|
To Państwo odpowiada za przestępstwa ciągłe popełnione przez swoich funkcjonariuszy!
|
|
***Wystawiał przepustki, załatwiał pracę, pisał pozytywne opinie. Wystarczyło zapłacić odpowiednią sumę. Taki interes rozkręcił w areszcie śledczym jego pracownik i za to teraz sam posiedzi w areszcie.*** - 'Fakt' (7 września 2006)
Informacje, że celnicy, policjanci, księża, prawnicy robią przekręty już spowszedniały. Ciekawostką nawet nie jest to, że oficer śledczy w pomieszczeniu bez krat, kombinował pod bokiem przełożonych biorąc w łapę i przesadzą go "za ścianę" z mniejszym okienkiem z "grylem"* na tle nieba, mniejszą powierzchnią roboczą i zawieszoną pensją. Najciekawszy jest błąd redakcji, która poza opisywanym artykułem pt. "W więzieniu handlował wolnością", dwie strony dalej zamieściła krótszą notatkę pt. "Wypuszczał wię?niów za łapówki", w którym opisany jest (przez innego dziennikarza) tenże sam zaradny łapownik pobierający od kilkuset do kilku tysięcy złotych za przepustki i przerwy w odsiadkach. Pierwszy raz udało mi się przyłapać (jakąkolwiek) gazetę na tego typu błędzie...
Obok opisano położne, które przez 5 lat pobierały drobne opłaty za darmowe badania oszukując ponad dziesięć tysięcy pań. Wyobra?my sobie - dwie spokojne panie w białych czepkach, przez ponad tysiąc dni służby, kasuje codziennie ok. 10 schorowanych kobiet i nikt nic nie wie! Na tej samej stronie opisano kierowcę, który jechał 26. raz po pijaku z (oczywiście) fałszywym prawem jazdy. Był kontrolowany przez 20 ostatnich lat i posiedzi 1,5 roku, zaś prawo jazdy odebrano na... 85 lat.
Ciekawe, ile razy rzeczywiście jechał na bani, skoro złapano go tyle razy? Mam nadzieję, że Księga Guinnessa przegapi ten wstydliwy dla nas rekord.
Powyższe trzy przykłady pokazują, jak Polacy potrafią sobie radzić w sytuacjach, kiedy przełożeni i odnośne władze nie sprawują właściwego nadzoru. Jeśli oficer i pielęgniarki przez całe lata kombinowały w miejscu pracy, to większą winę ponoszą ich przełożeni - nie zauważyli, nie dopatrzyli, nie skontrolowali. Nawet nie posądzam ich o współudział, ale po prostu o indolencję. Sam nie wiem, czy gorsze dla sprawy jest udowodnienie szefom współsprawstwa, czy głupoty. Inteligencja na służbie przestępstwa kontra ociężałość umysłowa. Co lepsze?
I dopóki szefowie nie będą karani za brak odpowiedniego nadzoru, dopóty podwładni będą kombinować "jak się tylko da". W przypadku zmotoryzowanego pijaka mamy do czynienia z kompromitacją naszej państwowej władzy. Trudno sobie wprost wyobrazić, aby facet przez niemal ćwierć wieku był łapany średnio co rok na je?dzie "na gazie" i z fałszywym prawkiem! To oznacza, że Państwo nie potrafi sobie radzić z takimi przypadkami! To sygnał dla innych rodaków - jeśli już pijesz, to zbytnio nie przejmuj się, gdyż nic ci nie zrobią. Przecież po wyjściu z paki nie będzie gościu czekał na odzyskanie prawa jazdy, bowiem mu życia nie starczy i wiadomo, że po opuszczeniu kazamatów wsiądzie do samochodu. Pytanie - w jakiej odległości od kierownicy? Obstawiamy warianty?
Jeśli Państwo sobie nie radzi z nieuczciwymi pracownikami spod znaku Temidy, w służbie zdrowia oraz z pijanymi kierowcami, to - w przypadku przestępstwa ciągłego - Państwo powinno odpowiadać (choćby finansowo) za szkody wyrządzone przez przestępców przy biernej postawie Państwa. Należy konstytucyjnie zagwarantować wypłaty odszkodowań z budżetu Państwa (niestety z naszej wspólnej składki) przy surowej karze finansowej orzekanej wobec przestępców oraz ich nieudacznych zwierzchników.
W ten schemat wpisuje się (cóż za słownictwo, ale ostatnio modne!) instytucja wcześniejszego zwalniania z więzień oraz nieposyłania skazanych tamże z powodu... braku miejsc w owych smutnych budynkach. Jeśli z powodu takiej błędnej decyzji złoczyńca popełni kolejne przestępstwo, to ofiara powinna otrzymać dodatkowe odszkodowanie z tytułu błędu popełnionego przez przedstawiciela Państwa!
* - w słownikach języka polskiego powinna być nazwa *gryl* (nie *grill*), ponieważ znane jest podobne słowo *grylaż*; a zatem również *wieczorne grylowanko* (nie *grillowanko*) |
|
15 wrzesień 2006
|
|
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
|
|
|
5 września 2007
wrzesień 5, 2007
Artur Łoboda
|
Krok do przodu w sprawie ochrony pacjenta
lipiec 21, 2003
IAR
|
Promocja obydwu przemysłów
styczeń 13, 2007
Stanisław Michalkiewicz
|
Potajemne Loty na Przesłuchania i Tortury
kwiecień 9, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Kwaśniewski, Miller i Kurczuk przed Trybunał Stanu
luty 29, 2004
PAP
|
"I zstąpił Duch i odmienił oblicze ziemi"
kwiecień 3, 2006
Marek Głogoczowski
|
Nowa strategia dla Polski
wrzesień 19, 2004
prof. Włodzimierz Bojarski
|
Żyć z koszyka
czerwiec 13, 2008
Marek Jastrząb
|
Lekarze biorą sprawy we własne opiekuńcze ręce
grudzień 27, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Pozwolilem sobie skopiowac ten wiersz
sierpień 1, 2004
jasiek z toronto
|
Zamglona przejrzystość władzy
wrzesień 6, 2005
Witold Filipowicz
|
Ważą się losy Afganistanu
sierpień 20, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Trudne sprawy
Wspomnienie o Stolzmanie
maj 14, 2003
|
Deja vu : Papież wyraził pełną solidarność z Żydami
styczeń 28, 2009
PAP
|
Potakiwacze Izraela w USA
lipiec 28, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Siła koszmarów – manipulowanie strachem
wrzesień 3, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Po powrocie z Kanady
październik 12, 2004
Marak Majewski
|
Teraz doradza Kaczyńskiemu
marzec 11, 2006
PAP
|
Bez Ideologii (?)
czerwiec 2, 2002
Marcin Masny
|
Troskliwe misie –bajka nie dla dzieci.
sierpień 26, 2006
Marek Olżyński
|
więcej -> |
|