|
Czyje taśmy.
|
|
Sama prawda.
Nowa afera „taśmy prawdy” – a w konsekwencji dążenia do wymiany nie tylko ekipy rządowej ale i systemu politycznego obecnej RP oraz związane z nią nowe nazwiska Sekelski , Morozowski.
Z poprzednich podobnych afer znamy : Chodorkowski, Bierezowski, Woodward , Bernstein, Cipel, Levinsky Wszystkie one to swojsko brzmiące nazwiska .Czy to co je łączy i co się nam kojarzy to tylko udział w znanych aferach- zleceniach mających na celu obalenie jakichś rządów czy też jeszcze coś. Czy niektóre „niezależne nawet od swoich mocodawców media” chciały jedynie odsłonić kurtyny niewiedzy by pokazać istnienie nieznanej prawdy czy może przygotowane do wykonania zadania odsłaniały je by powstały przeciąg rozniecił wątły ogieniek aferki do rozmiarów sporego pożaru. Prawda, prawda i tylko prawda i niech gawied? rozdziawia ze zdziwienia gęby . Tak było zawsze przy wszystkich takich aferach. Watergate, Irangate, Monikagate (Levinsky) nazwy można by mnożyć. w długaśną listę. Afera na zlecenie jak Watergate zmiotła najbardziej efektywną ekipę rządową w historii nie tylko Ameryki zastępując ją byle czym byle było swojsko. Na zlecenie? Jej niby głowne motory Woodward , Bernstein nadając wiadomościom szeroką medialność by rozniecić ogień Watergate nawet nie wiedzieli od kogo one pochodzą, a swoje inspirujące ?ródło ochrzcili pseudonimem Deep Throat-Głębokie Gardło .Po latach ?ródło okazało się działaniem zagrożonego FBI któremu ekipa rządowa groziła likwidacją lub sporym okrojeniem możliwości i przywilejów. Gdy ogień Irangate w końcu nie dał się rozniecić niosąc ze sobą więcej smrodu niż pożaru, a ekipa rządowa okazała się nie do ruszenia, akcję z niezupełnie udaną aferą nazwano największą wpadką izraelskiego MOSSAD , Cipel starał się wyjechać do Izraela, a w Mossadzie posypały się głowy nieudolnych agentów. Chodorkowski i Bierezowski chcący dokonać zmiany moskiewskiego rządu w porę przez kogoś ostrzeżeni, że żadnej afery nie da się więcej rozniecić przekazali spora część swoich dziwnie zdobytych majątków izraelskiemu koledze dobroczyńcy. Levinsky również ulokowała tam, po zbyt szybko wygasłej aferze zdobyte w niej spore zasoby finansowe. No ale przecież sama prawda która musi wyjść na jaw, a jej sprawcy Sekelski , Morozowski , Beger wypinają pierś kreując się na autorów, choć w podawaniu szczegółów są znaczne rozbieżności. Kiedyś podobna afera prawdy zmiatająca nagle rządy premiera Olszewskiego znana z synonimu „Nocna zmiana” wykonana przez zagrożonych agentów swojskich służb składała się niemal z dokładnie tych samych ludzi, którzy obecnej nocy czuwali do pó?na by w momencie publicznej emisji kolejnej wersji taśm prawdy zdążyć jeszcze przed rankiem zaskoczyć świat swoją bezinteresowną troską o dobro rodaków okłamywanych i pozostawianych w niewiedzy prawdziwej rzeczywistości kuluarów parlamentu.
Historia ze swojską agenturą.
Pośredni sprawca pó?niejszej„nocnej zmiany”, ówczesny poseł Janusz Korwin Mikke ,bywalec kuluarów i salonów znający realia postkomunistycznej rozbujałej agenturalności ,a kierując się nosem polityka brydżysty postanowił skontrować skłóconych posłów i ogłosił jako pierwszy w polskim parlamencie potrzebę przeprowadzenie lustracji tegoż gremium mającą na celu wyeliminowanie zeń licznych agentów, których tam się spodziewał znale?ć. Ponieważ trafił na spory bałagan ówczesnego sejmu pomysł udało się przegłosować. Gdy jednak dotknięto personalnie pierwszych podejrzanych nastąpił koniec zabawy w prawdę i owa słynna już ”nocna zmiana”. Przyjęta lustracja jakoś przekulała nieudolnie do dzisiaj ale obecnie znowu zanosiło się na jej uzdrowienie. Jak bano się realnych dokumentów niosących informację o agenturze niech świadczy fakt, że nawet podarowane przez Jelcynowskie KGB moskiewskie teczki zniszczył jakiś „ Bolek” twierdząc obecnie, że były to nic nie warte papiery którymi szkoda tylko obciążać polskie archiwa. Sprawa nie wyszła by na jaw gdyby nie przypływ trze?wości byłego prezydenta Jelcyna i opisanie sprawy w jego książce. By był spokój z Korwinem uporano się ośmieszając medialnie zarówno jego jak i jego prawicową Unię Polityki Realnej, która już poza sejmem znana jest obecnie z wydawania w kraju w miarę dobrego , rzetelnie pisanego periodyku Najwyższy Czas i statystycznych 2% poparcia. Znający zbyt dobrze realia JK Mikke opisał swoja około agenturalną wiedzę w publikowanym kilkakrotnie tekście pt. „Szach i Rekontra”, który w kilku fragmentach przytoczę. Cytuję N Cz nr 18-19 Rok XV 1-8 maja 2004r „jeżeli bezpieczniacy wyciągają kwity na współpracowników innych-i zasilają nimi swoje gazety (przecież nie macie Państwo chyba wątpliwości, te „rewelacje” to wynik dociekań dziennikarzy ? To po prostu donosy ..”,”jedni są przy okazji agentami obcych wywiadów, inni chcą po prostu nakraść, innym jeszcze(są i tacy) zależy na dobru Polski..”
„A niektórzy politycy których stać na samodzielność, zaczynają przebąkiwać…o rozwiązaniu wszystkich służb specjalnych-i budowie ich od podstaw.” „…nie mam wątpliwości, że zdecydowana większość tych, co w III RP mają wpływy polityczne, to po prostu oficerowie, tajni agenci lub marionetki służb specjalnych”. „ nie pojawili się na liście „Macierewicza” ludzie, którzy byli agentami UB i SB-ale pracowali nadal w UOP.” Na koniec „ zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa jeżeli na spośród 560 Senatorów i Posłów na „Liście” znalazło się 49 agentów UB lub SB nie będących agentami UOP, a 80% agentów pracowało nadal dla UOP, to statystycznie jeszcze około 200 agentów było w Parlamencie. Ponieważ z tak cennych agentów rezygnowano zapewne rzadziej niż ze zwykłych, szacunek ten trzeba powiększyć! Do tego trzeba dodać ogromną zapewne liczbę oficerów UB i SB-a także nowych agentów WSW i UOP, którzy Nie byli w SB!!! Ponieważ przez te 13 lat WSW,WSI,UOP i ABW zapewne nie próżnowała, należy sadzić, że dziś co najmniej ¾ parlamentarzystów to oficerowie lub agenci służb specjalnych. A w rządzie procent ten jest jeszcze większy.” Koniec cytatów. Tak było w roku 2004 i w minionej ekipie politycznej. Jak wielu przeszło do obecnych struktur rządu i Parlamentu, prasy i mediów „niezależnych” chyba obecnie mało kto wie.
Działania tera?niejszej j ekipy rządowej obcięły głowę węża WSI. Starsi ludzie powiadają że mimo odcięcia głowy wąż żyje do zachodu słońca.
Trudno jednak obecnie wyrokować czy słońce zajdzie wpierw dla węża czy dla polskiej dość efektywnej ekipy rządowej.
|
|
29 wrzesień 2006
|
|
Jan Lucjan Wyciślak
|
|
|
|
Prowokacja była głośna, wyjaśnienie ciche
listopad 7, 2004
Artur Łoboda
|
Atak na Irak Otwarciem "Skrzyni Pandory"?
luty 23, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Alek czyli głupi Jaśko
wrzesień 16, 2003
Artur Łoboda
|
Nieodrodny syn stalinowskiej agentury
sierpień 15, 2004
|
Why Hitler set fire to the Reichstag
lipiec 13, 2005
D.I.
|
Mniejszość niemiecka głosuje w wyborach do Bundestagu
wrzesień 21, 2002
PAP
|
Liberalni doradcy Watykanu
grudzień 10, 2006
Marek Głogoczowski
|
Niemanie
listopad 8, 2008
Artur Łoboda
|
Policjanci izraelscy użyli dziecka jako żywej tarczy
kwiecień 25, 2004
PAP
|
Początek końca
sierpień 9, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Na marginesie procesu dr Mirosława G.
grudzień 1, 2008
Adam Sandauer
|
Terazniejsza edukacja
listopad 30, 2005
Goska
|
Kłopoty (nie tylko Blaira)
sierpień 11, 2003
Maciej Łętowski
|
POLSKA - UNIA 4
listopad 24, 2002
Prof. Jerzy Nowak
|
Zespół MF-NBP za szybkim wejściem do strefy euro
sierpień 27, 2002
PAP
|
MF chce emisji zagranicą w 2003 roku w wysokości 11,6 mld zł
wrzesień 20, 2002
MF
|
Kolowrotek
październik 30, 2007
Sloneczny Zegar
|
LPR: w Unii Polska więcej straci niż zyska
grudzień 13, 2002
PAP
|
Terror Żydów przeciwko Żydom – Część pierwsza: Pogrom Kielecki
czerwiec 9, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
PZPR apeluje do Lecha Wałęsy
luty 13, 2006
Klaudiusz Wesołek
|
więcej -> |
|