ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Jak BBC Fabrykowala "Nienawisc" 
11 styczeń 2019      TellTheTruth
Utajniona wizyta Prezydenta Vaclava Klausa w Moskwie 
17 październik 2009      tłumacz
Wszystkie drogi prowadzą do Polski  
15 czerwiec 2013      Artur Łoboda
Zastrzyki COVID wywołały masową śmierć o sile 12 sigma 
31 marzec 2024     
Język nienawiści antypolskiej szczekaczki WP.pl 
6 marzec 2018     
PiStapo 
1 czerwiec 2020      STUDIO POLAKÓW OPOLSKiE
Naród Mutantów... 
7 lipiec 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Święty Żyd 
20 listopad 2018     
Przyczepiło się g... do okrętu i mówi "płyniemy" 
2 listopad 2020      Artur Łoboda
Prowokacja 
6 czerwiec 2010      Goska
Andrzej Duda nie jest lubiany przez gangsterów 
21 marzec 2016      niezalezna.pl
Ubierzmy wszyscy jarmułki ! 
4 luty 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Dzicz wirusowa 
29 czerwiec 2020     
Aforyzmy 7 Zygmunt Jan Prusiński  
22 lipiec 2022      Zygmunt Jan Prusiński
Czemuś biedny - boś głupi 
6 lipiec 2009      Artur Łoboda
Mroczna historia KNF - gra wstępna 
30 październik 2014      www.polskawalczaca.com
Las nie jest przeklęty... 
15 kwiecień 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Demonstracja przeciwko ograniczeniom kowidowym w Sztokholmie - zaatakowana brutalnie przez policję 
6 marzec 2021      SwedenRoyals
Jaki program Powstania Narodowego? 
24 styczeń 2012      Artur Łoboda
Za co Izrael nienawidzi Papieża Franciszka? 
24 kwiecień 2025      Tony Greenstein

 
 

Drenowanie Instytutu Książki. Fabryka „autorytetów” III RP

Przekroczenie budżetu o ponad pół miliona złotych na „koszty osobowe” – czyli płace i wypłaty honorariów – to główny zarzut wobec byłego szefa Instytutu Książki sformułowany przez ministerstwo w czasie rządów PO. Minister Omilanowska nie odważyła się jednak zdymisjonować Grzegorza Gaudena, sutego darczyńcy (pieniędzy publicznych) dla autorów „Gazety Wyborczej”. Zrobić musiał to dopiero rząd PiS‑u.

Odwołany ze stanowiska dyrektora Instytutu Książki Grzegorz Gauden czuje się oczywiście pokrzywdzony decyzją wicepremiera Piotra Glińskiego i zapowiada podjęcie kroków prawnych „w obronie dobrego imienia”. W jego obronie powstał list protestacyjny podpisany przez pisarzy kojarzonych w większości ze środowiskiem „Gazety Wyborczej” i „Krytyki Politycznej”,
­m.in. przez Annę Bikont, Janusza Głowackiego, Krystynę Koftę, Pawła Huelle, Dorotę Masłowską, Jerzego Pilcha, Olgę Tokarczuk, Adama Zagajewskiego oraz Juliana Kornhausera. Pisarze zarzucają ministrowi kultury działanie w „akcie politycznej zemsty”.

Kim jest Gauden?
Przypomnijmy zatem, że to właśnie Grzegorz Gauden, gdy pełnił funkcję redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”, zwolnił z pracy Bronisława Wildsteina za upublicznienie listy katalogowej IPN‑u, znanej jako „Lista Wildsteina”. Decyzję taką podjął w sytuacji, gdy pełnym etatem i wysoką pozycją w „Gazecie Wyborczej” cieszył się Lesław Maleszka – TW „Ketman”, wieloletni i wyjątkowo szkodliwy tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa, który gorliwie spełniał się w roli kapusia, inwigilując środowisko krakowskiego SKS‑u. Polityczna dyspozycyjność Gaudena została nagrodzona mianowaniem go na stanowisko dyrektora Instytutu Książki niemal zaraz po przejęciu władzy przez koalicję PO-PSL. W tej właśnie roli Gauden podejmuje decyzję o mianowaniu Zygmunta Baumana reprezentantem Polski na międzynarodowym Forum Wydawców we Lwowie. W tej nominacji nie przeszkadzała mu mroczna przeszłość byłego wysokiego oficera pionu politycznego Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, czyli formacji stanowiącej w istocie polską odnogę NKWD, zwalczającej Żołnierzy Wyklętych. Bez znaczenia okazała się agenturalna współpraca Baumana z Informacją Wojskową jako TW „Siemion” oraz fakt uwieńczenia tej działalności specjalnym orderem za wyłapywanie „bandytów”. Gauden do dziś nie uznaje za stosowne wytłumaczyć się z tych decyzji.

Fabryka autorytetów
Kierując Instytutem Książki, Gauden odwdzięcza się środowisku, które wyniosło go na to stanowisko, bez jakiejkolwiek żenady używając publicznych pieniędzy do promowania autorów związanych z „Gazetą Wyborczą” i „Krytyką Polityczną”. Na dofinansowanie do tłumaczeń, a więc również na obcojęzyczne wydania, liczyć mogli tacy luminarze polskiej literatury jak: Adam Michnik (60 485 zł), Anna Bikont (95 694 zł), Lidia Ostałowska (81 084 zł), Jacek Hugo Bader (52 953 zł), Joanna Bator (77 219 zł), Andrzej Stasiuk (103 306 zł), Olga Tokarczuk (159 818 zł) oraz Danuta Wałęsa. Wśród żyjących pisarzy (dofinansowano również tłumaczenia utworów m.in. Czesława Miłosza, Zbigniewa Herberta, Janusza Korczaka czy Brunona Schulza) próżno szukać jakkolwiek rozumianej równowagi, czy choćby różnorodności postaw artystycznych. Na uwagę (i pieniądze) zasługiwali wyłącznie autorzy bezpośrednio związani z czerskim salonem. Wielu z nich odnajdujemy na rozmaitych listach poparcia i w składzie komitetów honorowych postkomunistycznej władzy. Wielu znanych jest ze skrajnie nieprzychylnych wypowiedzi wobec ówczesnej opozycji oraz, co gorsza, brutalnych ataków na dobre imię Polski i jej historii. Uzyskane państwowe granty miały również polityczną cenę. Skorumpowani twórcy, mimo niekiedy obiecującego potencjału, sami sprowadzali się do roli trybików w propagandowych nalotach dywanowych. Co więcej, wieloletnia i konsekwentnie prowadzona polityka promowania autorów wyłącznie jednej opcji światopoglądowej i politycznej sprawiła, że poza Polską jedynymi znanymi twórcami i wyroczniami w polskich sprawach są autorzy związani ze środowiskiem „Gazety Wyborczej” i jej „młodzieżówki” – „Krytyki Politycznej”. To właśnie ta formacja intelektualna do dziś kształtuje zagraniczną opinię publiczną, nagłaśniając jednostronne i nieprawdziwe opinie o polskich sprawach. Fakt, że w samej Polsce rzadko kto przywiązuje jakąkolwiek wagę do opinii politycznych wygłaszanych przez to towarzystwo, nie ma najmniejszego znaczenia. Liczy się monopol.

Nie znajdziemy natomiast wśród beneficjentów działalności Grzegorza Gaudena twórców jasno deklarujących swoje przywiązanie do wartości konstytuujących polski patriotyzm czy wyrażających choćby dystans do genderowego głuptactwa lub antykulturowego barbarzyństwa rozmaitych, rzekomo artystycznych prowokacji. Zdaniem Grzegorza Gaudena na wsparcie i możliwość promocji za granicą ze środków wszystkich obywateli nie zasługiwali np. Jarosław Marek Rymkiewicz, Marek Nowakowski czy Bronisław Wildstein. Oni, mimo niezaprzeczalnego miejsca w polskiej literaturze, mieli pozostać w „prawicowym rezerwacie” bez szans na dotarcie do czytelników. Zwłaszcza zagranicznych. A przecież to właśnie od Rymkiewicza czy Nowakowskiego obcojęzyczny czytelnik może się dowiedzieć czegoś ważnego i rzeczywiście ciekawego o Polsce. Z pewnością więcej niż od Danuty Wałęsy, Michnika czy Bikont!

Jak to z forsą było?
Poważne zarzuty pojawiły się jeszcze za rządów PO-PSL, kiedy ministrem kultury była Małgorzata Omilanowska. Wtedy też, w kwietniu 2015 r., zarządzono kontrolę w Instytucie Książki, której raport końcowy opublikowano we wrześniu 2015 r. Wyniki okazały się porażające. Najpoważniejszym naruszeniem prawa okazało się przekroczenie planu finansowego na wynagrodzenia o kwotę 589 462, 36 zł. Zaznaczyć należy, że Instytut Książki jest państwową instytucją kultury i gospodaruje niemal wyłącznie środkami finansowymi powierzonymi przez państwo w formie dotacji. Obraca ogromnymi środkami publicznymi. Jego budżet sięga ponad 95 mln rocznie. Jak powstało tak ogromne przekroczenie zasad dyscypliny finansowej, skutkujące tak znaczącym wzrostem wynagrodzeń? Bałagan panujący w dokumentacji księgowej Instytutu, który nie prowadził nawet rejestru zawieranych umów cywilnoprawnych, uniemożliwił audytorom pełną analizę, ale już losowa kontrola wynagrodzeń tylko 40 pracowników, wykazała wypłacanie premii różnego rodzaju bez podstawy prawnej, często wyłącznie na podstawie korespondencji mejlowej (czym jednocześnie łamano normy kodeksu pracy). Dodatkowo stwierdzono zawieranie umów cywilnoprawnych z pracownikami Instytutu, przy czym zakresy obowiązków się pokrywały. Podobnie było z umowami zawieranymi z osobami z zew­nątrz. Z tą samą osobą zawierano umowę zlecenie oraz umowę o dzieło. Tak więc za te same czynności wypłacano dwa wynagrodzenia. Dlaczego niektórzy pracownicy i wykonawcy mogli liczyć na podwójne wynagrodzenie, pozostaje słodką tajemnicą byłego dyrektora.
29 czerwiec 2016

Adrian Stankowski 

  

Komentarze

  

Archiwum

To nie jest dom wariatów - to rynsztok
styczeń 8, 2004
PAP
Janko muzykant 2004
sierpień 21, 2004
Gdzie nadzór nad społecznym mieniem?
lipiec 4, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Lewandowski stanie przed sądem za prywatyzację
sierpień 28, 2002
PAP
Franco udaremnił komunistyczny zamach
sierpień 8, 2006
Prof. Maciej Giertych
Śmietnik umysłowy
sierpień 19, 2008
Artur Łoboda
KOMU ZAUFAC
maj 21, 2003
Ks. Arcybiskup Kazimierz Majdanski
Apokalipsa już trwa...
czerwiec 19, 2007
aktualności pnlp
A więc po staremu
listopad 24, 2005
2009.01.25. Serwis wiadomości bez cenzury
styczeń 25, 2009
tłumacz
Znamiona cywilizacji śmierci na obliczu UE
czerwiec 4, 2003
Ksiądz arcybiskup Kazimierz Majdański
Recenzja dokonana przez czas Kazimierz Z. Poznański: SUKCES REFORMATORÓW - PORAŻKA REFORM
grudzień 18, 2002
Kazimierz Poznański
"Pochwała głupoty" według profesora Friedricha Augusta Hayeka
sierpień 31, 2004
Marak Głogoczowski
Ameryka to zadupie !!!
marzec 15, 2007
P. I.
LIST OTWARTY - Wojciecha Sumlińskiego
sierpień 1, 2008
Wojciech Sumliński
Kto obroni Izrael przed Izraelem. Who will save Israel from itself?
styczeń 16, 2009
amen
W cieniu niewidzialnego słonia
luty 28, 2009
Iwo Cyprian Pogonowski
Andersen zapłaci 60 mln dolarów
sierpień 28, 2002
Josek Nikodem Lewinkopf Kosinski and two other literary profiteers of the Holocaust
lipiec 10, 2006
"Nie ma wątpliwości, terrorystów Al-Kaidy przetrzymywano i torturowano w Polsce"
czerwiec 22, 2008
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media