ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Początki Kompanii Bezpieczeństwa Wewnętrznego 
9 lipiec 2016     
Ostatnie wieści z Libii, 20 maja 2011 
20 maj 2011      MG
Józef Piłsudski - film dokumentalny z 1937 roku 
31 lipiec 2012     
Takie sobie pytanie 
3 kwiecień 2018      Artur Łoboda
Wenecka baśń III 
10 lipiec 2020      Zygmunt Jan Prusiński
CZY WICEPREMIER GLIŃSKI ODWOŁA WRESZCIE DYREKTORA KL AUSCHWITZ piotra cywińskiego?  
22 grudzień 2018      Alina
Nieudzielenie pomocy 
8 październik 2025     
Strzeżcie się lekarzy 
10 sierpień 2020     
Nazizm medyczny 
9 styczeń 2021      Rudolph Bauer
Zbrodnie przeciwko ludzkości  
19 październik 2020     
"W Polsce nie ma choroby"(?) 
2 marzec 2020      Artur Łoboda
Uwagi na 30 maja 2014 roku. 
30 maj 2015      Artur Łoboda
Jak Zdrojewski niszczy polską kulturę (2) 
6 czerwiec 2012      Artur Łoboda
Bazy podziemne 
20 listopad 2010      Goska
Bizancjum czy służba u Mongołów uformowały Rosję? 
13 wrzesień 2009      Iwo Cyprian Pogonowski
Skandaliczne premie dla nadzorców budowlanych zostaną kiedyś osądzone 
28 luty 2012      Artur Łoboda
Grypa nie żyje: teraz Korona musi służyć jako „najgroźniejsza epidemia” 
9 kwiecień 2021      Obserwator
Zostać "antysemitą" to powód do dumy 
25 maj 2025     
Kompromitacja Petru. Listę .Nowoczesnej w okręgu wrocławskim otwiera osoba, która doprowadziła Teatr Polski do ogromnych długów 
24 listopad 2015      Artur Łoboda
Zygmunt Jan Prusiński TAJEMNE OBCOWANIE - część czwarta 
4 kwiecień 2021      Zygmunt Jan Prusiński

 
 

Aforyzmy 2 - autor Zygmunt Jan Prusiński

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

I niby wszystko się kręci minuty mijają dość sprawnie, stroję gitarę by zaśpiewać „Dom skruszony nadzieją” - i tak płynie moja rzeka nadzieja - właściwie donikąd...

Koniki polne tańczą na łąkach, skrzypi wiatr między drzewami.

W większości to cyganie, kobiety w spódnicach i koralach tańczą tak jakby nigdy stopami swymi nie dotykały ziemi.

Zebrana grupa szykuje się by zagrać komedię o żebrakach, ubierają łachmany jak z okresu nędzników we Francji.

Nie wiedziałem że to bajka o miłości startej o kamień - wiatry przychodzą i odchodzą, mam tylko morze a nie mam statku by w dal wypłynąć obojętnie w którą stronę.

Dokąd mam się udać, wystygły wszystkie plany, taki byłem szczęśliwy pisząc wiersze radości dla kobiety jakby z innej bajki...

Grudniowa opowieść płonie, usuwa się mgła myśli, ciepleje łuk na zakręcie - jest zwodziste, karmię fragment ciszy.

Nie wiem - jestem w rozsypce, nie wiem czy w ogóle coś było - ta zagadka życia jest hasłem kiedy kładę się spać i kiedy rano wstaję.

Gitara i blues, to moje życie, niedużo napisałem piosenek w metrum cztery czwarte, więcej lirycznych ballad i rockowych więcej - to było tak dawno, szyszki je ocieplają w gaju.

Ten gitarowy blues w uszach mi brzmi soczyście, muszle otwierają się w tej chóralnej pokucie.

Wiedeń był dla mnie urodzajem - śpiewałem w Monachium, Hamburgu, Londynie, Barcelonie - jakaż różnica teraz, zakopany po uszy w literaturze.

Kuszenie dźwięku - jest w tym sens całkowity że brzmisz akordem czystym, rozlewa się chór głosami, gdzieś dodaję synkopę...

Dotykam nut z gwiazdami, rzeka nie milczy nocą - układam balladę ciała w rytmicznych odstępach.

Wyrusza wirtuoz w przestrzeń, rozdaje nuty a niebo dziękuje - wystarczy posłuchać jego muzyki.

Okno na rozcież - na parapecie słodzi słońce jabłka.

Trochę podobny do Fryderyka Szopena, nos długi i oczy jakby wpadnięte - panienki z dobrych domów liściki wrzucały przez otwarte okno, a on tylko grał jakże bajecznie.

Rozjaśnienie i połysk, tam przywołuję ponownie kolory, byś czuła nieodzowny blask ciepła do następnych słów i snów miłości.

Całuję koleiny metafor – całkowicie w bezwzględnym ruchu skrzydeł - niosę cię do Krainy Intymności...

Rozkładam je po części układając radość i jęk w wilgotnych dźwiękach, żeby tylko się nie kruszyło i nie znikło.

Twoje białe ciało niesie słowo, rozumiem ją - jest taka przejrzysta i w moich słowach szuka miejsca.

Moja opatrzność ma imię, w kolorach przejrzystej woalki, zmienia się pastelowo.

_____________________________________
19 czerwiec 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

I jest cacy
lipiec 4, 2003
Alina
"Gdyby nie Balcerowicz to bylibyśmy drugą Ukrainą"
listopad 6, 2004
Prawo do ludzkiej godności
październik 23, 2003
Ewa Polak-Pałkiewicz
Wielkie dzieła za niewielkie pieniądze
listopad 7, 2005
zaprasza.net
Na siódmą rocznicę istnienia Portalu
marzec 20, 2009
Artur Łoboda
Chomsky: Sprawiedliwa wojna? Wątpię
czerwiec 6, 2006
Noam Chomsky
"Czytelnik" ślepy jest i tyle
listopad 12, 2005
Marek
Kryzys
sierpień 27, 2003
prof. Iwo Cyprian Pogonowski
Rosja zapowiada, że uderzy w terrorystów na całym świecie
wrzesień 8, 2004
Reklama - burżuazyjna czy solidarnościowa?
listopad 28, 2004
Mirosław Naleziński
Złodziejstwo zinstytucjonalizowane
czerwiec 28, 2005
Za mordę niepokornych
styczeń 14, 2008
interia.pl
Mercedesy także mają punkty G
luty 20, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Odezwa do wstydu
styczeń 29, 2007
Wiesław Sokołowski Redakcja pisma literackiego
Godność wyceniona
grudzień 13, 2008
Witold Filipowicz
Pokojowa Wizja Bliskiego Wchodu
lipiec 8, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Wirtualny dolar i jego skutki
październik 14, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Stan Wojenny II
grudzień 22, 2003
Super Express
POLSKA - UNIA 8
listopad 24, 2002
Prof. Jerzy Nowak
Czym może pomóc Polak przebywający na emigracji ?
maj 9, 2005
Augustyn z USA
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media