ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Deklaracja polskich intelektualistow w USA z 1946 roku dotyczaca zbrodni w Kielcach 
13 maj 2013     
Kolęda dzwonów 
5 luty 2014     
Magiel imienia Zyzaka, czyli plecenie zyzaków 
2 kwiecień 2009      Mirosław Naleziński, Gdynia
Wskaźnik pozytywności COVID w Teksasie spada do rekordowo niskiego poziomu po zniesieniu mandatu maski, restauracje wracają do poziomu sprzed kryzysu 
2 kwiecień 2021      Obserwator
Jaki miernik do pomiaru promieniowania? 
1 luty 2022     
Zygmunt Jan Prusiński METAFORY ZE SNU - część dziewiąta  
10 styczeń 2022      Zygmunt Jan Prusiński
Dyktatura ciemniakółw-bis (2) 
12 wrzesień 2010      Artur Łoboda
Polskie lichwiarstwo 
13 wrzesień 2011      Bogusław
Grecka Tragedia  
14 luty 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
Stenotypistka oskarżona o zbrodnie wojenne 
30 wrzesień 2021      Artur Łoboda
Czy tylko ćpuny żyją w Polsce? 
25 marzec 2013      Artur Łoboda
Donald Tusk... cenzorem ? 
28 styczeń 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Europejskie plany dotyczące „paszportów szczepionek” obowiązywały 20 miesięcy przed pandemią. Zbieg okoliczności? 
1 czerwiec 2021      Paul Anthony Taylor
Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa (10.07.2011) 
9 październik 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Kaczyński przyznaje, że Amerykanie ingerowali w sprawy Polski 
25 styczeń 2017      gość
Bruksela - stolica terroryzmu 
24 marzec 2016      Artur Łoboda
Klimat i trop finansowy 
22 luty 2021      Phil
Trzecia woja światowa - hybrydowa 
3 styczeń 2020     
"Plan Balcerowicza" - bis 
12 styczeń 2021      Artur Łoboda
Zatrzymaj Panie Boże Zegar ! 
11 kwiecień 2010      Zygmunt Jan Prusiński

 
 

Partyzantka już tworzy się po lasach



Wstąpiłem wczoraj do lokalnej restauracji.

Była słoneczna pogoda - więc przedwczoraj na Słowacji, a wczoraj po Małopolsce...

Wstąpiłem do znanej mi restauracji - gdzie tradycyjnie się zatrzymywałem.
Pierwszą reakcją było wrażenie, że "przeniosłem się do innego świata".

"O jak dobrze, że chociaż tu są normalni ludzie" - pomyślałem.

Nie będę podawał więcej szczegółów - by kowido-gestapo nie szukało przedsiębiorcy - by go zniszczyć.

Ale zastanowiłem się: dlaczego polscy przedsiębiorcy nie zjednoczyli sie - by wynająć prawniczych egzekutorów do walki z kowidowym zamachem na elementarne prawa człowieka i na wolność gospodarczą?
16 listopad 2020

Artur Łoboda 

  

Komentarze

 

~Kierwiński - 15 min temu
Czerwiec 2024!…W zatęchłych kanałach ciepłowniczych, gdzieś pod ulicami Warszawy, rozległo się miarowe, metaliczne stukanie. Wszyscy z oddziału, w skupieniu odliczali… siedem, osiem, dziewięć. Potem trzy sekundy ciszy i jeszcze dwa miarowe kling, kling. To było umówione hasło. Odetchnęli z ulgą. To ktoś ze zrzutów, z samej Brukseli. Kierwiński, jako, że dowódca, do tego najsilniejszy, ze stęknięciem ciężarowca, szarpnął żeliwną pokrywę. Do kanałuwpadło powietrze przesycone spalonym prochem. Znów bojówki PIS, z Kibolami i Narodowcami, dokonywały czystek KODeinowców, bezpośrednio na ulicy. Już chciał się rzucić do walki, ale zacisnął tylko z wściekłości pięści. Wiedział, że musi być odpowiedzialny. Obiecał to przecież Schetynie, jak ten, udawał się na ostatnią akcję pod Belweder, z której nigdy nie powrócił. Kierwa szybko jednak przywołał się do porządku. Partyzantka to nie zabawa! Uniósł właz i powoli by nie ściągnąć skanerów MPWiKu, przeczesujących kanały w poszukiwaniu rebeliantów, odłożył go na stary pamiętający, chyba jeszcze 80 rok, styropian. Potem, dla bezpieczeństwa, ale bardziej z ciekawości, kogo przysłali z Centrali, stanął w wejściu wpatrując się w czeluść śluzy. W bladym świetle dostrzegł znajomo wyglądający cień. Zmarszczył powieki by wyostrzyć wzrok, gdy cień potknął się o niedokładnie spasowane betony i odruchowo rzucił k…hhwa. Napięcie sięgnęło zenitu, tak, że powietrze można było kroić, bo wszyscy doskonale znali to „erh”! Na chwilę wstrzymali oddech. Blade światło lampy naftowej zadrgało raz i potem jeszcze raz. Wszyscy bezwiednie wstali. Wzruszenie ścisnęło im gardła. To był On. Donald. W uniformie Bundeswehry, z parabellum przy pasie, wyglądał wyśmienicie. Kierwa, który nosił w podziemiu, pseudonim „Igła” powstrzymując łzy, rzucił komendę „baczność”. Sanitariuszki, Hanka i Ewka zaintonowały, a po chwili już wszyscy, nie zważając na skanery, zaśpiewali pełną piersią… O, radości, iskro Bogów, kwiecie Elizejskich Pól, święta, na twym świętem progu staje nasz natchniony chór. Jasność twoja wszystko zaćmi, złączy, co rozdzielił los. Wszyscy ludzie będą braćmi tam, gdzie twój przemówi głos! Ledwie, wybrzmiały ostatnie słowa hymnu, rzucili się sobie w objęcia. Trzaskowski wyciągnął butelkę Palikotówki, pamiętającą jeszcze stare przedreżimowe czasy. Siedli na skrzynkach po amunicji, a każdy wziął w dłoń musztardówkę z wódką. Za Unię! Wzniósł toast, Donald. Za Unię! Odpowiedział chórem oddział. Wypili! Nikt nie zakąsił. Partyzantka nie zakąsza. Igła sięgnął po drugą butelkę, ale Donald powstrzymał go wzrokiem. - Nie teraz Igła! Jutro zaczynamy, musimy mieć jasne umysły. Sprawnym ruchem zsunął ulotki z powielacza, by na jego pokrywie rozłożyć mapę. Ktoś przysunął lampę. Pochylili się, a Donald niczym Napoleon wskazał palcem cel….. Żoliborz. -Kaczyński? Tak, Marszałek Kaczyński! Igła przełknął głośno ślinę. Wiedział, że wielu nie wróci. Odkąd, Kaczyński został marszałkiem i zapuścił wąsy, Żoliborz został ufortyfikowany, obsadzony najlepszym wojskiem, a każda Babcia, robiła tam dla służb, co łatwo można było poznać po dużych torebkach obciążonych zwykle VIS em…… - Igła, jak zaopatrzenie? - Parę kilo trotylu, siedem granatów, trzy Kałachy i jeden rewolwer.. - Mało! Choleha mało! A wsparcie? - Załatwione! Chłopaki od Kosiniaka, kosy przekuli. Kijowski. Zandberg. Chłopcy od Millera też! - Zuchy! Wyregulujmy zegarki. 23:13. Zaczynamy 10:30. A teraz odpoczynek. W pełnym rynsztunku porozkładali się po kątach. Donald, nie mógł jednak zasnąć. Wpatrywał się w stare numeru Wyborczej, którymi oklejone były ściany. Bartoszewski, Michnik, Wałęsa, spoglądali na niego i zdawali się mówić, Donald! Tyś Europy nadzieją! Dumny, przymknął powieki. Zmęczenie lotem i skok ze spadochronem uczyniło swoje. Zasnął. Tusk! Z wozu! Wściekły, że ktoś go śmie budzić po nazwisku, otworzył oczy i zobaczył znajomą gębę klawisza. Ruchy Tusk! Tu Wronki, a nie Ciechocinek! Szoruj na kuchnię, dyżur masz!

2020-11-16
Marek Zadrożniak

  

Archiwum

A Chronology of the Zionist Master Plan for World Domination
styczeń 9, 2007
przysłał ICP
Mieli zbudować Japonię, a powstał Bangladesz
wrzesień 9, 2002
PAP
64 rocznica Powstania Warszawskiego
sierpień 1, 2008
PAP
Wielkie systemy społeczne
Królestwo jednodniowego króla
doświadczenie społeczne

maj 23, 2003
Bzdety : "zderzenie cywilizacji"
luty 6, 2003
PAP
Parada blagierów
sierpień 15, 2002
"Polityka"
Pracoseksoholizm nie jest przestępstwem..
listopad 6, 2005
Mirnal
Czas literatury w zwierciadle zapomnienia
sierpień 24, 2008
Zygmunt Jan Prusiński
Wiara
maj 7, 2004
Budżet katastrofy
październik 16, 2003
Prof. STEFAN KUROWSKI
Deja vu
maj 1, 2003
Ewa Polak-Palkiewicz
Prawda o Judeo-Polonii
lipiec 16, 2004
Były marszałek pełnomocnikiem prezydenta Krakowa
styczeń 6, 2007
Zabójstwo ośmieszone
listopad 18, 2007
Artur Łoboda
Ruszy wielka promocja turystyczna Polski
sierpień 27, 2002
PAP
Brakująca narodowość... Przykładowa tresura AOTE
lipiec 20, 2008
tłumacz
Strajk górników
styczeń 23, 2008
Dariusz Kosiur
Apel Komitetu Pamięci Ofiar Stalinizmu do kandydatów na Urząd Prezydenta RP
wrzesień 28, 2005
dr Leszek Skonka
Telewizja - komu ?
sierpień 21, 2003
Ojczyzna.pl
Are Gullible Americans really “blessed by God”?
wrzesień 10, 2006
Marek Glogoczowski
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media