|
Wersalu i IV Rzeczypospolitej nie będzie, kończy się sezon polowań i nadciąga stan permanentnych wyborów zarażonych na władzę
|
|
Kto odpowiada za 2 lata politycznego bałaganu w Polsce? Prezydent Rzeczypospolitej i rządząca obora trzymająca się koryta za wszelką cenę. Notowania popularności oraz przydatności prezydenta i rządu w polskim społeczeństwie świadczą o tym Orwellowskim zwierzęcym folwarku. Drób, świnie z wieprzem i frankensztajnem na czele stada nie bardzo sobie radzą na jednym podwórku, a w dodatku wkradł się lis szkodnik do gospodarstwa. Drób jest zagrożony a świnie jak to świnie sobie poradzą. Kurnik się sypie a wyrządzone szkody trzeba będzie naprawiać latami. Czy kaczki do jesieni przetrzymają odstrzał czy polowanie dopiero za dwa lata? Kolega z Polski donosi mi, że w tym roku będzie urodzaj na grzyby. Najwięcej jest wypasionych rydzyków, ale czują zagrożenie, bo atakuje żydowska stonka. Kartoflaki też zagrożeni, bo w porę nie użyli „azotoksu” (środek owadobójczy), a za wszystko odpowie resort rolnictwa. To nie jedyna epidemia, bo ktoś od premiera podrzuca zatrute ziarno. Ten, co mieni się prawem i sprawiedliwym, podtruty panującą atmosferą na salonach i zbiera plony, ale beknie za zadeptywanie kłosów pszenicy przed Leszkiem Millerem. A koziołek (ten angielski cienias) mądra głowa nie chce wracać znów do Pacanowa. Ta wschodzącą Jaskóła z ministerstwa spraw zagranicznych wije gniazdko i przygotowuje konfitury dla polskiego orla już na długie zimowe wieczory. W głównym cyrku zapanowała moda na medale w myśl przewodniej zasadzie PZPR rączka, bu?ka, klapa, go?dzik – zauważyłem już ten cyrk tutaj w Ameryce, obdarowywanie się medalami, ale czy to są chlebowce (dodatek do emerytury). W orlim gnie?dzie narada - zabronią strajkować warchołom, wraca komuna bis i trzeba wstecz ukarać "wykształciuchów" lekarzy, aby nie ważyli się ponownie strajkować przeciw przewodniej nieomylnej moherowej władzy. Do odwiedzin zwierzęcego folwarku zaprasza minister sportu i turystyki, to ta, co to krowę umie wydoić, szarlotkę upiec i godnie wprowadzi nas po autostradach, na Euro 2012. Myślę, że najwyższy czas coś zacząć robić dla Euro 2012, a tu ani jednej łopaty nie wbito. Ten jeden z najbardziej patriotycznych orłów zwany premierem dostał już drugiego kopa z gumofilca i za pewne kończy się już jego błyskotliwa awanturnicza kariera, bo było nie było wstyd przed społeczeństwem i światem, jak się posiada jeszcze odrobinę honoru. Premier mierzył wysoko, co najmniej na Marszałka Piłsudzkiego (nie mylić z Marszałkiem Dornem) a może nawet wzrostem Napoleon, ale podstawiając nogę dla koalicjanta sam się potknął. Przeliczył się, bo ma armię nieudaczników i nie te czasy na wojowanie (to by była już trzecia wojna po Iraku i Afganistanie, a wszystkie chyba z przewidzianym z góry skutkiem dla polaków), a i inteligencji zbrakło. Zakulisowe gierki, fałszowanie dokumentów, podkładanie świń to metody naszego ulubionego premiera katolika (wycierającego usta chrześcijańskimi frazesami) – kopiującego najgorsze komunistyczne metody. Należałoby tylko pocieszyć się tym, że może dobrze, że wiedza - jeszcze została i czas w porę wycofać się jak nie ma się głowy do rządzenia, a tylko do dzielenia. Idee PIS-u były szczytne, ale w szambie jakoś przepadły i pogłębiły tylko zgniliznę moralną i rozmydloną etykę ziejąc śmiertelną nienawiścią polityków i nic więcej. Marnują doskonały okres gospodarczy. Miało być tak pięknie a wyszło nieudacznikom jak zwykle, albo gorzej. Przypomniały się mi czasy „Solidarności”, byłem tylko zwykłym szeregowym członkiem, ale oddanym i wiernym, bo każdy myślący człowiek w tym czasie przejadł się komunistycznym dobrobytem na kartki. Spytać należałoby, dlaczego tylko szeregowy (w czasach tych to Rosjanie pytali, co to za generał ten Wałęsa – wyjaśnienie, bo robotnik (wyrobnik – polskie określenie współczesne) w tych czasach nic nie znaczył, tak jak teraz) a nie kapral czy pułkownik. W owym okresie awansować do rządu mógł tylko wierny ideom komunizmu i po linii partyjnej, tak jak dzisiaj u Jarka koledzy. Mierni, ale wierni - bo razem byli w podziemiu, a dzisiaj razem w ramach walki z nieprawidłowościami. Zapędy i wykorzystanie sytuacji żeby się wybić były i walczyłem o to, ale … Młody wiekiem po komunistycznym wykształceniu wyższym technicznym w dorobku od szkoły średniej z patentami na koncie i pracujący w tych czasach „dla siebie” nie bardzo pasowałem do tego towarzystwa. Ciągle w swoim otoczeniu słyszałem - skończy się „prywata” jak Solidarność będzie rządzić. We władzach Solidarności do władzy dochodzili ci, co najwięcej krzyczeli i rozpychali się łokciami, a nie ludzie wartościowi z wiedzą i trze?wą (a nie przepitą) głową na karku. Wiedząc, że za wiele nie wskóram tak jak i tysiące innych wybrałem ekonomiczną emigracje do Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Wiem, że tutaj jestem tylko lokatorem i chyba już przyjdzie nim zostać. Dzisiaj tak w pomrocznym amoku natchnienia wydaje się mi, że historia w Polsce zaczyna się cofać, bowiem do władzy dochodzą ludzie niespełnieni z tego mojego przewrotnego młodzieńczego i buntowniczego okresu życia. Kryterium, jakie sobie stawiają przed wyborcami to jest uczciwość, bo całe życie byli uczciwi i dla tego nic nie mają. Ale czy im ktoś bronił mieć, czy to tylko usprawiedliwianie swojej nieudaczności i brak zaradności życiowej. Jak się dowiaduję ze światowych, „ News”, że polski premier całe życie nosi wypłatę do domu, oddaje „Mamusi”, a ta chowa pod poduszkę lub upycha w skarpetę, bo nie ma zaufania do banków? Natomiast obecny minister obrony narodowej z wyglądu zawsze stojący na baczność nie ma w domu komputera, bo jemu nie potrzebny, a informacje o wojsku uzyskuje od swoich przełożonych Jarka lub Lecha. No to, co lepszego w „News” można usłyszeć o mieszkańcach tego kraju, jeżeli godzą się na takich przedstawicieli, którzy nie wiadomo, w jakiej epoce żyją a za chwilę nie będzie, kogo spytać po polsku w Polsce. Za moich czasów to rządziła jeszcze w Polsce taczka (powinny być w eksponatach muzeum ruchu robotniczego), teraz w dobie polskiego kapitalizmu prawicowego to zapewne są „meleksy” (takie elektryczne taczki) to takich buńczucznych dygnitarzy przy fanfarach wywożono na śmietnik historii. Wkroczyliśmy w XXI wiek i więcej od siebie i innych powinniśmy wymagać i nadążać za cywilizacją, a nie stanowić grupę maruderów i być obłudnym parafialnym pośmiewiskiem dla świata. Należy zmieniać mentalność ludzi i uczyć kultury politycznej, a nie szczycić się tym, że „Polak - to wszystko potrafi”, tylko ile to przy okazji strat, ofiar i czystej ludzkiej głupoty wyjdzie na jaw. W Polsce potrzebna jest normalność, czy to aż takie trudne do zrozumienia i wykonania. Czy pojęcie wolności i demokracji to będziemy zawsze pojmować tak jakby spuścić od budy z łańcucha wściekłego psa a on będzie tylko ciągle ujadał i wszystkich w koło zagryzie w ferworze wolności?
Gregory Akko
|
|
1 sierpień 2007
|
|
Gregory Akko
|
|
|
|
Za zwierzaka można iść do więzienia
marzec 4, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Burmistrz chce zarabiać mniej
luty 8, 2004
PAP
|
Najtrudniej dojrzeć zło tuż przed naszymi oczami
październik 7, 2003
Artur Łoboda
|
Azbest, czyli giga "kit"
grudzień 10, 2007
Dariusz Kosiur
|
Szowiniści globalni
listopad 23, 2006
Stanisław MICHALKIEWICZ
|
dukat
czerwiec 18, 2004
|
Faszystowskie elementy sądownictwa
marzec 22, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Nie zniechecaj Patriotow!
styczeń 20, 2007
Poeta
|
PKNORLEN (PKN): 6 milionów odprawy
sierpień 14, 2004
PAP
|
Powstanie uratowalo UE
lipiec 18, 2004
przesłała Elżbieta
|
REORGANIZACJA
czerwiec 7, 2008
Marek Jastrząb
|
Przetargi o Zeznania w Sprawach Kryminalnych w USA
styczeń 31, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Sekcja Polska Radia France International przestanie nadawać (?)
listopad 23, 2008
Grzegorz G.Worwa
|
Zdradliwy w USA miesiąc sierpień?
lipiec 19, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Koniec Kaczyńskiego...
czerwiec 14, 2005
Zbigniew Nowak
|
Dlaczego nacjonalizm?
lipiec 5, 2008
Dariusz Kosiur
|
Apel do Narodu Polskiego
maj 13, 2003
przesłała Elżbieta
|
Bush'owi wiatr w oczy ...
czerwiec 16, 2004
|
Teraz Bush - poglądy "prawicy" sprzed lat
październik 26, 2008
"Prawica"
|
Korupcja
lipiec 29, 2003
Mikołaj Wójcik
|
więcej -> |
|