|
Rozważania o wielokropku pochodzenia bezpańskiego
|
|
Wszyscy wiedzą, jak nadrzędną, a nawet wiodącą rolę w "Iliadzie" pełni kropka. Odyseusz bez niej wyglądałby jak brzydka i wierna Helena w stroju nagrobkowym.
Tak samo szampańsko paskudnie przedstawia się zagadnienie stosowalności wykrztuśnika w dziełach o charakterze wiekopomnym.
Trudno sobie wyobrazić Achillesa zabitego przez Hektora, natomiast Homera bez analizy - jak najbardziej. W każdym razie łatwiej, niż strzelającego z biodra.
Lecz facio nazywający się Blablak, potrafi to sobie dostrzec konwencjonalnym okiem dzisiejszej duszy [recenzent, rzeczoznawca, ekspert od przypuszczalnych mniemań twórcy, głównie zaś tłumacz jego rozwichrzonych intencji, wymądrza się, powarkuje własną elokwencją i mozoli się klarowaniem czytelnikowi tego, co autor miał na myśli, a zwłaszcza tego, co mu nie przyszło do głowy z powodów niedopuszczalnych i przekraczających ludzkie pojęcie.Według niego, czytelnik jest prymityw, ciemna masa, nie ma własnego zdania i należy go bez przerwy oświecać].
b
Wiadomo nie od dziś, że statystyka należy do nauk intensywnie rozwijanych ostatnio. Blablak udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że minimalizując liczbę przecinków, pytajników i zaprzeczników do maksimum, zaoszczędza się niejedną cysternę cennej substancji i dzięki tak poczynionym cięciom w temacie farba, wydać można o te trywialne parę książek ponad normę.
Blablak, z którego jesteśmy tak nieugięcie dumni, wprowadził do krytycznej pamięci nie tylko Iliadę i jej znaki hamulcowe, ale poszedł za ciosem i dokonał inetrpunkcyjnego rozbioru wszystkich utworów literatury wybitniackiej: nie szczędząc sił i środków, zajął się klasyfikowaniem arcydzieł pod kątem ortograficznego nadużywalnictwa.
Stwierdził, że nawias stosowany z nieczęsta, podnosi walory smakowe utworu, a używany bez opamiętania, wywołuje ciężką obstrukcję. Choć nie miał pod ręką księgi Don Kichote, zauważył, że na jej 557 stronie (dwa centymetry w lewo od słowa rycerz) znajduje się niefunkcjonalny przecinek, i obliczył, że ilość zawartego w nim tuszu o barwie poczciwej mendy, pomnożona przez dotychczasowy nakład dzieła, pozwoliłaby wydać jeszcze jeden skądinąd ważki tomik z poetyckim potencjałem w egzemplarzach słownie trzech.
Nadmienić się godzi, że jego bez mała jakby odkrywcze prace, przyniosły spory wsad w rozważania o wielokropku pochodzenia bezpańskiego. Dokonał on mianowicie spostrzeżenia, iż zamiast wysłużonych trzech, z powodzeniem wystarczą dwie kropki, a mając nieskrępowane dojścia do bibliograficznych lochów, podjął się chałupniczej mordęgi polegającej na wyświetleniu roli Wielkich Liter w tekstach pisanych przez Leworęcznych Kawalarzy z Tybetu (sekretne zapisy wykonywane przez Praworęcznych Wtórniaków z Eutanazji Środkowej potraktował jako premedytacyjne figlarstwo zacofanych mamrociarzy).
c
Żółtko, znane z wichrzycielskich skłonności do przesady, stara się grać pierwsze skrzypce w przymusowej spółce z białkiem, lecz głównym rozgrywającym ich sporu pozostaje kura.
Kogut - marzyciel mówi, że do odbioru poezji, prozy, malarstwa, czy muzyki, konieczne jest przygotowanie. Kura na to, że skąd znowu, że, by się podnieść z grzędy i wzruszyć do łez, słucha Beethovena. Nie musi latać po podwórku z fakultetami cioteczki Sorbony, by mieć ochotę na znoszenie jajek i.t.d. , ale gdy ma durnieć z podziwu nad utworami rozeschłych fanatyków, np. Blablaka, z mety dostaje wysypki, odkochuje się w weterynarzu, ma migrenę, estetyczną biegunkę i drażni ją światło.
W ten sposób można streścić wiersz Staffa - "Mowa":
"nie trzeba rozumieć śpiewu słowika
Aby się nim zachwycać".
Żółtko i białko, to treść i forma, kura, to czytelnik, a pytanie o pierwszeństwo jajka nad kurą, to bigos nie nasz, tylko szklanej kuli koguta, czyli krytyka Blablaka; jak wiadomo, ma on rację z urzędu i to niekoniecznie tyko wtedy, gdy ją ma.
|
|
17 maj 2008
|
|
Marek Jastrząb
|
|
|
|
Pyjas ofiarą prowokacji SB wobec Gierka?
czerwiec 27, 2008
interia.pl
|
Kazimierz Wielki był naprawdę wielkim, a największym kobieciarzem
październik 6, 2003
Elew
|
Byli wiceprezydenci Krakowa zatrzymani
grudzień 14, 2006
PAP
|
"Polskie" banki
październik 2, 2003
|
O Krakowie w cieniu Wrocławia
grudzień 18, 2007
www.krakow.pl
|
Armia izraelska zburzyła kwaterę Arafata
wrzesień 21, 2002
AFP
|
Mniejsze zło
luty 15, 2008
Artur Łoboda
|
71 agentów SB podczas zjazdu "Solidarności" w 1981 r.
styczeń 22, 2003
Artur Łoboda / PAP
|
Zaskoczenie
styczeń 1, 2008
Marek Olżyński
|
Poslowie platformy Tuska
październik 3, 2007
.
|
Manifestacja w Warszawie - przeciw wojnie w Iraku
czerwiec 30, 2004
|
Przypadek czy koordynowana polityka demograficznego wyniszczania Rosji?
marzec 23, 2008
tłumacz
|
Wpływ lobby izraelskiego na politykę USA
lipiec 9, 2006
John Mearsheimer i Stephen Walt
|
Upadek Dolara
listopad 18, 2004
Iwo Cyprian Pogonowski
|
¬d?bło w oku cudzym ....
listopad 9, 2004
|
Sądy traktują podejrzanych nierówno
październik 24, 2005
Marek Komorowski
|
Nasze gniazdo
październik 30, 2005
Artur Łoboda
|
Energetyczne Rezerwy Azji Środkowej Rosną
październik 17, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
|
"Czytelnik" ślepy jest i tyle
listopad 12, 2005
Marek
|
Społeczeństwo tworzy język a nie językoznawcy
listopad 2, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
więcej -> |
|