|  
    
      
      
        
          
            
 
            
              
              
                
                  Tak sobie tylko pomyślałem...
                 | 
               
 
              
                 | 
               
 
              
                  
                  
                     
Wyobraźmy sobie, że istnieje jakiś ukryty Rząd światowy, który  z tylnego siedzenia kieruje politykami, a w takim wypadku państwami świata. 
To on decyduje o tym: kto będzie rządził w danym kraju.  
Ale utrzymanie władzy wymaga wielu niekonwencjonalnych zbiegów.  
Jeżeli więc chcą wywołać konflikt między narodami - to dokonują wielkiej prowokacji z rzekomym atakiem ukrytego wroga i już mają pretekst do agresji wojennej.  
Gdy ludzie zaczynają się buntować - to dla odwrócenia uwagi - czynią  mulata  prezydentem największego kraju.   
Ale to nie wystarcza, bo ludzie dalej się buntują.  
 
Wyobraźmy sobie, że wtedy badają opinię społeczną i tworzą model  postaci oczekiwanego przywódcy.  
Teraz już  ludzie są przygotowani na dyktatora, który "weźmie wszystkich za mordę" i posprząta po poprzednikach. 
Więc podsuwają  kandydata, który antagonizuje wyborców - wpędzając ich  różne tematy zastępcze  i tym samym doskonale odwraca uwagę od Rządu światowego. 
 
Ludzkość znowu jest zajęta sporem dotyczącym kandydata, bo jednym podstawia się wyjątkowo nieudolną osobę, a drugim - teoretycznie zdecydowanego, który straszy "ostrymi porządkami".  
Po czym wszystkie - kontrowersyjne   deklaracje wyborcze okazują sie tylko medialną taktyką - fikcją wyborczą.  
Najważniejsze jest tylko to, że Rząd światowy trwa.  
                   
                 | 
               
 
              
                | 
                   
                    14 styczeń 2017 
                   
                   | 
               
 
              
                | 
                   Artur Łoboda  
                 | 
               
 
              
             
 
            
           | 
         
       
 
      
          
       
      
      
      
        
          
            
 
            
              
              
                | 
                     
                   | 
               
 
              
                | To samo pomyślałem w momencie ogłoszenia zwycięstwa Trumpa, ale potwierdzi się to dopiero wtedy kiedy nie będzie realizował obietnic wyborczych, czyli zapewne już niedługo  | 
               
 
              
                | 
                   2017-01-16 
                  Shadowless 
                 | 
               
 
              
                  | 
               
              
              
                | 
                     
                   | 
               
 
              
                A ja troszkę z innej beczki. Czytałem o Marianie Kantonie zrównanym w opiniach z Falzmanem. 
 Był we wczesnych latach 90 prezesem PEKAO S.A., a zginął w wypadku samochodowym w Dreźnie koło Lipska w woj. Mazowieckim. 
 Czy to przypadek... Drezno koło Lipska.   | 
               
 
              
                | 
                   2017-01-17 
                  Magellan 
                 | 
               
 
              
                  | 
               
              
              
                | 
                     
                   | 
               
 
              
                | W latach 90. było bardzo dużo niewyjaśnionych śmierci. Aż w końcu wymordowali niepokornych i przejęli pełną władzę nad Polską.  | 
               
 
              
                | 
                   2017-01-18 
                  Artur Łoboda 
                 | 
               
 
              
              
              
             
           | 
         
       
         |  
    
      
      
        
          
            
 
            
              
                 | 
               
 
              
              
                Śmierć gen. Sikorskiego a  antypolskie interesy Wielkiej Brytanii 
                  grudzień 15, 2005 
                  
                    Jan Duranowski 
                   
                   | 
               
 
              
                Koncert na "pozytecznych idiotow" 
                  sierpień 12, 2003 
                  
                    Stanislaw Michalkiewicz 
                   
                   | 
               
 
              
                Uważamy za skandal, że polskie władze doprowadzają do poważnego konfliktu z Niemcami i Francją. 
                  marzec 20, 2003 
                  
                    PAP 
                   
                   | 
               
 
              
                Martwi Milczą – Śmierć Miłoszewicia 
                  marzec 14, 2006 
                  
                    Iwo Cyprian Pogonowski 
                   
                   | 
               
 
              
                Eminem:  Mosh  "(...)No more blood for oil" 
                  grudzień 16, 2004 
                  
                     
                   
                   | 
               
 
              
                Tysiąc w beciku i Tysiąc w Strasburgu 
                  marzec 21, 2007 
                  
                    Mirosław Naleziński, Gdynia 
                   
                   | 
               
 
              
                Przed wyborami 
                  wrzesień 6, 2005 
                  
                    Goska 
                   
                   | 
               
 
              
                Być czy mieć? 
                  maj 20, 2006 
                  
                    Mirosław Naleziński, Gdynia 
                   
                   | 
               
 
              
                Goldman Sachs odpuszcza: nie będziemy już spekulować złotym 
                  luty 20, 2009 
                  
                    Rzeczpospolita 
                   
                   | 
               
 
              
                Westchnienie do Boga 
                  wrzesień 8, 2003 
                  
                    E. Kleber 
                   
                   | 
               
 
              
                Nowa ustawa - nowy bubel, czy tylko kolejny szwindel ? 
                  lipiec 29, 2004 
                  
                    Adam Sandauer 
                   
                   | 
               
 
              
                "Ejszyszki" 
                  maj 28, 2003 
                  
                    prof. Iwo Cyprian Pogonowski 
                   
                   | 
               
 
              
                Powell nie przekonał Watykanu 
                  luty 7, 2003 
                  
                    PAP 
                   
                   | 
               
 
              
                Banki w Polsce chcą zarobić na kryzysie 
                  styczeń 24, 2009 
                  
                    Paweł Ziemiński 
                   
                   | 
               
 
              
                Delfiny dla arsenału nuklearnego Izraela 
                  sierpień 27, 2006 
                  
                    Iwo Cyprian Pogonowski 
                   
                   | 
               
 
              
                Tajny spisek 
                  luty 13, 2004 
                  
                    Artur  Łoboda 
                   
                   | 
               
 
              
                Bankierzy i Globalne Imperium 
                  wrzesień 21, 2006 
                  
                    Iwo Cyprian Pogonowski 
                   
                   | 
               
 
              
                Nowa tradycja - kolejna milenijka? 
                  grudzień 25, 2007 
                  
                    Mirosław Naleziński, Gdynia 
                   
                   | 
               
 
              
                Ojciec Augustyn: Papież uczy pokornej akceptacji życia 
                  sierpień 20, 2002 
                  
                    PAP 
                   
                   | 
               
 
              
                Przyjaciel czy nieprzyjaciel?
 
                  październik 4, 2003 
                  
                    ks. prof. Czesław Bartnik 
                   
                   | 
               
 
              
             
 
            
           | 
         
       
        |