od iw23
Ostatni artykuł który ukazał się na łamach pewnej gazety wstrząsnął pewnie każdym kto go przeczytał.Chodzi mi o domniemane-przynajmniej jak na razie- molestowanie przez p.Kamila Durczoka.Proszę Państwa nikt z nas nie wie jak wygląda prawda. Ba, może nikt z nas nie dowie się tej prawdy.Tak na dobrą sprawę tę prawdę zna tylko tych dwoje.Być może ta pani mówi prawdę(pół prawdy, ćwierć prawdy...) Jednak w tej sytuacji powstaje choćby takie pytanie:dlaczego mówi o tym dopiero po kilku latach? Wiadomo jest że jak się chce kogoś skrzywdzić to najprościej to osiągnąć poprzez publiczne oskarżenie i to o tak wstrętne rzeczy.A w niektórych przypadkach dojść do sprawiedliwości jest bardzo trudno.Według pewnego reportażu telewizyjnego wyemitowanego już jakiś czas temu w Polsce w więzieniach odsiaduje wyrok znacząca część ludzi NIEWINNYCH !!(TEŻ BY TRZEBA BYŁO COŚ Z TYM ZROBIĆ) Jeśli ta pani została skrzywdzona to jest mi jej szkoda. Ale jeśli pan Kamil jest skrzywdzony to jest mi go BARDZO szkoda, bo nawet jeśli udowodni że jest niewinny to niestety długo o tym wszyscy będą pamiętać, bo jeśli jest niewinny to jest to po prostu OKRUTNE. Zarówno tej pani jaki p. Kamilowi Durczokowi życzę szybkiego wyjaśnienia tej sprawy.I proszę Państwa o więcej obiektywności w komentarzach bo nieobiektywność może być krzywdząca.
z poważaniem
iw23