ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Film dokumentujący XX-lecie ANTY-POLSKICH RZĄDÓW w Polsce 
5 październik 2010      Gasienica
„Wyjaśnij zamieszanie” dotyczące szczepionki Covid i „zielonego paszportu”: list otwarty do premiera Izraela 
1 czerwiec 2021     
Polska zniszczona mentalnie, lojalnie, duchowo... 
2 luty 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Obowiązkowe badanie psychiatryczne dla sprawujących wadzę 
2 luty 2019     
"Dziadek Angeli Merkel nazywał się Kazmierczak" 
14 marzec 2013      Artur Łoboda
Sąd Najwyższy orzekł, że szczepionka mRNA Covida NIE JEST SZCZEPIONKĄ, więc co to jest? 
14 czerwiec 2024     
Najnowsze szaleństwo globalnego lewactwa: Nadciągają «lockdown’y klimatyczne» 
5 marzec 2021     
Ukraińskie wojsko Ukradło pieniądze na pomoc przeznaczoną na fortyfikacje, więc nic nie zbudowano 
20 maj 2024      Ethan Huff
Dzień Odwetu - atak na instytucje finansowe USA 
23 wrzesień 2011      ŁK
Jak długo Krakowianie pozwolą na funkcjonowanie organizacji przestępczej w Urzędzie Miasta Krakowa?  
20 maj 2023     
Kto mieczem wojuje 
10 luty 2025     
Niedźwiedzia przysługo szumowiny dla Dudy 
12 lipiec 2020     
Nietermiczne skutki promieniowania wifi i telefonów komórkowych 
11 maj 2022     
Milton Friedman 
14 kwiecień 2011      Artur Łoboda
Czy to początek cybernetycznego powstania?  
23 styczeń 2012      Artur Łoboda
Fałszywe mity nam na pewno nie pomogą 
9 kwiecień 2013      Artur Łoboda
Polski katolicyzm i nacjonalizm - Ojciec Bocheński dawno rozstrzygnął ten problem 
12 wrzesień 2016      Marcin Dybowski
Dr Robert Malone mówi, że czas zacząć wskazywać wszystkich członków Światowego Forum Ekonomicznego 
9 kwiecień 2022     
Zorganizowana grupa przestępcza - sędziowie 
22 grudzień 2016     
Krakowiak 
8 grudzień 2014      Artur Łoboda

 
 

SŁOŃCE I DESZCZ (BARIERY)

Przez okres nieprzerwanej choroby oduczyłem się życia pośród szarej codzienności. Teraz każda czynność wymaga ode mnie precyzji, koncentracji, zharmonizowania faktycznego ruchu ciała z ruchem opartym na jego wyobrażeniu. Przedtem byłem zadbanym pedantem. Rzeczy, których używałem, miały swoje miejsce. Teraz nie mam siły na to, by je tam odłożyć.

Dano mi rentę, nie chodziłem więc do pracy (I grupa), nie stykałem się z ludźmi zajętymi użeraniem się ze zwykłymi problemami, z tym, za co przetrwać do wypłaty, co włożyć do gara, z czego zapłacić czynsz. W zamian mogłem cieszyć się nieustannie podłym zdrowiem, latać po przychodniach, czepiać się nadziei na cud. A w przerwach pomiędzy pobytami w szpitalach, sanatoriach i u znachorów, świtem lub nocami mogłem uczyć się, czytać, jeździć palcem po mapie, podróżować po tych miejscach, do których nie pojadę nigdy.

Wtedy chodziłem jeszcze, jeszcze kuśtykałem trzymając się mebli i nie wyobrażałem sobie, że może być gorzej. Sądziłem, że osiągnąłem dno. I tak mi się wydawało, aż do momentu, gdy przestałem wychodzić na zewnątrz, gdy zadomowiłem się w łóżku. Porównuję tamtejsze oceny swojej zdrowotnej sytuacji z obecną i dochodzę do wniosku, że za kolejne parę lat znowu będę zdziwiony dzisiejszymi narzekaniami. Znowu zapadnę w ciemność. I znowu będę sądził, że już gorzej być nie da rady.; w takich chwilach uświadamiałem sobie, że mam szczęście. Moi znajomi ze szpitala, chorzy na to samo, już od dawna nie wstawali z barłogu, podczas gdy ja hopsałem po całej sali i wszędzie było mnie pełno, wszędzie był nadmiar mojej obecności, na korytarzu, w dyżurce, w innych salach. Patrzyli na mnie z zazdrością, a wieczorami zwierzali się, że nie czytają, bo nie potrafią skupić się na jednym rządku liter. Podobnie z oglądaniem telewizji. Skarżyli się, że litery i obrazy są płynne, oleiste, zamazane.

Więc gdzie mi do nich, jak mogłem przypuszczać, że jestem do nich podobny? Przecież moje cierpienia były niczym, były błahostkami w porównaniu z ich. I jak ludzi idących do pracy, zdrowych i zagonionych walką o byt, zrozumieć nie byłem w stanie, tak i ludzi chorych bardziej ode mnie, też. Bo trzeba być w skórze drugiego człowieka, trzeba żyć w jego trudnościach, kompleksach i „nierealności", by wydawać o nim sąd; większość z nas jedzie na podobnym wózku, ale ty my decydujemy, dokąd nas powiezie: czy w słońce, czy w deszcz.
1 wrzesień 2009

Marek Jastrząb 

  

Komentarze

 

Po co publikować te bzdety. Już ciekawsza była ta nawiedzona Gawlas. No chyba że to w ramach terapii Jastrzębia. <lol>

2009-09-01
Grzecho

 

durniów, Grzecho, nigdy nie zabraknie

2009-09-01
Marek Jastrząb

 

Jastrząb przeleć się lepiej po świeżym powietrzu, bo chyba atmosfera zatęchłej kawalerki ci nie służy.
I nie katuj ludzi wypocinami o swoim cierpieniu.

2009-09-01
Grzecho

 

LUDZI, Grzecho? Od kiedy Ty CZŁOWIEK? Jeśli to bzdety i katowanie, wystarczy nie czytać. Tak by zrobił człowiek, a nie cham.

2009-09-01
Marek Jastrząb

 

Mieszkajac przez 32 lata w Polsce, wydawalo mi sie, ze rodacy sa jak inni ludzie, maja swoje zalety, maja swoje wady.
Od 28 lat nie mieszkam w Polsce. Wyroslo w niej jakies dziwne pokolenie, o ktorym wieszczyl Krol Tego Swiata w Tybecie, a wieszczenia te opisal Ferdynand Antoni Ossendowski w swojej powiesci autobiograficznej "Bogowie, ludzie, bestie".

2009-09-01
Elzbieta Gawlas Toronto

  

Archiwum

KONTROWERSJE: Dialog z Żydami
maj 22, 2007
W CH
Biurokraci unijni fałszują ustalenia z Kopenhagi.
styczeń 27, 2003
IAR
Izrael Szamir "W cieniu Marienburga"
luty 2, 2006
Izrael Szamir
Radosław Judasz Sikorski powiesił naród Polski
luty 2, 2008
Dorota Szczepańska
PROTEST
maj 29, 2003
przesłała Elżbieta
Prywatyzacja na lewych torach Zagraniczne spółki przejmują infrastrukturę komunikacyjną miast
listopad 20, 2002
http://www.naszdziennik.pl/
Do diabła
maj 21, 2008
Marek Jastrząb
Dyktatura czyni przygotowania
maj 8, 2003
Antypolonizm żydowski to nic nowego...(4)
lipiec 7, 2003
Mirosław J. Wiechowski
Amerykański ruch anty-wojenny
wrzesień 4, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Zygmunto-Zuzanna
styczeń 6, 2006
zaprasza.net
Infantylizmy językowe a tekst Konstytucji 1997
listopad 21, 2004
Mirosław Naleziński
Nie ma silnych na drogowych pijaków?
lipiec 21, 2005
Mirnal
Kolejna odsłona matactw polskiej hołoty politycznej
maj 10, 2005
PAP
Sfałszowane dowody
Prasa niemiecka podważa motywy ataku na Irak

czerwiec 13, 2003
Waldemar Maszewski
Ukraini, nie Ukraińcy
listopad 19, 2004
Mirosław Naleziński
List od przyjaciół
wrzesień 18, 2004
W 2002 roku dług publiczny wynosił 47,5 proc. PKB
styczeń 14, 2003
PAP
Izrael: deportacja za zamach
sierpień 12, 2002
IAR
Wybory: ocena zwycięzców i przegranych
październik 26, 2007
Adam Śmiech
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media