ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Źdźbło w oku  
14 sierpień 2020     
Mężczyzna niewspółżyjący 
30 grudzień 2015      Artur Łoboda
Radio Erewań znowu nadaje 
29 grudzień 2015      Artur Łoboda
Granica dobra i zła 
7 marzec 2015      Artur Łoboda
Wiemy jak pozbyć się koronawirusa 
9 listopad 2020     
Jeffrey D. Sachs: Szczyt BRICS miał oznaczać koniec szaleństwa neokonserwatystów 
13 listopad 2024      Jeffrey D. Sachs
Śpiąca sprawiedliwość
Obowiązek zakrywania twarzy jest naruszeniem podstawowego prawa gwarantującego godność człowieka, ponieważ stawia pod znakiem zapytania jakość człowieka jako podmiotu
 
19 wrzesień 2020     
Kowid chroniony przez "sztuczną inteligencję" 
26 październik 2025     
Ścigając kowida 
16 maj 2021     
Metodysta 
22 kwiecień 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Powiedz nie! 
10 luty 2021     
Polityka pozorowana 
13 czerwiec 2017     
Stara śpiewka, czyli: kropla drąży beton 
25 wrzesień 2009      Marek Jastrząb
Ostrzeżenie z przyszłości 
10 styczeń 2016      Artur Łoboda
Zmiana dekoracji i symboli - rozpoczęta 
25 czerwiec 2016      Artur Łoboda
Poemat o Polsce, która na zawsze odeszła 
29 marzec 2012      Artur Łoboda
Pytania i odpowiedzi związane z katastrofą w Smoleńsku 
      tłumacz
Kwietniowy raport izraelskiego komitetu ludowego w sprawie śmiertelnych skutków szczepień 
25 kwiecień 2021      Gilad Atzmon
Jakie media - taki ekspert  
11 czerwiec 2020      Artur Łoboda
Bez tego nie będzie naprawy Państwa 
31 sierpień 2016      Artur Łoboda

 
 

Mamy prawo do prawdy o politykach. O śp. Janie Olszewskim też

Czy to prawda co można przeczytać w obszernym komentarzu:
https://marucha.wordpress.com/2019/02/08/byly-premier-rzadu-rp-jan-olszewski-nie-zyje/#comment-811111
przekopiowanym artykule z http://gazetawarszawska.net/judaizm-islam/1757-kim-naprawde-jest-jan-olszewski
Na wypadek, gdyby ten tekst zniknął też go kopiuję, bo podana informacja jakoby J. Olszewski pochodził z rodziny warszawskich kolejarzy wadzi się z polityczną logiką ówczesnych dziejów. Czy był kryształowo uczciwym człowiekiem, wiedzą jego najbliżsi i znajomi. Mnie interesuje głównie, czy był uczciwym premierem Polski. Tekst, o którym mowa nie zajmuje się jego dokonaniami jako polityka, lecz oceną pochodzenia. Nie podaje, czy są jakieś jego działania, za które można mu postawić zarzut zdrady, albo kłamstwa. Informacja, że był kolegą Urbana ma go zdyskredytować. To UB-ecka metoda dyskredytowania każdego. Przeważnie jeśli się gdzieś zatrudniamy, to nie mamy wpływu na obsadę innych stanowisk. Ludzie z którymi pracowałam nie wszyscy byli moimi kolegami, wręcz przeciwnie, wielu dziś nie pamiętam, zaś z kilkoma łączą mię przyjazne stosunki. Może Jakiś bezstronny historyk zbada i pochodzenie i dokonania J. Olszewskiego. Rząd Olszewskiego istniał od 23 grudnia 1991 do 11 lipca 1992, czyli nieco ponad PÓŁ ROKU!!!!

>Dwutygodnik „Najjaśniejsza Rzeczypospolita” jest to pismo, bardzo popularne w kręgach polskiej prawicy. Co ciekawe, „Najjaśniejsza” czytana jest we wszystkich gabinetach bez względu na to, czy znajdują się one w pałacyku Sobańskich, czy też w kamienicy przy ulicy Marszałkowskiej pod numerem 60. Przynajmniej tak było do niedawna. Kilka tygodni temu wydawca i redaktor naczelny pisma dr. Andrzej Reymann, poruszony - jak sam pisze - „niepo­kojącymi zjawiskami w Ruchu Odbudowy Polski” zainicjował dyskusję na ten temat. Po serii artykułów, w których zastanawiano się dokąd zmierza ROP pod auspicjami obecnego kierow­nictwa, ostatni numer „Najjaśniejszej” (z 19 kwietnia) przynosi rewelacyjny materiał o Janie Olszewskim.

Autorzy, wspomniany wyżej Andrzej Reymann i Kazimierz Świtoń - dawni sym­patycy i współpracownicy premiera - zainspirowani przez jednego z czytelników, zadali sobie wiele trudu aby zbadać jego przeszłość i rodzinne powiązania. Ich wysiłkom - jak sami przy­znają - przyświecał jeden cel: znalezienie odpowiedzi na pytanie, dlaczego „Jan Olszewski ciągle otacza się Żydami”. Dlaczego były szef krótkotrwałego rządu szuka politycznych przy­jaciół tylko wśród reprezentantów „narodu wybranego”. Jak wytłumaczyć te szczególne sym­patie, które niewątpliwie rzutują na całość polityki prowadzonej przez ROP. Z rozmów, które przeprowadzili z żyjącymi jeszcze ludźmi pamiętającymi rodziców, a niektórzy nawet dziad­ków pana Jana wyłania się zaskakujący obraz człowieka, który przez większość Polaków jeszcze ciągle postrzegany jest jako wzór prawości i patriotyzmu. Dlatego nie zdziwi mnie, iż niektórzy czytający te słowa nie dadzą im wiary, szczególnie w Chicago, gdzie Olszewskiego wciąż otacza aura „męża opatrznościowego”, jedynego „zbawiciela” Rzeczypospolitej. Warto jednak, a i czas ku temu najwyższy, zastanowić się przez chwilę - i być może - zrewidować swe poglądy. Uczynić to muszą przede wszystkim ci, którzy w dobrej wierze zapełnili swego czasu jedną z sal budynku Stanowego Wydziału KPA (Kongres Polonii Amerykańskiej), aby oglądać farsę pt. Tworzenie struktur ROP w Ameryce. Wiem, że to trudne, podobnie jak trudno jest uwierzyć części Polonii, iż ci, którzy wypłakują się publicznie w Chicago - sam byłem tego świadkiem - z powodu blokady informacyjnej i lekceważenia przez krajowe media są prawie codziennymi gośćmi programów radiowych i telewizyjnych, a ich zdjęcia zdobią pierwsze strony polskich gazet.

Wróćmy jednak do „Najjaśniejszej’. Karol Oksner - piszą Reymann i Świtoń - bogaty Żyd berliński jeszcze przed I wojną światową lub zaraz po niej - informacje są różne - kupił duży majątek Kuźnica Grabowska, położony około 30 kilometrów od Kalisza. W okolicy mówiło się, że nowy właściciel Kuźnicy choć mason, to mimo wszystko dobry człowiek. Po jego śmierci w 1933 roku pochowano go na cmentarzu żydowskim w Grabowie nad Prosną. Niestety dzi­siaj, cmentarz ten jest całkowicie zrujnowany (nota bene, wkrótce fakt ten pozwoli Żydom wy­kazać kolejny przykład polskiego antysemityzmu) i niemożliwym jest odnalezienie grobowca. Karol Oksner miał trzech synów i dwie córki. Głównym spadkobiercą Kuźnicy został najstar­szy z latorośli - Seweryn oraz krewna Oksnerów, Żydówka rosyjska, Helena Lubrzyńska, go­spodarująca wraz z zięciem Michałem Hellerem. Jej drugi zięć to postać historyczna - prezes światowego Kongresu Żydów z lat 1932-1948 i pierwszy prezydent Izraela dr Chaim Weizman. Seweryn Oksner ożenił się z Marią Hertz, córką bogatego fabrykanta łódzkiego, ewan­gelika z wyznania i miał z nią jednego syna Jana. Poza majątkiem pracował także w przedwo­jennym Ministerstwie Rolnictwa i Reform Rolnych. Miał także w Warszawie mieszkanie w już nie istniejącej kamienicy przy ul. Marszałkowskiej 9. W dworze w Kuźnicy Grabowskiej prowa­dzono szerokie życie towarzyskie. Bywali tam np. Hertzowie z synem Zygmuntem, później­szym dziennikarzem Radia Wolna Europa, znany sportowiec i dziennikarz Wojciech Troja­nowski oraz żydowski pisarz Bruno Winawer. Seweryn podobnie jak jego ojciec miał dobre stosunki z miejscową ludnością.

Relacje świadków różnią się w szczegółach dotyczących urodzin i dziecięcych lat małego Jasia. Jedni mówią, że urodził się i do szkoły chodził w Kuźnicy, inni że w Warszawie, a do majątku przyjeżdżał tylko w wakacje. Jedni twierdzą, że „Oksnerowie jeszcze przed wojną zmienili nazwisko na Olszewscy”, inni że w czasie wojny lub bezpośrednio po niej. Na wojnie we wrześniu Seweryn Oksner vel Olszewski zmobilizowany został jako oficer. Wrócił po mie­siącu i został aresztowany przez Niemców, lecz wnet zwolniony dzięki zabiegom wójta i zna­czniejszych gospodarzy. W czasie okupacji rodzina mieszkała w Warszawie, a po powstaniu została wywieziona do jakiejś fabryki. Po wojnie ojciec Jana Olszewskiego był dyrektorem w którymś z urzędów wysiedleńczych lub przesiedleńczych - tego nie udało się autorom do­kładnie ustalić. Mimo to wydaje się być pewnym, że opowieści pana Jana, iż pochodzi z rodzi­ny warszawskich kolejarzy włożyć można między bajki.

Co do byłego premiera, to po zdaniu matury w 1949 roku został przyjęty na wydział prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Następny etap jego życia to praca w ministerstwie sprawiedli­wości. W tym miejscu należałoby się chwilę zastanowić, bowiem czasy o których mówimy to okres srogiego stalinizmu i, po pierwsze, pracę podejmowano w systemie nakazowym, a po drugie, to urzędy państwowe zapełniane były tylko osobami politycznie sprawdzonymi i god­nymi zaufania dla bolszewickiej władzy. Tak samo zagadkowy jest udział mecenasa w sław­nym Klubie Krzywego Koła, założonym z inicjatywy Jakuba Bermana i Luny Bristigerowej przez jej syna Michała. Jak wiadomo, ta wylęgarnia syjonistów i masonów była podłożem, na którym ukształtował się później KOR. W tym okresie patriota Olszewski wchodzi także do re­dakcji wybitnie antypolskiego pisma „Poprostu’, gdzie rychło daje się poznać jako zaciekły przeciwnik polskiej reakcji i antysemityzmu. Stan ten trwa do dzisiaj, wystarczy bowiem przy­pomnieć jego histeryczną reakcję na niedawną manifestację polskich narodowców w Oświę­cimiu. Przyjaźnie z „Poprostu” trwają do chwili obecnej. Autorzy artykułu wskazują na fakt od­mowy prof. Benderowi udziału w procesie przeciwko Urbanowi. Olszewski stwierdził wów­czas, że nie może występować przeciwko przyjacielowi z „Poprostu”. Urban przyjacielem Ol­szewskiego? Tego dotąd członkom ROP nie powiedziano.

Innymi zagadkami są: udział pana Jana wraz z Mazowieckim w akcji namawiania uwięzio­nych w stanie wojennym działaczy „Solidarności” do wyjazdu za granicę, postępowanie w czasie strajku w 1988 roku w Nowej Hucie oraz rola jaką odegrał w obradach okrągłego sto­łu, których był aktywnym uczestnikiem, chociaż dzisiaj jawi się jako ich krytyk. Jak twierdzi w książce Kozakiewicza „Byłem marszałkiem kontraktowym Sejmu” dawny funkcjonariusz PZPR - Fiszbach, „po stronie „solidarnościowej” okrągłego stołu na 64 działaczy 57 było Ży­dami”.

Osobnym zagadnieniem - jak piszą Andrzej Reymann i Kazimierz Świtoń - jest ocena Ol­szewskiego jako premiera. Polityka przez niego prowadzona - poza kilkoma wyjątkami - ni­czym nie różniła się od tej jaką prowadził jego rodak Mazowiecki. Charakteryzowała się więc wzrostem inflacji i coraz większym ubożeniem społeczeństwa, pogłębiał się także kryzys pa­nujący w polskim wymiarze sprawiedliwości. „Listę zarzutów” wobec Olszewskiego (dzisiaj wypiera się wszystkich) można uzupełnić o utrzymywanie na stanowiskach ludzi absolutnie się do tego nie nadających (były wykładowca marksizmu i leninizmu Jan Parys ministrem obrony narodowej) oraz nie rozliczenie ani jednej sprawy wielkoaferowej. Najważniejsze przedsięwzięcie byłego premiera - lustracja (wnioskowana zresztą przez Janusza Korwina- Mikke, a nie przez niego, jak stara się dzisiaj przedstawiać), została tak nieudolnie przepro­wadzona, że nasuwa się wniosek, iż było to działanie celowe. W roku 1995, w kolejną roczni­cę obalenia rządu Olszewskiego, w radiu „Zet” odbyła się rozmowa między Antonim Maciere­wiczem a Zbigniewem Siemiątkowskim, obecnym szefem MSW. W czasie jej trwania Z. Sie­miątkowski zapytał rozmówcę dlaczego ukrył teczki 6 osób, w tym Jana Olszewskiego. W od­powiedzi Macierewicz nie zaprzeczając odparł: „A Oleksy jako oficer SB werbował agentów”. Komentarz dla wszystkich normalnie myślących chyba zbyteczny, prawda? Zresztą na liście Macierewicza było wyjątkowo mało Żydów.

Dlatego część artykułu dotyczy oceny Jana Olszewskiego jako polityka. Autorom wydaje się bardzo dziwnym fakt, iż człowiek ten „regularnie ponosi porażki wyborcze, do których sam się przyczynia popełniając ciągle te same błędy”. Mimo, że na scenie politycznej działa już siedem lat, do chwili obecnej nie posiada żadnego programu, jeśli nie liczyć zbioru banałów i ogólników jakim jest „Program Naprawy Państwa”. Co ciekawe, szczególnie dla nas Pola­ków, obserwując polityczną karierę mecenasa łatwo zauważyć, iż nigdy nie potępił on zbrodni żydowskich dokonanych na naszym narodzie, nigdy nie zażądał ukarania ich sprawców oraz nigdy nie potępił Żydów za ich ciągłą oszczerczą kampanię prowadzoną przeciw Polsce. Po­nadto władze ROP nie zareagowały na niedawno przyjętą ustawę o sprzedaży ziemi cudzo­ziemcom, na której Żydom tak bardzo zależy. I wreszcie sprawa - wspomniałem o niej na po­czątku - lansowania Jana Olszewskiego przez polskie środki masowego przekazu, pozostają­ce jak wiadomo w rękach żydo-komunistów. Czym wytłumaczyć fenomen popierania polityka „niepodległościowego”, przez śmiertelnych wrogów narodu i Państwa Polskiego? W kręgach prawicy trwa ciągła dyskusja zjednoczeniowa. Z niewyjaśnionych przyczyn nie bierze w niej udziału (lub udaje że bierze) ROP. Co się za tym kryje? Czyżby teoria o pseudoprawicowych partiach stworzonych przez Żydów przy okrągłym stole do rozbijania rzeczywistej prawicy miała większy zasięg, niż się poprzednio wszystkim wydawało? Konkluzja, jaką przedstawiają panowie Reymann i Świtoń wydaje się być oczywista. Ruch Odbudowy Polski, niepodległo­ściowy w intencjach jego szeregowych członków, nie jest w wykonaniu jego obecnego kierow­nictwa takim, za jaki się podaje, a jego przywódcy nie zasługują na zaufanie. Czy jednak zda­ją sobie z tego sprawę ci, którzy podchodzą do mecenasa bezkrytycznie, a wszelką krytykę traktują jako prowokację? Czy nabijanie w butelkę łatwowiernych Polaków i drenowanie ich kieszeni stanie się już normalną praktyką? Pisałem kiedyś, że jednym z haseł masonerii jest „Niszcz, aby budować!”, co więc buduje za pomocą swego ruchu Jan Olszewski?

„Dziennik Nowojorski’’ - 3 maja 1996 r. -Włodzimierz Wiktorowski.<
8 luty 2019

Alina 

  

Komentarze

 

Hanna Gronkiewicz Walc powiedziała wczoraj, że jako dyrektor NBP zarabiała około 40 tysięcy miesięcznie.
W roku 1992 - gdy zaczynała urzędowanie - można było za taką kwotę kupić dwa 40. metrowe mieszkania w centrum Krakowa. (miesięcznie)
W roku 1998 - gdy kończyła urzędowanie, można było kupić już tylko jedno mieszkanie i nie w centrum.

Jako dyrektor NBP dążyła do likwidacji mennicy polskiej i dlatego oddała druk polskich pieniędzy w ręce żydowskich banków w Londynie.
To były jej "wybitne zasługi" dla bankowości.

2019-02-08
Artur Łoboda

 

Z drobną korektą Arturze!
Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych to zupełnie co innego niż Mennica Państwowa. PWPW to wielkie gmaszysko na Nowym Mieście w Warszawie, Mennica mieści się przy Żelaznej. Nie wiesz, bo rzadko bywasz w stolicy. Są to w dodatku, o ile się orientuję, odrębne jednostki budżetowe.
HGW robiła wszystko i zrobiła, żeby nowe polskie banknoty nie były drukowane w PWPW tylko w Anglii. Pewnie potem zatrudnili ją w Banku Światowym, żeby mogła odebrać legalnie prowizję od tej transakcji. Wyjątkowa q..ew

2019-02-08
Alina

 

Przyznaję, że nie wiedziałem iż Mennica Państwowa i Wytwórnia Papierów Wartościowych to zupełnie inne instytucje.
Ale chodziło mi o druk pilskich banknotów.
A tak na marginesie - od czasów rządów Gronkiewicz, drobne monety produkuje się z żelaza powlekanego metalem kolorowym.

2019-02-09
Artur Łoboda

  

Archiwum

Nowe Prawo: Moralność Pani Dulskiej
wrzesień 17, 2004
dr Adam Sandauer
Ekonomia na codzień czyli historie lokalne.
kwiecień 5, 2004
Jan lucjan Wyciślak
Nowe referendum
listopad 25, 2003
Niedziela
PiS: Pitera chwali Hitlera
wrzesień 18, 2007
Wątpliwe zwycięstwo lobby Izraela w USA
marzec 17, 2009
Iwo Cyprian Pogonowski
Brakująca narodowość... Przykładowa tresura AOTE
lipiec 20, 2008
tłumacz
Mieszkam prawie 27 lat w Australii prowdze wlasny biznes
grudzień 13, 2006
les
Superpanstwo wchodzi kuchennymi drzwiami
październik 16, 2007
Goska
Prezydent Krakowa straci immunitet?
luty 10, 2007
PAP
Pożegnanie z suwerennością
kwiecień 23, 2003
przesłała Elżbieta
Na usługach korporacji
październik 30, 2005
PAP
Zionists, Psychopaths and 9/11
kwiecień 10, 2007
przysłał ICP
Morel
maj 13, 2003
przesłała Elżbieta
Tusk: Imaginacje premiera wynikają z goryczy
listopad 2, 2007
PAP
Kurczuk wiedział nie powiedział... a to było tak
luty 8, 2003
zaprasza.net
Bąd?my państwem praworządnym
wrzesień 24, 2008
Dariusz Kosiur
Mentalność PPS
czerwiec 13, 2007
Adam Wielomski
POLSKO - OBUDZ SIE
maj 28, 2003
Andrzej Komor
Świte?ja, lodżja, welwiczja
sierpień 15, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Analny śpiewak
listopad 14, 2004
Mirosław Naleziński
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media