ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa (26.12.2011) 
11 październik 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Kolejna odsiecz dla Rządu PO 
11 październik 2014      Artur Łoboda
Inwigilacja niezależnych mediów 
22 maj 2013     
Nową Ustawą o cyberbezpieczenństwie chcą walczyć w Polce z PRAWDĄ  
29 styczeń 2021     
Od dziś wirusy nie żyją?! Wg red. Rachonia - tak! 
16 kwiecień 2020      Alina
Szokujące świadectwo gwiazdy włoskiej opery o środowisku LGBT i patologiach wśród artystów! Dominika Zamara 
24 sierpień 2020     
Izrael: Korelacja pomiędzy masowym wyszczepianiem i pojawieniem się nowego – groźnego dla ludzi młodych – mutanta Covid-19 
3 marzec 2021     
Sople przy oknie 
16 maj 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Weryfikator  
22 czerwiec 2016      Artur Łoboda
Co wydarzy się w najbliższej przyszłości. Możliwe scenariusze 
25 październik 2014      www.polskawalczaca.com
Nostalgia za komunizmem 
4 listopad 2009      Iwo Cyprian Pogonowski
Działalność bandy B’nai B’rith -Polin 
25 październik 2014      www.polskawalczaca.com
Dlaczego ludzie są teraz takimi dupkami? 
24 październik 2014      www.polskawalczaca.com
Polska Bermana - Polska Kopacz 
24 luty 2015      Artur Łoboda
Wielka ucieczka z polskiego Titanica 
8 wrzesień 2014      www.polskawalczaca.com
To Semici stworzyli podwaliny pod Cywilizację europejską 
14 wrzesień 2020      Artur Łoboda
Pożegnanie z nauką 
10 grudzień 2020      Gerd Reuther
Na szczęście ten koszmar skończył się, może w końcu umarły powie prawdę... 
18 lipiec 2010      Gregory Akko
Zygmunt Jan Prusiński TAJEMNE OBCOWANIE - część dziewiętnasta 
28 lipiec 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Polska: Ramię w ramię z banderowcami 
29 grudzień 2014      www.polskawalczaca.com

 
 

Bronisław Łagowski o pseudoreligijnym kulcie Katynia i moralnym zatruciu

Nareszcie ktoś, kto ma dzisiaj dostęp do me(n)diów - głównie "Przeglądu" dzie i ja od czasu do czasu coś publikuję - napisał do rzeczy o katyńskiej psychopatii w dzisiejszej Polsce.

MG

http://mercurius.myslpolska.pl/2010/04/bronislaw-lagowski-pseudoreligijnym-kulcie-katynia-i-moralnym-zatruciu/

Prof. B. Łagowski opublikował niezwykle ważny tekst poświęcony naszemu postrzeganiu tradycji w kontekście smoleńskiej katastrofy. To głos idący pod prąd panującej w Polsce tendencji. W tekście profesora dostrzegamy zmagania z źle pojętym polskim martyrologizmem, z którym walczył także Roman Dmowski. Poniżej tekst prof. Łagowskiego:

„Pierwsza interpretacja katastrofy pod Smoleńskiem, jaką usłyszałem, brzmiała: to koniec polityki historycznej. Zaprzeczyłem; to tylko interwencja rzeczywistości w system fikcji, jakim jest ta polityka. Zgodziłem się natomiast, że ta polityka jest właściwym kontekstem, w jakim tę katastrofę należy rozpatrywać.

Lądowanie odbyło się zgodnie z ideą Powstania Warszawskiego. Pilot otrzymał ostrzeżenie, że warunki atmosferyczne nie pozwalają na lądowanie, zdecydowano jednak, że nie należy się bać, punktualna obecność na mszy w Katyniu jest ważniejsza w tej chwili niż względy bezpieczeństwa. Główny pasażer od lat nauczał bohaterstwa, nagradzał odważne dzieci i sam dawał przykład nieustraszoności, domagając się kiedyś lądowania w niebezpiecznym rejonie północnego Kaukazu. Przyciąganie ziemskie pod Smoleńskiem okazało się silniejsze niż etos bohaterstwa i sprawiło, że materia samolotu oraz ciała ludzkie w ciągu sekundy uległy całkowitej destrukcji.

Katyń stał się centralnym składnikiem polskiej polityki historycznej, ważniejszym od Powstania Warszawskiego, Państwa Podziemnego czy „żołnierzy wyklętych”. Mord katyński miał miejsce 70 lat temu, ale komentatorzy o różnych poziomach umysłowych twierdzą zgodnie – z małymi odmianami stylistycznymi – że katastrofa pod Smoleńskiem to „dramatyczny przeklęty Katyń”, że w Katyniu „próbowano nam głowę odciąć… i teraz też zginęła elita naszego kraju”. Słyszy się też, że to „drugi Katyń”. W różnych telewizjach występują osoby proszące czy domagające się, aby ofiary katastrofy dopisać do listy katyńskiej. O czym świadczy to przybliżanie katastrofy samolotowej do zbrodni wojennej sprzed 70 lat? Jeżeli można dokonywać takich operacji myślowych, to znaczy, że realne wydarzenia traktuje się jak symbole albo niejasny tekst, który wolno interpretować, jak się chce. Nie można w tym symbolizmie być konsekwentnym, jakieś różnice między konkretem a wykoncypowaną abstrakcją musi się widzieć, ale są one znacznie osłabione i zatarte. Zdumiewający cynizm, z jakim Polacy posługują się Katyniem w psychologicznej wojnie z Rosją, nie byłby możliwy, gdyby tę zbrodnię brano konkretnie, egzystencjalnie, jako fakt zaistniały w określonym miejscu i czasie, przez ludzi opłakiwany od początku, przez państwo wielokrotnie należycie uczczony, dziś będący już tylko wspomnieniem.

Z historii świeckiej, gdzie czyny się przedawniają, lekkomyślni Polacy przenoszą Katyń do sfery niby-świętej, gdzie wszystko, co było kiedykolwiek, może istnieć w nieskończoność, pod warunkiem że jest podtrzymywane w symbolicznym bycie za pomocą odpowiednich rytuałów. Ludzie, którzy zginęli pod Smoleńskiem, lecieli, aby w Lesie Katyńskim odprawić jeden z takich rytuałów. Gdyby nie było w Polsce pseudoreligijnego kultu Katynia, ci ludzie by żyli. Kto mówi, że podtrzymywanie kultu warte było tej ofiary, myśli jak wyznawca archaicznej religii nakazującej lub pozwalającej na składanie bóstwom ofiar z ludzi.

Katastrofa pod Smoleńskiem nie jest jedyną szkodą, jaką powoduje polityczno-religijny kult Katynia. Profesor Władysław Markiewicz mówi, że Polacy zdziwaczeli na tym punkcie. Myślę, że jest gorzej. Oni sami siebie zatruwają moralnie. Łatwość decydowania się na ekshumacje zwłok każe zastanowić się nad zdrowiem moralnym tego społeczeństwa. Istnieje, jak wiadomo, prywatny plan wyrzeźbienia 22 tys. posągów ofiar Katynia naturalnej wielkości i utworzenia obok ośrodka wycieczkowego. Pytany o zdanie były ksiądz, syntetyzujący w swojej duszy polski katolicyzm i takąż kulturę świecką, chwali ten pomysł, bo “inicjatywy lokalnych społeczności należy popierać”.

Jedyny rozumny głos w sprawie polskiego kultu Katynia, z jakim się spotkałem, pochodzi od znakomitego historyka Adama Zamoyskiego z Londynu, polskiego patrioty, ale na swoje szczęście wychowanego między Anglikami. Sposób, w jaki ta zbrodnia jest przedstawiana, słusznie określa słowem „pornografia” („Pornografia zbrodni”, „Newsweek Polska”, 4 kwietnia) Niech historycy badają, niech krewni jeżdżą na msze do Katynia, „ale żeby z tego robić kult narodowy? To moim zdaniem absurd”. Człowiek, którego ojciec zginął w Katyniu, powiedział Zamoyskiemu: „nie będę jeździł na żadne głupie msze w Katyniu. Ojciec zginął, tragedia była, zbrodnia była, ale nie można się nad tym rozwodzić i płakać bez końca”.

Katastrofa pod Smoleńskiem jest interpretowana powierzchownie, bo przecież w Polsce żałoba, a zwłaszcza „chwile zadum” służą do tego, aby nie rozumować. Interpretacja wybijająca się w tych chwilach zadumy głosi, że z katastrofy będzie taka korzyść, że nareszcie cały świat dowie się o zbrodni katyńskiej. Po co światu to wiedzieć i jaką to korzyść ma przynieść Polsce, tego nikt nie wie, nikt nie próbuje wyjaśnić. Gdy rzeczywistość pojmuje się w sposób tak lekkomyślnie symboliczny, prawda i fałsz występują na równych prawach. Polityk, który za życia nie miał szans wygrać drugich wyborów prezydenckich, wskutek błędu pilota stał się „królom równy”.

Według odwiecznego politycznego toposu, gdy król nie ma syna, po jego śmierci władza przechodzi do brata. Im dłużej trwa żałoba narodowa, im bardziej przedłuża się „chwila zadumy”, tym większe prawdopodobieństwo, że urząd prezydencki obejmie brat. W demokracji ten przejmuje władzę, kto sugestywniej potrafi zinterpretować sytuację na swoją korzyść. Brat nie musi się trudzić – na jego korzyść sytuację cały czas interpretują media, księża, politycy. Gdyby się udało przedłużyć „chwilę zadumy” o jeszcze jeden tydzień, mielibyśmy prezydenta wybranego przez aklamację”.


Bronisław Łagowski – filozof polityki, historyk idei, profesor w Instytucie Filozofii i Socjologii Akademii Pedagogicznej w Krakowie. Autor wielu książek, zbliżony do szkoły konserwatywnej.
27 kwiecień 2010

Bronisław Łagowski - wstawił MG 

  

Komentarze

 

Wydaje mi się, że autor artykułu dał ponieść się emocjom. Po pierwsze sugeruje, że Polacy to jacyś "głupcy" (wręcz durnie) z zapałem maniaka uprawiający kult Katynia gdy tym czasem rzecz dotyczy części środowiska medialno-politycznego (nb. najbardziej oddanego ideii "zamerykanizowania" swiata, co wskzauje na kierunek z którego podsyca się płomień owej "polityki historycznej")
Jakoś żyjąc wsród Polaków (w Polsce) nie zauważyłem zeby "Katyń" i "Powstanie" zaprzatało ich głowy bardziej od innych "przyziemnych rzeczy".
Po drugie ...wydaje mi się, że pozując na "realistę" (wynosząc się ponad nierozumną gawiedź) Pan Bronisław upadabnia się do wielu innych 'moralizatorów" z (na pozór) przeciwnej mu opcji politycznej.
Dlaczego jednak twierdzę, ze dał się ponieść emocjom, a dlatego że jak wielu innych publicystów i działaczy politycznych wystraszył się "Jarka" i straszy nim innych. A tym czasem ktoś dobrze to sobie przemyslał wywierając presję na bliźniaka, aby ten stanął do wyborów ...właśnie teraz.
Toż to przysłowiowy gwóźdż do trumny kariery politycznej Jarosława Kaczyńskiego, to koniec marzen o realnej władzy.
Nie chodzi o to, że "mit Prezydenta" jest zbyt swierzy, ale o to że hołd składany głowie państwa przez Polaków, nie jest tym samym co uznanie dla polityki i działalności śp. Lecha kaczyńskiego, ale przejawem szacunku dla władzy państwowej. Fenomenem nie jest to, że Polacy uczczili konkretna osobę, ale że uszanowali wymiar tragedii i wysoki urząd, dając dowód że identyfikują się z państwem, które uważają za swoje. Dojrzeli, naprawdę dojrzeli ...tylko szkoda, że tak późno, szkoda tylko że po fakcie, kiedy "państwo" to przehandlowali politycy i "moraliści" różnych opcji. Ale ...zawsze "lepiej późno niz wcale".
Wracając do meritum ...
Jarosław Kaczyński ma zbyt duży tzw. "elektorat negatywny" żeby mógł łatwo wygrac wybory, ale nawet gdyby udało mu się je wygrać (odcinając kupony od tragedii brata, co ze względu na zmęczenie społeczeństwa tym faktem może przynieśc odwrotny rezultat od zamierzonego) to tym samym pozbawi się mozliwości zostania premierem po najblizszych (lub dalszych) wyborach parlamentarnych i (co wazniejsze) zapewnienia swojej partii wymiernego sukcesu w tych wyborach. (Jako "Prezydent Wszystkich Polaków" chociażby chciał nie może kontrolować partii, bo nie jest cudotwórcą)
Idźmy dalej...
przegrywając wybory prezydenckie, Jarosław kończy nie tylko swoja karierę, ale pogrąża PiS w niebycie na podobieństwo AWS-u, otwierając tym samym Platformie drogę do całkowitego przejęcia władzy na długie lata.
Wyglad na to, ze komus właśnie o to chodzi.
Nie sugeruję niczego (daleki jestem od snucia chorych teorii spiskowych, których przybywa własnie teraz i z ta sprawa przybywa), po prostu na tym, że jedni politycy dają ponieść się emocjom korzystają ich polityczni konkrenci i tyle. Szkoda tylko, ze chłodnego spojrzenia brakuje nie tylko otoczeniu Jarosława (było zaczekac rok, aż społeczeństwu wyjdą bokiem "cuda" Tuska, a mit śp. pamięci Prezydenta okrzepnie na tle tych "cudów" i wtedy zawalczyc o realną władzę), ale zabrakło też komentatorom tak zacnym jak Pan Bronisław ....
A swoją drogą do decydentów powoli dociera, że uprawianie polityki historycznej jest śmiertelnie niebezpieczne. Dociera, tylko że jeszcze boja się o tym powiedziec głośno samym sobie, ale z czasem dadzą se z tym (tj. z kultem Katynia) spokój. A wtedy już nikt z "lepiej wiedzących mędrców" nie będzie pouczał Polaków i wytykał im ich głupoty, jak gdyby sam nigdy nie ssał mleka matki Polki ...


Aleksy

  

Archiwum

Czy spółdzielnie mieszkaniowe zwrócą znacjonalizowane wkłady?
sierpień 30, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Młodzi Izraelczycy rozrabiają w Polsce
czerwiec 5, 2007
nadesłała Dorota
Irak jako nieudana super-baza osi USA-Izrael?
maj 25, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Dwóch członków zarządu WorldComu aresztowanych
sierpień 1, 2002
PAP
Przed szczytem Unia - Rosja Samara 2007
maj 18, 2007
wasylzly
Mowo Polska i Polacy
październik 2, 2006
mik4
Zmarła Stefania Kossowska
wrzesień 17, 2003
Po Jagarze (1)
maj 14, 2005
Antiglobalist
Siódma klasa
marzec 19, 2007
Artur Łoboda
Przekrzywiona opaska Temidy
październik 8, 2005
Witold Filipowicz
Doskonale wychowanie ostatniego Pokolenia WOLNEJ POLSKI
lipiec 15, 2008
...
Krytyka
wrzesień 29, 2003
prof. Iwo Cyprian Pogonowski
Zmierzch uchwałodawstwa RJP?
luty 20, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
Kazimierz Wielki był naprawdę wielkim, a największym kobieciarzem
październik 6, 2003
Elew
Teoretycznie możemy zrobić wszystko
styczeń 28, 2003
http://www.rzeczpospolita.pl/
Guru Neokonserwatystów: "Być Albo Nie Być" Państwa Palestyńczyków
listopad 16, 2004
Iwo Cyprian Pogonowski
Czy Turcję skazano na osłabienie i zamęt?
październik 25, 2007
marduk
Pouczająca lekcja
sierpień 28, 2003
Nasz Dziennik
Promowanie półgłówków czyli...
styczeń 11, 2008
Portret szmaty
lipiec 22, 2004
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media