Patrząc na facjaty członków Państwowej Komisji wyborczej zastanawiałem się: skąd oni takich biorą?
Takich tępych i prymitywnych osób nie spotyka się na co dzień.
I w końcu dociera do mnie, że w Państwowej Komisji Wyborczej zasiadają sędziowie z ogromnym dorobkiem.
Współczuję wszystkim - których dosięgły wyroki takich osób. Ale najbardziej współczuję całemu Narodowi Polskiemu, bo takie indywidua tworzą tak zwany Wymiar Prawa Trzeciej RP.
Nie może więc nas dziwić, że przeżyliśmy w latach dziewięćdziesiątych okres zmasowanego bandytyzmu mafijnego, który przeobraził się w mafijność polityczną.
Na straży takiego kierunku zmian w Polsce stali właśnie tacy ludzie.
Nie dziwi mnie też, że wbrew deklaracjom wszystkich moich znajomych, którzy od zawsze mieli negatywne zdanie na temat PO - ta mafijna partia wygrywała kilkakrotnie wybory parlamentarne i samorządowe.
Po chwili euforii z 1989 roku, powróciliśmy do sprawdzonej zasady że: najpierw się wybiera "reprezentanta ludu", a potem się na niego głosuje dla formalności.