszego wieku
październik 17, 2007
Artur Łoboda
Moralne harakiri
kwiecień 6, 2003
Artur Łoboda
Uwaga: Wazna informacja o "polskich" mediach!!!!
marzec 28, 2006
Przedruk
Stany Zjednoczone - natychmiast won z Iraku! Ręce precz od Iranu!
styczeń 29, 2007
Przedruk z: Workers Vanguard nr 884, 19 stycznia 2
Szmatława Strategia?
marzec 24, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Prosba
sierpień 28, 2007
Colas Bregnon - Redaktor Nuda Veritas
Osłabianie Rosji kosztem Polski
kwiecień 22, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Konstytucja i Sprawa Nadzoru w USA
październik 26, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Andrzej Olechowski złożył rezygnację z kierowania Radą Programową Partii
czerwiec 23, 2004
Order Orła Białego
listopad 11, 2005
PAP
Hamulcowi "Slidarności"
lipiec 16, 2004
Piotr Bączek
"Nowa Lewica Polska" a obchody rocznicy powstania "Pierwszej Solidarności"
wrzesień 16, 2005
Gracjan Cimek
Pierwsze rozsądne posunięcie
listopad 6, 2005
wp.pl
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media