|
"Nowoczesnej" walka o ekologię
|
|
Istnieją różne metody zniewolenia.
Najstarsze jest zniewolenie fizyczne - gdy człowieka zakuwa się w kajdany.
Ale eskimosi wymyślili o wiele bardziej perfidne zniewolenie. To zniewolenie finansowe.
Przysłowie głosi: "czemuś biedny - boś głupi". Lecz jest to część prawdy, bo głupota występuje tylko przy świadomym działaniu.
Kiedy mamy do czynienia z zakulisowym podstępem - nieznanym obywatelowi - to znienacka dowiadujemy się o przestępczym prawie, o którym nawet nie możemy wiedzieć.
Od kilku lat grupa przestępcza nazywana Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym okrada obywateli nakładając bardzo wysokie kary za niewyrejestrowanie pojazdów.
Polskie Prawo głosi, że ubezpieczeniu podlega każdy samochód poruszający się po drogach.
Tymczasem złodzieja z UFG fałszują treść aktów prawnych i żądają ubezpieczenia każdego wpisu do centralnej bazy pojazdów. Nawet - gdy pojazd od dawna nie istnieje.
Pisowska Prokuratura Ziobry ochrania takie złodziejstwo pomimo, że jest to afera porównywalna do Amber Gold.
Z kolei wczoraj głosowano w Sejmie projekt penalizacji niektórych prac mechanicznych w samochodach.
Chodziło o usunięcie filtra DPF i innych - bliżej nieokreślonych czynności - rzekomo pogarszających ekologię pojazdu.
Zacznę jednak od początku.
Obłąkani urzędnicy w Unii Europejskiej narzucili producentom pojazdów tak absurdalne przepisy, że bardzo poważnie zmieniono parametry silników.
W pierwszym rzędzie pomniejszenie pojemności silników - nazywanych "downsizingiem" skutkuje produkcją szkodliwych tlenków azotu.
Na to wymyślono dodatek Ad Blue, czyli zwykły mocznik.
Stopień skomplikowania samochodów się powiększa, ale dalej wychodzi z nich smród.
Remedium na to ma być rzekomo uelektrycznienie pojazdów. Jednak ten - kto zna realia produkcji prądu zdaje sobie sprawę, że w wypadku zastąpienia obecnych pojazdów elektrycznymi - środowisko dopiero zostanie zatrute przez elektrownie.
Tradycyjne samochody najbardziej zanieczyszczają środowisko podczas startu. I wystarczy uczynić płynną jazdę po mieście, by znacznie ograniczyć zanieczyszczenia.
Ale to wykracza poza kwalifikacje umysłowe rządzących.
Wracając jednak do wczorajszego głosowania w Sejmie przyznam, że tym razem PiS zachował się prawie rozsądnie.
Otóż absurdalny projekt karania posiadaczy samochodów i mechaników - był autorstwa przygłupów z "Nowoczesnej",a odrzucony został przez posłów PiS.
Jednak media nie informują kto był autorem tego projektu i nieświadomi obywatele myślą, że to PiS chce wprowadzać kolejne kary za życie w Polsce.
Dlatego twierdzę że: nie informując o autorach pomysłu - PiS ściąga na siebie niezasłużone obelgi Polaków.
Wytłumaczę przy okazji techniczne aspekty tego tematu.
Aby udawać ekologię, wymyślono wprowadzenie do rury wydechowej gęstego filtru, który rzekomo zatrzymuje cząsteczki sacdzy.
Ponieważ filtr taki bardzo szybko się zapycha - to pogarsza warunki pracy silnika i przyczynia się do jeszcze większego zanieczyszczenia spalin.
Niektórzy producenci pojazdów wymyślili proces "wypalania" sadzy w filtrach. Ale to takie samo zanieczyszczenie środowiska- jak bez filtru.
Istnieją też warsztaty płukające filtry ogromnym strumieniem wody. Ale rozmontowanie filtra i proces płukania to bardzo kosztowny zabieg.
Innym elementem szantażu wobec kierowców miałoby być usunięcie zaworu EGR.
Jest to temat dobrze mi znany od blisko czterdziestu lat. Chodzi o dodatek spalin do mieszanki zapłonowej.
Jeżeli EGR działa poprawnie - to zmniejsza zużycie paliwa do 8 procent.
A więc do około 8 procent mniej spalin trafia do środowiska.
Ponieważ filtry EGR są niedoskonałe - to bardzo szybko się zatykają sadzą i pogarszają warunki pracy samochodu. Więc zamiast zmniejszać - powiększają dymienie samochodu.
Istnieje bardzo prosta recepta na poprawę ekologii silników spalinowych. To dostarczenie do silników paliwa odpowiedniej jakości.
Ale nikt nie tknie producentów paliwa, bo się ich boi.
Swego czasu miałem bardzo poważny problem podjechania samochodem pod stromą górę. Wyglądało tak - jakby część cylindrów nie pracowała.
Doturlałem się do warsztatu i sprawdziłem silnik. Wszystko było w porządku. Wtedy uświadomiłem sobie że na stacji benzynowej dano mi jakieś g.
Po wymianie paliwa i przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów samochód wrócił do normy. Ale zanim do tego doszło, z pewnością zanieczyścił środowisko znacznie bardziej - niż przy odpowiednim paliwie.
Dlaczego posłowie nie ruszają prawdziwych problemów ekologii?
Mieliśmy do czynienia z kolejną próbą zniewolenia Polaków absurdalnymi przepisami.
Tym razem dzięki PiS się nie udała.
|
|
24 listopad 2018
|
|
Artur Łoboda
|
|
|
|
Frajerzy, czyli - "Nasi zapomniani sojusznicy"
grudzień 28, 2003
Marek Głogoczewski
|
No i nic. No i nici z tego..
listopad 23, 2007
Borowik-Pest
|
Zmarł profesor Tomasz Strzembosz
październik 16, 2004
PAP
|
ODEZWA
DO WYPADAJˇCYCH ZĘBÓW
1. Solidarność wyszła z dziury i poszła w chmury....
2. Bo sami nadajemy sobie numery.
wrzesień 3, 2005
Wiesław Sokołowski
|
Globalizm szkodzi USA?
grudzień 27, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Teraz wszyscy posłowie chcą zaostrzenia kar
wrzesień 12, 2002
zaprasza.net
|
Jan Paweł II chce współpracy Kościołów wschodnich i zachodnich
luty 6, 2003
PAP
|
O powszechny dostęp do leczenia
maj 13, 2004
Adam Sandauer
|
Koszmar Więzień w USA
kwiecień 23, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Talmud, Teologia Wygnania i Megalomania
luty 13, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Siekanie rencistów
listopad 11, 2003
Adrian Dudkiewicz
|
Biblijny Raj (PaRDeS, Paradise)
maj 21, 2006
Ireneusz Kania
|
Refleks szachisty
listopad 11, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Przepraszamy za usterki
listopad 17, 2005
zaprasza.net
|
Izrael kontynuuje akcję burzenia palestyńskich domów
sierpień 11, 2002
IAR
|
Polska
sierpień 21, 2003
przesłała Elżbieta
|
O stosunku z perspektywy Lecha Kaczyńskiego
październik 28, 2008
tłumacz
|
Ekonomiczny apartheid
grudzień 18, 2002
Tygodnik "Forum" / Die Welt - 2002.11.28
|
Iluzja równości w Kościele
styczeń 8, 2007
Jan Wieczorek
|
"Kontynuacja działań" czyli kretynizm zinstycjunalizowany po krakowsku
luty 24, 2003
http://www..dziennik.krakow.pl/
|
|
|