ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

Kalisz w obronie Olszanskiego i Osadowskiego 
 
Człowiek 2.0 
Nanoszczepienia i Transhumanizm, MODERNA w natarciu na mR 
Zamordowani lekarze odkryli powodujący raka enzym dodawany do wszystkich szczepionek  
 
Dr Carrie Madej bada fiolki „szczypawek” i ujawnia przerażające wyniki 
Dr Carrie Madej przedstawia na Stew Peters Show co znalazła w fiolkach szczypawek Moderna i J&J 
Między piekłem a niebem - sytuacja 1 września 2020 
Hanna Kazahari z Tokio 1 września 2020. 
Zakrzyczana prawda 
Mamy 2010 rok a zbrodniarze którzy doprowadzili do wielu wojen i kryzysu światowego w w dalszym ciągu - z tupetem - niczym Josef Goebbels kłamią w oczy w kwestii sytuacji gospodarczej świata i Stanów Zjednoczonych
 
Izrael. Historia Palestyny w XX wieku. 
 
Drugi List otwarty prof. Ryszarda Rutkowskiego 
Panie Ministrze, Szanowni Państwo to prawda "że Internet przyjmuje wszystko", ale na szczęście pozwala też przełamywać rządową cenzurę i autocenzurę polskich naukowców i lekarzy, którzy swoim milczeniem autoryzowali i dalej autoryzują wielokrotnie bezzasadne działania rządu (np. w sprawie przymusowego noszenia maseczek). Dzisiaj bowiem w Holandii, Czechach, Szwecji, na Białorusi miliony ludzi chodzą bez maseczek na twarzy, nie chorują i nie umierają. W Polsce zaś, wbrew opiniom naukowców z Australii, czy USA miliony rodaków, w tym młodzież licealna, studenci i schorowani seniorzy muszą narażać swoje zdrowie nosząc "cudowne" bawełniane maseczki i/lub przyłbice 
CDC ostrzega własnych naukowców CDC, że ich odkrycie dotyczące masek „nie jest naukowo poprawne” 
Wkrótce po wybuchu pandemii CDC zaczęło promować maski, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się Covid-19. Stało się tak pomimo opublikowania przez CDC badania politycznego z maja 2020 r. we własnym czasopiśmie „Emerging Infectious Diseases”, w którym nie stwierdzono „ istotnego wpływu ” masek na powstrzymywanie przenoszenia wirusów oddechowych. 
Po tych szczepionkach 12-15 letnie dzieci umierają na krwotoki mózgu, zawały serca, niewydolność serca 

 
 

 
Syntetyczny patogen - to nie jest szczepionka 
Wstrzykuje się im substancję chemiczną po to, żeby wywołać chorobę, a nie żeby wywołać odpowiedź odpornościową i nieprzenoszenie wirusa. Mówiąc inaczej, nic z tego nie powstrzyma rozprzestrzeniania się czegokolwiek. Tu chodzi o, żebyś się pochorował i o to, żeby to Twoje komórki spowodowały chorobę. 
Starsza kobieta łapie kij, odpycha przerażającego testera COVID  


 
Grzegorz Braun odpowiada na Państwa pytania 
Monika Jaruzelska zaprasza
 
W grudniu 60 kolejnych sportowców upadło, a 40 zmarło  
Mniej więcej tak samo jak w październiku i listopadzie, kiedy trend osiągnął szczyt. Na dzień 28 grudnia 2020 r., z powodu eksperymentalnych strzałów z powodu zatrucia COVID EUA, 395 sportowców doznało zatrzymania akcji serca i innych poważnych problemów zdrowotnych. Spośród nich zginęło 232 
Niemcy 1940 - Izrael 2009 - Szokujące zdjęcia 
 
Milcz Lekarzu !!! 
Szczepionkowy bandytyzm w natarciu przeciw polskim lekarzom.
Mimo wielkiego doświadczenia i obserwacji pacjentów, lekarzowi nie wolno mówić o swoich obserwacjach gdy jest to nie zgodne z obowiązującym, chorym, systemem "opieki" zdrowotnej.  
"Służę ludziom, nie instytucjom" 
Główny komisarz policji w Dortmund w przemówieniu do narodu niemieckiego…
I do POLICJI !!

 
Czy w “szczepionkach anty-Covid” znajdują się hydrożele magneto-reaktywne? 
Magnesy i monety są przyciągane przez miejsca “zaszczepienia” 
CAŁA PRAWDA O KATASTROFIE SMOLEŃSKIEJ WIDZIANA OCZYMA PILOTÓW !  
Panie Kapitanie Jerzy Grzędzielski,

chylę czoła jako młodszy kolega lotnik, za poniższy tekst. Brakowało mi dotąd głosu, tak doświadczonego pilota, opisującego tragędię smoleńską, tak kompetentnie i fachowo, jak Pan to zrobił. Pozwoliłem sobie zatem, na rozpowszechnienie Pańskiego tekstu, z nadzieją na możliwe szerokie dotarcie do opinii publicznej. Zwracam się do internautów o liczne udostępnienia w internecie stanowiska w tej sprawie, wyrażonego przez świetnego pilota - prawdziwego nie kwestionowanego eksperta lotniczego. 
Meredith Miller - Trauma w relacjach ludzi z rządem. Psychologiczne aspekty operacji „Covid-19”  
Jak robi się z ludzi idiotów czy zmanipulowane marionetki i jak ludzie robią to sobie sami !
 
więcej ->

 
 

Czy grozi nam światowe załamanie gospodarcze?

Słowo wstępne


W prezentacji wykorzystano szerokie fragmenty publikacji
pt. „Raport o wojnie w Iraku”, Zespół Studiów i Analiz, praca zbiorowa pod red. Tomasza Gabisia, Wrocław 2003, a także informacje ogólnie dostępne w Internecie. Bibliografia zamieszczona jest na końcu prezentacji.

Warszawa, 26.02.2007 r.


Geneza obecnego systemu

W czasie drugiej wojny światowej, gdy na wszystkich frontach trwały jeszcze walki, w małej wiosce Bretton Woods w stanie New Hampshire spotkali się amerykańscy i brytyjscy politycy i ekonomiści, aby zaprojektować nowy powojenny porządek monetarny. Zasadniczym elementem nowej koncepcji była wymienialność dolara na złoto. Dolar miał w przyszłości służyć innym krajom zamiast złota jako rezerwa walutowa. USA zobowiązały się utrzymać wartość dolara oraz kupować lub sprzedawać złoto po 35 dolarów za uncję. Równocześnie miał obowiązywać stały parytet innych walut w stosunku do dolara.
W tym sensie inne waluty świata były związane z rezerwami złota Stanów Zjednoczonych.

Ponieważ banknoty dolarowe stały się odpowiednikiem złota, system z Bretton Woods był systemem niesymetrycznym. USA stojąc na jego straży nie były zobligowane do przestrzegania jego reguł. Pozostawiał on Stanom Zjednoczonym otwartą możliwość tworzenia nowego pieniądza "z niczego". USA mogły w wymianie z innymi państwami wydawać więcej pieniędzy niż realnie miały.

(Każdy inny kraj, który chciał zaimportować określone dobra, najpierw musiał coś wyeksportować – aby pozyskać złoto lub równoważne mu dolary, które były niezbędne do zapłaty za import. USA dolary po prostu drukowały – słusznie zakładając, że nie nastąpi jednoczesne żądanie zamiany ich na złoto, co pozwalało na wielokrotne „pokrycie” tej samej ilości złota dodrukiem pieniędzy.)

System z Bretton Woods mógłby funkcjonować, gdyby USA utrzymywały deficyty w bilansie płatniczym w pewnych granicach. Dolar jako godny zaufania międzynarodowy środek płatniczy, dodatkowo mający pokrycie w złocie, był bardzo potrzebny dla rozwijającego się po wojnie handlu światowego. Jednakże USA zaczęły wykorzystywać swoją przewagę.

W okresie prezydentury Johnsona i Nixona nałożyły się na siebie dwa procesy - wielce kosztowna budowa tzw. Wielkiego Społeczeństwa oraz wojna wietnamska (której koszty zwiększały, i tak już wysokie, koszty zimnowojennych zbrojeń). W tym okresie świat został zalany dolarami, które powstały z niczego (tzw. fiat money).

Złoto wypływało z USA przez dwie dekady od początku lat 50. W tym czasie amerykańskie rezerwy złota spadły z ponad 20 miliardów dolarów do 9 miliardów. Deficyty płatnicze USA i rosnąca ilość dolarów w obiegu stale rosły, równolegle do eskalacji wojny w Wietnamie. Cały świat zaczął współfinansować wojnę wietnamską (i budowę Wielkiego Społeczeństwa). W końcu lat 60-tych w Europie było 80 mld niechcianych dolarów (eurodolary), których kraje europejskie chciały się pozbyć wymieniając je w USA na złoto.

15 sierpnia 1971 roku, gdy system z Bretton Woods stał się nie do utrzymania, prezydent Nixon zlikwidował parytet wymienialności dolara na złoto, wprowadził kontrolę cen i płac oraz zdewaluował wartość dolara o 7,9 % (uncja złota w cenie 38 USD). Jednocześnie uwolnione zostały kursy walut.

De facto oznaczało to bankructwo USA – gdyż nie były one w stanie wykupić własnej waluty. Dewaluacja oznaczała z kolei, iż w ciągu 1 dnia posiadacze oszczędności w dolarach utracili ok. 8 % swojego majątku, a uwolnienie kursu bez chęci (oraz możliwości) wykupu waluty stwarzało przesłanki, iż realna wartość tych oszczędności będzie nadal spadać.

Inne kraje próbowały się bronić przed tym posunięciem, m.in. stosując analogiczne dewaluacje swoich walut, a także starając się rozliczać transakcje wymiany międzynarodowej w walutach lokalnych. Dolar pozostał jednak walutą światową, gdyż:

* Żaden inny kraj nie dysponował wystarczająco dużą i silną gospodarką,
aby zapewnić podaż waluty wystarczającą do obsługi światowego handlu
(zbyt małe pokrycie w dobrach, jakie produkuje gospodarka danego
kraju oznaczałoby, iż w sytuacji wahań napływu i odpływu waluty
prowadziłoby to do zaburzeń w ilości pieniądza na rynku wewnętrznym
tego kraju, a w konsekwencji do naprzemiennych, silnych procesów
inflacyjnych i deflacyjnych – czyli destabilizacji gospodarki).


* W połowie lat 70-tych USA zawarły z Arabią Saudyjską tajne
porozumienie, na mocy którego zobowiązała się ona do akceptowania
płatności za ropę wyłącznie w dolarach USA, a następnie lokowania
nadwyżek petrodolarowych w obligacjach amerykańskich (pisze o tym
m.in. John Perkins w swojej książce „Hitman. Wyznania ekonomisty od
brudnej roboty” (ang.: „Confessions of an Economic Hit Man”)).


Standard sprzedaży ropy za dolary został przyjęty przez większość krajów OPEC, co oznaczało, że każdy kraj nie posiadający własnych zasobów ropy naftowej zmuszony był nabywać oraz utrzymywać rezerwy dolarowe, aby następnie móc za nie kupić ropę naftową.

Zerwanie z systemem walut mających pokrycie w złocie oznaczało, iż po raz pierwszy w historii świat zaczął funkcjonować w jednym systemie papierowego pieniądza bez pokrycia.

Otworzyło to na oścież wrota dla nieskrępowanej podaży dolara, „nowożytnej alchemii”, czyli tworzenia z niczego pieniądza i kredytu, dla gospodarki deficytów i spekulacji.


W okresie Bretton Woods, czyli wówczas kiedy panował quasi-parytet złota, światowe rezerwy walutowe wzrosły w latach 1949-69 o 50 %, zaś w latach 1980-2003 – o ponad 2000 % (!).

Wzrost gospodarki światowej, czyli wartości wszystkich transakcji, jakie zostały obsłużone przez pieniądz (zarówno przez dolary, jak i waluty krajowe) wyniósł w latach 1980-2000 ok. 70 %.

(dane: United Nations, Department of Economic and Social Affairs, wrzesień 2006 r.).

Nawet przy uwzględnieniu wad, jakie mają mierniki typu PKB (tu: Produkt Światowy Brutto), wyra?nym jest, iż wzrost gospodarki światowej w latach 1980-2003 był wielokrotnie mniejszy, niż wzrost ilości waluty światowej, jaką jest dolar USA (poniżej 100 % vs. 2000 %).


Wzrost masy pieniądza ok. 20-krotnie przekraczający wzrost wartości zawartych transakcji (a więc pośrednio ilości wyprodukowanych dóbr) nie spowodował 10-krotnego spadku wartości dolara, gdyż:

* Olbrzymia ilość dolarów została zaabsorbowana przez rynki finansowe –
w postaci zakupów obligacji i akcji amerykańskich przedsiębiorstw oraz
rządu USA (inflacja wystąpiła właśnie w sektorze owych „dóbr” – ceny
akcji oraz zadłużenie wzrosły w ciągu ostatnich 20 lat imponująco).
* Znacząca część podaży pieniądza osiadła w skarbcach banków
centralnych oraz przedsiębiorstw prywatnych. Duża część tych kwot
jest lokowana w papiery wartościowe denominowane w dolarach – co
dodatkowo napędza spekulacyjny wzrost cen na rynkach finansowych.



¬ródło: www.wikipedia.org

Aktywa światowego rynku finansowego wzrosły z 12 000 mld USD w 1980 r. do 118 000 mld USD w 2003 r. – o 2 544 % (!).

¬ródło: „Anatomia rynku finansowego”, magazyn CFO, numer 1/2005.


10 500 mld USD (ok. 7 % PKB)

8 507 mld USD

2006

8 828 mld USD

7 933 mld USD

2005

2 300 mld USD

5 674 mld USD

2000

Nadwyżka: (107 mld USD)

930 mld USD

1980

Dług zewnętrzny USA

Dług publiczny USA

Rok


Konkurent do miana waluty światowej

1 stycznia 1999 r. powstał blok gospodarczy o jednej walucie, który, jeśli objąłby on wszystkie kraje piętnastki, a potem rozszerzył się o inne kraje, to liczyłby dwa razy tyle ludności, co USA, a jego PKB byłby o ok. 20% wyższy niż PKB USA. Euroland jest największą potęgą handlową na świecie – stąd pochodzi 1/6 światowego eksportu (z USA 1/8, a z Japonii 1/13). Euro jako waluta dużego i gospodarczo równego USA bloku gospodarczego, w którym panuje większa równowaga finansowa niż w USA, stało się realną alternatywą dla dolara i wyzwaniem dla jego panowania.


Skutki pojawienia się konkurenta

Wprowadzenie euro spowodowało dywersyfikację rezerw banków centralnych (zamianę części dolarów na euro). Dolary wyprzedawały również przedsiębiorstwa, które zdecydowały się rozliczać eksport w euro.

Spowodowało to spadek wartości dolara, który miał bardzo poważne konsekwencje:

* inwestorzy posiadający obligacje denominowane w dolarach de facto
tracili – gdyż stopa zwrotu w dolarach była mniejsza, niż procentowy
spadek waluty,
* utrata części zysków z inwestycji finansowych denominowanych w
dolarach spowodowała zwiększenie wyprzedaży tych papierów (w celu
zakupu instrumentów finansowych denominowanych w innych walutach
lub surowców), a także przyspieszyła zmianę struktury rezerw przez
banki centralne – co dodatkowo pogłębiło spadek wartości dolara,




* wymusiło to podwyżkę stóp procentowych, które obecnie w USA wynoszą
5,25 %, podczas gdy w Unii Europejskiej – 3,25 % (należy zaznaczyć,
że wysokość stopy procentowej, jako zwrotu z inwestycji, musi być tym
wyższa, im mniej inwestor jest skłonny do inwestycji – stąd wskazuje to
na silny wzrost niechęci inwestorów do inwestycji w USA)
* w ciągu ostatnich 12 miesięcy dolar spadł względem euro o
ok. 10,1 % (!) (stan na 27.02.2007 r.), a w ciągu ostatnich 5 lat –
o 52,3 % (dla EUR/USD=0,86 na 27.02.2002 r. oraz EUR/USD=1,31 na
27.02.2007 r.)

Ponieważ tempo spadku dolara względem euro wydaje się utrzymywać, istnieje możliwość wystąpienia efektu „kuli śnieżnej” – minięcia punktu na krzywej spadku wartości tej waluty, za którym następuje niekontrolowana wyprzedaż papierów wartościowych przez spekulacyjne fundusze inwestycyjne – anonimowe i pozostające poza kontrolą rządów (niemożność zawarcia porozumienia w celu przeciwdziałania kryzysowi).

¬ródło: www.bankier.pl

Czy jesteśmy już w „punkcie bez powrotu”?


Kilka faktów:

* Bank Centralny Rosji zwiększył udział swoich rezerw w euro z 20 % w
2002 r. do 40 % w 2006 r. oraz 45 % w styczniu 2007 r.
* zmianę struktury rezerw zapowiedziały banki azjatyckie, w tym Bank
Centralny Chin (obecnie posiada on ok. 70 % rezerw w dolarach),
* zmianę struktury rezerw w stronę zakupu euro rozpoczęły kraje-
-członkowie OPEC (w grudniu 2006 r. łączny udział euro w zagranicznych
depozytach OPECu i Rosji wzrósł z 20 % do 22 %),
* według danych MFW udział euro w światowych rezerwach w
2002 r. wynosił ok. 10 %, w 2005 r. – 24,3 %, a w grudniu
2006 r. – ok. 33 % (!).

Niepokojące symptomy

W miarę spadku wartości dolara USA muszą drukować coraz więcej pieniędzy, aby utrzymać towarową strukturę handlu zagranicznego – co powoduje coraz szybszy wzrost deficytu handlowego.


W marcu 2006 r. System Rezerwy Federalnej USA zaprzestał publikacji danych o ilości pieniądza (dolarów) znajdującej się w światowym obiegu.
W interesujący sposób zbiegło się to z ogłaszanym wcześniej terminem otwarcia niezależnej giełdy surowcowej w Iranie (na wyspie Kish – ze względu na zaistniałe opó?nienia nie została ona jeszcze otwarta, choć niezbędna infrastruktura jest już gotowa).

W tym miejscu warto byłoby wyjaśnić związki między ropą naftową a dolarem…


Rola ropy naftowej

Obecnie istnieje 5 światowych giełd ropy naftowej, z których najbardziej liczą się dwie z nich – w Londynie oraz Nowym Jorku. Na wszystkich tych giełdach ropa kwotowana jest w dolarach – co utrzymuje potrzebę posiadania tej waluty w związku z zakupem surowców energetycznych.

Ewentualna możliwość zakupu ropy za euro pozwoliłaby taniej kupować ją Europejczykom, a pozostałym krajom stopniowo zmniejszać posiadane rezerwy dolarowe. Oznaczałoby to również, iż strumień wyprzedawanych dolarów zamieni się w rwącą rzekę, która ostatecznie wróci do USA i spowoduje tam załamanie gospodarcze (obecnie niespełna 4 % dolarów w obiegu ma pokrycie w złocie i rezerwach walutowych posiadanych przez USA).


Pierwszym, który zaakceptował płatności w euro za sprzedaż ropy naftowej był Saddam Hussajn, który uczynił to w 2000 r. Po interwencji wojskowej USA w Iraku w 2003 r. jednym z pierwszych posunięć nowego rządu było przywrócenie sprzedaży irackiej ropy za dolary.

W grudniu 2006 r. płatności za ropę w euro zażądał Iran, dokonując jednocześnie konwersji swoich zagranicznych depozytów na euro. Wspierany przez Wenezuelę, zgłosił on również na forum OPEC wniosek, aby ropa sprzedawana była przez kraje kartelu w euro.

Co równie istotne: w maju 2006 r., w przemówieniu na forum parlamentu prezydent Rosji, Władimir Putin, ogłosił plany utworzenia w Rosji niezależnej giełdy surowcowej, która miałaby rozliczać płatności w rublach.

Warte zapamiętania są również niektóre wska?niki:

* w 2004 r. korelacja między ceną ropy naftowej a wartością
dolara USA wynosiła ok. -0,81 (?ródło: Warszawska Grupa Inwestycyjna S.A.),
* w 2006 r. korelacja między ceną ropy naftowej a ceną złota wynosiła
ok. 0,81, a korelacja pomiędzy ceną złota i wartością dolara dochodziła
do -0,9 (?ródło: serwis Expander.pl).



Wzrost cen ropy naftowej w dolarach wydaje się powodować konieczność zwiększonej emisji dolarów przez USA, co powoduje dalsze pogorszenie ich bilansu handlowego – które przekłada się na spadek wartości waluty. Złoto z kolei traktowane jest zabezpieczenie przed inflacją oraz spadkiem wartości waluty amerykańskiej, a także jako bezpieczna alternatywa dla inwestycji w okresie np. konfliktów zbrojnych.


Zgodnie z danymi przedstawianymi przez część petrogeologów, znajdujemy się obecnie na tzw. szczycie (ang. peak) światowej produkcji ropy naftowej. Obserwuje się gwałtowny spadek wydobycia ropy naftowej m.in. ze złoża Cantarell w Meksyku, spadki wydobycia notowane są również na Morzu Północnym, w Norwegii oraz Wielkiej Brytanii. W opinii Matthew Simmonsa, jednej z najbardziej znanych postaci świata energetycznego, prędzej czy pó?niej ropa będzie kosztować ok. 300 dolarów za baryłkę (według obecnego parytetu dolara, ?ródło: www.peakoil.pl).

Według niektórych prognoz, w tym Matthew Simmonsa, silny wzrost cen ropy naftowej nastąpi w ciągu najbliższych 12 – 24 miesięcy.



Coraz wolniejszy przyrost wydobycia ropy naftowej, przy dynamicznie rosnącym popycie, nieuchronnie doprowadzić musi – przynajmniej w krótkim okresie – do wzrostu cen surowca. Problem w tym, że nawet przejściowy, silny wzrost – przy założeniu zachowania ujemnej korelacji między dolarem a ropą naftową – może doprowadzić do spirali niekontrolowanej wyprzedaży dolarów.

Ponieważ rozpatrywany horyzont czasowy wzrostu cen ropy naftowej jest bardzo krótki (kilka lat), nie wydaje się, aby wprowadzenie nowych technologii było w stanie doprowadzić do znaczącego spadku jej zużycia. Najbardziej prawdopodobne jest powstanie silnych impulsów inflacyjnych i tzw. zniszczenie popytu – co samo z siebie może wywołać chaos na rynkach finansowych.


Rola ropy naftowej - podsumowanie

Podsumowując:

* Wartość dolara nieustannie spada, a tempo jego spadku jest wyjątkowo
szybkie, co grozi „efektem kuli śnieżnej” na rynkach finansowych.
* Kraje posiadające ropę naftową rozpoczęły wyprzedaż swoich rezerw
dolarowych, a niektóre z nich już akceptują płatności w euro za ropę.
* Rosja ogłosiła plan stworzenia giełdy, która spowodowałaby uwolnienie
olbrzymich ilości dolarów zaangażowanych w obsługę rozliczeń jej
handlu surowcami z Europą (Rosja sprzedaje obecnie ok. 16 %
światowej produkcji oraz ok. 26 % światowej produkcji gazu, większość
do krajów Europy). Niezależna giełda ma również powstać w Iranie.
* Nieuchronnie wyczerpują się zasoby łatwo dostępnej ropy, co oznacza
wzrost cen w ciągu najbliższych kilku lat (prawdopodobnie: 1-2 lat).


Możliwe scenariusze

Każdy z wymienionych scenariuszy wydaje się oznaczać upadek dolara i gospodarki USA – przynajmniej w sytuacji braku przedsięwzięcia określonych środków zaradczych.

Najprostszym, a jednocześnie najuczciwszym rozwiązaniem, wydawałoby się być zwiększenie wolumenu eksportu USA (obecnie import jest około dwukrotnie większy niż eksport). Jest to jednak mało prawdopodobne – towary amerykańskie musiałyby być bardziej konkurencyjne od chińskich. Trudno jest łatwo znale?ć inne rozwiązanie, pozwalające na „wchłonięcie” olbrzymiej masy dolarów, która na przestrzeni dziesięcioleci została wyemitowana przez System Rezerwy Federalnej. A pieniądze te stanowią olbrzymi nawis inflacyjny, który – w sytuacji powrotu do sfery realnej – spowodowałby hiperinflację w USA i zapewne na świecie (ze względu na globalizację gospodarki).


Inicjatywa utworzenia AMERO

W tej sytuacji uwagę przykuwa inicjatywa utworzenia nowej waluty krajów Ameryki Północnej o nazwie AMERO (Kanady, USA i Meksyku).

Realizacja projektu wydaje się być dosyć zaawansowaną. Podczas szczytu paktu północno-amerykańskiego NAFTA w Waco w Teksasie (2004 r.) prezydenci USA i Meksyku oraz premier Kanady wyrazili aplauz dla idei utworzenia wspólnej waluty, a o randze, jaką jej nadali, wydaje się świadczyć natychmiastowe powołanie inicjatywy rządowej „Północnoamerykańskie partnerstwo na rzecz bezpieczeństwa i dobrobytu” (szczegóły na stronie: www.spp.gov).

W prasie amerykańskiej (np. www.worldnetdaily.com, 40 mln odsłon oraz
5 mln osób odwiedzających serwis w ciągu miesiąca) jest szereg publikacji, które wprost mówią, iż AMERO JEST SPOSOBEM NA WYJŚCIE USA Z PRZYSZŁEGO KRYZYSU DOLARA.



Teoretycznie, umiejętny „przeprowadzony” upadek waluty amerykańskiej mógłby nawet pozwolić USA „oddłużyć” państwo i obywateli. Jednym z takich sposobów wydaje się być zawieszenie wymienialności nowej waluty AMERO na stare dolary (lub też uczynienie jej wymienialną po nieprawdopodobnie niskim kursie, w dodatku po pewnym czasie). Oczywiście, spowodowałoby to krach – lecz byłby on dla USA zdecydowanie mniej dotkliwy, niż w sytuacji braku przyjęcia takiego rozwiązania i pozwolenia, aby wracająca do USA rwąca rzeka dolarów spowodowała transfer poza granice kraju większości zgromadzonego tam majątku trwałego (od samochodów po metale z odzysku).


Dewaluacja dolara i brak przyjmowania do wykupu własnej waluty jest jednak poważnym naruszeniem – zarówno relacji zaufania, jak i zapewne prawa międzynarodowego. Oznacza swoiste „oszukanie” wszystkich krajów, które obecnie posiadają oszczędności w dolarach (a stanowią one ok. 66 % światowych oszczędności).

Na takie rozwiązanie może sobie pozwolić tylko kraj (lub grupa krajów), które są w stanie wprowadzić częściową autarkię – aby zredukować zależność od wymiany zagranicznej, w tym od konieczności posiadania waluty wymiennej. Obszar NAFTY wydaje się być takim obiektem – posiada on większość surowców, poza surowcami energetycznymi. Niezbędna byłaby również silna flota i armia, aby zapobiec ewentualnym próbom „egzekwowania sprawiedliwości” przez kraje, które nie przyjęłyby do wiadomości odmowy skupu waluty.


Nowe spojrzenie na bieżące wydarzenia

W tej sytuacji nowego znaczenia nabiera wzrost obecności militarnej USA w Zatoce Perskiej (w tym plany ataku na Iran), a w szczególności naciski na parlament Iraku, aby przyjął ustawę, która zagwarantowałaby koncernom brytyjskim i amerykańskim 30-stoletnie kontrakty na eksploatację ropy naftowej. Projekt tej ustawy zakłada, iż koncerny te zatrzymywałyby dla siebie w pierwszych latach 75 % zysków ze sprzedaży irackiej ropy naftowej, jako „…sposób na doprowadzenie do odbudowy zniszczonego przemysłu naftowego w Iraku.”. Jednocześnie oznaczałoby to jednak zrzeczenie się przez Irak, którego gospodarka w 70 %-ach zależy od ropy, suwerenności (?ródło: www.wp.pl za PAP).


Pomysły na złagodzenie skutków potencjalnego kryzysu

(dla Polski):

* Rozwój platform wielostronnej wymiany barterowej, obsługiwanych przez nieoprocentowane kupony (surogat waluty), niewymienialne poza środowiskiem lokalnym.
* Rozwój energetyki geotermalnej – redukcja zależności od importu surowców energetycznych oraz konieczności pozyskiwania dewiz.
* Podjęcie wydobycia rud tytanu w Suwalskim Masywie Anortozytowym – jako surowca wymiennego w handlu zagranicznym w czasie kryzysu.
* Rozwój obszarów wiejskich, wspieranie rolnictwa ekologicznego.
* …
* …


Bibliografia:

* Raport o wojnie w Iraku, Zespół Studiów i Analiz, praca zbiorowa pod red. Tomasza Gabisia, Wrocław 2003 r.
* Saeid Mahdavi, U.S. Net International Investment („Debt”) Position: A Review of Some Major Issues, „Review of Business”, Spring 1993.
* S. Venkitaramanan, Dominance of the dollar, „Businessline”, 23.08.2002 r.
* Daily Review z dnia 25 pa?dziernika 2004 r., Warszawska Grupa Inwestycyjna S.A.
* Jak pomagałem zabijać kraje Trzeciego Świata, „Nowy Dziennik”, 10-11.12.2005 r.
* www.bloomberg.com
* www.wikipedia.org oraz www.wikipedia.pl
* www.expander.pl
* www.oilpeak.pl
* www.spp.gov
* www.worldnetdaily.com
* www.bankier.pl
* www.finanse.wp.pl
* www.wiadomosci.wp.pl
15 maj 2007

przyslał: marduk 

  

Archiwum

Polska ma, więc płaci
październik 13, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Profesjonalizm
czerwiec 6, 2005
Artur Łoboda
Apel o wycinkę drzew przydrożnych
kwiecień 16, 2005
Edward Wo?niak
The Age of Solzhenitsyn
sierpień 25, 2008
Alexei Bayer
Wiara
maj 7, 2004
Muzeum Polskie w Rapperswilu zagrożone likwidacją
maj 31, 2008
PAP
Skandal w Krakowie - Wojskowe święto w Krakowie
maj 17, 2008
Artur Łoboda
Oburzeni "antysemicką Drogą Krzyżową"
kwiecień 27, 2006
Byle nie dopuścić do powstania urzędu Rzecznika Pacjenta
kwiecień 10, 2007
A.Sandauer
Milczenie niektórych owiec i głos pasterzy
kwiecień 15, 2008
przesłala Elżbieta Gawlas
Egipskie imperium białego człowieka.
sierpień 31, 2006
Zbyszek Koreywo
USrael’s masterminded “defeat blitz” in Caucasus
sierpień 21, 2008
Marek Głogoczowski
"Irak celem taktycznym, Arabia Saudyska strategicznym, a Egipt nagrodą"
kwiecień 23, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Tak się kolonizuje podbite gospodarczo narody
sierpień 16, 2004
Marcin Gesing
Nie dla baz USA! - podpisz petycję
wrzesień 24, 2006
nadesłała Dorota
Trzej obywatele PRL czy Liber Chamorum.
maj 26, 2007
Jan Lucjan Wyciślak
Londyn taił prawdę o Katyniu
kwiecień 11, 2003
„Historia nauczycielką życia”
Przemówienie Hitlera z 1935 roku

luty 19, 2003
"Gdyby nie Balcerowicz to ..."
maj 11, 2005
IAR
Filantopia i sznur
listopad 17, 2003
Artur Łoboda
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media