ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Polskie kolędy po raz pierwszy w języku angielskim 
8 grudzień 2014      www.polskawalczaca.com
Drobnym drukiem: Rząd Wielkiej Brytanii w końcu przyznaje, że testy PCR dają wyniki fałszywie pozytywne  
26 marzec 2021      hens
Dlaczego kobiety nie reagują - gdy są obrażane? 
22 kwiecień 2013      Artur Łoboda
Opozycja reglamentowaną z lat PRL 
24 czerwiec 2017      Artur Łoboda
Polityczne eldorado Platformy Obywatelskiej 
9 maj 2014      Artur Łoboda
Pójdźmy wszyscy do stajenki 
24 grudzień 2024     
Kto tak miesza w Europie? Felieton Jana Pietrzaka 
14 marzec 2016      Artur Łoboda
Początek islamskiej rewolucji w Szwajcarii 
6 grudzień 2014      www.polskawalczaca.com
Nawet nazistowskie Niemcy oszczędziły szpital żydowski w Berlinie, który został wyzwolony w maju 1945 r., a w którym żyło jeszcze 800 pacjentów 
13 maj 2024     
Paragrafy na Gersdorf 
9 kwiecień 2018      Artur Łoboda
Esbecy śpijcie spokojnie. Emerytur wam nie ruszą 
7 luty 2014      www.polskawalczaca.com
Blokada NIE była „błędem politycznym”… To było morderstwo. 
16 czerwiec 2023     
"Polska specjalność" 
30 lipiec 2016      Artur Łoboda
Wiesław Sokołowski XVI FESTIWAL SZTUKI NAJNOWSZEJ ZA 2012  
29 sierpień 2012      www.trwanie.com
"Golgota piknik"- kolejny temat zastępczy Rządu Donalda Tuska 
28 czerwiec 2014      Artur Łoboda
Po co Musk przyleciał do Polski? 
22 styczeń 2024      Artur Łoboda
"Zmieleni" idą do przodu 
31 marzec 2013      Patryk Hałaczkiewicz
Od 22 lat prowadzona jest przeciwko Narodowi Polskiemu wojna 
13 listopad 2011      Artur Łoboda
Kolejna książka najbardziej inwigilowanego oraz prześladowanego przez III RP dziennikarza 
17 maj 2016      Marcin Dybowski
Jak zabijają ludzi pod respiratorami 
28 sierpień 2021     

 
 

G. BRAUN ZAREJESTROWANY LECZ UKŁAD NIEZACHWIANY


http://moto.media.pl/g-braun-zarejestrowany-lecz-uklad-niezachwiany/

12 luty 2019

Alina 

  

Komentarze

 

Miałem nie komentować, ale wpis już naprawdę ostatni.
Co do Aliny.
Jesteś ryczącą pięćdziesiątką, zapewne już w okresie ochronnym.
Wprowadzasz na tym portalu chaos i zamęnt, w tym terminologiczny.
Zarzucasz wpisami i linkami do spraw powierzchownych, trendowych i płaskich, w ramach pewnego ugruntowanego standardu percepcji, dla ludzi, którzy rozumieją więcej, niż ta nieszczęsna Alina.

To, że cytuje ją ostatnio Dakowski, to oznacza, że wpasowuje się, ta osoba i jej trend w kolejne przetasowania w ramach lansu tych, co to wolno im na tym etapie, pogadywać.

Jeśli Gospodarzu tego nie zrozumiałeś do tej pory, to Cię ostrzegam, chyba, że Ty też jesteś z tej lewackiej grupy, która udaje normalność.

2019-02-13
Magellan

 

Magellanie!
Ten tekst napisał mgr inż Henryk Jezierski z Gdańska, rzeczoznawca samochodowy.

2019-02-13
Alina

 

Mialem nie komentowac…
Magellanie, szkoda mi slow na Twoje osobiste "bule" ktore malo kogo obchodza.

2019-02-15
TellTheTruth

 

Korespondencja z samego Gdańska! Obrazki - w oryginale.
http://moto.media.pl/z-rejestru-sb-na-liste-pis/

15 LUTEGO 2019
Z REJESTRU SB NA LISTĘ PiS


Waldemar Jaroszewicz, radny miasta Gdańska z ramienia PiS ma w swoim dorobku m.in. odznaczenie „Pro Ecclesia et Populo” („Dla Kościoła i Narodu”). Czy rzeczywiście?
O agenturalnej działalności Waldemara Jaroszewicza, obecnie m.in. radnego miasta Gdańska z ramienia PiS, dyrektora Oddziału Okręgowego Katolickiego Stowarzyszenia “Civitas Christiana”, członka Rady Programowej Radia Gdańsk oraz członka Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, byłem przekonany praktycznie od pierwszego kontaktu z tym wybitnym „działaczem katolickim” za jakiego uchodził i uchodzi nadal.

Tyle tylko, że było to przekonanie związane z tzw. ekumeniczną agenturą wpływu, niezwykle rozbudowaną zarówno wśród hierarchii kościelnej, jak i tzw. katolików świeckich. Dla przedstawicieli tego nurtu prawdziwy katolicyzm to tylko taki, jaki ponad pół wieku temu nakreślił II Sobór Watykański, starannie przygotowany i realizowany przez żydomasonerię.

Jej głównym celem jest i pozostaje dalej synkretyzm, czyli wymieszanie wszystkich religii pod dyskretnym wprawdzie lecz skutecznym przewodnictwem judaizmu rabinicznego zwanego także talmudycznym, ziejącego do chrześcijaństwa nienawiścią od momentu powstania, tj. od 70 roku po Chrystusie, gdy Tytus zburzył świątynię jerozolimską. O zasadniczej różnicy między judaizmem biblijnym, a rabinicznym piszą od lat nie tylko wybitni bibliści katoliccy z ks. prof. Waldemarem Chrostowskim na czele ale także sami zainteresowani, co można sprawdzić choćby na portalach Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich RP. Przy okazji krótka chronologia powstawania religii, uważanych przez manipulatorów za równorzędne, jeśli nawet nie ważniejsze od katolicyzmu: judaizm – 70 r. n.e., islam – 610 r. n.e., protestantyzm – 1517 r. n.e.

W. Jaroszewicz ale tego nie rozumie albo – co bardziej prawdopodobne – rozumie lecz konsekwentnie wykonuje swoją pracę, m.in. zapraszając do wspólnych przedsięwzięć rabinów, włącznie z np. „ekumeniczną” dyskusją na temat koncertowych wyczynów satanisty o artystycznej ksywie Nergal. Tymczasem ów estradowy wyjec zachowuje się dokładnie tak, jakby czerpał pełną garścią z Talmudu, w którym roi się od jawnie satanistycznych wersetów.

W podziw wprowadzała mnie również wyjątkowa aktywność W. Jaroszewicza w stowarzyszeniach katolickich. Szefowanie dużemu oddziałowi Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” wraz z patronowaniem lub organizacją licznych imprez adresowanych do katolików, wydaje się zajęciem wystarczająco wypełniającym czas. Tymczasem W. Jaroszewicz znalazł go jeszcze na Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy i to nie w charakterze jego szeregowego członka lecz działacza o istotnym wpływie na funkcjonowanie organizacji.

W oddziale gdańskim KSD był np. wiceprezesem zarządu. Umiał wykorzystać tę pozycję dla realizacji sobie znanych celów, w dodatku – bez oglądania się na wymogi statutowe, takie choćby jak konieczność uzyskania akceptacji członków oddziału przy wyborze na walne zebranie delegatów KSD. Gdy miał świadomość, że nie ma szans na pozostanie wiceprezesem zarządu oddziału w kolejnej kadencji, zgłosił swoją kandydaturę do funkcji przewodniczącego komisji rewizyjnej. I tutaj wykazał szczególną aktywność w torpedowaniu niemal każdej inicjatywy nowego zarządu mającej na celu rozbudowę oddziału oraz podniesienie jego prestiżu w środowisku dziennikarskim.

Tym bardziej dziwi, że osoba tak „oddana” penetrowaniu i wpływaniu na funkcjonowanie organizacji katolickich przy użyciu metod nagannych wprawdzie z moralnego punktu widzenia lecz – jakby nie patrzeć – jawnych, ma swoją teczkę w zasobach archiwalnych Instytutu Pamięci Narodowej jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa PRL o pseudonimie „Jarosz”, pozyskany 15 grudnia 1987 roku.



W karcie rejestracyjnej jako podstawę pozyskania wskazano „dobrowolność”, a na obszar działania wyznaczono nowemu nabytkowi „świeckie stowarzyszenia katolickie”, czyli akurat takie w jakich funkcjonował dotychczas. Z dokumentów SB wynika, że współpraca trwała do 15 stycznia 1990 roku, w którym to dniu materiały dotyczące W. Jaroszewicza – tu zacytuję dosłownie – „zostały ze względów operacyjnych zniszczone we własnym zakresie”. Notatka do naczelnika Wydziału C Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Gdańsku informuje również o ich zdjęciu z ewidencji.


Warto podkreślić, że styczeń 1990 roku był końcowym okresem przekazywania przez Służbę Bezpieczeństwa dokumentów nowo tworzonemu Urzędowi Ochrony Państwa, w którym – uwaga! – zatrudnienie znalazło ok. czterech tysięcy funkcjonariuszy niesławnej poprzedniczki. Podobny „transfer” dotyczył zresztą znacznej części esbeckiej agentury, zakamuflowanej w tzw. zetce, czyli zbiorze zastrzeżonym.

Charakterystyczne, że w teczce TW „Jarosz” nie ma jakiejkolwiek wzmianki o wcześniejszym wyrejestrowaniu W. Jaroszewicza lub jego sprzeciwie w kontynuowaniu domniemanego agenturalnego procederu. A takich właśnie wzmianek jest pełno w teczkach osób zarejestrowanych bez ich wiedzy, bez wyrażenia zgody lub ze wstępną zgodą i późniejszą zmianą decyzji. Tylko w materiałach dotyczących wybrzeżowego środowiska dziennikarskiego znaleźć można takie adnotacje jak np. jednoznaczna „odmowa współpracy” czy wyrejestrowanie „z powodu niechęci” lub “odmowy dalszej współpracy”. Charakterystyczna dla tych przypadków jest także data wyrejestrowania – zawsze na długo przed styczniem 1990 roku, gdy rozpoczęto przekazywanie akt SB do UOP.

W wypadku W. Jaroszewicza oprócz wariantu z przewerbowaniem do UOP za wielce prawdopodobną można uznać także realizację uzgodnionej w Magdalence (przy świetle żydowskich menor) decyzji o likwidowaniu dokumentów dotyczących ludzi i środowisk bezpośrednio związanych z kontraktem „okrągłego stołu” (tzw. konstruktywna opozycja) oraz materiałów dotyczących Kościoła katolickiego gromadzonych przez osławiony wydział IV MSW. W takim właśnie wydziale WUSW zarejestrowany był TW „Jarosz”.

Można być spokojnym, że w miarę upływu czasu wiarygodnych dokumentów na ten temat na pewno przybędzie. To nie tylko kwestia stopniowego odtajniania wspomnianego wcześniej zbioru zastrzeżonego ale także mniej lub bardziej kontrolowanych przecieków na temat zawartości kopii akt SB, wykonanych choćby na zamówienie Moskwy czy Berlina.

Jest jednak w esbeckich materiałach dotyczących TW „Jarosz” informacja o wadze równie poważnej, jeśli nie poważniejszej niż to, co zawierają jego dokumenty zniszczone „ze względów operacyjnych”. Otóż, w momencie rejestracji przez SB miejscem pracy Waldemara Jaroszewicza był Oddział Wojewódzki Stowarzyszenia „PAX” w Gdańsku przy ul. Mariackiej. Dziwnym trafem, akurat ten wątek swojej pracy zawodowej znany działacz katolicki konsekwentnie pomija nawet w rozszerzonych biografiach prezentowanych np. przed wyborami samorządowymi w roku 1998 czy ostatnimi w roku 2018.

Pytanie: dlaczego? Odpowiedź wydaje się prosta. Otóż “PAX” od początku swojego istnienia, tj. od 1947 roku był sowiecką agenturą, za pomocą której władze PRL planowały rozsadzić od wewnątrz i podporządkować sobie Kościół katolicki. Co istotne, kluczową rolę w sterowaniu tą organizacją odgrywali komuniści żydowskiego pochodzenia, na czele z “krwawą Luną”, czyli Julią Brystygierową, znaną ze swoich m.in. sadystycznych eksperymentów podczas torturowania polskich patriotów.

Kluczowe role w PAX-ie odgrywały żydowskie przechrzty (głównie z desantu stalinowskiego, pokrętnie zwanego repatriacją) gorliwie realizujące zadania, jakie w dziele penetracji i osłabiania Kościoła postawiła przed nimi komunistyczna władza. Tych związków nie przerwał nawet Sierpień 1980. Gdy po 13 grudnia 1981 roku uchodząca za organizację zbrodniczą Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego (WRON) powołała do życia swoje cywilne ramię w postaci Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego (PRON), działacze PAX-u stali się najmocniejszym elementem tego tworu. Obecność W. Jaroszewicza w gdańskich strukturach PRON można przyjąć niemal za pewnik.

Dodajmy, że W. Jaroszewicz pozostał prominentnym funkcjonariuszem także wówczas, gdy w 1993 roku Stowarzyszenie PAX przechrzciło się (co za chorobliwy nawyk) w Katolickie Stowarzyszenie “Civitas Christiana”. Niczym szyderstwo w takim kontekście brzmi nadanie mu w 2002 roku przez Archidiecezję Gdańską odznaczenia „Pro Ecclesia et Populo” („Dla Kościoła i Narodu”).

Jawnym szyderstwem można też nazwać osobliwe reakcje zarówno samego zainteresowanego, jak i jego protektorów na fakt ujawnienia dokumentów Służby Bezpieczeństwa dotyczących TW “Jarosz”. Jeszcze raz doświadczyłem na swoje skórze zasadności powiedzenia o tym, że kto ma miękkie serce, musi mieć twardą d…

Kierowany chrześcijańskim poczuciem przyzwoitości (na chrześcijańskie miłosierdzie bowiem żadna sowiecka agentura z mojej strony liczyć nie może) powiadomiłem o uzyskanych w IPN informacjach Kacpra Płażyńskiego, szefa klubu PiS w radzie miejskiej Gdańska, . Niczym struś schował głowę w piasek i nie zareagował nawet chęcią wyjaśnienia sprawy.

Wystąpiłem więc do samego W. Jaroszewicza z propozycją odstąpienia od publikacji jeśli zrezygnuje przynajmniej z funkcji, które uzyskał jako “niezłomny i prawy katolik”, tj. radnego miasta Gdańska oraz członka Rady Programowej Radia Gdańsk. Tym razem jednak ten apel udostępniłem osobom, które mogłyby doświadczyć przykrych konsekwencji z racji działalności we wspólnych organizacjach z byłym (?!) przedstawicielem sowieckiej agentury w świeckich strukturach Kościoła katolickiego.

W tym wypadku stosownej reakcji też nie doczekałem. Za takową trudno uznać bowiem dochodzące do mnie informacje, że W. Jaroszewicz przekonał swoich kolegów z PiS, jakoby Jezierski go… zaszantażował i w związku z tym stanie niebawem przed obliczem sądu.

Tekst i zdjęcia:
Henryk Jezierski
(15.02.2019)

P.S.
Wypomina się Polakom bierność lub niemal zerową skuteczność w walce o swoje prawa. Powyższy przykład przekonuje jednak, jak trudno to czynić, gdy sowiecka agentura ma swoje macki już na poziomie ledwie 8-osobowego oddziału, w dodatku – w marginalnym (zarówno pod względem liczby członków, jak i realnych wpływów) stowarzyszeniu katolickim.

H. Jez.

2019-02-18
Alina

  

Archiwum

Dokopac Ruskim, ale czy naprawde warto?
listopad 29, 2008
Gregory Akko
bezrobotny
wrzesień 5, 2006
michal
Trudne sprawy
Wspomnienie o Stolzmanie

maj 14, 2003
Problem ze zrozumieniem tekstu czytanego
grudzień 3, 2007
Artur Łoboda
Koniec układu okrągłostołowego?
marzec 12, 2005
ks. prof. Czesław S. Bartnik
Prokuratorska gra pozorów
sierpień 26, 2002
Prawda o Adamie Michniku i "Gazecie Wyborczej".
luty 28, 2007
Marian Kałuski
"Czarny dowcip"
wrzesień 15, 2004
Światowy Dzień Chorego - uchwały Primum Non Nocere
luty 11, 2006
Adam Sandauer
Kolosy na glinianych nogach
październik 29, 2006
Marek Olżyński .
Dlaczego tylko w Polsce rządzeni są mądrzejsi od rządzących?
maj 3, 2005
Obserwator Pesymista
Poucza nas "człowiek złej woli", "manipulator"
kwiecień 30, 2004
PAP
To my napluliśmy na groby naszych bohaterów
maj 1, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
USA Jako Panstwo Nadzoru i Wybory w Iraku
luty 4, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski, USA
Z Kopenhagi negocjatorzy wracają nie z tarczą, ale na tarczy – twierdzi Andrzej Lepper.
grudzień 14, 2002
PAP
Zaglada ludzkosci
maj 8, 2006
przeslala Elzbieta
Nikt naprawdę nie chce tej wojny z wyjątkiem ...
styczeń 26, 2003
PAP
Bunt społeczny
listopad 8, 2003
Adrian Dudkiewicz
To tylko biznes
lipiec 17, 2002
PAP
Roman Dmowski
styczeń 3, 2008
śr.
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media