ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

Czy w “szczepionkach anty-Covid” znajdują się hydrożele magneto-reaktywne? 
Magnesy i monety są przyciągane przez miejsca “zaszczepienia” 
Dr Roger Hodkinson, - Pandemia to oszustwo 
Dr Roger Hodkinson - lekarz patolog (wirusolog), Cambridge University, były przewodniczący sekcji patologii stowarzyszenia lekarzy, były wykładowca na wydziale medycznym, wykładowca akademicki, egzaminator w Royal Colledge physicians w Północnej Karolinie, Prezes firmy biotechnologicznej sprzedającej testy na COVID19.
Pandemia to oszustwo.
Maseczki nieskuteczne.
Lockdown nie ma naukowego uzasadnienia.
Pozytywny wynik PCR nie potwierdza infekcji klinicznej.
Polityka udaje medycynę.  
Paszporty szczepionkowe to koń trojański (napisy PL) 
 
Monika Jaruzelska zaprasza Grzegorz Braun! cz.1 
 
Tego preparatu nie można nazywać szczepionką. Nazywam to konstruktem mRNA, rekombinowanym RNA, preparatem, który jest dziełem inżynierii genetycznej.  
Prof. zw. dr hab. Roman Zieliński “O szczepionce genetycznej Pfizera i testach PCR” 
TO POWINIEN KAŻDY OBEJRZEĆ! 
David Martin - Wystąpienie w Parlamencie Europejskim na III Międzynarodowym Szczycie Covid  
Podobno to ten psychol Klaus Schwab 
To ten od "wielkiego resetu".  
Młodzież izraelska w Polsce 
Doskonały dokument o wycieczce młodzieży izraelskiej do Polski. 
Chasydzki ślub w NY legalny w dobie kowida 
 
Odważni eksperci z USA, Rosji i Czech mówią prawdę o szczepieniach  
 
Bergolio vel Franciszek nagrodzony przez B’nai B’rith 
Na zdjęciu poniżej widzimy dyrektora generalnego B’nai B’rith International Daniela S. Mariaschina, który wręcza papieżowi Bergoglio złoty kielich ozdobiony żydowskimi napisami i symbolami. Jest to symboliczna nagroda przyznana Franciszkowi za jego stałe wsparcie dla tej żydowskiej organizacji masońskiej. 
Rząd Stanów Zjednoczonych CELOWO niszczy żywność amerykańskich Farmerów i stymuluje kryzys zaopatrzenia w żywność 
Jakiś czas temu na oficjalnej stronie ONZ ukazał się artykuł "Korzyści z głodu na świecie". Wprawdzie szybko go usunięto, lecz nadal jest dostępny w internetowych archiwach 
Rezonans magnetyczny niebezpieczny dla zaszczepionych 
Niektórzy ludzie silnie ucierpieli z powodu wytwarzanego przez niego elektromagnetyzmu.

Najcięższe przypadki skończyły się śmiercią osób poddanych tejże diagnostyce. 
Izrael. Historia Palestyny w XX wieku. 
 
Syntetyczny patogen - to nie jest szczepionka 
Wstrzykuje się im substancję chemiczną po to, żeby wywołać chorobę, a nie żeby wywołać odpowiedź odpornościową i nieprzenoszenie wirusa. Mówiąc inaczej, nic z tego nie powstrzyma rozprzestrzeniania się czegokolwiek. Tu chodzi o, żebyś się pochorował i o to, żeby to Twoje komórki spowodowały chorobę. 
www.globalresearch.ca 
świetne analizy polityczne i gospodarcze w skali mikro i makro + anty-NWO 
WHO: Poprzez zdrowie publiczne do globalnej dyktatury 
Traktat WHO oraz poprawki do Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych to bezpośredni atak globalistów na demokratyczne, suwerenne narody świata (chociaż już wiemy, że tak naprawdę ani one „demokratyczne”, ani „suwerenne”) w celu ustanowienia sanitarnej dyktatury WHO pod pretekstem walki z niekończącymi się pandemiami (a według nowej, zmienionej niedawno przez WHO definicji „pandemii”, pandemią może być dosłownie wszystko - może być „pandemia otyłości”, „pandemia depresji”, „pandemia kataru”, "pandemia alergii", itd.) 
Ivan Komarenko wywiad dla Głos Obywatelski 
W obronie Naszej wolności 
Na straży wolności: Goldman Sachs  
Gerald Celente i John Stossel rozmawiają z sędzią Napolitano o różnych, nie do końca jasnych powiązaniach, między amerykańskimi bankami i rządem USA. Największe podejrzenia budzi bank Goldman Sachs, który ma dziwną nadreprezentację we władzach rządowych. Dla przypomnienia, dodam, że pracownikiem tego banku jest były premier RP, Kazimierz Marcinkiewicz, a bank był zamieszany w spekulacje na złotówce. 
Kolejna odsłona protestów w Londynie 
Policja starła się 28 listopada z protestującymi przeciwko blokadom na Oxford Street, gdzie aktywiści rzucali butelkami i szarżowali przez szeregi funkcjonariuszy, co doprowadziło do ponad 60 aresztowań.

Oddolna grupa aktywistów Save Our Rights UK zaplanowała serię demonstracji, które miały odbyć się w ciągu weekendu w Londynie, aby zaprotestować przeciwko drugiej narodowej blokadzie. 
więcej ->

 
 

Krajobraz polityczno-medialny


Sojusz Lewicy Demokratycznej - partia lewicowa w formie i wielkokapitałowa w treści. Opcja kapitałowa ujawniła się wyra?nie w SLD z okazji tak zwanej afery Rywina, a jej poważnym członem jest także grupa zwolenników Aleksandra Kwaśniewskiego ze stowarzyszenia Ordynacka. Grupa kapitałowa jest towarzysko płynna, lecz jej arystokracją pozostaje niezmiennie Ordynacka.
W SLD funkcjonuje coraz bardziej rachityczne skrzydło lewicowe pod przywództwem Izabelli Sierakowskiej (Czerwonej Izy), która posiada ideowe sympatie ku Andrzejowi Lepperowi. Chyba jeszcze gorszym, libertyńsko-nihilistycznym odłamem Sojuszu rządzą osobnicy pokroju niejakiego Gadzinowskiego - redaktora z "Nie" i posła RP. Ostatnio zanika w SLD koło wpływu starych towarzyszy z ZSMP wymieszane z Ordynacką w podjazdowe koterie kapitału i władzy. Wreszcie na głębokim marginesie wegetuje Unia Pracy (Upą zwana) z lewicowością wystawioną, hm? siedzeniem do wiatru. Tak naprawdę to oskubany kwiatek na wyliniałym kożuchu SLD. Przy powyższym kłębowisku żmij Leszek Miller stanowi swoiste partyjne centrum i dlatego może pełnić rolę „szefa szefów i moderować spory. Częste głosy o szybkim zgonie sojuszu kapitalistycznej lewicy są, niestety, mocno przesadzone. Zaś sam Olo jest wypchanym nied?wiedziem do przypinania orderów i przecinania wstęg, a nie żadnym zagrożeniem dla cwanego Millera. Wielu posiada inny pogląd, ale fakty mówią coś innego. Kwaśniewskiemu wystarczają błyskotki i poza dmuchanego króla.


Platforma Obywatelska - związek zawodowy solidarnościowopodobnych beneficjentów lat 1989-2003, mocno powiązany z masonerią. Gromadzi trefnych biznesmenów, zgranych aktorów, łachmytowatych dziennikarzy i splajtowanych politykierów z Unii Wolności. Prywatne media (TVN, Radio Zet) z euforią kreują Platformę na przyszłą partię władzy. Pytanie - z kim? Nudnym niczym flaki w oleju Tuskiem, wiecznym pieszczoszkiem obu systemów Olechowskim czy wreszcie niedoszłą posłanką z 1993 roku (lista udecji) Zytą Gilowską? Toż to sztuczne jak manekiny-klony ekskierownictwa Unii Wolności z czasów świetności Geremka. Taki Tusk wprost fizycznie przypomina Balcerowicza, a media zrobiły z Rokity gwiazdę na miarę Marlona Brando. Bardzo podobnie było z udecją - miłowana przez wszystkich przyjaciół królika, popadła w samozachwyt i szlag ją, ku uciesze Polaków, trafił na amen. Nie patrz w chmury, bo jesteś już po szyję w dole z czymś brzydkim i śmierdzącym. Przypomnijmy, że notowania Platformy oscylują w granicach 10-14 procent. Olejnik im władzy nie załatwi. Nie trzeba nikogo przekonywać, czym będą rządy PO - Polska już nie w Białorusi, lecz na Haiti - gdzie 1 procent populacji zażywa słońca i luksusów, a reszta motłochu musi na nich tyrać dzień i noc. Pamiętaj, Polaku, luksus kosztuje. Ostatnio PO porzucił jej lider Maciej Płażyński. Przeczuł koniec?

Prawo i Sprawiedliwość - prawicowo-centrystyczna partia środka, która cały program postawiła na zwalczanie SLD. Bardzo to mile brzmi, ale prawie zawsze oznacza, iż nie ma się żadnego programu. PiS jest niepodległościowy, lecz wzywał za poparciem integracji z Unią Europejską, co czynił razem z Sojuszem i prezydentem. Poseł Ujazdowski tłumaczył, że głosował tak ze strachu przed Moskwą. No, ale należymy przecież do NATO i Stany Zjednoczone bardzo nas kochają, a najbardziej wierzy w to poseł Ujazdowski i jego PiS-owscy przyjaciele. Po co więc im jeszcze ta Bruksela - a właściwie to Berlin? Germanofilskie ciągoty PiS-u są mniej widoczne od jego antyrosyjskości, bo do tej partii należą wygadani i wyszkoleni politycznie chłopcy. W sprawie agresji na Irak PiS też popierał linię SLD i podpuszczał Millera do sprawniejszej walki o amerykańskie interesy. Rodzi się tylko jedna myśl: polskojęzyczna prawica, PO-PiS-em zwana, to bli?niak międzynarodowych fascynacji Sojuszu, tak w kwestii Iraku, jak i UE! Tą antyrosyjskością „Prawi muszą mamić swój elektorat, bo po czym odróżni PiS od SLD? Po nosach? Z tym różnie bywa, a antyrosyjskość każdy (?) kupi i pomyli z utrzymaniem niepodległości w Unii Europejskiej.
W sferze gospodarczej PiS odgrzewa jakieś zapomniane mowy Adama Glapińskiego z czasów nieboszczyka ROP-u. Nawet własną sztandarową broń wyborczą - karę śmierci - PiS-owcy wyrzucili na śmietnik. Gdzie więc w tej partii jakiś program i stałość? Odpowied? jest prosta - nigdzie, ponieważ Prawo i Sprawiedliwość sklecono z resztek rozpadającego się AWS-u i nikt nie miał czasu na takie bzdury jak idea i program. Chodziło o sejmowy ratunek dla geniuszy z partyjek tworzących Akcję Wyborczą Solidarność, a było ich ze czterdzieści, w tym dwie ważne (ZChN i SKL). Na podobnych zasadach zbijano w pośpiechu Platformę Obywatelską, tyle iż tam żerowano bardziej na padlinie udecji. PiS jedzie na micie sprawiedliwego ministra Lecha Kaczyńskiego, którego zły Buzek wylał ze stanowiska. Nie dodają jednak, że to Kaczyński nakazał przerwanie głośnej ekshumacji w Jedwabnem, przez co Żydzi do dzisiaj wypisują banialuki na temat ofiar tej zbrodni, a znakomity Instytut Pamięci Narodowej stwierdził sprawstwo Polaków. PiS-em z powodzeniem rządzi braterstwo Kaczyńskich, które zawsze stroni od antysemityzmu, czego dyskretnie pilnuje rebe Dorn.

Samoobrona - można stwierdzić, że największe rozczarowanie w światku polskiej polityki. Niejasne stanowisko w sprawie integracji z UE i brak antyunijnej kampanii. Fatalny stan partyjnych kadr, wstrząsany do tego cyklicznymi czystkami. Jedyny tolerowany w Samoobronie objaw zdolności to wierność Andrzejowi Lepperowi, który coraz częściej popada w premierowsko-prezydenckie marzenia. Rano śle list do Kwaśniewskiego i chce rządzić z SLD, wieczorem kpi z tego pierwszego i domaga się przyspieszonych wyborów. Program Samoobrony jest zlepkiem demagogicznych sloganów - dla wszystkich coś miłego. Nie wypracowano koncepcji stronnictwa narodowo-społecznego, zresztą kto miał ją wypracować, skoro rządzi szofersko-sekretarska gwardia Leppera na poziomie Miecia Wachowskiego przy Wałęsie. Obejmą władzę i co? Ruina kraju w pół roku, kiedy wyposzczeni lepperyści objedzą kość stanowisk i zabawy w urzędowanie? Moralność wyższej kadry Samoobrony nie przedstawia wątpliwości, że tak będzie. Cieszy trochę uczciwych i oddanych działaczy w terenie, ale tych Lepper kompletnie ignoruje. Z jednym z nich „wódz nie raczył porozmawiać telefonicznie i dwukrotnie po chamsku odłożył słuchawkę. A sprawa nie dotyczyła dupereli, lecz niszczenia komórek Samoobrony w pewnym regionie, zresztą na polecenie wodza, który robił kolejną czystkę. I tak to wygląda - pasmo chamstwa, niszczenia ludzi i rojenia o dyktaturze. Mocne przywództwo jest podstawą ruchu politycznego - lecz bez przesady, iż każdego przerastającego szefa o włos na głowie, właśnie się tej główki pozbawia. Tak można zarządzać PGR-em, a i to niedługo. Lepper prędko się o tym przekona, szkoda tylko tych, którzy Samoobronie poświęcili nieomal życie. Może jakiś pucz i wyeliminowanie Ernsta Roema?


Polskie Stronnictwo Ludowe - ludowa tylko z nazwy partia władzy, która nie potrafi egzystować bez rządzenia i występów w telewizji. Gdy PSL wyrzucą z koalicji rządowej, natychmiast jego prezes śle listy z propozycją powrotu i to jeszcze stawiając warunki. To tak jakby wylany z hotelu cieć proponował dyrektorowi siebie na jego stanowisko, oczywiście z podwyżką. Kabaret nie polityka. Niepoważne to Stronnictwo nie posiada większego formatu ludzi (nie aparatczyków!). Bogdan Pęk odszedł do Ligi, Janusz Dobrosz tkwi na marginesie, a Zdzisław Podkański okopał się na swojej Lubelszczy?nie. Pozostał bezbarwny Jarosław Kalinowski ze swą kliką. Był w tej partii podskórny narodowy nurt, lecz zniknął gdzieś zmielony w żarnach ciągłych koalicji z SLD.


Liga Polskich Rodzin - umiarkowane stronnictwo narodowe, które nie ma jasno wykrystalizowanego przywództwa i ogólniejszej ideologii. Wszystko w Lidze jest jakieś mamałygowate i nijakie - trochę za i trochę przeciw. Choćby w kwestii prowokacji i roszczeń żydowskich LPR zachowuje się po prostu tchórzliwie. I lider Roman Giertych zaklinający się redaktor Olejnik, że jego wielki dziad - Jędrzej - nie był antysemitą. Niech p. Olejnik sama przedstawi ideowe fascynacje swych przodków - takie tłumaczenia są ze strony narodowców żenujące. Podobne sceny odbywają się w liberalnych mediach zbyt często. Trzeba raz trzasnąć drzwiami studia i powiedzieć sprzedajnym przekaziorom „do widzenia!. Polacy czekają na lwa, a nie pieska uczepionego smyczy rozwydrzonego babsztyla Moniki O. Roman Giertych i jego koledzy za bardzo zapatrzyli się w liberalne uprawianie polityki i brakuje im zwykłej ikry i odwagi w walce o narodowe interesy. Do tego zaczęły się odejścia z samego LPR. Najpierw zniknął Jan Olszewski ze szczątkowym ROP-em. Pó?niej swoją kanapę „Ruch Katolicko-Narodowy zabrał znany rozbijacz prawicy, niejaki Mosiek Macierewicz. W końcu odszedł z kilkoma zwolennikami niezły mówca, ale fatalny organizator Jan Łopuszański - tworząc koło Porozumienie Polskie. Znowu zaczyna się łączenie przez dzielenie, co przynosi polityczny rozpad. W LPR nie ma mocnej ręki i twardej idei - jest taktyczny dryf do wyborów.


Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe - osobisty zespół potentata ziemskiego Artura Balazsa. Partią został przypadkowo, bo zabrakło miejsca na kapitańskim mostku Platformy Obywatelskiej, gdzie Balazs chciał śpiewać razem z trzema tenorami. Nie dostał takiej możliwości, a więc kieruje ośmioosobowym chórem własnych SKL-owców w Sejmie (był jeszcze SKL Rokity i trzeci Walendziaka z PiS). Partyjka to bez znaczenia, służąca jako tło dla swego szefa.


drobnica parlamentarna - Ruch katolicko-Narodowy, ROP, Porozumienie Polskie, Polski Blok Ludowy, Partia LUdowo-Demokratyczna, Krajowa Partia Emerytów i Rencistów, Mniejszość Niemiecka - stała w polskim parlamentaryzmie patologia w postaci nadmiaru wodzów nienawidzących towarzystwa. To Mosiek Macierewicz, Jan Olszewski i Jan Łopuszański (zawsze zresztą głosujący przeciw SLD). Są też buntownicy wyrzuceni przez „Nerona - czyli tzw. Polski Blok Ludowy Mojzesowicza, posłowie mający dość Leppera. Jest też w tej grupie usunięty z SLD za pijaństwa i awantury w sejmowej knajpie Tomasz Mamiński - obecnie wolny elektron reprezentujący Partię Emerycką. Obok niego warto wymienić Romana Jagielińskiego z kilkuosobowym kołem PL-D, któremu wydaje się, iż jest następcą Witosa (śmiechu warte!). W tej wyliczance swoją rolę pełni Mniejszość Niemiecka - de facto ze stałym miejscem w polskim Sejmie. Mniejszości narodowościowych nie obowiązują po prostu pięcioprocentowe progi wyborcze. Dlatego zresztą taki Heinrich Kroll może od 10-ciu lat żyć na koszt naszego podatnika. Całą tę pstrokaciznę powiększają jeszcze „posłowie niezależni, wymieceni wiatrem historii z rodzimych partii, których nie stać na własne koła. Drobnica parlamentarna głosuje prawie zawsze w zgodzie z rządzącą koalicją, bo gdzie pójdzie w wypadku nowych wyborów? Tak bywa i w tej kadencji - oprócz pierwszych trzech wymienionych i Gabriela Janowskiego (też ideowego buntownika, niegdyś z Ligi) - reszta jest na garnuszku SLD.

Niektóre partie pozaparlamentarne oraz inicjatywy pro- i antyunijne:

Polska Partia Narodowa - na polityczną arenę wraca Leszek Bubel, twórca i lider PPN, wydawca, przewodniczący Stowarzyszenia Przeciwko Antypolonizmowi i Polskiego Stowarzyszenia Nie dla UE. Warto zaznaczyć, że antyunijne spoty L. Bubla w TVP i Radio były najliczniejsze i najlepsze, a jego Stowarzyszenie zalało Polskę antyunijnymi kartami pocztowymi. Wychodzi też organ Stowarzyszenia „Miesięcznik Narodowy i antyunijne książki. Sam Leszek Bubel twierdzi, że wraca do czynnej polityki, zniesmaczony poziomem i minimalizmem tzw. przywódców ugrupowań patriotycznych, którzy szczególnie zawiedli w formowaniu antyunijnej strategii, narzucając swym sympatykom udział w referendum. L. Bubel optował za bojkotem, bo nawała propagandowa sił eurofilskich ogłupiła większość Polaków i przyniesie nam klęskę. Bojkot stawiał prounijną koalicję w bardzo trudnej sytuacji. Dzisiaj wiemy, iż taka postawa była słuszna, acz jest już za pó?no na żale. Tymczasem kryptożydowski „Głos Macierewicza i p. Tomasz Rogowski vel Kołodziejczyk wyprodukowali prasowo-internetowy paszkwil na Leszka Bubla, czyniąc go agentem euroentuzjastów! To środowisko zrobiło sto razy mniej dla antyunijnej propagandy od Polskiego Stowarzyszenia Nie dla UE - a sam L. Bubel jest stałym wrogiem Mośka Macierewicza, bo demaskuje jego pochodzenie i brudne czyny. Przypomnijmy, że Macierewicz optował w rządzie Olszewskiego za wejściem do Unii Europejskiej, a jako minister spraw wewnętrznych odpowiada osobiście za brutalną pacyfikację marszu polskich narodowców w Zgorzelcu (luty 1992 r.). Była to pierwsza brutalna akcja policji przeciwko młodym narodowcom w Trzeciej Rzeczpospolitej! O tym niech pan napisze, panie Rogowski-Kołodziejczyk, farbowany polski patrioto ze swym katolicko-narodowym szefem!

Bardzo dobrze, iż zaczyna działać Polska Partia Narodowa - niezależna inicjatywa społecznego nacjonalizmu - wymierzona w kanapy Ruch Katolicko Narodowy i Ligę Polską z Naszej Polski. Człowiek z politycznym temperamentem, doświadczeniem i zapleczem organizacyjno-materialnym może wreszcie zlikwidować marazm ludzi płomieniem politycznego czynu. Takim człowiekiem jest Leszek Bubel, zaś pomogą mu współpracownicy i zwolennicy.


Unia Wolności - dogorywający trup polityczny pseudointeligencji żydowskiej i lewego biznesu. Dobija go już ewidentnie Władysław Frasyniuk, jegomość o mentalności i zainteresowaniach kibica sportowego czwartej ligi. Pochowajmy w tańcach i radości udeckie truchło. A pan Władzio niech prowadzi firmę przewozową i chodzi na mecze bokserskie. Tak będzie lepiej dla wszystkich.


Ruch Społeczny - tak nazywa się ostatnia już wegetująca cząstka niesławnej AWS. Gromadzi paru adwokatów i lekarzy w stanie spoczynku, którzy nie mają nic lepszego do roboty, tylko zajmować czas w telewizji na bezpłodne wypowiedzi o niczym. Zresztą występy telewizyjne mecenasa Piesiewicza to główna forma aktywności Ruchu Społecznego. No i jeszcze wizyty u pana prezydenta z Unią Wolności jako wielkich partii politycznych, czego głowa państwa odmawia Samoobronie i Lidze Polskich Rodzin. Podobne śmiecie zalegają dzikie pola polskiej polityki, a połowa obywateli III RP nie głosuje w wyborach parlamentarnych, bo nie ma swego przedstawicielstwa. Ruch Społeczny popiera jakieś 0,001 procent Polaków, lecz czasu antenowego ma więcej od wielu organizacji i partii. Takie w Polsce panują zwyczaje.


Ruchy pro - i ANTYUNIJNE - na koniec skrótowo przedstawię efemeryczne często imprezy, powstałe przed referendum unijnym. Zwolennicy UE, chcąc zawłaszczyć cały praktycznie bezpłatny czas antenowy w TV i radiu, rozczłonkowali się na niezliczone „organizacje pozarządowe - w typie Europejski Klub Radnych Gminy Wygwizdów lub Jedność Europejska Hodowców Jeży. W rzeczywistości wszystkie tego typu spoty, obok własnych, wyprodukowały Platforma Obywatelska, SLD, Unia Wolności, Fundacja Schumana i ich satelity. Świat udecko-platformowy jest piękny - oczywiście w TV - a w Unii Europejskiej będzie jeszcze cudowniejszy. W spotach eurofili uśmiechnięte rodziny spacerują w słoneczne dni, młodzież bez ustanku tańczy i czeka frywolnie na pierwszy raz, dzieci chcą koniecznie do UE, bo pragną zostać naukowcami, muzykami lub podróżnikami (złośliwi dodają, że po unijnych wysypiskach śmieci). Tak wyglądały dosłownie wszystkie filmiki eurofilskiego frontu - świetlany glob brukselskiego stalinizmu, który ukrywa nędzę i głód. Mogło to przekonać dzieci i kretynów, którzy nie mają własnego zdania, co wulgarnie wykorzystują łotry bez sumienia. Polacy w większości (teoretycznej) głosowali „za, ponieważ pogrążyli się w skrajnym fatalizmie. W kraju panuje taki koszmarny bajzel i złodziejstwo, że nawet wiara w przybyszy z kosmosu, którzy zrobią porządek, pchała ludzi ku urnom. Nie ma złudzeń - Unia to nie Marsjanie, a jeżeli już, to z wampirycznej wizji Wellsa „Wojna światów. Ograbią nas do reszty i wyssają żywotne siły narodu. Zapanuje demoralizacja i dyktat wielkich koncernów - Polak zostanie niewolnikiem, a nie studentem na Sorbonie. Żeby było śmieszniej, swoje (?) spoty wypuściły organizacje komunistycznego narybku - Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, Związek Młodzieży Wiejskiej i Związek Harcerstwa Polskiego (prawdziwe harcerstwo to w RP Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej). Zgodnie z naszymi oczekiwaniami stalinizm wraca pod niebieskim sztandarem. Hańbą, której dopuścili się propagatorzy Unii Europejskiej, było masowe wykorzystanie nieletnich w swych niecnych działaniach. Tego nigdy nie możemy zapomnieć - okupanci też kradli nasze dzieci. Ogólnie rzecz biorąc, spoty z cyklu „młodzież tańczy i śpiewa mogą paradoksalnie uderzyć w ich sponsorów. Przyjdzie czas, kiedy widz przyjdzie do nich i spyta: gdzie ten cholerny unijny dobrobyt?! Wszyscy nie uciekną na Zachód, a latarnie spokojnie sobie stoją!

Eurosceptycy nie wypracowali wspólnej strategii, zaś poziom techniczny i merytoryczny ich produkcji pozostawiał, poza konkretnymi wyjątkami, wiele do życzenia. W spotach krakowskiego Stowarzyszenia Nie dla UE, Stowarzyszenia Europy Ojczyzn Łopuszańskiego i innych kół wzajemnej adoracji królowali panie i panowie w studiach o gołych ścianach, dukający często z kartek niezrozumiałe zdania. Niewiasta ze Stowarzyszenia Patriotycznego Wola-Bemowo demonstrowała w tle ogromny transparent swego ugrupowania, którego nie łapała nawet kamera. Mówiła słuszne rzeczy o bojkocie referendum, lecz w studiu było prawie ciemno, a zrozumiałem o czym prawi tylko dzięki własnemu uporowi. Ilu ludzi zniechęconych marnym odbiorem zmieniło kanał telewizora? Pojawił się nawet nawiedzony prorok z jakiegoś Stowarzyszenia Obrońców Kupców i Ogrodników, który wygłosił długaśny apel o tym, że Matka Boska jest królową i tym podobne opinie. Wyglądało to na prowokację zmontowaną przez wrogów katolicyzmu (wiadomo - pokazać nawiedzonego wariata). Amatorszczyzna tych etiud filmowych zawstydziłaby każdego hobbystę, a co dopiero zawodowca w telewizyjnym fachu. Ośmieszenie antyunijnej retoryki z własnych szeregów należy zdecydowanie napiętnować. Koledzy! Dostaliście kamery i milionowe forum przekazu. Cóż z tego, kiedy zmarnowaliście prawie każdą minutę, a co gorsza uczyniliście z nas eurosceptyków - osobników niezdolnych do przeczytania prostego tekstu i sklecenia marnego wystroju studia. Ogólnie społeczeństwo tak nas, dzięki waszej nieudolności, odebrało. O spotach Samoobrony nie ma co wspominać. Wiadomo - na wizji rozpychał się sam Lepper i był za, a nawet przeciw. PiS-owcy chcieli budować silną Polskę w Unii Europejskiej, a ja dodam, że chcę odbudować Imperium Jagiellonów na Hawajach. Sens tych myśli jest tożsamy.

Na szczęście mieliśmy do czynienia z wyjątkami. Sprawnie i kompetentnie wypadło Polskie Stowarzyszenie Nie dla UE. Logiczny komentarz z jasno wkomponowanym tłem i kamery wychodzące w plener (znakomity kawałek z Żydem, który cieszy się z integracji, ponieważ odzyska kamienicę). Dobra praca z komputerem i brak tasiemcowych przemówień do chińskiego ludu o niczym - prawdziwego przekleństwa amatorskich produkcji. Jednym zdaniem - czas nie zmarnowany na dyrdymały, dający przejrzystą informację o unijnych niebezpieczeństwach. Osobiście podobały mi się spoty Stowarzyszenia „Rodzina Polska. Nareszcie nie smutasy w studiach, ale piękne polskie dziewczyny, które nienaganną polszczyzną demaskują amoralność UE (eutanazja, aborcja) i stwierdzają prosty fakt, że one już są Europejkami - bo są Polkami! Świetnie wypadł list do babci na Białorusi z sugestią, aby babcia na niej została, ponieważ w Polsce mają wprowadzić eutanazję. Stowarzyszenie postawiło na młodych, którzy nie tylko tańczą i marzą o emigracji (logika Platformy i udecji). Zauważyłem też przyzwoite technicznie i treściowo spoty grupy pod nazwą Awangarda Narodowa. Wybór pleneru, proste wypowiedzi, kawałek skinowej muzyki (!) i na koniec demonstracyjne zniszczenie kłamliwej broszury Kwaśniewskiego. Największymi środkami dysponowała Liga Polskich Rodzin i w zasadzie jej bloki wypadły przekonująco. Przemieszanie powagi i humoru (muchomory itp.) mogło się podobać. Wymienione przykłady pozostawiają jakąś nadzieję, iż ruch patriotyczno-narodowy może zainteresować Polaków nie tylko prostacko traktowaną bogoojczy?nianą retoryką. Dobitnie podane fakty, humor, ostrość sądów - oto głos Młodej Polski.
7 listopad 2003

Adrian Dudkiewicz 

  

Archiwum

Fatima i wielki spisek
styczeń 29, 2006
Deirdre Manifold
W Brazylii eliminują czasownik od słowa "Żyd"
styczeń 4, 2007
bibula- pismo niezależne
"Płaska Ziemia" wiedzących wszystko najlepiej
lipiec 19, 2003
Zabił ich drugi krąg
luty 14, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
Wywiad z Gabrielem Janowskim
styczeń 23, 2003
http://www.glos.com.pl/
Unia Europejska czy Stany Zjednoczone AP. Czy jest z czego wybierać? (3)
lipiec 14, 2004
Gracjan Cimek
Apel Prezydenta Miasta Krakowa do mieszkańców
listopad 12, 2006
Brukselska hołota nagle coś dojrzała
maj 22, 2008
PAP
Polak potrafi
sierpień 15, 2003
Stanisław Krajski
Czy jest wśród nas uczciwy prokurator?
marzec 10, 2006
Artur Łoboda
Wszyscy jesteśmy podejrzliwi
grudzień 21, 2007
Remigiusz Okraska
Poprawność polityczna.
styczeń 20, 2003
Artur Łoboda (2001)
Czym skorupka za młodu
marzec 1, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Order Orła Białego
listopad 11, 2005
PAP
Los Europy
sierpień 25, 2003
ABCnet
Herezja Amerykańska i Narzucanie Subordynacji
czerwiec 27, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Sami się o to prosiliście
grudzień 17, 2002
Artur Łoboda
Nie nam rozpacz
maj 7, 2003
przesłała Elżbieta Gawlas
Mediokracja.
styczeń 22, 2007
tezlav von roya
Gdzie ukrywa się socjalizm(!)
listopad 15, 2005
Marek Olżyński
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media