|
Politruki w naszej kulturze. Prawdziwe plany wobec kultury polskiej.
|
|
"Zwycięzcy biorą wszystko" - głosi podstawowa zasada polityczna.
Wziąć, mieć, trzymać władzę.
A czasem się tą władzą podzielić.
W okresie II Rzeczypospolitej politycznymi zwycięzcami byli członkowie Pierwszej Kadrowej - Legionów Józefa Piłsudskiego.
Możemy wytknąć im mnóstwo błędów politycznych ale nie podlega wątpliwości, że pod ich rządami Państwo Polskie było bardzo stabilne - jak na tamte czasy.
W sferze kultury doszło natomiast do eksplozji i homogenizacji najwartościowszych elementów społecznych wśród społeczeństwa polskiego, wywodzącego się wtedy z wielu narodów zamieszkujących przedwojenną Polskę.
Niemcy doskonale zdawali sobie sprawę z tego - jak wielką rolę dla siły Narodu Polskiego odgrywała nasza kultura.
Z tego względu programowo mordowali polskich artystów.
Pozwolili zachować polskim "podludziom" tylko podstawowe elementy kulturowe. Na przykład: obrzędy ludowe, oglądanie kina z mocno ocenzurowanym programem, słuchanie wyselekcjonowanej muzyki itp.
Po 1945 roku następni zwycięzcy "biorą wszystko" we władzy.
Rozpoczęty przez nazistów i bolszewików program degradacji polskiej kultury trwa dalej.
Blokada artystów, a często wtrącanie ich do więzień to metody działania komunistycznych politruków.
Podstawową zasadą było promowanie usłużnych artystów tworzących ówczesne "komitety poparcia" dla władzy.
Jak na przykład haniebna "Rezolucja Związku Literatów Polskich w Krakowie w sprawie procesu krakowskiego".
Gdybyśmy przeanalizowali pierwsze 20 lat PRLu to w sferze kultury było tragicznie. Totalitaryzm polityczny przekładał się na kulturę.
Dopiero rozluźnienie dyktatury politruków, oraz kontakt z kulturą światową - jaki miał miejsce od początku lat sześćdziesiątych - spowodowały, że pojawiły się pierwsze symptomy powrotu kultury w Polsce.
W 1989 roku mieliśmy do czynienia z "facelifting-iem" panującego systemu politycznego.
Dokooptowano nowych nadzorców by skuteczniej realizować politykę "internacjonalizmu", czyli pomieszania kulturowego Narodów Świata.
Zauważyć należy, że tylko jeden z narodów jest wolny od tej polityki.
W Polsce stopniowo dyskryminowano kulturę narodową.
Zatrudniono w tym celu politruków naszej rzeczywistości.
Pozwolę sobie na przykład: jak to miało miejsce w Krakowie.
Wszyscy wiemy - jak ważną rolę w historii Polski, w historii naszej kultury miał Kraków.
A jak jest dzisiaj?
....... wstyd i hańba.
Przełomowym momentem w historii Krakowa mogła być decyzja o przyznaniu naszemu miastu miana "Europejskiej Stolicy Kultury" w roku 2000.
Podwójna okazja bo to przełom tysiącleci i oddanie naszemu miastu ważnego tytułu.
Wszystko się jednak skończyło na początku - gdy władzę nad tym przedsięwzięciem oddano soliarnościowemu politrukowi.
Bogusław Sonik - który nie miał żadnych kwalifikacji w dziedzinie kultury a jedynym argumentem było jego "kombatanctwo" w SKS - został Dyrektorem Biura Kraków 2000 - Europejska Stolica Kultury.
O ile pamiętam to od 1996 do 2001 roku decydował o wszystkim - co dotyczyło tego zjawiska. Miał do dyspozycji niemałą - jak na tamte czasy kasę.
Nie mając żadnych kwalifikacji w dziedzinie kultury kilka lat zastanawiał się - co tak bogate kulturowo miasto może pokazać?
Aż w końcu przyjął koncepcję pewnej podstarzałej blondynki, że najlepszą "wizytówką" Krakowa będzie Festiwal Beethovenowski.
Nie Festiwal Chopina, Moniuszki, Szymanowskiego, Bogusławskiego, czy choćby Kilara a nawet Koniecznego.
Ale właśnie festiwal Beethovena.
Skąd w Krakowie taka tradycja?
To całkiem świeża tradycja bo datuje się od 1941 roku, kiedy Niemcy likwidując polskie życie kulturalne - z jednej strony - założyli PIERWSZĄ w Krakowie filharmonię w zarekwirowanym budynku przy rogu ulicy Zwierzynieckiej.
Ponieważ była to filharmonia tylko dla Niemców to obowiązującym tam repertuarem była muzyka niemieckojęzycznych autorów i Beethoven był wśród nich.
Tak więc Sonik zlekceważył całokształt kultury Krakowa na rzecz jednego wydarzenia - które skumulowało prawie wszystkie środki.
Jak zdążyliśmy zauważyć światowi gangsterzy ekonomiczni, realizując program przejęcia kontroli nad Światem, toczą lokalne wojny ekonomiczne mające na celu wykluczenie lokalnych gospodarek ze światowego obiegu.
Agentura światowego kapitału we wszystkich krajach czyni starania do uniemożliwienia jakiejkolwiek produkcji - poza globalną kontrolą.
I dokładnie to samo dzieje się w świecie kultury.
W naszym Kraju działa siatka globalistów, której zadaniem jest paraliżowanie wszystkich przejawów samodzielności.
Właśnie rozpoczął się tak zwany "Miesiąc Fotografii w Krakowie" na który wydane zostanie około miliona złotych.
Od lat wystawia się na nim zagraniczne śmieci o żenującej wartości wizualnej. Choć realizowany jest pod hasłem "sztuk wizualnych" to ze sztuką nei ma nic wspólnego.
Takie śmieci mają zastąpić polską kulturę a odpowiedzialni za to ludzie działają na polecenie zagranicznych mocodawców.
Dla polskiej kultury nie ma już środków finansowych.
Tysiące polskich zespołów kultywujących najlepsze nasze tradycje czy też artyści walczący z podstawowymi problemami przetrwania - wszyscy oni nie mogą liczyć nawet na złotówkę z naszych podatków.
Nasze pieniądze są przeznaczane albo na zagraniczne produkty albo na zagraniczne śmieci.
Dzieje się to za sprawą kontroli nad decyzjami politycznymi wobec naszej kultury przez politruków od "Nowego Porządku Świata".
|
19 maj 2011
|
Artur Łoboda
|
|
|
|
LIST OTWARTY DO BIURA LECHA WAŁĘSY
listopad 22, 2005
Wiesław Sokołowski Redakcja pisma literackiego
|
Aktualna sytuacja w Gruzji wg ?ródeł rosyjskich, tureckich, chińskich, izrealskich 2008.08.09. godzina 1000
sierpień 9, 2008
tłumacz
|
Kozioł ofiarny
marzec 6, 2005
|
Jak to rozumieć...?
październik 31, 2008
|
Czasem się coś w Gazecie Wyborczej trafi, ale znika szybko...
styczeń 12, 2004
czytelnik
|
Winne lampki na balu
styczeń 9, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Gal Anonim
luty 16, 2005
Mirosław Naleziński
|
Do końca
wrzesień 17, 2003
Andrzej Kumor
|
Marek Borowski: dobrze chronimy ziemię WP 2002-11-13 (10:46)
listopad 15, 2002
Sygnały dnia
|
Podpis idioty
marzec 11, 2004
|
Szaron może być sądzony za zbrodnie wojenne
luty 12, 2003
PAP
|
Zagadka samochodów-pułapek z 11 września 2001
maj 9, 2007
marduk
|
Quo vadis Poloniae - List otwarty
marzec 22, 2006
Markiewicz Michał
|
Wracamy do dyskusji
grudzień 5, 2007
Artur Łoboda
|
Jednostka wszystkim?
październik 20, 2007
Remigiusz Okraska
|
Mniejsze zło
luty 15, 2008
Artur Łoboda
|
Fiasko wizyty Bush'a na Bliskim Wschodzie
styczeń 20, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Prawo dżungli czyli „twórcze niszczenie”
kwiecień 6, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Media wybiórcze, czyli ickowe szukania
listopad 30, 2005
Marek Olżyński
|
Koszty aneksji do UE (5).
Wpłaty do budżetu Unii Europejskiej i inne
marzec 26, 2003
Włodzimierz Bojarski
|
|
|