|
Gdzie nadzór nad społecznym mieniem?
|
|
*Księgowa Jolanta G. jest podejrzana o zdefraudowanie prawie 300 tys. zł należących do Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Gdańsku. Przez 6 lat okradała szkołę Przestępstwo wyszło na jaw dopiero po kontroli przeprowadzonej przez urzędników gdańskiego magistratu. Pieniądze pochodziły z wynajmu szkolnego basenu. Prokuratorowi tłumaczyła, że większość pieniędzy oddała siostrze mającej szóstkę dzieci oraz samotnie wychowującej dziecko córce.* - 'Dziennik Bałtycki' (17 czerwca 2005).
W socjalizmie największym złem (poza politycznymi aspektami) był brak poszanowania paliw i energii, co doprowadziło do zdewastowania środowiska, kradzieży energetycznych mediów i windowania cen produkowanych towarów. Obecnie największym błędem jest całkowity brak nadzoru nad społeczną kasą. Pomijając największe afery, w których złodzieje (bazując na wykorzystywanych przepisach do granic możliwości) przejmują nasz narodowy majątek, największą plagą są tysiące księgowych fałszujących dokumenty i przelewających społeczne środki na swe prywatne konta. Gdyby choć nieco pomyśleć, to chyba każdy by uznał, że w systemie, w którym pełno jest towarów na półkach, zaś kasjerzy zarabiają niewiele, to bodaj każdemu przychodzi do głowy mały przekręcik, którym testowane są procedury zabezpieczenia mienia społecznego.
Jeśli ktoś zawłaszczy setkę złotych i zorientuje się, że żadna kontrola tego nie ujawniła, to podnosi poprzeczkę wobec swych wymagań i marzeń w aspekcie swego sumienia. Zatem - należy uznać, że większą winę za wieloletni proceder zawłaszczania społecznego mienia ponoszą zwierzchnicy takich księgowych. Jeśli przez 6 lat udawało się jej w sposób niezauważony przelewać szkolny budżet na prywatne konto, to oznacza, że jej szef powinien uczyć dzieci, sprzątać klasy albo pilnować szatni ale nie nadaje się do pilnowania naszego majątku. A po finansowej wpadce, powinien otrzymać nie mniejszy wyrok niż opisana podejrzana. Jak nieprywatna szkoła mogła zatwierdzać bilans, podejmować decyzje, występować o dotacje oraz zatwierdzać podwyżki dla personelu, skoro wybierano jej tysiąc złotych tygodniowo i "nic się nie działo"? Gdyby skarcono pracownika za pierwsze zawłaszczone sto złotych, to skończyłoby się naganą, pracownik uznałby profesjonalizm zwierzchników i do głowy by mu nie przyszło drugi raz kombinować. Do emerytury byłby wartościowym obywatelem. Teraz szkoła nie ma pieniędzy (przecież nie odzyska ich), kasjerka spędzi parę lat w więzieniu (za nasze pieniądze, a mogłaby z siebie jeszcze coś dać Polsce) i wszyscy mamy moralnego kaca - jakże to tak, przez lata można niezauważenie podkradać taką forsę? Każdy z nas (także inni księgowi, ich zwierzchnicy oraz współpracownicy) zastanawiamy się - ile takich podobnych "prywatnych projektów" jest właśnie realizowanych oraz ile wyjdzie na jaw za parę miesięcy? Gdyby dzisiaj szef delikatnie dał małemu złodziejaszkowi po palcach, to sąd sporemu złodziejowi nie musiałaby dawać po łapach za parę lat. Zamiast taniego rozwiązania stosujemy drogie - zbyt kosztowne dla Polski. Kiedy będą karani przełożeni i konrtolerzy osób pracujących przy społecznych pieniądzach?!
Jakże inaczej by wyglądała nasza ojczyzna, gdyby wspólne nasze pieniądze były przeliczane z równą starannością, co prywatne? Taki szef księgowej swoje 10 zł będzie oglądał aż okulary pogubi, a szkolne tysiące wytracił, bo go one w ogóle nie interesowały. Czy nie ma procedur nakazujących właściwą kontrolę, a kodeks nie przewiduje dolegliwości dla sprawdzających dyletantów? Jeszcze parę lat, a Polskę rozkradną niskoszczeblowi kasjerzy, bo wszyscy patrzą na ręce tylko wysokoszczeblowym urzędnikom i to od niedawna... Jak w dzikiej przyrodzie - wielkie kęsy rwą nieliczne a żarłoczne wilki, zaś bezpańskie a pozostawione resztki wybiera masa szczurzego drobiazgu. A mazgajowaci pracusie wychowani na porządnych ludzi i bojący się wyciągnąć rękę do nieswojej kieszeni, borykają się z trudami dnia codziennego. Na pociechę pozostaje wierzyć im, że w swoim czasie Najwyższy to doceni. |
|
4 lipiec 2005
|
|
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
|
|
|
Miller nieśmiało krytykuje ludzi Kwaśniewskiego, czyli RPP
styczeń 29, 2003
PAP
|
Błędy i wypaczenia w III RP
marzec 23, 2005
Leszek Skonka
|
Świte?ja, lodżja, welwiczja
sierpień 15, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Polska pożyczy Islandii 200 mln dolarów
listopad 7, 2008
PAP
|
Porada dla wielodzietnych biednych rodzin
październik 22, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Dyktator Saddam Husain został powieszony...
List Otwarty do Prezydenta George Bush’a
styczeń 2, 2007
Zygmunt Jan Prusiński
|
Myśleli że to pododdziały bratniej Al-kaidy. Tylko pozorowali walkę...
luty 24, 2004
czytelnik
|
Zmniejszyć koszty pracy - oszukańcze hasło "postępowych" liberałów
styczeń 29, 2007
Dariusz Kosiur
|
Życzenia Świąteczne
marzec 28, 2005
redakcja zaprasza.net
|
Alarm back to YELLOW?
styczeń 10, 2005
|
utworzenie Polskich Ośrodków Informacji Turystycznej w Izraelu
styczeń 16, 2007
INTERIA.PL/PAP
|
"Widok sponiewieranych jeńców amerykańskich mobilizuje ten naród"
marzec 24, 2003
Piotr Mączynski
|
Chucpa po Niemiecku
kwiecień 16, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Polscy żołdacy mogą stanąć przed sądem
czerwiec 23, 2006
PAP
|
Agitacja na rzecz tarczy w Radiu Maryja i TV Trwam
styczeń 30, 2007
Gracjan Cimek, www.pnlp.org.pl
|
No więc wybierajcie
listopad 11, 2006
Stańczyk
|
Dziecięcy antysemityzm? – czy kolejna bajka dziennikarzy GW "z tysiąca i jednej nocy”.
maj 26, 2008
ZR
|
Prezydent Kwaśniewski podpisał kontrowersyjną nowelizację
sierpień 16, 2002
PAP
|
Demokracja jest dobra na wszystko!
sierpień 31, 2006
Stanisław Michalkiewicz
|
Wybory: ocena zwycięzców i przegranych
październik 26, 2007
Adam Śmiech
|
więcej -> |
|