|
| PiStapo atakuje rodziny |
|
| Przypomnijmy sobie sceny ze świata Orwella. To już się dzieje. |
|
| Kto mordował w Katyniu |
|
| Izraelska gazeta „Maariv” z 21 lipca 1971 r. wyjawia końcowy sekret katyńskiej masakry. |
|
| Milcz Lekarzu !!! |
|
Szczepionkowy bandytyzm w natarciu przeciw polskim lekarzom.
Mimo wielkiego doświadczenia i obserwacji pacjentów, lekarzowi nie wolno mówić o swoich obserwacjach gdy jest to nie zgodne z obowiązującym, chorym, systemem "opieki" zdrowotnej. |
|
| Dr Michael Yeadon: masowe morderstwa z paszportami szczepionek i szczepionkami uzupełniającymi |
|
| Ten system jest wprowadzany za pomocą kłamstw w jakimś celu, i myślę, że celem jest całkowita totalitarna kontrola. |
|
| CZY ROZUMIESZ SKĄD ZAMIESZKI I PRÓBA WYWOŁANIA WOJNY DOMOWEJ W USA? |
|
| nie podejmuje żadnych interwencji w stosunku do osobników kierujących takimi organizacjami jak „Antifa” i Black Lives Matter – czyli George Sorosowi, Billowi Gates czy Amerykański wirusolog i członek powołanej przez administrację Donalda Trumpa grupy zadaniowej ds. epidemii COVID-19 Anthony Fauci – który jest siłą napędową dla Gatesa i Sorosa w sparawie Covid-19 i szczepionek. – to wszystko, zaprzecza opisom powyższego artykułu. Myślę że czas pokaże co dalej… |
|
| Meredith Miller - Trauma w relacjach ludzi z rządem. Psychologiczne aspekty operacji „Covid-19” |
|
Jak robi się z ludzi idiotów czy zmanipulowane marionetki i jak ludzie robią to sobie sami !
|
|
| Israelis protest in Jerusalem against PM Netanyahu |
|
Netanyahoo is a criminal just like Trumpy wumpy
Netanyahoo jest kryminalistą tak samo jak tępy głupek |
|
| Wirusowe kłamstwa. Komu zależy na straszeniu nas przeziebieniem? |
|
| |
|
| Jak tlenek grafenu reaguje w organizmie |
|
| Przez szczepionkę dostaje się do tkanek i "mnoży się", tworząc sieć przewodzącą w całym ciele, a następnie... |
|
| Strzeżcie się Obamy |
|
| Kto naprawdę stoi za Barakiem Obamą? |
|
| Za Javierem Milei stoi Chabad Lubavitch - chasydzka struktura przestępcza |
|
| Nowy premier Argentyny Javiere Milei uważany jest przez niektórych za drugiego Trumpa |
|
| Tu jest Polska, a nie Polin! Protest pod Sejmem! |
|
Protest przeciwko świecy chanukowej pod Sejmem w Warszawie.
|
|
| Kompleksowe badania wykazały spójne zmiany patofizjologiczne po szczepieniu szczepionkami anty-COVID-19 |
|
| |
|
| Drugi List otwarty prof. Ryszarda Rutkowskiego |
|
| Panie Ministrze, Szanowni Państwo to prawda "że Internet przyjmuje wszystko", ale na szczęście pozwala też przełamywać rządową cenzurę i autocenzurę polskich naukowców i lekarzy, którzy swoim milczeniem autoryzowali i dalej autoryzują wielokrotnie bezzasadne działania rządu (np. w sprawie przymusowego noszenia maseczek). Dzisiaj bowiem w Holandii, Czechach, Szwecji, na Białorusi miliony ludzi chodzą bez maseczek na twarzy, nie chorują i nie umierają. W Polsce zaś, wbrew opiniom naukowców z Australii, czy USA miliony rodaków, w tym młodzież licealna, studenci i schorowani seniorzy muszą narażać swoje zdrowie nosząc "cudowne" bawełniane maseczki i/lub przyłbice |
|
| Awantura w Sejmie o maseczki! |
|
| Terror covidowy przeniósł się na teren Sejmu. Przeciwko temu protestuje Grzegorz Braun. |
|
| Nowa książka Sucharita Bhakdiego - przedstawiona w rozmowie z Andreasem Sönnichsenem i Martinem Haditschem |
|
| Profesor Sucharit Bhakdi i jego żona profesor Karina Reiss opublikowali bestseller „Corona False Alarm”. Istnieje wstępny fragment nowej książki zatytułowanej „Corona unmasked”, którą można bezpłatnie pobrać z Goldegg Verlag. W dyskusji wideo zorganizowanej przez RESPEKT PLUS z profesorami Andreasem Sönnichsenem i Martinem Haditschem, Bhakdi przedstawił rozdział o szczepieniach i ich konsekwencjach. Fragment nowej książki „Corona unmasked” jest dostępny do pobrania z Goldegg Verlag |
|
| Zamordowani lekarze odkryli powodujący raka enzym dodawany do wszystkich szczepionek |
|
| |
|
| Here's Why You Should Skip the Covid Vaccine |
|
| “The world has bet the farm on vaccines as the solution to the pandemic, but the trials are not focused on answering the questions many might assume they are.” |
|
| Nanotechnologia w szczepionkach |
|
| PIĄTA KOLUMNA - SPRAWOZDANIE Z PRAC NAD ANALIZĄ ZAWARTOŚCI I DZIAŁANIA "SZCZEPIONEK" NA COVID |
|
| Rothschildów apetyt na Chiny |
|
| |
więcej -> |
|
Winy i grzechy
|
|
Gdy minęła gorączka złota...
Sami jesteśmy sobie winni
Wróćmy pamięcią do przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, gdy dosłownie z dnia na dzień Polska stała się jednym wielkim targowiskiem. Handlował kto żyw. Zarówno ci, którzy wcześniej zajmowali się handlem, jak i ci, którzy w większym lub mniejszym handelku upatrywali najszybszą drogę do dobrobytu. Handlem zaczęli się również parać ludzie, którzy stracili pracę i nie wiedzieli, co dalej robić. Dla handlu, nawet tego ulicznego, porzucali liche posadki nie tylko drobni urzędnicy, ale także absolwenci wyższych uczelni, a nawet pracownicy naukowi. W pewnym momencie mogło się wydawać, że w branży handlowej jest zatrudniony co drugi obywatel odrodzonej Rzeczypospolitej. Takie przynajmniej można było odnieść wrażenie, patrząc na realia wielkomiejskie, chociaż i na prowincji widać było kupiecką gorączkę. Nie inwestowaliśmy w siebie, inwestowaliśmy w towar. Mało kto myślał o uruchomieniu produkcji, wytwarzaniu dóbr, co wymagało zdobycia dodatkowych kwalifikacji. W ten sposób staliśmy się narodem pośredników.
Polski konsument po dziesięcioleciach permanentnych niedoborów i reglamentacji był nienasycony. Najchętniej kupował wyroby zagraniczne, upstrzone metkami i nalepkami z obcojęzycznymi napisami. W tym momencie byliśmy jeszcze w sumie społeczeństwem stosunkowo zamożnym, nie ukrywając - nieco dorobionym na socjalistycznej "kombinatoryce", i posiadającym w skali makro miliony zakazanych dolarów i marek. Zasobnym ponadto w kilogramy kruszców w postaci złotych rublówek i precjozów przechowywanych przez dwa pokolenia.
Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku polski klient "łykał" wszystko, jak to się wtedy w gwarze chodnikowo-handlowej mówiło. Był spragniony każdego dobra, często tandety, zarówno "made in West", jak i "Dalnyj Wostok". Kupowaliśmy co się dało, byle nie było polskie, wielokrotnie zachwycając się opakowaniem, a nie zwracając uwagi na jakość towaru. W ten sposób z winy nas samych padło wiele polskich przedsiębiorstw. Często po bankructwie odradzały się jak feniks z popiołów, tyle że pod szyldem zagranicznych potentatów.
Tak wyglądał pierwszy etap polskiego "ożywienia gospodarczego". Nikt zbytnio się nie przejmował tym, że tracił pracę w przemyśle, przetwórstwie, usługach czy rolnictwie. Od kartonowego pudła, polowego łóżka, przez "szczęki", budkę mógł przecież przy odrobinie operatywności dojść do wymarzonego pawilonu, lokalu sklepowego, a nawet hurtowni. Komu przyszło wtedy do głowy, że ta sytuacja przypomina węża zjadającego własny ogon i że w Polsce powstaje ścisły rezerwat handlarzy obracających zagranicznym towarem, bez dopływu środków z eksportu dóbr i usług. Handlując ze sobą nawzajem, straciliśmy na obce towary olbrzymi majątek, zarówno wytworzony w dobie socjalistycznej gospodarki, jak i ten spadkowy, przedwojenny, który udało się ukryć przed ludowym fiskusem. Te zasoby bezpowrotnie odpłynęły z Polski.
Handel na początku lat dziewięćdziesiątych był drapieżny, dziki. Liczył się jak najszybszy zysk kosztem klienta. Mało kto ze sprzedających był prawdziwym kupcem, większość stanowili handlarze i handlarzyki, których mentalność można było przyrównać do morale drobnych oszustów. Patrząc na taki obraz, należało tylko przyklasnąć mądrości starożytnych Rzymian, że na wspólnego patrona profesji kupieckiej (pozostając z całym szacunkiem dla rzetelnych i autentycznych przedstawicieli tego zawodu) i złodziejskiego fachu przeznaczyli Merkurego.
W początkowym okresie handlowej "gorączki złota" sprzedający darzyli szacunkiem wyłącznie bogatych klientów, których w tych niezbyt odległych czasach było jeszcze sporo. Niezamożny rencista lub emeryt ze starego portfela, niezostawiający w kasie jednorazowo minimum pół "bańki", klientem nie był. Był dziadem, którego obsługiwano jakby z musu, wręcz po socjalistycznemu. Jakże dziwne są koleje losu i sprawiedliwość Opatrzności, że dziś właśnie ludzie starsi, już nieaktywni zawodowo, stanowią grupę, która faktycznie utrzymuje polski mały handel. To właśnie emeryci i renciści stanowią gros klientów osiedlowych bazarków i sklepików. Zakupy są dla nich nie tylko nabywaniem dóbr, ale i możliwością kontaktu z drugim człowiekiem, od którego oczekują porady, a czasem krótkiej pogawędki. Ludzie ci nadal żyją w niszy swojej ulicy, osiedla, dzielnicy, po prostu małej ojczyzny. Są z nią zżyci i do niej przywiązani.
Emeryci i renciści pomimo mało zasobnych portfeli są mniej wrażliwi na "promocje", wymagające przeważnie przejazdu na drugi koniec miasta. Wolą swoje skromne, nabywane za gotówkę zakupy zrealizować w pobliżu domu, w zaprzyja?nionym sklepie.
W połowie lat dziewięćdziesiątych pojawiały się coraz liczniejsze super- i hipermarkety, a wraz z nimi kolejna paranoja polskiego handlu. Wszyscy właściciele sklepów i sklepików gremialnie sarkali, że odbierają im klientów, ale... sami stawali się ich klientami. I tak kupiec prowadzący osiedlowy sklep z artykułami przemysłowymi nie kupował już mleka w sąsiednim sklepie spożywczym, ale po zamknięciu własnego, np. odzieżowego, jechał do marketu, gdzie mógł spotkać właściciela "spożywczaka", który akurat kupował podkoszulek. Oszczędzaliśmy parę groszy, tracąc przy okazji sporo czasu i nieco złotówek na coraz droższą benzynę, a przy okazji kupując rzeczy, których nabywać wcale nie chcieliśmy, a które wielokrotnie okazywały się wręcz zbędne. Po raz kolejny zabrakło nam minimum zdolności przewidywania, patrzenia ciut dalej niż na czubek własnego nosa. Zabrakło nam także nie tylko zdrowego rozsądku, ale i kupieckiej etyki i solidarności, nie mówiąc już o świadomości narodowej i patriotyzmie.
Wychodzę z założenia, że najgorsza prawda jest lepsza niż najpiękniej brzmiące kłamstwo. Dlatego pozwoliłem sobie na tak ostre sformułowania. Przekazując uwagi na temat patologii gospodarczych minionych lat, czuję się do tego upoważniony, mając sam doświadczenia w branży handlowej. Czy widzę przyszłość polskiego handlu pesymistycznie?
Może wydać się to dziwne, ale mam przekonanie, że właśnie teraz jest wielka szansa na odrodzenie się polskiego handlu, opartego na dobrych zasadach prawdziwego kupiectwa i zdrowych proporcjach. Handlu obliczonego nie na dora?ny zysk, a na trwanie na rynku przez długie lata i darzonego pełnym zaufaniem klientów.
Synonimem dobrego towaru powinien stać się towar kupiony w polskim sklepie. Polskie społeczeństwo szybko zachłystuje się wszelkimi nowościami, ale i dość szybko odnajduje w nich wady, wracając do starych, sprawdzonych rozwiązań. Polak staje się mądry po szkodzie i jest to nutka optymizmu w tym przykrym dla nas przysłowiu. Potrzeba nam jedynie więcej wzajemnego zrozumienia i ludzkiej solidarności, które cechowały nasz Naród w momentach krytycznych dla kraju. Podobno bieda ludzi konsoliduje, daje im siłę do przetrwania. Miejmy więc nadzieję, że staniemy się dla siebie bardziej ludzcy, pomocni i zwyczajnie uczciwi. Pamiętajmy również, iż sama nadzieja mało znaczy, potrzebna jest jeszcze wiara i miłość, których nie może zabraknąć w dobie zbliżających się nowych zagrożeń i nowych wyzwań.
|
|
18 lipiec 2003
|
|
Krzysztof Szymański
|
|
|
|
Rozchełstane modelki przed ostatnim meblem
grudzień 9, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Ameryka traci wpływy w byłych republikach sowieckich
październik 7, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
emajl
luty 21, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Koszty aneksji do UE (5).
Wpłaty do budżetu Unii Europejskiej i inne
marzec 26, 2003
Włodzimierz Bojarski
|
20 września 1939 roku
lipiec 20, 2008
Artur Łoboda
|
Hucznie zapowiadany miał być nominacją do Oskara, a nakarmiono nas marnej jakości kryminałem, jak zwykle.
wrzesień 2, 2007
Gregory Akko
|
Przeniesiony z Monitor Polski
październik 4, 2006
mik4
|
Polityka zagraniczna narodowego państwa polskiego
wrzesień 5, 2008
Dariusz Kosiur
|
Zajączek z USA
czerwiec 21, 2006
Andrzej Kumor
|
Teraz kolej na ziemię rolną
luty 18, 2008
Artur Skoneczko
|
Traktat Lizbonski to tez Konstytucja czy tez nie? Kto ma sluszna racje ?
marzec 30, 2008
Ryszard Kusmierczyk
|
"Dobre słowo"
grudzień 1, 2006
przesłał luzak
|
Spadkobiercy "Solidarności"
styczeń 16, 2005
ks. Czesław S. Bartnik
|
Cel Uświęca Środki Podczas Rządów Bush’a w USA
grudzień 11, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Złodzieje naszych pieniedzy nie?le się bawią
styczeń 17, 2007
przepisał Artur Łoboda
|
Dzień "długich noży" po wojnie w Libanie?
sierpień 5, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Od gazowej maski
maj 15, 2003
|
Nie będzie biura eurosceptyków na Śląsku
sierpień 8, 2002
PAP
|
Wybory: ocena zwycięzców i przegranych
październik 26, 2007
Adam Śmiech
|
Wywczasy
maj 19, 2008
Marek Jastrząb
|
więcej -> |
|