|
Jak na klawikordzie
|
|
Felieton na dziś...
Jak na klawikordzie
Patrząc z boku na nasze podwórkowe organizacje polonijne wysnuć można smutny wniosek, że jesteśmy narodem, który nie miał gdzie uczyć się niezależnej polityki, któremu z wielkim trudem przychodzi wydać z siebie działaczy, czy społeczników zdolnych do budowania consensusu, szukania ugody, do porozumienia w imię wspólnej sprawy. Mój żydowski kolega, pół żartem pół serio twierdzi, że skakanie sobie do oczu Polacy "wysysają z mlekiem matki" i dlatego nie potrafią się sami rządzić... Ambicje biorą górę nad interesem publicznym, chęć pokazania, że "moje musi być na wierzchu" niweczy jakąkolwiek możliwość wspólnej pracy, napompowane ego odrywa od realiów, prowadząc do psychicznej masturbacji.
Z własnego doświadczenia wiem, że prawiąc takim ludziom komplementy można na nich grać, jak na klawikordzie. Po prostu, nie mają wbudowanych żadnych barier przed zastosowaną instrumentalnie manipulacją "dobrym słowem". Polak taki puszy się i nadyma, a następnie zachowuje jak pajacyk pociągany za sznurki.
Tego wszystkiego można się oduczyć. Wbrew przytoczonej opinii kolegi, nie sądzę byśmy byli genetycznie skażeni pieniactwem i społeczną głupotą. Aby się wyrwać z chocholego tańca potrzebne nam jest lepsze wychowywanie dzieci i częstsze moralizowanie. Potrzebne jest wreszcie wyizolowanie i wyśmiewanie tych wszystkich biało-czerwonych pawi, które za byle garść soczewicy zwijają ogon i potulnie dziobią z ręki chlebodawcy.
Wreszcie zaś, co może najważniejsze, potrzebne jest abyśmy się interesowali życiem polonijnym. Jest wiele do zrobienia. Jak widać, nasza kanadyjska wielokulturowość prowadzi do etnicznej solidarności silnych nacji. My również możemy skorzystać z takiej taktyki. Trzeba tylko chcieć; trzeba tylko się zorganizować; trzeba tylko kiwnąć palcem w bucie, zamiast bezustanne "nadawać" i psioczyć.
To, że można coś uzyskać widać na przykład po działaniach grupy ludzi z KPK, którzy zajmują się reagowaniem na antypolonizmy w mediach. Jest to praca żmudna i niewdzięczna, ale wszystkim nam nadzwyczaj potrzebna. Mamy bowiem do czynienia z celowym zakłamywaniem najnowszej historii i podkopywaniem nam korzeni.
Dawno temu proponowałem już na tych łamach, aby wydać tu w Toronto "polską" kartę kredytową, która pozwalałaby na finansowanie różnego rodzaju akcji polonijnych (nie tylko festynów i piknikowych popijaw). Pieniądze leżą na ulicy, a ów prosty pomysł nadal jest niewykorzystany. Chodzi o darmową kartę kredytową (tu następuje ukłon w stronę Credit Union św. Stanisława i św. Kazimierza), która przy każdym zakupie dokonym przez właściciela odprowadza - powiedzmy 2 proc. - na konto jakiegoś polskiego funduszu. Jest to praktykowane w USA, można to zrobić tutaj, a sam chętnie nosiłbym w portfelu piękną złotą wizę z białym orłem w koronie, która za każdym "machnięciem" dawałaby na zbożny cel realne dutki.
Mówię: pomysł jest to banalny. W moim kościele w Mississaudze zbiera się w ten sposób punkty Zellersa - to znaczy każdy wierny przy okazji zakupów w sklepach sieci przekazuje automatycznie dotację na konto kościoła z punktów, które sam zarobił.
W każdym razie, Drogi Czytelniku, nie bąd? zawistny, nie zazdrość, bogać się jak najszybciej i nie odwracaj plecami od braci rodaków. Tylko razem możemy tu stanowić siłę, która pozwoli zabezpieczyć interesy polityczne i społeczne.
***
A to ci dopiero...
Przeczytałem w polskim PAP-ie oświadczenie p. Sobockiego, miłościwie nam panującego prezesa Kongresu Polonii Kanadyjskiej, popierające przystąpienie Polski do Unii Europejskiej... i mnie zamurowało.
KPK "nominalnie" reprezentuje nas wszystkich. Z tego co widzę wokół, to ludzie są podzieleni pół na pół w opiniach. Rzeczą rozsądną byłoby więc wydanie oświadczenia, nawołującego do "przemyślanej decyzji" - czy czegoś w tym rodzaju. Opowiadanie się po jednej stronie nie przystoi organizacji "parasolowej" mieniącej się naszą reprezentacją.
Na dodatek, oświadczenie zostało natychmiast wykorzystane propagandowo przez zwolenników unijnego kołchozu (może taki był jego cel) - tytuły doniesień grzmiały: "Polonia kanadyjska popiera wejście do UE". "Kocham" takie generalizacje i z niecierpliwością czekam na wyniki bliskiego już głosowania. Ciekawe, ile osób posłucha p. Sobockiego?
***
SARS nie posłuchał polityków, nie przejął się tym, co piszą w gazetach, całkowicie ich zignorował. Taka z niego bezczelna bestia. Wszystko wskazuje więc na to, że mamy SARS-a na stałe. Jeśli bowiem zaSARSieni ludzie tygodniami chodzili luzem, jeśli kichali, prychali i kropelkowali na innych, to ja jestem święty turecki, jeśli SARS nie przeskoczył na dziesiątki kolejnych osób. Część nie zachorowała, część miała lekką grypkę, część jednak przekazała bakcyla współobywatelom.
Trzeba będzie z tym żyć. W końcu, jako cywilizacja, żyliśmy już z gru?licą, syfilisem, czarną ospą i innymi tryprami w czasach, kiedy były to dolegliwości kończące się niemiłym zejściem z tego padołu. Dopiero antybiotyki i szczepionki rozbisurmaniły ostatnie pokolenia. Do czasu AIDS wydawało się, że jesteśmy panami stworzenia. Teraz SARS grzecznie sprowadza nas na ziemię, pokazując przy okazji indolencję władz sanitarnych, krótkowzroczność polityków i brak charakteru "przemęczonych" pielęgniarek. Ciekawe, ile służby zdrowia uciekłoby nam ze szpitali, gdybyśmy mieli epidemię - powiedzmy - eboli. Chyba musielibyśmy sami kopać własne groby...
A propos choróbsk przytoczę na koniec internetową anegdotę: Otóż, Drogi Czytelniku, czy doradzałbyś kobiecie usunięcie ciąży, gdyby miała już ośmioro dzieci, z których czworo jest głuchych, troje nienormalnych, a ona sama ma syfilis?
Jeśli odpowiedziałeś "tak" na to pytanie - to właśnie "wyrezałeś" Beethovena.
Miłego weekendu
|
|
1 czerwiec 2003
|
|
Andrzj Kumor
|
|
|
|
Dokąd zmierza prawo
luty 23, 2007
Marek Olżyński .
|
Trybunał Stanu
wrzesień 30, 2003
|
Nie ma dyskusji
wrzesień 6, 2005
Dziedzic
|
Osłabianie Rosji kosztem Polski
kwiecień 22, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Nie ma silnych na drogowych pijaków?
lipiec 21, 2005
Mirnal
|
"Judasz" Solidarności Judaszów
sierpień 8, 2006
dr Marek Głogoczowski
|
Narody zaczynają rozumieć -
Szewardnadze oskarża Sorosa o wspieranie przewrotu
listopad 29, 2003
|
Agresja ze wschodu
wrzesień 17, 2007
Marek Olżyński
|
Prawda czasu... SOBCZAK i SZPAK
kwiecień 8, 2003
Sobczak i Szpak
|
Dwa teksty
październik 14, 2004
|
"Ubaw terrorystyczny" w Londynie: USrael bombarduje Europę by ją sobie podporządkować?
lipiec 8, 2005
Marek Głogoczowski
|
Budowanie moralności w przyszłym Państwie Polskim
czerwiec 19, 2004
|
Z pamietnika..
sierpień 21, 2007
TŁUMOCZ
|
Judasz z Warszawy
kwiecień 19, 2004
Artur Łoboda
|
Przywódcy Czerwonych Khmerów przed trybunałem? Czyli kogo przed nim zabraknie...
listopad 24, 2006
Bartłomiej Doborzyński
|
Drugie dno
kwiecień 8, 2003
Bogdan
|
Prawda historyczna
maj 15, 2003
przesłała Elżbieta
|
Opoka wyższości Żydów nad nie-Żydami
kwiecień 4, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Łotr - który zniszczył polskie górnictwo ma jeszcze czelność coś powiedzieć
styczeń 18, 2009
Dariusz Ciepiela
|
Ogłoszenie ze słupa
czerwiec 26, 2004
|
więcej -> |
|