|
Demokracja jest dobra na wszystko!
|
|

Najwyra?niej walka o IV Rzeczpospolitą zaostrza się, niczym walka klasowa w miarę postępów socjalizmu. Jak donosiłem, kiedy tylko zakonczyły się uroczyste obchody zwycięstwa nad bolszewikami w 1920 roku, bolszewicy przystąpili do natarcia i Waldemar Pawlak z walczacego o przetrwanie PSL, przeforsował w sejmowej komisji samorządu terytorialnego decyzję o tzw. publicznym wysłuchaniu.
Oznaczało to długotrwałą obstrukcję, skierowaną na zablokowanie możliwości nowelizacji ordynacji wyborczej do samorządów terytorialnych przed jesiennymi wyborami samoządowymi, zaplanowanymi na 12 listopada. Ta nowelizacja, przewidująca możliwość tzw. blokowania list, popycha Platformę Obywatelską w objęcia SLD, realizując w ten sposób marzenie Jarosława Kaczyńskiego o podziale politycznej sceny na „My-ch” i na „Onych”. I kiedy wydawało się, że dzięki temu prawnemu kruczkowi zaaplikowanemu przez prezesa PSL Platformie uda się wywinąć z uścisku SLD, przywódcy PiS odwołali się do... demokracji.
Demokracja, jak wiadomo, kieruje się zasadą, że im wieksza Liczba, tym słuszniejsza Racja. Przypomniawszy sobie tę spiżową zasadę, łatwo już było dojść do wniosku, ze przecież komisja samorządu terytorialnego też powinna odzwierciedlać uklad sił politycznych w Sejmie, gdzie, jak wiadomo, koalicja ma wyra?ną przewagę.
W ramach przeciwnatarcia powiększono tedy skład tej komisji i w rezultacie okazało się, ze na nowelizację ordynacji samorzadowej patrzy ona w sposób całkiem nowy. Nie tylko zresztą na ordynację, ale i na osobę swego przewodniczącego. W tej sytuacji Waldemar Pawlak został natychamist demokratycznie odwołany ze swego stanowiska, zaś komisja wiekszością głosów uznała, iż publiczne wysłuchanie wcale nie jest nikomu do szczęścia potrzebne.
Cała para, którą na tę okoliczność przygotowywała Platforma Obywatelska w postaci osobistości i organizacji pozarzadowych, które w ramach publicznego wysłuchania miały deklamować swoje poglądy na temat samorzadów przez kilka tygodni, a może nawet i miesięcy, poszła więc już nawet nie w gwizdek, tylko bezgłośnie rozpłynęła się w powietrzu.
Wyrazem panującego w PO rozgoryczenia takim obrotem sprawy była wypowied? posłanki Sledzińskiej-Katarasińskiej, sztorcujacej marszałka Jurka za urządzanie głosowań „aż do skutku” i posła Bronisława Komorowskiego, który melancholijnie stwierdził, że przegłosowac można wszystko - nawet, że „białe jest czarne i odwrotnie”. Ano, nie da się ukryć, że to święta prawda, ale nie trzeba było tak wychwalac demokracji.
Skoro Unii Europejskiej wolno urzadzać „aż do skutku” referenda akcesyjne w krajach wciąganych do członkostwa, to dlaczego nie marszałkowi Jurkowi? Skoro Światowej Organizacji Zdrowia wolno przegłosować, że homoseksualizm nie jest zboczeniem, to dlaczego czarne nie ma być białe i odwrotnie? Widać wyra?nie, że PiS, Samoobrona i LPR przyswajają sobie arkana demokracji w tempie stachanowskim, ale to chyba dobrze, a nie ?le. Co by na to powiedział „wujek Bronek”, czyli inaczej mówiąc – „drogi Bronisław”?
Tego na razie nie wiemy, bo „drogi Bronisław” zapadł w wyniosłe milczenie po tym, jak min. Macierewicz w telewizji TRWAM powiedział, że „większość” spośród ośmiu b. ministrów spraw zagranicznych - sygnatariuszy listu otwartego, krytykujacego politykę zagraniczną prezydenta Kaczyńskiego, to dawni agenci KGB. Spośród tego grona Krzysztof Skubiszewski, Andrzej Olechowski i Włodzimierz Cimoszewicz figurowali na „liscie Macierewicza” z roku 1992 jako tajni współpracownicy SB, ale Dariusz Rosati, Daniel Rotfeld Stefan Meller, Władysław Bartoszewski, no i oczywiście „drogi Bronisław”, czyli Bronisław Geremek – już nie. Wynika z tego, że oprócz tamtej trójki agenturalne epizody w życiorysie muszą mieć jeszcze dwaj delikwenci. Którzy? Aaaa, to właśnie zagadka, podobnie, jak „Delegat”.
Min. Macierewicz złożył stosowne wyjaśnienia premierowi, który najwyra?niej uznał je za satysfakcjonujące, bo pogłoski o ewentualnym zdymisjonowaniu wiceministra Obrony natychmiast uciął. Ano, skoro prawie trzy tysiące razwiedczyków właśnie złożyło Komisji Weryfikacyjnej, ktorej min. Macierewicz przewodniczy, „skrupulatne” i „dokładne” oświadczenia, to najwyra?niej co tam musi on wiedzieć. Nikt dokładnie nie wie, co konkretnie, stąd w środowisku autorytetów moralnych nastrój niespokojnego wyczekiwania.
Lech Wałęsa, ofuknięty przez red. Michnika w sprawie honorowego obywatelstwa Gdańska dla Gintera Grassa, trochę się dąsał, ale ostatecznie „wszystko zrozumiał i przebaczył”. Obsztorcowany w ten sposób nasz Nikodem Dyzma jeszcze odgrażał się, że nie przyjdzie na uroczyste obchody rocznicy sierpniowych strajków, a „Le Figaro” i „Libre Belgique” opublikowały (czy przypadkiem nie na obstalunek „drogiego Bronislawa”?) artykuły, że to dramatyczny protest przeciwko faszystowskiej polityce Kaczyńskich, ale widocznie w międzyczasie niepokój Salonu wzrósł, bo jeszcze tego samego dnia Wałęsa powiedział, że jest „wsiem dawolny”.
Po staremu ujadają jeszcze tylko „niezależni publicyści”, ale to chyba tez ostatnie podygi, bo właśnie w Senacie większością głosów oddalone zostały wszystkie poprawki antylustracyjnej koalicji. Senator Piesiewicz ostatniej nadziei upatruje w... znienawidzonym prezydencie Kaczyńskim, że może ustawę zawetuje, ale czy rzeczywiście prezydent zechce przeciwstawić się demokracji?
|
|
31 sierpień 2006
|
|
Stanisław Michalkiewicz
|
|
|
|
sdfsaf
październik 4, 2005
adssa
|
Tu i ówdzie i gdzie indziej też
maj 16, 2006
Marek Olżyński
|
"Times": papież obdarza miłością całą ludzkość
sierpień 20, 2002
PAP
|
Wicepremier Lepper padł ofiarą prowokacji...
lipiec 12, 2007
aktualności pnlp
|
Wskrzeszanie tradycji "propagandy sukcesu"
marzec 20, 2004
Rzeczpospolita
|
Dwukrotne zagrożenie nuklearne Polski
luty 21, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Tylko dla palaczy
sierpień 9, 2006
Renata Rudecka-Kalinowska
|
Inicjatywa Sorosa
listopad 24, 2003
Tygodnik Głos
|
Tortury po amerykańsku
luty 18, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Działoszyce w Telewizji Amerykańskiej
maj 3, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Komitet Honorowy PO
styczeń 9, 2008
komentator
|
Czy mediom wolno kompromitować armię swego kraju?
listopad 3, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Strzały w Wirginii i Skandal w Banku Światowym
kwiecień 23, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Kto zyskał na ataku z 11 września 2001 roku i wojnie w Zatoce Perskiej
sierpień 12, 2005
|
Czudaki ukraszajut mir
listopad 29, 2006
luzak
|
Rasiści w hucie
marzec 11, 2005
|
"Ostatnie 2 lata to czas stracony dla gospodarki..."
wrzesień 8, 2007
|
Zaproszenie "ZA"
na wystawę obrazów
CZESŁAWA RADZKIEGO
czerwiec 24, 2007
Wiesław Sokołowski
|
"Dziennikarska rzetelność"
sierpień 20, 2002
PAP
|
Kto - komu i czemu służy
lipiec 2, 2008
Artur Łoboda
|
więcej -> |
|