ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

Nie dajmy się lobbystom energetyki jądrowej! Wywiad z prof. Mirosławem 
Energetyka jądrowa jest przeżytkiem - nadzieje na tanią energię dawała w latach 60. ubiegłego stulecia, czyli przed pół wiekiem. Okazało się natomiast, że jest kosztowna, niebezpieczna, i nie wiadomo, jak poradzić sobie np. z jej odpadami. Istnieje jednak silne lobby łapówkarskie, które wciska energię jądrową do krajów słabych politycznie i gospodarczo. Nie możemy się mu poddać. 
Imperium KLAUSA SCHWABA i jego marionetki. DAVOS 2022. 
 
Rosja zrujnowała biznes złodziejom syryjskiej ropy 
... rosyjskie lotnictwo wielokrotnie (60 razy) i niezwykle intensywnie zbombardowało rakietami balistycznymi pozycje Daesh na pustyni syryjskiej..Wydaje się jednak, że sukcesem było zniszczenie na pełną skalę zaplecza i sprzętu handlarzy ropą na terenach okupowanych przez Turków, na północnych syryjskich przedmieściach Aleppo... 
Egzekucja nad dr.Ratkowską wstrzymana 
Patologia w środowisku medycznym 
Kryptoreklama-czy prawdziwe lekarstwo na cukrzycę? 
"W naszym kraju nie skupiamy się na leczeniu diabetyków, ale na zarabianiu pieniędzy przez duże koncerny farmaceutyczne." 
Awantura w Sejmie o maseczki! 
Terror covidowy przeniósł się na teren Sejmu. Przeciwko temu protestuje Grzegorz Braun.  
Zamordowani lekarze odkryli powodujący raka enzym dodawany do wszystkich szczepionek  
 
Na wzór hitlerowski 
Eksterminacja starszych osób w Niemczech.  
Dr.Coleman szczepionka Covid możne zabić każdego 
Wszystkie zaszczepione istot zaczną umierać jesienią  
Zdjęcia zawartości szczepionek na Covid-19 
 
5 przykładów izraelskich zbrodni wojennych w Strefie Gazy 
 
Komuszy dogmat «Zielonej Energii» zamroził Teksas 
Sieć energetyczna w Teksasie załamała się pod wpływem temperatur bardziej prawdopodobnych w Sioux Falls niż w San Antonio, pogrążając ponad 4 miliony ludzi w ciemności i pozostawiających ich bez ogrzewania 
Odważni eksperci z USA, Rosji i Czech mówią prawdę o szczepieniach  
 
Rothschildów apetyt na Chiny 
 
Kowidowa żydokomuna szykuje sądy kiblowe 
Reżim kowidowy Morawieckiego zamierza wprowadzić "komisarzy politycznych" dla ścigania wolnego słowa. 
Atak pistapo w Gdańsku 
Atak "policji" na proteście w czasie przemowy Krzysztofa Kornatowicza - Gdańsk - 10.10.2020r.  
Ceremonia otwarcia tunelu drogowego św. Gotarda 
Zapowiedź tego - co mamy dzisiaj 
Ameryka: Od Wolności do faszyzmu 
Amerykanie zaczynają rozumieć - co się dzieje z ich krajem. O tym mówi film pod wskazanym linkiem. 
Finansowany przez Google zespół „sprawdzający fakty” wydaje się być garstką fikcyjnych Hindusów w zubożałym miasteczku niedaleko Bangladeszu 
 
Jak tlenek grafenu reaguje w organizmie  
Przez szczepionkę dostaje się do tkanek i "mnoży się", tworząc sieć przewodzącą w całym ciele, a następnie...  
więcej ->

 
 

Sprawa bezprawia prawa, czyli samo zło



Kodeks rodzinny i opiekuńczy w sprawach związanych z zawieraniem małżeństw, praw i obowiązków małżonków, ojcostwa, stosunków między rodzicami a dziećmi, ...
Konstytucja w sprawie rodziny: w art.18 przepisów ogólnych czytamy:
"Małżeństwo, jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczpospolitej Polskiej".
Art. 33. Konstytucji wskazuje na równouprawnienie kobiet i mężczyzn w życiu rodzinnym.
Art. 48.
1. Rodzice mają prawo do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania.
2. Ograniczenie lub pozbawienie praw rodzicielskich może nastąpić tylko w przypadkach określonych w ustawie i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu.
Art. 72.
1. Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę praw dziecka. Każdy ma prawo żądać od organów władz publicznych ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją.
2. Dziecko pozbawione opieki rodzicielskiej ma prawo do opieki i pomocy władz publicznych.
3. W toku ustalania praw dziecka organy władzy publicznej oraz osoby odpowiedzialne za dziecko są zobowiązane do wysłuchania i w miarę możliwości uwzględnienia zdania dziecka.

Na straży w/w praw i obowiązków stoją organa instytucji państwowych, które sprawują pieczę na prawidłową interpretacją praw i gwarantują ich ochronę. Tak bynajmniej wynika z ustaw. A co się dzieje, kiedy (pomimo tych wszystkich zapisów) sprawy mają się inaczej? Wydawać by się mogło, iż wtedy wkracza z całą surowością prawo i ingeruje w całej swojej rozciągłości...

Na niżej podanym przykładzie postaram się ukazać mechanizm jakby żywcem wzięty z Mrożka. Pokażę, jak za zasłoną policyjnej blachy, immunitetu prokuratorskiego i sędziowskiego dokonano zamachu - w obliczu prawa, na gwarantowane (prawem) prawa. Wskażę zamach tych instytucji na wolność jednostki.

Bywa (ostatnio wcale nierzadko) i tak, że następuje rozpad małżeństwa; przyczyn jest wiele i nie o nich będę tu pisać. Jednak w sytuacji kiedy małżeństwo posiada dzieci sprawa (również nierzadko) komplikuje się i czasem nawet bardzo.

W naszej szerokości geograficznej, gdzie nie wiadomo czemu utkwił, niczym zadra, i tkwi nadal matczyny kult, nikt specjalnie się nie zajmuje rzetelną i uczciwą oceną sytuacji rozpadającego się związku.
Tu nadal dominuje stara zasada, niczym z automatu, przyznająca większe prawo matkom, co pozostaje w wyra?nej sprzeczności z zapisem art. 33.

Prawo opieki nad dzieckiem, dziećmi przyznaje się matce nawet wtedy, kiedy ta nie posiada odpowiednich środków na utrzymanie dziecka(ci) lub, kiedy jej zdolność do opieki pozostawia sporo do życzenia np. rozwiązły tryb życia, alkoholizm a czasem (o zgrozo), gdy ta cierpi na dolegliwości psychiczne...

Zastanawiam się jak długo jeszcze potrwa nadinterpretacja prawa matki; ile jeszcze musi się wydarzyć dramatów typu:
wyrzuciła niemowlę na śmietnik; zakopała w lesie zwłoki nowonarodzonego dziecka; zostawiła na schodach kościoła; pozostawiła bez opieki dwumiesięczne dziecko; pijana pozwoliła dochodzącemu gachowi na skatowanie dziecka, lub sama je skatowała,
aby w końcu i nasze sądy oraz podległe im placówki właściwie zrozumiały zapis art. 33 Konstytucji.

Sprawa, której wstęp dotyczy, toczy się w miejscowości Łuszczanowice (woj. Łódzkie) i trwa od przełomu jesień-zima 2005 roku. Szybko się rozwija.

Sądem właściwym dla tej uroczej miejscowości leżącej na skraju Rezerwatu „Łuszczanowice” jest Sąd Rejonowy w Bełchatowie. Identycznie jest w przypadku prokuratury i policji.

Pan Tomasz G. ma, a raczej miał, żonę. Sprawa rozwodowa w toku. Przyczyna rozpadu tego związku to przede wszystkim nieporozumienia i narastająca agresja u jego (jeszcze póki co) żony, Iwony G.

Nieporozumienia zdarzają się prawie we wszystkich związkach małżeńskich, te jednak pojawiały się w tym związku już na samym starcie. Mimo to oboje zdecydowali się na jego zawarcie z poważnych przesłanek i powodów.


Często bywa tak, że początkowe nieporozumienia łagodzi pojawienie się dziecka, które cementuje związek tworząc prawdziwą rodzinę, a wszelkie nieporozumienia odchodzą na plan dalszy, często znikają na zawsze.
Urząd Stanu Cywilnego w Bełchatowie legalizuje ich związek 1 maja 2004 r. 28 pa?dziernika 2004 r. na świat przychodzi ich dziecko, córeczka Martyna. W ich przypadku pojawienie się dziecka zamiast wzmocnić ten związek doprowadza do dramatu...

Małżonka pana Tomasza G., matka malutkiej Martynki zamiast ciszyć się z zupełnie nowych okoliczności, staje się agresywna zaczyna drapać kopać i gry?ć, ale nie jest to przejaw miłości, bynajmniej. Na dodatek tego dorzuca jeszcze rękoczyny - okłada Tomasza pięściami. Wykorzystuje swoją przewagę w trakcie (i zawsze wtedy), kiedy ten trzymał dziecko na ręku. W końcu, po którejś z tego typu awanturze - te zawsze wszczynała żona - Tomasz zmuszony jest skorzystać z dora?nej pomocy szpitalnej. Po którejś kolejnej, młoda matka – żona pana Tomasza G odchodzi; pozostawia dziecko i męża- wyprowadza się do mieszkania w Bełchatowie.

Skoro jesteśmy przy tym mieście zatrzymajmy się tu na chwilę, aby rozejrzeć się co nieco. Miasto liczy ok. 65 tysięcy mieszkańców, o których interes społeczny dba 23 radnych Rady Miasta Bełchatów. Oficjalna strona miasta zawiera szereg, różnego rodzaju informacji. Jednak oświadczenia majątkowe osób zobowiązanych nie są dostępne, co już jest sprzeczne z ustawą.

Jak w wielu miastach Polski, tak i w przypadku Bełchatowa mamy do czynienia z łączeniem funkcji radnego i ławnika. Jest to niezgodne z ustawą, albowiem ta nakazuje zrzeczenia się albo mandatu radnego, albo funkcji ławnika... Przykładem tego jest osoba pani Barbary Dudkiewicz radna (niezależna) Rady Bełchatów, która dodatkowo pełni funkcję ławnika sądowego w Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim.

Pani radna i zarazem ławnik sądowy przewija się w sprawie pana Tomasza G.

W sprawach sądowych w Bełchatowie najgłośniejsza -jak dotąd- była sprawa molestowania nieletnich dziewczynek przez znanego działacza społecznego - Kazimierza K, któremu sąd wymierzył karę 2,5 roku więzienia. Skazany społecznik pełnił funkcję... ławnika sądowego. Czy będą inne?

Teraz proponuję zająć się już tylko sprawą państwa Tomasza i Iwony G. oraz ich małoletniej córeczki Martyny.

Jak już wspomniałem wcześniej pojawienie się dziecka niczego z tych nienajlepszych jak dotąd relacji między małżonkami nie zmieniło, a wręcz przeciwnie, co potwierdzają przedstawione w chronologii zdarzenia. Nastąpił dalszy regres w stosunkach pomiędzy małżonkami, rodzicami Martynki.

Dla zobrazowania kilka faktów i dat:
28.10.04 urodziny Martyny G.
31.10.05 Na wskutek pobicia przez żonę, Tomasz ląduje w szpitalu Oddział Ratunkowy z urazami głowy i brzucha
25.11.05 na wniosek Iwony G. o przymusowe odebranie dziecka skierowany do Sądu Rejonowego III Wydział Rodzinny i Nieletnich, sąd wydaje postanowienie
1. wobec niewykonania przez uczestnika Tomasza G. postanowienia z 23 listopada 2005 r. w sprawie (sygn. akt –red) zlecić kuratorowi niezwłoczne przymusowe odebranie małoletniej Martyny G ur. (data- red) ojcu Tomaszowi G. zamieszkałemu (właściwy adres- red) i wydanie małoletniej uprawnionej matce Iwonie G.,
2. postanowienie jest skuteczne i wykonalne z chwilą wydania.
30 11 05 Przewodniczący Sądu Wydział III Rodziny i Nieletnich wydaje Postanowienie (na wniosek matki Martynki) o przymusowe odebranie dziecka przez kuratora sądowego, ustalenie miejsca pobytu dziecka ...
8.12.05 Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie sporządza Postanowienie o: żądaniu wydania dziecka; o przeszukaniu
1. zażądać od Tomasza G dobrowolnego wydania dziecka Martyny G a w razie odmowy przeprowadzić odebranie w/w
2. dokonać przeszukania pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych w miejscowości Łuszczanowice, w których zamieszkuje Tomasz G.
3. zlecić wykonanie postanowienia Komendzie Powiatowej Policji w Bełchatowie.
8.12.05 godz.15:55 dochodzi do przeszukania pomieszczeń mieszkalnych przez trzech funkcjonariuszy KPP Bełchatów, kuratora zawodowego oraz matki Martyny G. W toku przeszukania odebrano- wydane dobrowolnie dziecko Martynę G w wieku 13 miesięcy wraz z rzeczami (mleko NAN 2, kaszka BOBOWITA z malinami, butelka ze smoczkiem- po 1 szt. każda z wyszczególnionych rzeczy) Pod pozycją (protokół przeszukania) Wykaz i opis rzeczy* 13 miesięczną Martynę G. czynność została zakończona o godz. 16:10. Ojciec Tomasza, pan Stanisław G oświadczył iż nie ma żadnych zastrzeżeń do przeprowadzonych czynności. Pozostałe osoby biorące udział w w/w czynności oświadczyły identycznie. Protokół podpisało sześć osób.
8.12.05 przekazanie dziecka w obecności kuratora zawodowego p. Agnieszki Ch., która na wyra?ne życzenie rodziców pana Tomasza sporządza notatkę o treści:
W dniu 8.12.2005r. o godz. 16:00 państwo Stanisław i Zdzisława G dobrowolnie wydali wnuczkę małoletnią Martynę G ur.28.10.2004r.
Dziecko było zdrowe, czyste, zadbane i spokojne.
Martynkę ubrała ciocia dziecka p. Danuta P. w ubranie – kombinezon i czapkę przywiezione przez matkę dziecka (buty, ubranie były własnością ojca dziecka p. T. G.
Niniejszą notatkę sporządziłam na życzenie państwa G

Z powyższego zestawienia wypływa pewna konkluzja - mianowicie taka, że po kolejnej awanturze w miejscu wspólnego zamieszkania (dom rodzinny Tomasza G.) sprawczyni pobicia ucieka do swojego domu rodzinnego, do Bełchatowa. Nie przejawia zainteresowania dzieckiem do czasu wniesienia przez Tomasza pozwu o rozwód. Zostawia dziecko u ojca, ale nie pozostaje bezczynna. Działa, co potwierdzają kolejne postanowienia Sądu Rejonowego w Bełchatowie.

Postanowienia zostają wydawane z naruszeniem przepisów postępowania, szczególnie zaś artykułów: 730; 731 kpc i 445§1 kpc- wydanie postanowienia w trakcie trwania sprawy rozwodowej oraz naruszenie przepisów postępowania art. 328 §2 kpc poprzez nie wskazanie w uzasadnieniu, które fakty Sąd uznał za udowodnione udzielając zabezpieczenia i nie wskazanie dowodów, na których się oparł.

Ale to nie koniec niespodzianek jakie zafundowały panu Tomaszowi organy władzy sądowej i wykonawczej - policja. Otóż taki „drobiazg” jak doprowadzenie Tomasza G. przez oblicze sprawiedliwego Sądu Rejonowego w Bełchatowie również odbyło się w oparciu złamania prawa przez... Sąd i interweniujących policjantów Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
I tak; dwóch panów policjantów (obaj na służbie) dokonali doprowadzenia przed oblicze Temidy Tomasza G; uczynili to absolutnie bez żadnego nakazu. W dniu 8 grudnia 2005 r. (proszę zwarzyć ile różnych wydarzeń w tym dniu miało miejsce na okoliczność odebrania dziecka drugiemu prawnemu opiekunowi –ojcu) w miejscu pracy pana Tomasza pojawiają się dwaj funkcjonariusze policji panowie Łaski i Markiewicz z KPP w Bełchatowie.

Tu zaczyna się jak w filmie „albo pójdzie pan z nami dobrowolnie, albo doprowadzimy siłą” Poszedł dobrowolnie. Własnym oczom i uszom nie mógł uwierzyć, kiedy postanowienie o doprowadzeniu Tomasza G. funkcjonariusze policji otrzymują dopiero w sądzie(!), gdzie w obecności doprowadzonego Sędzia SSR Marczyński podpisuje im to postanowienie(!).

Po posiedzeniu, w którym udział brała pani kurator Ch., to właśnie ona przekazuje im to postanowienie i każe robić to co było ustalone wcześniej...
Łaski i Markiewicz żądają aby Tomasz G. złożył jeszcze dodatkowe zeznania na komendzie, gdzie Łaski okazuje G. owe postanowienie i każe podpisać jako doręczone wcześniej. Pan G wyraża zgodę, ale stawia warunek, że poczyni stosowną adnotację odnośnie terminu i miejsca dostarczenia. Na to Łaski stanowczo żąda złożenia samego podpisu. Wobec Tomasza G użyta zostaje siła i wtrącony zostaje do aresztu.

W taki oto sposób wyjaśniła się nam zagadka nieobecności Ojca Martynki podczas jej odbierania jako rzeczy (vide – protokół przeszukania).

Zdaniem wielu osób zajmujących się zawodowo problematyką na co dzień wynika jedno: dziecko nie może być "odbijane siłą” - Dziecko nie jest przecież rzeczą

O ile nie mamy tu użycia siły w sprawie odebrania - wydania dobrowolnego Dziecka o tyle bulwersujący jest sposób doprowadzenia do siłowego rozwiązania wobec Ojca Martyny G.

O szczegółach, powiązaniach i roli poszczególnych urzędników instytucji państwowych wykorzystywaniu zajmowanej pozycji dla celów innych niż wynikające z ustaw napiszemy w drugiej części artykułu „Sprawa bezprawia prawa, czyli samo zło II” Napiszemy jak często wykorzystywany przez w/w instytucje zostawał mechanizm załatwiania na zlecenie, na telefon.

Marek Olżyński, tel.: 0 696 261 697
www.platformakociewie.pl

W powyższej sprawie do jej opisania zostały użyte wiarygodne dokumenty oraz wyrażenie zgody na publikację.


28 luty 2006

Marek Olżyński 

  

Archiwum

O WZGLĘDNOŚCI CIERPIENIA
kwiecień 9, 2008
Marek Jastrząb
Komu(ch) bije w dzwon
październik 18, 2005
Marek Olżyński, Polska Północna
Bush pozostał sam ze swymi urojeniami
marzec 1, 2003
IAR
Jajko czy kura? - Kapitalizm (3)
lipiec 28, 2004
Artur Łoboda
AOL przyznaje się do przekłamań w księgowości
sierpień 15, 2002
PAP
Nowy Rząd tak samo chory jak stary, tak samo antyspołeczny
luty 21, 2008
PAP
Czy Amerykanie sami sobie zadali klęskę?
marzec 28, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
NASZE MATKI POLKI TO SZTANDARY
maj 27, 2008
Zygmunt Jan Prusiński
Po prostu uporządkować
lipiec 30, 2008
Artur Łoboda
Czesi zrobią to, co się nawet Stalinowi nie śniło
luty 28, 2008
marduk
Państwo narodowe
listopad 22, 2003
Dr Adam Wielomski
Parlament Europejski przeciwny "jednostronnej akcji militarnej" w Iraku
styczeń 31, 2003
PAP
Ta paranoja trwa dalej
październik 16, 2008
PAP
Review of I Saw Poland Betrayed, by Arthur Bliss Lane (1948).
lipiec 13, 2006
przysłał prof. I.C. Pogonowski
Polska Państwem Prawa ?
kwiecień 7, 2003
dr Adam Sandauer
Matka - nadzieja
październik 25, 2004
Zbigniew Skowroński
Chcieliście UE, no to ją macie (2)
Technika mycia i dezynfekcji rąk w systemie HACCP zgodnie z normami UE

styczeń 12, 2005
Społeczeństwo polski wydaje na Ochronę Zdrowia 7% PKB a nie 4 % PKB
sierpień 21, 2003
Adam Sandauer
Dzień dobry, ja już się boję(!)
grudzień 1, 2005
Marek Olżyński
Amerykańska Krajowa Fundacja Naukowa finansuje projekty inwigilacji obywateli
czerwiec 23, 2007
BIBULA
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media