|
Aforyzmy 2 - autor Zygmunt Jan Prusiński
|
|
AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński
I niby wszystko się kręci minuty mijają dość sprawnie, stroję gitarę by zaśpiewać „Dom skruszony nadzieją” - i tak płynie moja rzeka nadzieja - właściwie donikąd...
Koniki polne tańczą na łąkach, skrzypi wiatr między drzewami.
W większości to cyganie, kobiety w spódnicach i koralach tańczą tak jakby nigdy stopami swymi nie dotykały ziemi.
Zebrana grupa szykuje się by zagrać komedię o żebrakach, ubierają łachmany jak z okresu nędzników we Francji.
Nie wiedziałem że to bajka o miłości startej o kamień - wiatry przychodzą i odchodzą, mam tylko morze a nie mam statku by w dal wypłynąć obojętnie w którą stronę.
Dokąd mam się udać, wystygły wszystkie plany, taki byłem szczęśliwy pisząc wiersze radości dla kobiety jakby z innej bajki...
Grudniowa opowieść płonie, usuwa się mgła myśli, ciepleje łuk na zakręcie - jest zwodziste, karmię fragment ciszy.
Nie wiem - jestem w rozsypce, nie wiem czy w ogóle coś było - ta zagadka życia jest hasłem kiedy kładę się spać i kiedy rano wstaję.
Gitara i blues, to moje życie, niedużo napisałem piosenek w metrum cztery czwarte, więcej lirycznych ballad i rockowych więcej - to było tak dawno, szyszki je ocieplają w gaju.
Ten gitarowy blues w uszach mi brzmi soczyście, muszle otwierają się w tej chóralnej pokucie.
Wiedeń był dla mnie urodzajem - śpiewałem w Monachium, Hamburgu, Londynie, Barcelonie - jakaż różnica teraz, zakopany po uszy w literaturze.
Kuszenie dźwięku - jest w tym sens całkowity że brzmisz akordem czystym, rozlewa się chór głosami, gdzieś dodaję synkopę...
Dotykam nut z gwiazdami, rzeka nie milczy nocą - układam balladę ciała w rytmicznych odstępach.
Wyrusza wirtuoz w przestrzeń, rozdaje nuty a niebo dziękuje - wystarczy posłuchać jego muzyki.
Okno na rozcież - na parapecie słodzi słońce jabłka.
Trochę podobny do Fryderyka Szopena, nos długi i oczy jakby wpadnięte - panienki z dobrych domów liściki wrzucały przez otwarte okno, a on tylko grał jakże bajecznie.
Rozjaśnienie i połysk, tam przywołuję ponownie kolory, byś czuła nieodzowny blask ciepła do następnych słów i snów miłości.
Całuję koleiny metafor – całkowicie w bezwzględnym ruchu skrzydeł - niosę cię do Krainy Intymności...
Rozkładam je po części układając radość i jęk w wilgotnych dźwiękach, żeby tylko się nie kruszyło i nie znikło.
Twoje białe ciało niesie słowo, rozumiem ją - jest taka przejrzysta i w moich słowach szuka miejsca.
Moja opatrzność ma imię, w kolorach przejrzystej woalki, zmienia się pastelowo.
_____________________________________
|
19 czerwiec 2022
|
Zygmunt Jan Prusiński
|
|
|
|
Nepotyzm w Małopolskiej Chorej Kasie
styczeń 23, 2003
Piotr Mączynski
|
Najlepszy amerykański Szeryf
wrzesień 8, 2007
Kolas Bregnon
|
Walka szyitów z sunnitami
styczeń 27, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Internowani
marzec 1, 2006
przesłała Elżbieta
|
Nie ma końca spekulacji o pochodzeniu nacji
październik 28, 2006
bronson
|
Harpagoni, na start! (2)
kwiecień 15, 2008
Marek Jastrząb
|
Zmiany w Kodeksie Pracy po 01.01.2003
marzec 3, 2003
|
Nowy Rząd tak samo chory jak stary, tak samo antyspołeczny
luty 21, 2008
PAP
|
Szacunek dla dat
luty 22, 2003
|
Polskie siły specjalne, prawdopodobnie GROM, ćwiczą w Zatoce Perskiej
wrzesień 6, 2002
|
Zbyt trudna pisownia nazw województw!
styczeń 27, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Koniec amerykańskiego snu
maj 27, 2006
Robert Fisk
|
Prezydent Wenezueli, Hugo Chávez Frías, 20 wrzesnia 2006, na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ
wrzesień 23, 2006
Tlum. Roman K.
|
Białoruś przyjmie wyrzuconych studentów
kwiecień 1, 2006
thot
|
Pycha
czerwiec 11, 2008
Marek Jastrząb
|
Anonimowe komentarze naruszają dobre imię!
styczeń 15, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
LIST OTWARTY - Wojciecha Sumlińskiego
sierpień 1, 2008
Wojciech Sumliński
|
Owsiak zrzekł się Wiktorów
kwiecień 26, 2005
PAP
|
Platforma anty-winietuje
wrzesień 3, 2002
Art
|
Mimo paniki na giełdzie, USA zbliża się do wojny przeciwko Iranowi
sierpień 21, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
|
|