ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Błędne Koło Tortur USA 
25 kwiecień 2009      Iwo Cyprian Pogonowski
Zbierz to, co zasiałeś?
Lekarze padający jak muchy w zgonach opisywanych jako „umarli niespodziewanie” i „umarli nagle”
 
26 listopad 2021      TheCOVIDBlog.com
"Eksplozja bankomatu w Krakowie" 
11 kwiecień 2024     
zażalenie 
6 lipiec 2011      Bogusław
Prousrealski związkowiec powstrzymany! 
      tłumacz
POpijar 
28 luty 2012      Artur Łoboda
Sąd cyfrowy 
21 listopad 2023      Artur Łoboda
To mógł być zamach. Największe wątpliwości 
21 kwiecień 2010      Rebel
Sami swoi 2013 
17 sierpień 2013      Artur Łoboda
Rokowania Żydów z Arabami w Palestynie 
1 listopad 2009      Iwo ,Cyprian Pogonowski
Magnificat - anonimowe falsobordone, primi toni, Prowansja XVII w. 
16 lipiec 2013      Artur Łoboda
Moja przestroga dla Górali  
12 styczeń 2021      Artur Łoboda
Sprawiedliwy wśród bankierów świata 
28 kwiecień 2020     
W każdym kraju inny covid 
12 październik 2020     
Dominowanie Ameryki Łacińskiej przez USA słabnie 
17 kwiecień 2012      Iwo Cyprian Pogonowski
Kto się boi Magdaleny Ogórek? 
14 styczeń 2015      Artur Łoboda
Lucyna Kulińska i Agnieszka Piwar o współczesności Ukrainy 
20 kwiecień 2018      eMisjaTv
Jaki polityk taka i myśl 
28 maj 2020     
Czy Konstytucja oznacza to, co głosi? 
25 lipiec 2021      Andrew P. Napolitano
Jeszcze jeden powód do oskarżenia Łukasza Szumowskiego o zbrodnię 
9 kwiecień 2020      Artur Łoboda

 
 

Partyzantka już tworzy się po lasach



Wstąpiłem wczoraj do lokalnej restauracji.

Była słoneczna pogoda - więc przedwczoraj na Słowacji, a wczoraj po Małopolsce...

Wstąpiłem do znanej mi restauracji - gdzie tradycyjnie się zatrzymywałem.
Pierwszą reakcją było wrażenie, że "przeniosłem się do innego świata".

"O jak dobrze, że chociaż tu są normalni ludzie" - pomyślałem.

Nie będę podawał więcej szczegółów - by kowido-gestapo nie szukało przedsiębiorcy - by go zniszczyć.

Ale zastanowiłem się: dlaczego polscy przedsiębiorcy nie zjednoczyli sie - by wynająć prawniczych egzekutorów do walki z kowidowym zamachem na elementarne prawa człowieka i na wolność gospodarczą?
16 listopad 2020

Artur Łoboda 

  

Komentarze

 

~Kierwiński - 15 min temu
Czerwiec 2024!…W zatęchłych kanałach ciepłowniczych, gdzieś pod ulicami Warszawy, rozległo się miarowe, metaliczne stukanie. Wszyscy z oddziału, w skupieniu odliczali… siedem, osiem, dziewięć. Potem trzy sekundy ciszy i jeszcze dwa miarowe kling, kling. To było umówione hasło. Odetchnęli z ulgą. To ktoś ze zrzutów, z samej Brukseli. Kierwiński, jako, że dowódca, do tego najsilniejszy, ze stęknięciem ciężarowca, szarpnął żeliwną pokrywę. Do kanałuwpadło powietrze przesycone spalonym prochem. Znów bojówki PIS, z Kibolami i Narodowcami, dokonywały czystek KODeinowców, bezpośrednio na ulicy. Już chciał się rzucić do walki, ale zacisnął tylko z wściekłości pięści. Wiedział, że musi być odpowiedzialny. Obiecał to przecież Schetynie, jak ten, udawał się na ostatnią akcję pod Belweder, z której nigdy nie powrócił. Kierwa szybko jednak przywołał się do porządku. Partyzantka to nie zabawa! Uniósł właz i powoli by nie ściągnąć skanerów MPWiKu, przeczesujących kanały w poszukiwaniu rebeliantów, odłożył go na stary pamiętający, chyba jeszcze 80 rok, styropian. Potem, dla bezpieczeństwa, ale bardziej z ciekawości, kogo przysłali z Centrali, stanął w wejściu wpatrując się w czeluść śluzy. W bladym świetle dostrzegł znajomo wyglądający cień. Zmarszczył powieki by wyostrzyć wzrok, gdy cień potknął się o niedokładnie spasowane betony i odruchowo rzucił k…hhwa. Napięcie sięgnęło zenitu, tak, że powietrze można było kroić, bo wszyscy doskonale znali to „erh”! Na chwilę wstrzymali oddech. Blade światło lampy naftowej zadrgało raz i potem jeszcze raz. Wszyscy bezwiednie wstali. Wzruszenie ścisnęło im gardła. To był On. Donald. W uniformie Bundeswehry, z parabellum przy pasie, wyglądał wyśmienicie. Kierwa, który nosił w podziemiu, pseudonim „Igła” powstrzymując łzy, rzucił komendę „baczność”. Sanitariuszki, Hanka i Ewka zaintonowały, a po chwili już wszyscy, nie zważając na skanery, zaśpiewali pełną piersią… O, radości, iskro Bogów, kwiecie Elizejskich Pól, święta, na twym świętem progu staje nasz natchniony chór. Jasność twoja wszystko zaćmi, złączy, co rozdzielił los. Wszyscy ludzie będą braćmi tam, gdzie twój przemówi głos! Ledwie, wybrzmiały ostatnie słowa hymnu, rzucili się sobie w objęcia. Trzaskowski wyciągnął butelkę Palikotówki, pamiętającą jeszcze stare przedreżimowe czasy. Siedli na skrzynkach po amunicji, a każdy wziął w dłoń musztardówkę z wódką. Za Unię! Wzniósł toast, Donald. Za Unię! Odpowiedział chórem oddział. Wypili! Nikt nie zakąsił. Partyzantka nie zakąsza. Igła sięgnął po drugą butelkę, ale Donald powstrzymał go wzrokiem. - Nie teraz Igła! Jutro zaczynamy, musimy mieć jasne umysły. Sprawnym ruchem zsunął ulotki z powielacza, by na jego pokrywie rozłożyć mapę. Ktoś przysunął lampę. Pochylili się, a Donald niczym Napoleon wskazał palcem cel….. Żoliborz. -Kaczyński? Tak, Marszałek Kaczyński! Igła przełknął głośno ślinę. Wiedział, że wielu nie wróci. Odkąd, Kaczyński został marszałkiem i zapuścił wąsy, Żoliborz został ufortyfikowany, obsadzony najlepszym wojskiem, a każda Babcia, robiła tam dla służb, co łatwo można było poznać po dużych torebkach obciążonych zwykle VIS em…… - Igła, jak zaopatrzenie? - Parę kilo trotylu, siedem granatów, trzy Kałachy i jeden rewolwer.. - Mało! Choleha mało! A wsparcie? - Załatwione! Chłopaki od Kosiniaka, kosy przekuli. Kijowski. Zandberg. Chłopcy od Millera też! - Zuchy! Wyregulujmy zegarki. 23:13. Zaczynamy 10:30. A teraz odpoczynek. W pełnym rynsztunku porozkładali się po kątach. Donald, nie mógł jednak zasnąć. Wpatrywał się w stare numeru Wyborczej, którymi oklejone były ściany. Bartoszewski, Michnik, Wałęsa, spoglądali na niego i zdawali się mówić, Donald! Tyś Europy nadzieją! Dumny, przymknął powieki. Zmęczenie lotem i skok ze spadochronem uczyniło swoje. Zasnął. Tusk! Z wozu! Wściekły, że ktoś go śmie budzić po nazwisku, otworzył oczy i zobaczył znajomą gębę klawisza. Ruchy Tusk! Tu Wronki, a nie Ciechocinek! Szoruj na kuchnię, dyżur masz!

2020-11-16
Marek Zadrożniak

  

Archiwum

Piękny sen
czerwiec 7, 2006
...
Pół wieku od obalenia demokracji w Iranie przez USA
marzec 27, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Orkiestra gra do końca. Przemeblowanie w rządzie
styczeń 6, 2003
PAP
Towarzysz Petent
luty 18, 2008
Marek Jastrząb
Bohaterowie czy omamieni?
kwiecień 25, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Gruszki na wierzbie, czyli Unijne dotacje
listopad 27, 2003
http://www.parp.gov.pl/
"Złoty coraz silniej związany z euro"
styczeń 14, 2003
Artur Łoboda/PAP
20 mld euro na inwestycje ekologiczne
sierpień 24, 2002
IAR
Papież i Unia Europejska
luty 26, 2003
Stanisław Krajski
Spreparowane umysły
marzec 12, 2003
Komornik w szpitalu - Długi Służby Zdrowia
luty 14, 2005
Adam Sandauer
Ballady Tadeusza Wo?niaka i moje bluesy w poezji
sierpień 26, 2008
Zygmunt Jan Prusiński
Brońmy Józefa Oleksego!
grudzień 23, 2004
antykomunista
Próby Judaizacji Oświęcimia i Sprawa Jedwabnego
kwiecień 4, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
"Wotum nieufności" wobec MON
sierpień 2, 2002
PAP
Polscy dziennikarze potraktowani jak przestępcy
listopad 18, 2003
www.onet.pl
(...)
lipiec 4, 2006
Chenney obiecuje Żydom zwycięstwo
marzec 14, 2007
Iwo Cyprian Pogonnowski
Harpagoni, na start!
kwiecień 14, 2008
Marek Jastrząb
Zaglada ludzkosci
maj 8, 2006
przeslala Elzbieta
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media